Judaika w Kielcach
Moderatorzy: Autor, sueno, Daniel, Sirek1
-
- Posty: 357
- Rejestracja: 12 sierpnia 2008, o 19:50
Witam!
Zaczne po kolei:
1.Ul.Chęcińska-wszystko przejrzane na wylot,nie ma żadnych gwiazd Dawida.Jak kolega wypowiedział się wcześniej,kamienica jest odnowiona.
2.Murek jest na ulicy Okrzei,na wysokości kapielowej.Ale z uwagi na grubość (tak mniej więcej 5-6 cegieł na szerokość)to na pewno jest wiadukt dawnej kolejki.Wkrótce wkleję zdjęcia.
3.Ul.Bodzentyńska - przejrzałem,żadnego sztibla (lub budynku,który ewentualnie mógłby pasować)nie ma.Ale jest dużo sladów po niedawnych wyburzeniach.
Zaczne po kolei:
1.Ul.Chęcińska-wszystko przejrzane na wylot,nie ma żadnych gwiazd Dawida.Jak kolega wypowiedział się wcześniej,kamienica jest odnowiona.
2.Murek jest na ulicy Okrzei,na wysokości kapielowej.Ale z uwagi na grubość (tak mniej więcej 5-6 cegieł na szerokość)to na pewno jest wiadukt dawnej kolejki.Wkrótce wkleję zdjęcia.
3.Ul.Bodzentyńska - przejrzałem,żadnego sztibla (lub budynku,który ewentualnie mógłby pasować)nie ma.Ale jest dużo sladów po niedawnych wyburzeniach.
-
- Posty: 357
- Rejestracja: 12 sierpnia 2008, o 19:50
O domu Zagajskich mowa była wczesniej już:-)Nie przez złośliwość,ot tak-gwoli przypomnienia:-)Ale to cenna uwaga,o prawie własności,choć nie wiem,czy miasto byłoby zainteresowane (miało fundusze i społeczne poparcie?) odnowieniem tego budynku....a szkoda (przynajmniej moim zdaniem). Więcej sladów judaiki już nie ma....ślady po mezuzach,wykusze (dość dużo jest ich także w rejonach ulic okrzei,jasnej i stolarskiej (jak tylko opanuję dodawanie zdjęć-wkleję).Może warto jeszcze wspomnieć o ocalałym z getta domu przy ul.Nowy Świat 15, z którego Hanka Goldszajd pisała listy..notabene, numeru 15 nie ma,ale budynek nr 13 i 23 są łudząco podobne do tego w przewodniku.
Cóż,żydowski świat Kielc przeminął.
Cóż,żydowski świat Kielc przeminął.
Na Chęcińskiej byłem już w zeszłym roku i wszelkie ślady starannie usunięto przy okazji remontu. Murek przy Okrzei pewnie ma więcej współnego z kolejką niż z gettem, aczkolwiek płot odradzający getto od części "aryjskiej" był poprowadzony dokładnie wzdłuż torów kolejki. Wiem to z przekazów rodzinnych.agar28 pisze:Witam!
Zaczne po kolei:
1.Ul.Chęcińska-wszystko przejrzane na wylot,nie ma żadnych gwiazd Dawida.Jak kolega wypowiedział się wcześniej,kamienica jest odnowiona.
2.Murek jest na ulicy Okrzei,na wysokości kapielowej.Ale z uwagi na grubość (tak mniej więcej 5-6 cegieł na szerokość)to na pewno jest wiadukt dawnej kolejki.Wkrótce wkleję zdjęcia.
3.Ul.Bodzentyńska - przejrzałem,żadnego sztibla (lub budynku,który ewentualnie mógłby pasować)nie ma.Ale jest dużo sladów po niedawnych wyburzeniach.
W naszym mieście własność żydowska, stanowiła w niektórych miejscach nawet 80 - 90% (np. ulica Kozia, Silniczna) lecz większość tych budynków po wojnie wyburzono (np. mykwę) lub pozbawiono jakichkolwiek śladów bytności Żydów. Spora część kamienić pożydowskich nie dotrwała by do naszych czasów ponieważ były w fatalnym stanie technicznym. Budowane najniższym kosztem a użytkowane przez niezwykle biednych lokatorów.
Jeśli ktoś chce mieć próbkę jak mogło wyglądać getto to pozostałości przedwojennej zabudowy z okolic Kozia, Silniczna i Cicha pomogą sobie to wyobrazić.
-
- Posty: 357
- Rejestracja: 12 sierpnia 2008, o 19:50
-
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1203
- Rejestracja: 1 kwietnia 2008, o 19:21
- Lokalizacja: gdzieś pomiędzy Centrum a Kadzielnią...
