Becher - ul. Zamojska 29

Inwestycje zakończone.

Moderatorzy: Autor, sueno, Sirek1

hey
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1475
Rejestracja: 24 kwietnia 2006, o 13:47

Becher - ul. Zamojska 29

Post autor: hey » 9 czerwca 2008, o 18:02

http://www.becher.pl/zamojska.php

W krótce w naszej ofercie:
- cztery szeregowce przy ul. Opoczyńskiej
- budynek mieszkalny (ok. 35-40 mieszkań) przy ul. Jeleniowskiej
- budynek usługowo-biurowy przy ul. IX Wieków Kielc i Koziej

Lokalizacja :arrow: http://www.gis.kielce.eu/geoportal_tool ... p?link=798

Awatar użytkownika
RZ
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 3623
Rejestracja: 29 marca 2006, o 20:48

Re: Becher - ul.Zamojska

Post autor: RZ » 9 czerwca 2008, o 18:43

cytat z powyższej strony :wink: :
"Przy ul. Zamojskiej, któa jest eksluzywną dzielnicą Kielc (Baranówek)"
(fajna jest pisownia, ale jeszcze fajniejsza ekskluzywność Baranówka" :)
Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość (Michał Anioł)

shogun2111
Posty: 182
Rejestracja: 10 czerwca 2008, o 14:33
Lokalizacja: kielce
Kontakt:

Post autor: shogun2111 » 11 czerwca 2008, o 14:05

No a nie jest eksluzywna dzielnica?? spokojna okolice , las, blisko centrum :lol: :) wiadomo moze kiedy maja budowac na opoczynskiej ??i zamojskiej??

Awatar użytkownika
michal_ck
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 2682
Rejestracja: 18 stycznia 2007, o 00:20
Lokalizacja: Kielce-Dąbrowa

Post autor: michal_ck » 12 czerwca 2008, o 21:04

Ale ulica to nie dzielnica.
1. Zastępca Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej SKI
2. Koordynator ds. zieleni miejskiej
3. Koordynator ds. zagospodarowania os. Dąbrowa II

Awatar użytkownika
Sirek1
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 3940
Rejestracja: 4 maja 2006, o 20:37

Post autor: Sirek1 » 15 czerwca 2008, o 16:29


LOLA
Posty: 83
Rejestracja: 15 lutego 2008, o 19:12

Re: Becher - ul.Zamojska

Post autor: LOLA » 25 czerwca 2008, o 20:08

RZ pisze:
cytat z powyższej strony :wink: :
"Przy ul. Zamojskiej, która jest ekskluzywną dzielnicą Kielc (Baranówek)"
(fajna jest pisownia, ale jeszcze fajniejsza ekskluzywność Baranówka" :)
Czy możemy powiedzieć o jakiejś dzielnicy Kielc, że jest ekskluzywna ? Może o kilku ulicach, ale to i tak na wyrost.

Awatar użytkownika
ice
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 5738
Rejestracja: 15 maja 2006, o 09:24
Lokalizacja: Kielce

Post autor: ice » 25 czerwca 2008, o 23:18

To zalezy co, kto rozumie przez pojecie ekskluzywnosci.
W tym przypadku nik nie mial na mysli dzielnicy willowej z basenami, kortami tenisowymi i ladowiskiem na prywatne smiglowce.
Napewno Baranowek, Dabrowa czy Pod Telegrafem sa bardziej ekskluzywne niz np. Jeziorany :)

hey
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1475
Rejestracja: 24 kwietnia 2006, o 13:47

Post autor: hey » 15 sierpnia 2008, o 10:12

Działka od dawna była zarośnięta drzewami i zaroślami,obecnie wszystko zostało wycięte,teren ogrodzono i wkrótce rozpoczecie budowy...

shogun2111
Posty: 182
Rejestracja: 10 czerwca 2008, o 14:33
Lokalizacja: kielce
Kontakt:

Post autor: shogun2111 » 11 marca 2009, o 16:12

wie ktos co z ta inwestycja??zaczeli juz budowe czy nie??i co jest z inwestycja na opoczynskiej???czy bedzie realizowana??

