Kielce - Sygnalizacje świetlne
Moderatorzy: Nowak, Autor, sueno, Daniel, Sirek1, MeehoweCK, Masmix
-
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1434
- Rejestracja: 12 stycznia 2009, o 14:20
- Lokalizacja: Kielce
Taki układ sygnalizatorów jest oczywiście błędny. Być może byłby dopuszczalny, gdyby przemawiały za nim jakieś szczególnie trudne warunki miejscowe, ale tutaj przestrzeni nie brakuje.
Tu jest załącznik ze szczegółowymi zasadami lokalizowana sygnalizatorów:
http://sipdata-abc.lex.pl/dane/dziennik ... zal3_7.pdf
Szczególnie polecam ilustracje na samym końcu, gdzie jest obrazek modelowego skrzyżowania z wyspą centralną.
Jeśli chodzi o malowanie linii warunkowego zatrzymania to one akurat są prawidłowe.
Rozporządzenie Ministrów ... z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych:
§ 99. 1.Zatrzymanie pojazdu wynikające z nadawanego sygnału powinno nastąpić przed linią zatrzymania, a w razie jej braku - przed sygnalizatorem.
2.Jeżeli sygnalizator jest umieszczony nad jezdnią, to zatrzymanie pojazdu wynikające z nadawanego sygnału powinno nastąpić przed linią zatrzymania, a w razie jej braku - przed jezdnią, nad którą sygnalizator został umieszczony.
EDIT:
Oczywiście nie jest tak, że sygnał drogowy umieszczony niezgodnie z przepisami "nie ma mocy". Sygnał ma moc i należy się mu podporządkować. Jego błędne zrozumienie przez uczestników ruchu może jednak powodować odpowiedzialność odszkodowawczą po stronie zarządcy drogi.
Najciekawszym problemem na tym skrzyżowaniu jest los skręcających w prawo z IX Wieków w Warszawską. Powinni się zatrzymać przed jezdnią ul. Warszawskiej, czyli de facto przed swoimi światłami. I czekać tam, aż dostaną "podwójne zielone" - na wlocie i na wylocie.
Gdzie jest sekcja samobójcza SKI? Jakby ktoś się dał potrącić na tych pasach przez Warszawską, to byśmy mogli rozwiązać tę zagadkę.
Tu jest załącznik ze szczegółowymi zasadami lokalizowana sygnalizatorów:
http://sipdata-abc.lex.pl/dane/dziennik ... zal3_7.pdf
Szczególnie polecam ilustracje na samym końcu, gdzie jest obrazek modelowego skrzyżowania z wyspą centralną.
Jeśli chodzi o malowanie linii warunkowego zatrzymania to one akurat są prawidłowe.
Rozporządzenie Ministrów ... z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych:
§ 99. 1.Zatrzymanie pojazdu wynikające z nadawanego sygnału powinno nastąpić przed linią zatrzymania, a w razie jej braku - przed sygnalizatorem.
2.Jeżeli sygnalizator jest umieszczony nad jezdnią, to zatrzymanie pojazdu wynikające z nadawanego sygnału powinno nastąpić przed linią zatrzymania, a w razie jej braku - przed jezdnią, nad którą sygnalizator został umieszczony.
EDIT:
Oczywiście nie jest tak, że sygnał drogowy umieszczony niezgodnie z przepisami "nie ma mocy". Sygnał ma moc i należy się mu podporządkować. Jego błędne zrozumienie przez uczestników ruchu może jednak powodować odpowiedzialność odszkodowawczą po stronie zarządcy drogi.
Najciekawszym problemem na tym skrzyżowaniu jest los skręcających w prawo z IX Wieków w Warszawską. Powinni się zatrzymać przed jezdnią ul. Warszawskiej, czyli de facto przed swoimi światłami. I czekać tam, aż dostaną "podwójne zielone" - na wlocie i na wylocie.
Gdzie jest sekcja samobójcza SKI? Jakby ktoś się dał potrącić na tych pasach przez Warszawską, to byśmy mogli rozwiązać tę zagadkę.