Ciekawy artykuł o kieleckim cmentarzu żydowskim:
źródło: http://kirkuty.xip.pl/kielce.htm - są tam również zdjęcia z cmentarza.W drugiej połowie XIX wieku, wobec szybkiego rozwoju osadnictwa żydowskiego w Kielcach, miejscowa gmina wyznaniowa została postawiona wobec konieczności organizacji nowego miejsca pochówku. Wcześniej nieliczni Żydzi kieleccy grzebali swych zmarłych na cmentarzu w pobliskich Chęcinach. W tym celu w 1868 roku zakupiono grunt na terenie folwarku Pakosz, u zbiegu dzisiejszych ulic Pakosz Dolny i Kusocińskiego. W owym czasie była to parcela położona poza terenem zabudowanym. Majer Bałaban w wydanym w 1929 roku opracowaniu "Zabytki historyczne Żydów w Polsce", napisał, iż Żydzi kieleccy "kupili plac pod cmentarz bardzo daleko od miasta i tamże do dzisiaj chowają swych zmarłych". Pierwszy udokumentowany pogrzeb miał miejsce dwa lata później. Organizacją pogrzebów i zarządzeniem cmentarzem zajmowało się bractwo Chewra Kadisza. W Kielcach działało też towarzystwo Chesed Szel Emet, które pokrywało koszty pogrzebów osób najuboższych i samotnych. Z czasem wybudowano dom przedpogrzebowy, w języku hebrajskim zwany bejt tahara, urządzono mieszkanie dozorcy i grabarza, wzniesiono ogrodzenie i utwardzono drogę dojazdową. Początkowo niewielka powierzchnia nekropolii została powiększona w latach dwudziestych XX wieku.
Cmentarz jest miejscem pochówku wielu osób, które odegrały znaczącą rolę w życiu Kielc. W 1915 roku pochowano tu Chaima Szmuela Horowitza, zwanego cadykiem z Chęcin, prawnuka wielkiego Widzącego z Lublina; a dwa lata później Motele Twerskiego, czyli Mordechaja Kuzmirera, wywodzącego się z chasydzkiej dynastii z Czarnobyla. Groby obu cadyków stały się celem pielgrzymek wielu religijnych Żydów.
W 1931 roku wydana została książka pod tytułem "Dom żywych", zawierająca wykonany przez Mosze Menechema Mendla spis nagrobków z cmentarza żydowskiego w Kielca, wraz z informacjami dotyczącymi spoczywających na nim wybitnych osobistości.
Podczas drugiej wojny światowej na terenie nekropolii naziści dokonywali licznych egzekucji ludności żydowskiej. Tu również grzebano Żydów, zamordowanych i zmarłych w kieleckim getcie. Przytoczmy tu fragment wspomnień Adama Helfanda, opublikowanych w książce Eugeniusza Fąfary zatytułowanej "Gehenna ludności żydowskiej", który - zmuszony przez Niemców do zbierania z ulic zwłok Żydów zastrzelonych podczas likwidacji getta - na cmentarzu zastał "gorączkową pracę przy kopaniu olbrzymich dołów, do których wrzucano ofiary akcji. (....) Zanim trupy pogrzebano, musieliśmy rozbierać je do naga. Odzież palono, a w popiołach służalcy hitlerowcy szukali złota. Niektórzy z naszych towarzyszy zmuszani byli terrorem i groźbą śmierci do wybijania trupom złotych zębów". Po wyzwoleniu na cmentarzu pochowano szczątki Żydów, ekshumowanych w latach 1945-1946 w różnych punktach miasta.