Awatar użytkownika
Wizard
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1036
Rejestracja: 16 stycznia 2007, o 22:49
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Post autor: Wizard » 11 marca 2009, o 16:48

Na stronie Bechera widnieją dwa mieszkania jako sprzedane, więc chyba nie rozpoczną za szybko budowy.

Pozostaje jeszcze pytanie, czy te dwa rzeczywiście są sprzedane, czy tylko widnieją na stronie jako sprzedane.
Every dream has a price

hey
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1475
Rejestracja: 24 kwietnia 2006, o 13:47

Post autor: hey » 8 października 2009, o 08:23

06.10.2009 r.

- Rozpoczęliśmy budowę budynku wielorodzinnego przy ul. Zamojskiej, osiedle Baranówek.
Planowane zakończenie inwestycji jesień 2010 r.

www.becher.pl

hey
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1475
Rejestracja: 24 kwietnia 2006, o 13:47

Post autor: hey » 2 grudnia 2009, o 19:09

Samochody dojeżdżające na budowę niszczą ogrodzenia posesji


- Ciężarówki jeżdżą po naszych płotach, bo urzędnicy wyznaczyli dojazd do budowy bloku drogą o szerokości 3 metrów. To nie jest ulica, tylko dojście dla pieszych, przez nas wybudowane w czynie społecznym. Kto zapłaci za zniszczenia - pyta Mirosław Prędota z ulicy Zamojskiej w Kielcach.

Budowa bloku przez firmę Becher na działce przy ulicy Zamojskiej wśród domków jednorodzinnych od początku wzbudzała wiele kontrowersji. Mieszkańcy skierowali sprawę nawet do sądu. - Nie wyrażaliśmy zgody na budowę wielkiego budynku, który swoimi gabarytami, a przede wszystkim wysokością nie odpowiadał przestrzennemu zagospodarowaniu dzielnicy. Niestety nic nie wskóraliśmy i budowa ruszyła.

Powstaje głęboki wykop przy użyciu ciężkiego sprzętu, który porusza się ulicą Zamojską. Ciężarówki dosłownie jeżdżą po naszych płotach. Uszkodziły słupek mojego ogrodzenia. Ulica Zamojska nie jest drogą przejezdną, jest przejściem dla pieszych. Ma zaledwie 3 metry szerokości. Dodatkowo utwardzaliśmy ją w czynie społecznym. Dlaczego Miejski Zarząd Dróg nie wyznaczył innej trasy i na jakiej podstawie wydał pozwolenie przejazdu przejściem dla pieszych? Kto zapłaci za zniszczenia w drodze spowodowane przejazdem ciężarówek oraz ewentualne zniszczenia naszego mienia? - pyta Mirosław Prędota, mieszkający przy ulicy Zamojskiej.

DOJAZD MUSI BYĆ

- Skoro inwestor dostał pozwolenie na budowę, to musimy wyznaczyć tymczasowy dojazd do niej przez istniejące drogi publiczne. Ulica Zamojska jest nią. Nie ma możliwości wyznaczenia innej trasy. Mieszkańcy muszą to zrozumieć. Wszelkie zniszczenia inwestor ma obowiązek naprawić przed oddaniem budynku do użytku. Przed rozpoczęciem budowy droga została sprawdzona i mamy wykonane zdjęcia. W trakcie prac inspektor nadzoru także sprawdza jej stan, a po zakończeniu budowy wykona ponownie zdjęcia ulicy. Na tej podstawie będziemy dochodzili ewentualnych roszczeń. Jeszcze się nie zdarzyło, aby inwestor wymigał się od usunięcia szkód - mówi Zbigniew Czekaj, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg. - Jeśli zniszczenia powstaną poza drogą, na prywatnym terenie, to właściciele muszą sami dochodzić zwrotu kosztów naprawy -dodaje.

NAPRAWIĄ CO ZNISZCZYLI

Współwłaściciel firmy Becher, Mirosław Głowacki zapewnia, że droga i ogrodzenia zostaną naprawione.

- Mieszkańcy nie mają czego się obawiać. Uszkodzenia będziemy usuwać od razu, a to co się nie da zrobić na bieżąco naprawimy po zakończeniu budowy. Prawdopodobnie z drogi będziemy korzystać do lipca. Jeśli nasze pojazdy zniszczą ogrodzenie, najlepiej to zgłosić od razu pracownikowi budowy, na razie nikt u nas nie był z taką sprawą - tłumaczy.

