Miasto sprzedaje 10 hektarów na Dąbrowie II
Deweloperzy kupią tu nawet 10 hektarów terenów budowlanych. To pierwsze od pół wieku takie przedsięwzięcie w Kielcach.
Od 1998 roku miejscy architekci przygotowywali pod inwestycję ponad 70 hektarów gruntów na Dąbrowie II. Wedle planów powstać tam miało osiedle mieszkaniowe. - Właściwsze wydaje się nawet określenie, że małe miasteczko, bo plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje oprócz domów jednorodzinnych także budownictwo wielorodzinne, mały rynek, budowę przedszkola, żłobka, szkoły. Jest także miejsce na kościół i park - wylicza Andrzej Kędra, dyrektor wydziału architektury i urbanistyki Urzędu Miasta w Kielcach.
Wszystko jest już gotowe. Tereny zostały scalone, a po wytyczeniu dróg wydzielono działki budowlane. Do prywatnych właścicieli należy 394 nieruchomości, ponad 60 dysponuje miasto. Te nieruchomości znajdują się w centrum planowanego osiedla, przylegają do rynku. I właśnie te działki miasto chce teraz sprzedać deweloperom.
- Według planu w tym miejscu powstać mają bloki mieszkalne. A ponieważ zależy nam na spójności architektonicznej całego osiedla, doszliśmy do wniosku, że najlepiej będzie, jak zagospodarowaniem całości zająłby się jeden inwestor - tłumaczy Czesław Gruszewski, wiceprezydent Kielc.
Ale jest jeszcze jeden powód. Wedle wyliczeń urzędników budowa całej infrastruktury, która spoczywa na mieście, to koszt około 65 mln zł. Miasto nie ma teraz takich pieniędzy, a to oznacza, że proces urządzania Dąbrowy II trwałby nawet kilkanaście lat. Tymczasem sprzedaż nieruchomości deweloperowi umożliwia zawiązanie z nim inicjatywy lokalnej i podzielenie się kosztami budowy infrastruktury.
- Chodzi tu o drogę opasającą osiedle, która jednocześnie umożliwi dostęp do sąsiadujących z nim działek - podkreśla wiceprezydent Gruszewski. Zgodnie z zapisami uchwały w takim przypadku po stronie miasta leży pokrycie około 70 proc. kosztów, resztę płaci inwestor.
Na 10-hektarową nieruchomość miasto musi ogłosić przetarg. - Jesteśmy gotowi to zrobić bardzo szybko, bo wszystko jest przygotowane. Mamy założone księgi wieczyste, a w pierwszych miesiącach przyszłego roku gotowa będzie koncepcja rozwiązań komunikacyjnych - podkreśla dyrektor Kędra. Ale - jak mówi wiceprezydent Kielc - wcześniej władze miasta chciałyby wiedzieć, czy deweloperzy będą zainteresowani kupnem miejskiej ziemi. M.in. dlatego, że pilnie potrzebne są im pieniądze na odszkodowania dla właścicieli nieruchomości na Dąbrowie II, którzy w wyniku podziału musieli oddać fragmenty swoich nieruchomości pod drogi, chodniki, ułożenie kanalizacji i wodociągów.
- Zależy nam, by było to miejsce estetyczne, dobrze zagospodarowane. To spore wyzwanie dla inwestorów, ale też architektów. Myślę, że premiowane byłyby oferty, które kompleksowo traktują zagospodarowanie tego fragmentu osiedla łącznie z propozycją urządzenia przestrzeni publicznej, jaką jest rynek - podkreśla dyrektor Kędra.
Dla Gazety
Marcin Kamiński, współwłaściciel pracowni Kamiński Bojarowicz Architekci
Dla mnie jako kielczanina każdy projekt, który robię dla tego miasta, to nobilitacja. Tak to odbieraliśmy choćby podczas pracy nad projektem Placu Artystów. Zgadzam się, że tworzenie przestrzeni publicznych, które integrują ludzi, tworzą charakter miejsc, jest niezwykle ważne. Bardzo dobrze, że w taki sposób myśli się, rozbudowując miasto. Zaprojektowanie osiedla, które byłoby zintegrowane z rynkiem, to ciekawe wyzwanie i ja osobiście chętnie bym się go podjął.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kielce
http://miasta.gazeta.pl/kielce/1,35255,4426114.html