PSS Spolem/Ryszard Grzyb - Ludwik XXI - ul. Staszica
Moderatorzy: Autor, sueno, Sirek1
W przypadku Solnej da się jeszcze zrobić odniesienie do Paderewskiego, w przypadku Staszica punkty odniesienia są już inne (+ bezpośrednia bliskość murów zamkowych). Rozmawiałem kiedyś z p. Cedro i m.in. wspominał coś o forsowaniu przez nich 7 kondygnacji. Byłem zaskoczony, bo oficjalne informacje inwestora były przecież inne. No i teraz się potwierdza.
Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość (Michał Anioł)
-
- Posty: 182
- Rejestracja: 10 czerwca 2008, o 14:33
- Lokalizacja: kielce
- Kontakt:
ale czy to jest potwierdzone info ze maja klopoty z tym projektem(wysokoscia)?? czy to sa tylko przypuszczenia??RZ pisze:Tez słyszałem, że przegięli z wysokością. U stóp Wzgórza Zamkowego nie można sobie na coś takiego pozwolić.
na wizualizalicji widac wysoki parter i 3 kondygnacje + dodatkowa na srodku budynku , czyli w sumie 5 kondygnacji, na wizualce widac ze nie jest wysoki i jest rowno z sasiadujaca kamienica, wiec w czym problem??jesli to prawda to jak mogli wydac pozwolenie a teraz cofnac??czy moze maczali palce w tym sasiedzi tej inwestycji??
http://img522.imageshack.us/img522/6809/ludwikk.jpg
Zamurują im okna? W tym tygodniu nadzór budowlany wyda decyzję
Kielecki nadzór budowlany nie ma wątpliwości: cztery otwory okienne zostały na początku lat 70 ubiegłego wieku wykonane nielegalnie. Lokatorzy twierdzą, że mają na wszystko dokumenty. Ich stronę bierze zarządca budynku. - Łatwo się nie poddamy - zapowiadają.
Sprawa wraca po półtora roku. W listopadzie 2007 roku "Echo Dnia” pisało o planach budowy nowego gmachu na miejscu sklepu Ludwik. Budynek miał zostać wzniesiony w systemie pierzejowym, czyli tak, aby przylegał do ściany bocznej sąsiedniej kamienicy numer 10, gdzie znajdują się okna. W związku z tym PSS "Społem” zwróciła się do nadzoru budowlanego o zbadanie, czy otwory okienne wykonano zgodnie z przepisami. Lokatorzy przedłożyli dowody, które - ich zdaniem - wskazują, iż posiadali zarówno zgodę ówczesnych władz miejskich, jak i dyrektora "Społem”.
POZWOLENIA NIE BYŁO
Po analizie nadzór budowlany zakwestionował dokumenty. - Jest ewidentne naruszenie przepisów. Dysponujemy dokumentami, że pozwolenie nie zostało wydane, a gdyby nawet było wydane, to z naruszeniem prawa kwalifikującym się do stwierdzenia nieważności tej decyzji. Żadne przepisy prawa budowlanego nie dopuszczają otworów w ścianie szczytowej w granicy działki - wyjaśnia Wiesław Krzyk, inspektor nadzoru budowlanego dla miasta Kielce. Dodaje, że termin wykonania nakazu wyznaczy do końca tego roku.
SZUKAJMY KOMPROMISU
Nie zgadza się z tym Wiesław Nowakowski, dyrektor do spraw techniczno-eksploatacyjnych Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej w Kielcach, które zarządza kamienicą. Jego zdaniem dokumentacja zgromadzona przez mieszkańców jest przekonująca. - Taka lokalizacja okien zapewnia doświetlenie i prawidłową cyrkulację powietrza. Nie należy zapominać o ludziach, ich potrzebach i bezpieczeństwie - mówi. - Myślę, że prezydent znajdzie dobre rozwiązanie, jest przecież prezydentem wszystkich mieszkańców. Gdyby inwestor też o tym pomyślał, można byłoby znaleźć rozwiązanie, iść zgodnie z prawem, mniej zarobić, a mieć czyste sumienie - dodaje.
Do protestu zarządcy i wspólnoty mieszkaniowej nie przyłączy się Miejski Zarząd Budynków w Kielcach, który jest współwłaścicielem lwiej części kamienicy. - Wykonamy decyzję nadzoru budowlanego. Szanuję najemców, ale jest to decyzja administracyjna i nie będę z tym dyskutował - mówi Krzysztof Miernik, zastępca dyrektora MZB.