Echo Dnia

Awatar użytkownika
Sirek1
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 3940
Rejestracja: 4 maja 2006, o 20:37

Post autor: Sirek1 » 16 lutego 2010, o 15:19

Budują blok, a w sąsiednich domach ściany pękają

- To jest jak trzęsienie ziemi. Potworny huk, dom się kiwa i latają wszystkie przedmioty, jak tylko włączą młoty do wbijania tego żelastwa - mówi Alicja Sosnowska z ulicy Zamojskiego w Kielcach. Skarży się wraz z innymi sąsiadami na uciążliwości budowy bloku przez spółkę Becher na działce graniczącej z ich posesjami.

Wiesław Krzyk, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego dla Kielc:

- Ani my, ani Wydział Architektury wydający pozwolenie na budowę, widząc błędy w projekcie, nie mamy prawa ingerować w dokumentację. To projektant ponosi pełną odpowiedzialność za wybór metody budowy. My możemy tylko wstrzymać inwestycję, jeśli są skargi mieszkańców, a prace są prowadzone niezgodnie ze sztuką. Na działce o powierzchni 800 metrów powstaje blok z dziewięcioma mieszkaniami i garażami w podziemiu. Lokale są rozmieszczone na dwóch kondygnacjach, a jedno na poddaszu.

- Od kilku dni włączają kolosalny młot, którym wbijają w ziemię stalowe konstrukcje o długości kilku metrów. Mój dom się trzęsie, wszystkie przedmioty przesuwają się, ruszają się futryny i okna. Jest potworny huk, nie do opisania i wytrzymania. To jest jak trzęsienie ziemi, tylko trwa dużej. Nie da się wtedy przebywać w domu. Najgorsze, że zaczęły pękać ściany w pokojach i łazience na ostatniej kondygnacji. Każdego dnia są nowe rysy. Budynek ma 12 lat i wcześniej ich nie było. Zgłosiliśmy sprawę na policję i do nadzoru budowlanego. Inwestycja została wstrzymana, ale kilka dni temu znowu młoty zostały włączone - mówi pani Alicja.

JAMA ZA OGRODZENIEM

Inna sąsiadka ma obawy, że cały dom może się osunąć. Moją działkę oddziela od tej z budową betonowe ogrodzenie. Robotnicy zrobili podkop w głąb mojej posesji. Podłożem jest piasek, więc ściany wyrobiska zaczęły się obsuwać. Teraz grunt jest zmarznięty i trzymają go korzenie drzew, posadzonych wzdłuż granicy, ale wiosną to wszystko runie - twierdzi. - Nadzór budowlany kazał im zabezpieczyć ścianę wykopu i wtedy zaczęli wbijać te metalowe elementy. Cała okolica się trzęsie. Od strony sąsiada, który odsprzedał działkę Becherowi, wykonali zabezpieczenie, wykop się nie obsunął i ściana Larsena nie jest potrzebna - informuje Teresa Bercowici.

Mieszkańcy ulicy Zamojskiej walczyli o niedopuszczenie do budowy przez pięć lat. - Jak to możliwe, że taki blok powstał na małej działce, wśród domków jednorodzinnych? - dodaje Alicja Sosnowska. - Niestety żaden urząd i sąd nie uznał naszych racji. Wszystkie sprawy przegraliśmy.

BUDOWA BEZ GŁOWY?

Nadzór budowlany stanął po stronie sąsiadów.
- To jest bardzo trudno budowa, ponieważ wykopy są wykonywane blisko granicy działek. Inwestycja jest prowadzona "bez głowy”. Inwestor jako kierownika budowy zatrudnił niedoświadczonego pracownika i stąd kłopoty. Dostał mandat i zaraz zwolnił się z pracy - informuje Wiesław Krzyk, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego dla Kielc. - Wykopy zrobione tuż przy granicy muszą być pod kątem prostym. Aby się nie obsypały, a doszło do tego od strony posesji przy Szwoleżerów, konieczne są dodatkowe zabezpieczenia w formie ścianki Larsena. W grunt trzeba wbić długie, stalowe elementy. Można to zrobić dwoma metodami. Albo wbijać tak, jak robi to Becher, bo tak taniej i szybciej, a nie mniej dogodnie dla sąsiadów, albo wciskać, co trwa dłużej i jest droższe, ale mniej dokuczliwe dla otoczenia.

