Zalew Kielecki - Szydłówek - Piaski
Moderatorzy: Autor, sueno, Daniel, Sirek1
Zalew Kielecki - Szydłówek - Piaski
Wychowałem się na Szydłówku i sporo czasu spędziłem na Zalewie. Ostatnio chciałem zebrać wspomnienia i okazalo się, że oprócz kilku setek zdjęć spod żagli właściwie nie mam zdjęć Zalewu z lat 50-90.
Mam ogromną prośbę do wszystkich, którzy mają jakieś zdjęcia. Udostępnijcie mi je. Mam skaner i komputer. Mogę sam sobie skanować.
Interesują mnie zwłaszcza zdjęcia przystani żeglarskiej (koło kortów).
A może ktoś zna historię tych terenów? Pamietam Szydłówek, jako osiedle "śród pól" żyta, które rosło w miejscu dzisiejszego Uroczyska i Bocianka.
Znam historię adwokata Grzegorzewskiego, którego spółka wykupiła ziemię i rozparcelowała na działki budowlane, sprzedając chetnym na bardzo dogodnych warunkach, aczkolwiek z zapisem w akcie notarialnym "oby ziemia tutejsza nigdy nie przeszła w obce niepolskie ręce". Wzdłuż działek posadzono rozmaite drzewa, od których nazwy wzięły ulice Szydłówka: Klonowa, Jarzębinowa, Dębowa i inne.
Nawiasem mówiąc, jest w tym jakiś chichot historii, że główna ulica Szydłówka nosi imię rewolucjonisty Toporowskiego, a inna - Ludwika Zamenhoffa, twórcy esperanto. Pochodzący z Białegostoku Zamenhoff był zydem, wychowywał się w środowisku wielokulturowym, w domu mówił jidysz, a jego drugim językiem był rosyjski ...nie jest nawet pewne, czy posługiwał się polskim. Jednym słowem - był właśnie osobą, przed którą Grzegorzewski chciał ochronić Szydłówek.
Mam ogromną prośbę do wszystkich, którzy mają jakieś zdjęcia. Udostępnijcie mi je. Mam skaner i komputer. Mogę sam sobie skanować.
Interesują mnie zwłaszcza zdjęcia przystani żeglarskiej (koło kortów).
A może ktoś zna historię tych terenów? Pamietam Szydłówek, jako osiedle "śród pól" żyta, które rosło w miejscu dzisiejszego Uroczyska i Bocianka.
Znam historię adwokata Grzegorzewskiego, którego spółka wykupiła ziemię i rozparcelowała na działki budowlane, sprzedając chetnym na bardzo dogodnych warunkach, aczkolwiek z zapisem w akcie notarialnym "oby ziemia tutejsza nigdy nie przeszła w obce niepolskie ręce". Wzdłuż działek posadzono rozmaite drzewa, od których nazwy wzięły ulice Szydłówka: Klonowa, Jarzębinowa, Dębowa i inne.
Nawiasem mówiąc, jest w tym jakiś chichot historii, że główna ulica Szydłówka nosi imię rewolucjonisty Toporowskiego, a inna - Ludwika Zamenhoffa, twórcy esperanto. Pochodzący z Białegostoku Zamenhoff był zydem, wychowywał się w środowisku wielokulturowym, w domu mówił jidysz, a jego drugim językiem był rosyjski ...nie jest nawet pewne, czy posługiwał się polskim. Jednym słowem - był właśnie osobą, przed którą Grzegorzewski chciał ochronić Szydłówek.
Ten budynek stał jeszcze bodajże w połowie lat 80-tych. Tylna brama znajdowała się na wysokości lustra wody. Jeśli się nie mylę to przez jakiś czas nim spłonął znajdował się tam warsztat szkutniczy.
Ale mogę się mylić.
Pamiętam również, że na prawo od niego koło tzw. małpiego gaju znajdowały się przebieralnie czy coś w tym stylu. Niestety (a może stety) również spłonęły.
Ale mogę się mylić.
Pamiętam również, że na prawo od niego koło tzw. małpiego gaju znajdowały się przebieralnie czy coś w tym stylu. Niestety (a może stety) również spłonęły.