W dniu 8 lipca 1946 roku cmentarz stał się miejscem ceremonii pogrzebowej 37 ofiar pogromu kieleckiego. Trumny z ciałami złożono w masowym grobie. W uroczystości żałobnej wzięło udział kilka tysięcy osób, między innymi przedstawiciele krajowych i zagranicznych organizacji żydowskich, partii politycznych, wojska, milicji, zakładów pracy. Władze państwowe reprezentował minister Stanisław Radkiewicz. Kilka archiwalnych zdjęć wykonanych podczas pogrzebu można obejrzeć na stronie internetowej www.gexweb.com
Po pogromie Żydzi stopniowo wyjeżdżali z miasta. Zdewastowany jeszcze w latach okupacji, opuszczony cmentarz z każdym rokiem popadał w zapomnienie i niszczał. W 1956 r. Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Żydów w Polsce w liście do Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Kielcach alarmowało: "Cmentarz znajduje się w opłakanym stanie, mur jest systematycznie rozbierany, wiele nagrobków jest rozbitych i rozrzuconych, groby są profanowane, a pomnik ofiar pogromu zbezczeszczono różnymi napisami". W tym samym roku urzędnicy kieleckiej Rady Narodowej w poufnym piśmie skierowanym do Urzędu do Spraw Wyznań donosili, iż "cmentarz pożydowski w Kielcach został bezprawnie zajęty przez Spółdzielnię Pracy "22 lipca", która na terenie cmentarza urządziła skład węgla, koksu, żużlu, piasku, gliny. Z kostnicy (.....) Zarząd Spółdzielni zrobił modelarnię". W 1965 roku cmentarz został oficjalnie zamknięty przez władze. W ohelu, w którym pochowano Kuzmirera i jego siostrzeńca Mosze Jehudę Lejba, urządzono warsztat stolarski. Dewastację nekropolii dobitnie opisywał Krzysztof Kąkolewski w swym tekście zatytułowanym "Umarły cmentarz", opublikowanym na łamach "Tygodnika Solidarność" (nr 51 z dn. 16 grudnia 1994 r.): "W latach siedemdziesiątych narastała druga, straszliwa sprawa: polecenie władz - kieleccy komuniści powoływali się na rozkaz z Warszawy - by zbezcześcić cmentarz żydowski przez wywiezienie wszystkich pozostałych macew (....). W stanie wojennym (...) pobliska jednostka wojskowa w czynie społecznym, w niedziele, wywoziła macewy ciężarówkami w nieznanym kierunku. Pieniądze na to szły z budżetu na obronę państwa. Nagrobki zostały potraktowane prawdopodobnie jako materiał przy budowie fundamentów, schodów; jako chodniki w willach czerwonych baronów".
Na zmianę tego stanu rzeczy przyszło czekać aż do lat osiemdziesiątych, kiedy to - staraniem Fundacji Rodziny Nissenbaumów i ziomkostwa kieleckich Żydów z diaspory - nekropolię ogrodzono i odrestaurowano. Z części zachowanych macew wzniesiono lapidarium. Uroczystość oddania odnowionego cmentarza wyznaczono na przypadającą w dniu 23 sierpnia 1987 roku czterdziestą piątą rocznicę likwidacji getta w Kielcach. Uczestniczyło w niej kilkaset osób, w tym także przedstawiciele kościoła katolickiego z biskupem Henrykiem Muszyńskim na czele. Jeszcze później, bo dopiero w 2007 roku, dzięki wysiłkom między innymi rabina Lejba Surkisa, doszło do odzyskania ohelu Kuzmirera. Budynek kaplicy grobowej został odnowiony i ogrodzony, wewnątrz ustawiono nagrobki, a przy wejściu zamontowano tablicę informacyjną.
Do dziś na terenie cmentarza zachowało się kilkaset macew i ich fragmentów, które wykorzystano do budowy pomnika oraz ustawiono w rzędach. Uwagę zwraca pomnik, upamiętniający dzieci z obozu pracy działającego przy ul. Jasnej i ul. Stolarskiej, zgładzone w maju 1943 roku. Umieszczono na nim imiona i nazwiska ofiar oraz napis o treści: "Tu spoczywają święte prochy naszych 45-ciorga najdroższych niewinnych dzieci, zamordowanych w bestialski sposób przez niemieckich zbrodniarzy dnia 23 maja 1943 r. Najmłodsze 15 miesięcy do 15 lat". Zbiorową mogiłę ofiar pogromu kieleckiego oznakowano prostą macewą, na której wyryto Gwiazdę Dawida oraz napis w językach hebrajskim i polskim: "Tu spoczywają prochy 42-ch ofiar zajść kieleckich z dnia 4 lipca 1946 r. Cześć ich pamięci!". Na obszarze nekropolii można odnaleźć liczne obmurowania i elementy konstrukcji zniszczonych grobowców.
Klucz do bramy cmentarnej udostępnia p. Irena Kowalczyk, mieszkająca w pobliżu nekropolii przy ul. Marmurowej 9, tel. 041 361 62 10.
-
- Posty: 357
- Rejestracja: 12 sierpnia 2008, o 19:50
Niezwykle cenny obraz wzbogacił zbiory Muzeum Historii Kielc
Marek MACIĄGOWSKI
Obraz przedstawia portret Herszla Zagajskiego, kieleckiego radnego, przewodniczącego Rady Gminy Wyznaniowej, właściciela kamieniołomu i wapienników "Wietrznia” (i fundatora domu modlitwy przy ul. Słowackiego 3 - przyp. mój/rzeczownik).