Zmarznięty grunt wzmaga skutki i nieprzyjemne drgania podczas wbijania konstrukcji. Maszyna używana do tego ma nacisk 6 ton, więc łatwo sobie wyobrazić, co czują sąsiedzi. Budowa została wstrzymana. Inwestor musi powiadomić nas o jej wznowieniu, ale nie ma obowiązku uzgadniać metody, jaką zastosuje. Jeśli powtórzą się skargi mieszkańców, to ponownie ją zatrzymamy. Inwestor musi szybko coś zdecydować i wykonać zabezpieczenie, ponieważ gdy ziemia odmarznie, to wykop zniknie.
Tłumaczy, że w środę inspektor pojechał na budowę i stwierdził, iż maszyna została włączona, ale budowa nie była prowadzona.

NIE POSZLI NA RĘKĘ, TO MAJĄ ZA SWOJE

Inwestor odpiera zarzuty i nie czuje się winny tej sytuacji. - Ja też mogę powiedzieć, że inspektor z nadzoru budowlanego nie ma doświadczenia, jest teoretykiem, a nie praktykiem. My współpracujemy z renomowaną firmą. Budowa nie jest wstrzymana i jest prawidłowo prowadzona - twierdzi Andrzej Siłakiewicz, współwłaściciel spółki Becher. - Prosiliśmy sąsiadów, aby udostępnili nam na tydzień część swoich działek, dosłownie pasy o szerokości 2-3 metrów. Wówczas moglibyśmy inaczej wykonać wykopy, bez potrzeby montowania ściany Larsena. Chcieliśmy im zapłacić, ale powiedzieli, że zniszczymy im ogródki. Co byśmy nie robili, to słyszymy, że wszystko załatwiamy pod stołem, a tak nie jest.

Dodaje, że jest zaskoczony protestami mieszkańców. - Kupiliśmy działkę w 2008 roku z warunkami zabudowy, wystąpiliśmy o pozwolenie na budowę i nie wpłynęła ani jedna skarga, więc dostaliśmy je bez problemu. Nie spodziewaliśmy się takiego konfliktu - mówi Andrzej Siłakiewicz. - Nie wiem jeszcze, jaką metodą dokończymy montaż zabezpieczeń.

Becher ma budowę ubezpieczoną. Mieszkańcy, którzy stwierdzili, że w domach pękły ściany z powodu budowy, mogą dochodzić się odszkodowania w sądzie. - Radzę, aby sąsiedzi budów dokumentowali stan swoich nieruchomości, najlepiej zrobili zdjęcia. To ułatwi udowodnienie, że szkody nie powstały wcześniej - dodaje Wiesław Krzyk.

:arrow: http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/ar ... /748499851

Awatar użytkownika
Sirek1
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 3940
Rejestracja: 4 maja 2006, o 20:37

Post autor: Sirek1 » 7 kwietnia 2010, o 20:34

Znów konflikt na kieleckiej budowie

- Becher wszedł na moją działkę bez zgody. Uszkodził ogrodzenie i zieleń. Ziemia się osypuje i wykop sięga już dwa metry w głąb mojej nieruchomości. Boję się, że zostanie naruszona konstrukcja domu - żali się Ewa Sosnowska z ulicy Zamojskiej w Kielcach.

Wiesław Krzyk, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Kielcach:
- Jeśli w czasie inwestycji doszło do naruszenia sąsiedniej nieruchomości, inwestor musi usunąć straty i wypłacić odszkodowanie. To nie jest jego dobra wola, ale obowiązek. Jeśli nie zrobi tego dobrowolnie, to właściciel nieruchomości może dochodzić swoich praw w procesie sądowym.