Mój kraj Polska, moja Ojczyzna Świętokrzyskie, mój Dom Kielce
-
- Posty: 357
- Rejestracja: 12 sierpnia 2008, o 19:50
Re: Zalew Kielecki - Szydłówek - Piaski
Jeszcze wcześniej bo w latach 1864-1869 grunty folwarczne na terenie Szydłówka Górnego zostały objęte carskim uwłaszczeniem i nadane włościanom. W kieleckim archiwum znajduje się tabela podmiejska nadawcza dla wsi Szydłówek z 1870 r., gdzie wymienione i bardzo szczegółowo wraz z nazwiskami włościan opisane są poszczególne osady na obszarze pomiędzy ul. Turystyczną (a więc tuż obok dworu Szydłówek) a ul. Loefflera. Nadania sięgały od glinianek (za ul. Masłowską) po Silnicę.sailor_ck pisze: A może ktoś zna historię tych terenów? Pamietam Szydłówek, jako osiedle "śród pól" żyta, które rosło w miejscu dzisiejszego Uroczyska i Bocianka.
Znam historię adwokata Grzegorzewskiego, którego spółka wykupiła ziemię i rozparcelowała na działki budowlane.
Istniał od ...nie wiem kiedy i to jest właśnie najciekawszeAhmed pisze:Ten budynek stał jeszcze bodajże w połowie lat 80-tych.
Późniejszą historię mniej więcej znam. W latach pięćdziesiątych była tam ubojnia kurczaków z chłodnią (w piwnicach). W latach sześćdziesiątych funkcjonowała wypożyczalnia kajaków, bufet, magazyn sprzętu przeciwpowodziowego i magazyn Cezasu. W 1968 r. po uruchomieniu Kawiarni Relax, wypożyczalnia kajaków przeniosła się na drugi brzeg, a budynek stopniowo (od 1968 do 1974 roku) przejęli żeglarze. Pożar nastąpił w listopadzie 1993 roku. Pochłonął dawne wozownie i komorę (czyli spiżarnię) - to część budynku usytuowana prostopadle do Zalewu. W chwili pożaru były tam pomieszczenia szkutnicze i świetlica żeglarska. W 2005 roku usunięto ruiny.
Koniec lat sześćdziesiątych
Ostatnio zmieniony 25 czerwca 2009, o 21:50 przez sailor_ck, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Zalew Kielecki - Szydłówek - Piaski
Między Turystyczną, a Loefflera jest obecne Uroczysko, czyli trochę inna bajka. Turystyczna, ze swoją fantastyczną aleją dębów, była chyba północnym krańcem, gdzie kończył się Szydłówek Grzegorzewskiego.rzeczownik pisze: osady na obszarze pomiędzy ul. Turystyczną (a więc tuż obok dworu Szydłówek) a ul. Loefflera. Nadania sięgały od glinianek (za ul. Masłowską) po Silnicę.
A co z Zalewem? Na mapie bodaj z 1937 (znalazłem ją na forum) miejsce nad rzeką, gdzie stoi hangar żeglarski jest opisane jako "Folwark Piaski" Kto był właścicielem tego folwarku?
Zdjęcie z pierwszej połowy lat pięćdziesiątych. Budowa tamy. To był jakiś czyn społeczny.
Podobno pierwsze podejście do budowy Zalewu było nieudane. Po jakiejś burzy puściła tama. Na 1 maja 1955 r. planowano nawet regaty żeglarskie ale nie odbyły się. Trzeba było spuścić wodę i dopiero ponowne napełnienie w 1957 roku okazało się udane.
- Tomek
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1002
- Rejestracja: 13 marca 2006, o 16:12
- Lokalizacja: Kielce / Bytom
Blisko Jesionowej (teraz tam nawet chyba ulica nowa jest) stał drewniany budynek "żeglarski" (coś na kształt stodoły) i on także spłonął. Było to na początku lat dziewięćdziesiątych. Pamiętam to bo mieszkałem na Szydłówku i tego dnia jeździłem z kolegami na rowerach wokół zalewu. Wydawał on się zapomniany i jeszcze kiedyś wcześniej udało nam się "włamać" do środka. Oczywiście to takie dziecinne włamanie przez małolatów szukających przygód Było tam dużo rożnego sprzętu żeglarskiego. We wspomnianym dniu kiedy się spalił wcześniej widziałem jak rzeczy były przenoszone do dalej stojących budynków z cegły czyli wygląda to na celowe podpalenie.