- Dla nas to bardzo ciekawy eksponat, nie tylko przedstawia postać bardzo zasłużoną w historii naszego miasta, ale również namalowany został przez cenionego artystę - mówi Jan Główka, dyrektor Muzeum Historii Kielc.
Obraz wystawiony został na aukcji w Domu Aukcyjnym, AgraArt za ceną wywoławczą 25.000 złotych. Dyrektorowi Główce udało się wynegocjować niższą cenę, co jest sukcesem, zważywszy, że obrazy Zygmunta Menkesa osiągają ceny kilkudziesięciotysięczne. Wcześniej portret Herszla Zagajskiego był wystawiony na aukcji w Nowym Jorku. Jak trafił do Polski - nie wiadomo. Na portrecie jest data 1937 rok. Jest to data śmierci Herszla Zagajskiego.
NA ZAMÓWIENIE
Obraz na krosnach ma napis "Hershel Zagajski father of Michael Zagajski”. Można się domyślać, że portret po śmierci ojca zamówił u Zygmunta Menkesa syn Herszla, Mieczysław. Portret wykonany został najprawdopodobniej z fotografii, bowiem Zygmunt Menkes, który przyjaźnił się między innymi z Marcem Chagallem od 1935 roku przebywał w Nowym Jorku.
Pochodzący z Kielc Mieczysław Zagajski był przedstawicielem "Wietrzni” w Warszawie, eksportował wapno do krajów Europy, a nawet za ocean. Przed wojną był milionerem i znanym w kraju kolekcjonerem dzieł sztuki. Jego wielką, liczącą ponad 7200 obiektów kolekcję zrabowali Niemcy.
WARTO OBEJRZEĆ
Obraz ma wartość nie tylko historyczną. Jest cenny również jako dzieło sztuki. Prace Zygmunta Menkesa znajdują się między innymi w Muzeum Narodowym w Warszawie, Muzeum Sztuki w Łodzi, Lwowskiej Galerii, the Metropolitan Museum of Art i Whitney Museum of American Art w Nowym Jorku, Smithsonian Institution w Waszyngtonie, Tel Aviv Museum of Art. Teraz pracę artysty można zobaczyć także w Kielcach.
- Portret Herszla Zagajskiego wkrótce znajdzie się na ekspozycji - obiecuje dyrektor Główka. - Cieszymy się bardzo z tego nabytku. Obraz udało się kupić także dzięki pieniądzom prywatnych sponsorów, którym dziękuję za wsparcie.
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/ar ... /787870796 - na stronie jest zdjęcie obrazu.
-
- Posty: 357
- Rejestracja: 12 sierpnia 2008, o 19:50
http://www.shabaton.kielce.eu
Ciekawe fotografie dokumentujące losy wspólnoty żydowskiej w Kielcach, w tym współczesne zdjęcia przedstawiające wnętrze domu modlitwy Zagajskich.
Ciekawe fotografie dokumentujące losy wspólnoty żydowskiej w Kielcach, w tym współczesne zdjęcia przedstawiające wnętrze domu modlitwy Zagajskich.
W wikipedii również zamieszczone są zdjęcia wnętrza... notabene mojego autorstwa Wiem,wiem Selbststolz stinkt
http://pl.wikipedia.org/wiki/Synagoga_H ... w_Kielcach
http://pl.wikipedia.org/wiki/Synagoga_H ... w_Kielcach
-
- Posty: 357
- Rejestracja: 12 sierpnia 2008, o 19:50
- gaki majster
- Ranga: Kierownik budowy ;)
- Posty: 558
- Rejestracja: 12 września 2007, o 20:36
- Lokalizacja: teraz:Zamość/Kielce
- Kontakt:
informacja o synagodze jest dla mnie miłym zaskoczeniem.
Osobiście nie jestem zwolennikiem, tego aby zwracać mienie (obecnie) obywatelom innego państwa w naturze,
ale w przypadku świątyni dobrze by było, żeby było to miejsce kultu i modlitwy, aby tętniło życiem...
ale skąd w Kielcach wziąść wierzących Żydów...
Nawet na krakowskim Kazimierzu, ze świecą ich szukać...
Osobiście nie jestem zwolennikiem, tego aby zwracać mienie (obecnie) obywatelom innego państwa w naturze,
ale w przypadku świątyni dobrze by było, żeby było to miejsce kultu i modlitwy, aby tętniło życiem...
ale skąd w Kielcach wziąść wierzących Żydów...
Nawet na krakowskim Kazimierzu, ze świecą ich szukać...
Kielce Kielce Kielce to jest to...