O konflikcie między mieszkańcami ulicy Zamojskiej a spółką Becher pisaliśmy już kilka razy. Przypomnijmy, że firma stawia budynek z dziewięcioma mieszkaniami i podziemnym garażem wśród zabudowy jednorodzinnej. Blok powstaje na bardzo małej działce, o powierzchni 800 metrów, a to utrudnia budowę. Inwestor do posadowienia budynku zaczął stosować metodę, która wymaga użycia sprzętu wywołującego hałas i drgania gruntu. Mieszkańcy nie mogli wytrzymać uciążliwości. Zauważyli, że ich domy pękają. Prace wstrzymał nadzór budowlany i nakazał inne prowadzenie budowy, z uwzględnieniem interesu mieszkańców.

Kolejny etap prac doprowadził do nasilenia konfliktu z jedną sąsiadką.

GRUNT SIĘ OSUNĄŁ

- Robotnicy, aby wybudować fundament, weszli z pracami na moją działkę. Wykop przekroczył granicę nieruchomości, a jego ściana zaczęła się osuwać, zabierając coraz więcej ziemi z mojej posesji. W czasie prac uszkodzono ogrodzenie oraz zieleń. Zniszczenia są na terenie długości około 8 metrów i szerokości 2 metrów. Robotnicy przesunęli parkan bliżej domu dla bezpieczeństwa, aby ktoś po ciemku nie wpadł do wykopu. To jedyna rzecz, jaką zrobili. Uzgodniłam z kierownikiem budowy, że do 19 marca szkody zostaną zlikwidowane. Minęły dwa tygodnie i nic nie zostało zrobione - informuje pani Ewa. - Mało tego, gdy robiliśmy zdjęcia, aby udokumentować nasze straty, jeden z pracowników czy udziałowców firmy groził, że zrobi z nami porządek, jeśli ukaże się jeszcze jeden artykuł w gazecie. Czujemy się zagrożeni i pokrzywdzeni - mówi.

Inwestor nie czuje się winny, a wręcz uważa, że to mieszkańcy są sami sobie winni. - Codziennie wzywają Straż Miejską, policję, nadzór budowlany. Czasem mamy po kilka kontroli w tym samym czasie. To przedłuża prowadzenie budowy, a im dłużej ona będzie trwała, tym dłużej mieszkańcy będą narażeniu na uciążliwości z tego powodu - informuje Mirosław Głowacki, współwłaściciel spółki Becher w Kielcach.

USUNĄ SZKODY, ALE NIE OD RAZU

Głowacki twierdzi, że chciał dogadać się z mieszkańcami, zapłacić im za możliwość wejścia na ich teren i pomalować ich domy. - Nie chcieli nawet rozmawiać. Staramy się pracować tak, aby nie naruszyć sąsiednich nieruchomości, ale niestety, nie udało się, wykop osunął się. Zlikwidujemy szkody, jak tylko będzie to możliwe. Wcześniej musimy zasypać stropy garażu, a potrwa to jeszcze 1-2 tygodnie, jeśli nie pojawią się nieprzewidziane okoliczności - wyjaśnia inwestor. - To najmniejsza budowa, jaką prowadziliśmy, a kłopotów z nią mamy najwięcej.
Zaprzecza jakoby ktokolwiek związany z firmą straszył mieszkańców.

Ewa Sosnowska zdecydowała się skierować sprawę do prokuratury.

:arrow: http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/ar ... /755229175

Nowy
Posty: 246
Rejestracja: 10 lutego 2006, o 14:29
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Nowy » 8 kwietnia 2010, o 08:00

ciekawe czy tej Pani przyszło do głowy aby sensownie skorzystać na tej sutyacji czyli na tym, że sąsiad buduje i potrzebuje na czas realizacji dodatkowy teren, za cene tych problemów w jakiejs ugodowej atmosferze z pewnością wyszłaby na tym lepiej niz trwając w nieustannym konflikcie,

przeciez ten budynek i tak powstanie i zostanie sprzedany a sąsiadce pozostanie co ? wątpliwa satysfakcja, że utruła życie deweloperowi ? żal do końca zycia? totalny bez sens
Zapewne sa dwie strony medalu ale docelowo to ta Sąsiadka tam będzie nadal mieszkać a deweloper po zakończeniu inwestycji pójdzie dalej...........

ODPOWIEDZ