Była to pozostałość po budowniczych Zalewu. Po lewej stronie był skład materiałów budowlanych (cement, itp.), a po prawej stajnia dla koni. Później jeszcze przez długi czas bujnie rosły tam pieczarki, bo w tej części nie było podłogi, tylko klepisko. Już w 1957 część hangaru zajęli żeglarze.
Pożar nastąpił w 1993. Nie było to podpalenie przez żeglarzy.
Naprzeciwko tej budy (blisko tamy) był jeszcze drewniany budynek administracyjny rozebrany w 1966 r. Na jego miejscu powstało polowe boisko do siatkówki, poręcze gimnastyczne, drążek, itp.
Pożar nastąpił w 1993. Nie było to podpalenie przez żeglarzy.
Naprzeciwko tej budy (blisko tamy) był jeszcze drewniany budynek administracyjny rozebrany w 1966 r. Na jego miejscu powstało polowe boisko do siatkówki, poręcze gimnastyczne, drążek, itp.
Natomiast z drugiej strony, tam gdzie obecnie jest molo, znajdowało się kąpielisko strzeżone. Jeszcze w latach 70-tych znajdował się tam pomost na pływakach oraz wygrodzone bojami kąpielisko dla dzieci. Na prawo od Relaksu (vis a vis cmentarza) znajdował się tor motokrosowy. Pamiętam rozgrywane tam zawody. Odbyły się tam również jakieś zawody (Mistrzostwa Polski?) w kolarstwie przełajowym.
Na samym zalewie w tych latach znajdowało się wiele wszelakiego sprzętu pływającego: rowery wodne, kajaki, żaglówki (w tym omegi) oraz milicyjna motorówka.
Na samej plaży w każdy pogodny dzień smażyło się na słońcu kilkadziesiąt osób. Ten teren żył i służył kieleckiej społeczności, w połączenie ze znajdującą się po drugiej stronie Tęczą tworzył niezły jak na tamte czasy park rekreacji.
Na samym zalewie w tych latach znajdowało się wiele wszelakiego sprzętu pływającego: rowery wodne, kajaki, żaglówki (w tym omegi) oraz milicyjna motorówka.
Na samej plaży w każdy pogodny dzień smażyło się na słońcu kilkadziesiąt osób. Ten teren żył i służył kieleckiej społeczności, w połączenie ze znajdującą się po drugiej stronie Tęczą tworzył niezły jak na tamte czasy park rekreacji.
Mój kraj Polska, moja Ojczyzna Świętokrzyskie, mój Dom Kielce
W 1927 wcielony został do obszaru miasta Folwark Szydłówek (...) Grunty tego majątku położone między "Końskim Stawem", rzeką Dąbrówką i późniejszymi ulicami Jesionową oraz Marszałkowską, należały do spółki "Jan Rudnicki, Marian Grzegorzewski i inn"
Pytanie - gdzie był Koński Staw?
Czy koło obecnego Urzędu Wojewódzkiego?
Czy w okolicy Pocieszka?
Czy jeszcze gdzie indziej?
Pytanie - gdzie był Koński Staw?
Czy koło obecnego Urzędu Wojewódzkiego?
Czy w okolicy Pocieszka?
Czy jeszcze gdzie indziej?
- Tomasso
- Ranga: Kierownik budowy ;)
- Posty: 589
- Rejestracja: 13 kwietnia 2006, o 17:47
- Lokalizacja: Kielce - Sieje
- Kontakt:
Dokładnie był w okolicy skwerku koło przystanku, między Okrzei a obecną Silnicą. Zaraz za tymi ruderami przy Okrzei 2. Zerknij na wątek ze starymi mapami Kielc, na mapce z 1916 roku wyraźnie go widać. Dawniej musiała być tam wyższa skarpa, świadczy o tym system korzeniowy drzewa przy przystanku na Okrzei. Jest wyższy od chodnika o pół metra.