Kolejna luka:
https://maps.google.pl/?ll=50.88912,20. ... 72,,0,0.23
Czy z Warszawskiej w prawo w Turystyczną można skręcić bez oglądania się na światła? Chyba tak, bo ani nad pasem z prawoskrętem, ani obok niego świateł nie ma.
https://maps.google.pl/?ll=50.88912,20. ... 72,,0,0.23
Czy z Warszawskiej w prawo w Turystyczną można skręcić bez oglądania się na światła? Chyba tak, bo ani nad pasem z prawoskrętem, ani obok niego świateł nie ma.
- spidimarcin
- Posty: 213
- Rejestracja: 16 lipca 2013, o 14:27
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
- spidimarcin
- Posty: 213
- Rejestracja: 16 lipca 2013, o 14:27
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Beznadziejny pomysł, skręcanie w prawo tam nigdy nie stanowilo problemu, a teraz będzie trzeba stać zamiast włączyć się płynnie do ruchu, a i piesi chyba nie mieli problemu tam przejść bo ruch samochodów w prawo był na tyle mały że w każdej chwili można było przejść nie czekając więcej niż kilka sekund, a teraz trzeba czekać na zielone dość długo, po co ludziom utrudniać życie? To już wszędzie muszą być sygnalizatory bo ludzie nie potrafią myśleć samodzielnie?
- spidimarcin
- Posty: 213
- Rejestracja: 16 lipca 2013, o 14:27
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
-
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1330
- Rejestracja: 19 marca 2006, o 14:34
- Lokalizacja: Śródmieście
- Kontakt:
Zmiana na ważnym skrzyżowaniu. Dali światło, zatrzymali kierowców
Drogowcy świadomie pogorszyli przepustowość skrzyżowania al. Solidarności, al. Tysiąclecia Państwa Polskiego i ul. Domaszowskiej. - Nie mieliśmy innego wyjścia - tłumaczy rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg.
Do zmiany doszło kilka tygodni temu. - Dostawione zostały sygnalizatory specjalnie dla samochodów skręcających w prawo. Efekt jest taki, że o ile wcześniej praktycznie bez czekania można było wyjechać z ul. Domaszowskiej w prawo, w stronę galerii Echo, to teraz tworzą się korki - mówiła podczas poniedziałkowego posiedzenia komisji gospodarki komunalnej radna Joanna Grzela. Wtórował jej radny Władysław Burzawa. - Dokładnie ten sam problem jest na wyjeździe w prawo z al. Tysiąclecia. Ale podobno jest taki obowiązek i nawet pytałem Piotra Wójcika [dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg - przyp. red.], czy nie mógł nie znaleźć pieniędzy na tę inwestycję. Bo teraz jest gorzej - mówi radny.
Faktycznie, wcześniej zielone światło było dla pojazdów jadących prosto i skręcających w lewo. Kierowcy musieli przepuszczać samochody z al. Solidarności oraz pieszych.
Gdy dostawiono sygnalizatory, teoretycznie piesi są bezpieczniejsi. - Ale teraz na obu pasach ruchu przed skrzyżowaniem stoją samochody. Na prawoskręcie wcześniej to była rzadkość - mówi pani Wiesława, która codziennie tamtędy przejeżdża.
- Niestety, nie mieliśmy innego wyjścia - tłumaczy Jarosław Skrzydło, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg.
Twierdzi, że w rozporządzeniu ministra o " warunkach technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne", jest taki wymóg. - Dotyczy to skrzyżowań z wydzielonym prawoskrętem, czyli takich jak w tym przypadku. Musieliśmy je zmodernizować, szczególnie że w planach na najbliższe lata nie ma pieniędzy na kompleksową jego przebudowę - dodaje drogowiec.
Twierdzi, że ewentualna korekta czasu wyświetlania się zielonego światła też będzie trudna. - Spróbujemy coś zmienić, ale aleja Solidarności to droga krajowa i wiadomo, że to najbardziej obciążony kierunek - tłumaczy Skrzydło.
Pociesza kierowców, że to już prawdopodobnie ostatnie skrzyżowanie, gdzie miasto musiało wprowadzić takie rozwiązanie.
-------------------------------------------------------------------------------------
Jakie ładne kable