Nowości na rozrywkowej mapie Kielc
Moderatorzy: Autor, sueno, Daniel, Sirek1
Bezpośrednio po hucznych urodzinach klubu i pomalowaniu ścian? Ciekawe. Czyli zdążyłem się tam wybrać rzutem na taśmę (byłem na Vavamuffin)
No ale jak się organizuje koncerty o sktajnie negatywnym dla psychiki odbiorców, satanistycznym przekazie (Kat, Vader itp) to mogą być różne skutki...
No ale jak się organizuje koncerty o sktajnie negatywnym dla psychiki odbiorców, satanistycznym przekazie (Kat, Vader itp) to mogą być różne skutki...
Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość (Michał Anioł)
RZ, z tym "skrajnie negatywnym dla psychiki odbiorcow, satanistycznym przekazem" pojechales po calosci jesli lecimy zasciankowymi stereotypami, to podoba Ci sie ćpunerski Vavamuffin? w koncu to same jaracze marychy
Ale pomijajac to, wypowiedz wladz Mundo z forum ckrock.pl
"Jeśli na koncercie urodzinowym VS zjawia się 15 osób, a my mamy 3 kapele nie z Kielc, no to rachunek jest prosty ... kwestia jak to zrobiliśmy jest długim tematem, bo wiadomo błędów było dużo, plus brak zainteresowania muzyką na żywo w tym mieście, plus akcje typu: koncert w Mundo - after w klubie xxx. Wiadomo klub zarabia na sprzedaży trunków, jeśli tej nie ma, nie ma klubu ..."
Ale pomijajac to, wypowiedz wladz Mundo z forum ckrock.pl
"Jeśli na koncercie urodzinowym VS zjawia się 15 osób, a my mamy 3 kapele nie z Kielc, no to rachunek jest prosty ... kwestia jak to zrobiliśmy jest długim tematem, bo wiadomo błędów było dużo, plus brak zainteresowania muzyką na żywo w tym mieście, plus akcje typu: koncert w Mundo - after w klubie xxx. Wiadomo klub zarabia na sprzedaży trunków, jeśli tej nie ma, nie ma klubu ..."
-
- Ranga: Kierownik budowy ;)
- Posty: 527
- Rejestracja: 7 maja 2007, o 16:26
- Lokalizacja: Zagórska-Północ
Skuszony zaproszeniem poszedłem, byłem, widziałem. Bardzo fajny, stonowany wystrój z niezłą muzyką w tle. Godne polecenia miejsce na spotkanie czy randkę w klimatach alternatywnych dla - sympatycznych zresztą - Wesoło-kawkowych bibelotów. Czekolada i ciasta prima sort. Bardzo miła obsługa. Przy wyjściu faktycznie niespodzianka zachęcajaca do powrotu. WiFi nie próbowałem, bo ile można siedzieć na forum ;-)
No i miło było poznać kolegę Jarka, również z tego powodu, że są jeszcze w przesądnym narodzie ludzie dobrze wychowani, którzy dziękują jak się im dobrze życzy. No to jeszcze raz - gratuluję pomysłu i wykonania. Powodzenia.
No i miło było poznać kolegę Jarka, również z tego powodu, że są jeszcze w przesądnym narodzie ludzie dobrze wychowani, którzy dziękują jak się im dobrze życzy. No to jeszcze raz - gratuluję pomysłu i wykonania. Powodzenia.
- MeehoweCK
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 3317
- Rejestracja: 25 września 2005, o 17:41
- Lokalizacja: Warszawa / Kielce
- Kontakt:
źródło: LINKWraca klub Pod Krechą
Angelina Kosiek
Kultowy klub Pod Krechą wraca do formuły sprzed lat. Na studentów Politechniki Świętokrzyskiej będzie czekał klub tętniący życiem: koncertami, spotkaniami i kołami zainteresowań.
- Do tej pory w klubie Pod Krechą nie działo się zbyt wiele. Teraz to się zmieni - zapowiada Kamil Dziewit, rzecznik prasowy Politechniki Świętokrzyskiej. W ostatnich latach służył studentom tylko podczas koncertów czy innych imprez kulturalnych, na co dzień był zamknięty.
Od połowy października klub ma być otwarty cały dzień. - Studenci będą mogli tu przychodzić bez żadnych ograniczeń, w fajnej atmosferze wypić kawę, spotkać się ze znajomymi, porozmawiać - zapowiada Dziewit. Czynny będzie barek, w którym nie tylko da się kupić coś do picia, ale i do jedzenia. Alkoholu nie będzie.
Nowością w klubie będzie telewizor, by studenci mogli wspólnie oglądać - na przykład mecze. Pod Krechą planuje również organizować spotkania z ciekawymi ludźmi i zachęcać młodych ludzi do uczestnictwa w sekcjach artystycznych. Na pewno nie zabranie koncertów, z których klub słynął.
Pod Krechą wraca do formuły sprzed lat, kiedy mieścił się jeszcze w akademiku Laura. Teraz znajduje się na parterze budynku, gdzie Politechnika Świętokrzyska ma stołówkę. Klub pod koniec lat 80. odwiedzał fotoreporter "Gazety" Jarosław Kubalski, wówczas perkusista punkrockowej grupy Pere Lachaise. - Jako muzyk tylko dwa razy w życiu grałem bez odsłuchów, a jeden z tych koncertów odbył się właśnie w Pod Krechą - wspomina. Ten występ zapamiętał dzięki jeszcze jednej rzeczy. - Źle zainstalowano talerze w perkusji, dlatego ilekroć mocniej uderzyłem, to one spadały. Publiczność miała niezłą radochę - opowiada.