Ryszard Grzyb, inwestor i wykonawca budowy nowego obiektu na miejscu Ludwika, nie widzi szansy na osiągnięcie kompromisu. - Nasz projekt zakłada budowę pierzejową. Okna w kamienicy to samowola niezgodna z przepisami. Albo przestrzegamy prawa wszyscy, albo nie. Ten budynek w pierwotnym projekcie nie miał okien. Ktoś niekompetentny wyraził na to zgodę - uważa.
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/ar ... /145349340
Kielecki nadzór budowlany nie ma wątpliwości: cztery otwory okienne zostały na początku lat 70 ubiegłego wieku wykonane nielegalnie. Lokatorzy twierdzą, że mają na wszystko dokumenty. Ich stronę bierze zarządca budynku. - Łatwo się nie poddamy - zapowiadają.
Sprawa wraca po półtora roku. W listopadzie 2007 roku "Echo Dnia” pisało o planach budowy nowego gmachu na miejscu sklepu Ludwik. Budynek miał zostać wzniesiony w systemie pierzejowym, czyli tak, aby przylegał do ściany bocznej sąsiedniej kamienicy numer 10, gdzie znajdują się okna. W związku z tym PSS "Społem” zwróciła się do nadzoru budowlanego o zbadanie, czy otwory okienne wykonano zgodnie z przepisami. Lokatorzy przedłożyli dowody, które - ich zdaniem - wskazują, iż posiadali zarówno zgodę ówczesnych władz miejskich, jak i dyrektora "Społem”.
POZWOLENIA NIE BYŁO
Po analizie nadzór budowlany zakwestionował dokumenty. - Jest ewidentne naruszenie przepisów. Dysponujemy dokumentami, że pozwolenie nie zostało wydane, a gdyby nawet było wydane, to z naruszeniem prawa kwalifikującym się do stwierdzenia nieważności tej decyzji. Żadne przepisy prawa budowlanego nie dopuszczają otworów w ścianie szczytowej w granicy działki - wyjaśnia Wiesław Krzyk, inspektor nadzoru budowlanego dla miasta Kielce. Dodaje, że termin wykonania nakazu wyznaczy do końca tego roku.
SZUKAJMY KOMPROMISU
Nie zgadza się z tym Wiesław Nowakowski, dyrektor do spraw techniczno-eksploatacyjnych Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej w Kielcach, które zarządza kamienicą. Jego zdaniem dokumentacja zgromadzona przez mieszkańców jest przekonująca. - Taka lokalizacja okien zapewnia doświetlenie i prawidłową cyrkulację powietrza. Nie należy zapominać o ludziach, ich potrzebach i bezpieczeństwie - mówi. - Myślę, że prezydent znajdzie dobre rozwiązanie, jest przecież prezydentem wszystkich mieszkańców. Gdyby inwestor też o tym pomyślał, można byłoby znaleźć rozwiązanie, iść zgodnie z prawem, mniej zarobić, a mieć czyste sumienie - dodaje.
Do protestu zarządcy i wspólnoty mieszkaniowej nie przyłączy się Miejski Zarząd Budynków w Kielcach, który jest współwłaścicielem lwiej części kamienicy. - Wykonamy decyzję nadzoru budowlanego. Szanuję najemców, ale jest to decyzja administracyjna i nie będę z tym dyskutował - mówi Krzysztof Miernik, zastępca dyrektora MZB.
Ryszard Grzyb, inwestor i wykonawca budowy nowego obiektu na miejscu Ludwika, nie widzi szansy na osiągnięcie kompromisu. - Nasz projekt zakłada budowę pierzejową. Okna w kamienicy to samowola niezgodna z przepisami. Albo przestrzegamy prawa wszyscy, albo nie. Ten budynek w pierwotnym projekcie nie miał okien. Ktoś niekompetentny wyraził na to zgodę - uważa.
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/ar ... /145349340
- Jezpir
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1130
- Rejestracja: 7 sierpnia 2007, o 14:24
- Lokalizacja: Kielce, KSM Nord
O tak! Przestrzegajmy prawa, panie Grzyb. Pan też nie do końca jest tu czysty, zdaje się?Ryszard Grzyb pisze:Ryszard Grzyb, inwestor i wykonawca budowy nowego obiektu na miejscu Ludwika, nie widzi szansy na osiągnięcie kompromisu. - Nasz projekt zakłada budowę pierzejową. Okna w kamienicy to samowola niezgodna z przepisami. Albo przestrzegamy prawa wszyscy, albo nie. Ten budynek w pierwotnym projekcie nie miał okien. Ktoś niekompetentny wyraził na to zgodę - uważa.
Jeżpir