Razem z nim w Pere Lachaise występował wtedy Piotr Krzemiński, późniejszy lider i założyciel grupy Ankh. - Pod Krechą to była prężna scena alternatywna jak na tamte czasy - podkreśla. - I dosyć niebezpieczna. Do legendy przeszedł już klubowy wzmacniacz, który notorycznie kopał prądem muzyków - przypomina.
Klub Pod Krechą z sentymentem wspomina Mirosław Gocał, obecnie dyrektor Centrum Edukacji i Pracy Młodzieży w Kielcach. - Działałem tam w latach 1980-83. Ciekawe wydarzenia wiążą się z reaktywacją klubu w końcówce stanu wojennego i niedługo po nim. Wtedy to właśnie w klubie koncertowała Piwnica pod Baranami i Przemysław Gintrowski - mówi. - Byli to artyści niezbyt lubiani przez ówczesną władzę. Aby mogli wystąpić, potrzebna była zgoda cenzora - wyjaśnia Gocał. Ich występy odbyły się jednak bez przeszkód. - Teraz nie wiem, czy cenzor był tak łagodny, czy nasza siła przekonywania tak duża - żartuje.
Wątpliwości co do tego, czy klub Pod Krechą stanie się ulubionym miejscem studentów ma Ryszard Pomorski, dyrektor Domu Środowisk Twórczych, który prowadził go na początku lat 80-tych. - Młodzi ludzie nastawieni są teraz na konsumpcję, nie na tworzenie, dlatego mam obawy co do tego, czy dawna formuła klubu jest możliwa do odtworzenia - ocenia. - Obserwuję aktywność studentów w mieście, a raczej jej brak. Kiedyś dla studentów byłoby obciachem ściąganie gotowej gwiazdy i płacenie za to, bo to najprostsze rozwiązanie. My organizowaliśmy koncerty piosenki aktorskiej czy studenckiej, liczył się pomysł, zachęta innych studentów do aktywnego uczestniczenia w życiu kulturalnym - podkreśla Pomorski.
może jestem zrzęda, ale jakoś bez optymizmu do tego podchodzę...
Ambicja to coś co prowadzi ludzkość do postępu, a ludzi do depresji
Nieszablonowo i rockowo w nowym klubie Woor
Nieszablonowo, zawadiacko i rockowo – taki ma być nowy klub w Kielcach, którego wielkim atutem będą koncerty na żywo. W piątek wielkie otwarcie Woora.
Klub znajduje się na kieleckim Placu Wolności, w miejscu gdzie kiedyś było Mundo Cafe. Będzie tu można posłuchać muzyki na żywo. W każdy weekend zaplanowano koncerty rockowych kapel świętokrzyskich i nie tylko. Raz w miesiącu właściciel planuje ściągnąć większą gwiazdę, dobrze obytą na arenie ogólnokrajowej. W klimatycznie urządzonym lokalu, specjalnie dla muzyków wybudowano scenę. Znajdują się tu dwie sale dla palących z osobną klimatyzacją. Są też stoliki do brydża i jest co przekąsić: chleb ze smalcem i ogórkiem, czy chipsy z sosami.
Właściciele chcą tu organizować seanse filmowe. Stawiają na kino alternatywne. A w ciągu dnia można będzie zamówić kawę. Nowością na kieleckim rynku jest to, że goście za kawę zapłacą raz i będą mogli korzystać z ciągłych darmowych dolewek.
W najbliższy piątek będzie wielkie otwarcie. Goście mogą już przychodzić od godziny 16, a o 20 zaplanowano występ kapeli „Jedyna maść”. W sobotę w klubie zagra zespół „Niewiem”.
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/ar ... /113178474
Nieszablonowo, zawadiacko i rockowo – taki ma być nowy klub w Kielcach, którego wielkim atutem będą koncerty na żywo. W piątek wielkie otwarcie Woora.
Klub znajduje się na kieleckim Placu Wolności, w miejscu gdzie kiedyś było Mundo Cafe. Będzie tu można posłuchać muzyki na żywo. W każdy weekend zaplanowano koncerty rockowych kapel świętokrzyskich i nie tylko. Raz w miesiącu właściciel planuje ściągnąć większą gwiazdę, dobrze obytą na arenie ogólnokrajowej. W klimatycznie urządzonym lokalu, specjalnie dla muzyków wybudowano scenę. Znajdują się tu dwie sale dla palących z osobną klimatyzacją. Są też stoliki do brydża i jest co przekąsić: chleb ze smalcem i ogórkiem, czy chipsy z sosami.
Właściciele chcą tu organizować seanse filmowe. Stawiają na kino alternatywne. A w ciągu dnia można będzie zamówić kawę. Nowością na kieleckim rynku jest to, że goście za kawę zapłacą raz i będą mogli korzystać z ciągłych darmowych dolewek.
W najbliższy piątek będzie wielkie otwarcie. Goście mogą już przychodzić od godziny 16, a o 20 zaplanowano występ kapeli „Jedyna maść”. W sobotę w klubie zagra zespół „Niewiem”.
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/ar ... /113178474