Tabor MPK oraz KASP Kielce w sieci ZTM (#001-951)
Moderatorzy: Nowak, Autor, sueno, Daniel, CKfan, AR
To wygląda na to, że przyjedzie 6 SU18, zostanie 10-12 Ikarusów, ale Jelczy wszystkich to raczej nie zastąpią...Legendarny autobus znika z ulic
W styczniu tabor kieleckiego MPK powiększy się o kolejne nowe autobusy przegubowe. Dzięki temu spółka będzie mogła wycofać stare i wysłużone Ikarusy. Prezes MPK Elżbieta Śreniawska informuje, że w przyszłym roku bardzo rzadko będzie je można zobaczyć na ulicach miasta.
Dziennie mają wykonywać zaledwie kilka kursów. Ikarusy zostaną zastąpione przez przegubowe Solarisy, których od stycznia będzie w Kielcach już 20.
Węgierskie autobusy trafiły do Kielc w latach 90-tych minionego wieku. Udało się je zdobyć dzięki staraniom Mariana Sosnowskiego. Ówczesny szef MPK, a obecnie dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego wspomina, że Ikarusy w latach 90-tych były szczytem marzeń każdego miejskiego przewoźnika. Przede wszystkim ze względu na możliwość przewożenia większej liczby pasażerów.
Marian Sosnowski dodaje, że pomiędzy 1993 a 1998 rokiem do Polski przyjechało 600 sztuk przegubowych Ikarusów. Kilkanaście z nich trafiło do Kielc. Pierwsza partia miała tradycyjne skrzynie biegów, ale kolejne były już wyposażone w automatyczną - mówi Marian Sosnowski.
Stanisław Golc, który od prawie 40 lat jest kierowcą w kieleckim MPK, wspomina, że Ikarusy nie były awaryjne. Przyznaje, że jazda nimi sprawiała kierowcom wiele problemów, ale mimo to o węgierskim autobusie mówi z sentymentem.
- Ikarus był traktowany jak świętość, a kierowca, który nim jeździł uchodził za wyjątkowego. Z kolei pasażerowie często specjalnie czekali na Ikarusa, aby się nim przejechać - mówi Stanisław Golc.
Kieleckie MPK przygotowuje się również do pożegnania z innym legendarnym autobusem - Jelczem 120M. Spółka ma jeszcze 18 takich pojazdów. Co ciekawe połowa z nich jest o rok starsza od wycofywanych Ikarusów, których przewoźnik ma jeszcze 14. Wszystkie z 1997 roku.
http://www.radio.kielce.pl/pl/post-19154
- cm
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1665
- Rejestracja: 19 stycznia 2007, o 14:22
- Lokalizacja: Sienkiewicza - centrum świata ;-)
Co oni plotą? Kto takie bzdury pisze? Chyba miały być lata 80. i rok 1983...?Węgierskie autobusy trafiły do Kielc w latach 90-tych minionego wieku. Udało się je zdobyć dzięki staraniom Mariana Sosnowskiego. Ówczesny szef MPK, a obecnie dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego wspomina, że Ikarusy w latach 90-tych były szczytem marzeń każdego miejskiego przewoźnika. Przede wszystkim ze względu na możliwość przewożenia większej liczby pasażerów.
Marian Sosnowski dodaje, że pomiędzy 1993 a 1998 rokiem do Polski przyjechało 600 sztuk przegubowych Ikarusów.
- AR
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 5704
- Rejestracja: 15 listopada 2005, o 19:01
- Lokalizacja: QKI
- Kontakt:
Na pewno chodzi o te jeżdżące do dziś, czyli te które były fabrycznie w kolorze biało-zielonym.
Wypadałoby podawać informacje rzetelnie.
Pierwsze Ikarusy trafiły do Kielc na początku lat 80-tych i były to chyba używki ze Śląska. Wtedy rzeczywiście były atrakcją.
W latach 90-tych polskie miasta kupowały już niską podłogę, a my musieliśmy się wspinać po schodach na I piętro.
Inna sprawa, że te niskopodłogowe autobusy z początku lat 90-tych dawno już zostały przetopione w hucie.
Wypadałoby podawać informacje rzetelnie.
Pierwsze Ikarusy trafiły do Kielc na początku lat 80-tych i były to chyba używki ze Śląska. Wtedy rzeczywiście były atrakcją.
W latach 90-tych polskie miasta kupowały już niską podłogę, a my musieliśmy się wspinać po schodach na I piętro.
Inna sprawa, że te niskopodłogowe autobusy z początku lat 90-tych dawno już zostały przetopione w hucie.
Wszystkim się podoba, a tobie się nie podoba
Re: Jelcze
Zostaw Jelcze w spokoju. Jazda nimi, to czysta przyjemność i mają klimat - w nich po prostu czujesz, że jedziesz, nie to co w tych nudnych Solarisach, z buczącym mikserem Cumminsa, którego nie lubię.kamil pisze:Zamiast wyrzucać Ikarusy mogliby wyrzucić te gówniane i wlokące się Jelcze z manualną skrzynią, które spod świateł startują jak ślimak...
Re: Jelcze
Idąc na piechotę czuję, że jadę szybciej niż tym czymś Przykładowo Ikarus, Solaris startując na światłach spod św. Wojciecha w kierunku Sandomierskiej spokojnie dojedzie na przystanek Sandomierska/Źródłowa. Jelczem jeszcze nigdy mi się nie udało przejechać, chyba że na czerwonym świetle i to tylko do połowy skrzyżowania ze Źródłową...Loginer pisze:Zostaw Jelcze w spokoju. Jazda nimi, to czysta przyjemność i mają klimat - w nich po prostu czujesz, że jedziesz, nie to co w tych nudnych Solarisach, z buczącym mikserem Cumminsa, którego nie lubię.
-
- Posty: 357
- Rejestracja: 12 sierpnia 2008, o 19:50
Re: Jelcze
To prawda, czuć w nich niemożebnie. Jakby paliwem zmieszanym z olejem i nutką jeszcze czegoś.Loginer pisze:Zostaw Jelcze w spokoju. Jazda nimi, to czysta przyjemność i mają klimat - w nich po prostu czujesz, że jedziesz, nie to co w tych nudnych Solarisach, z buczącym mikserem Cumminsa, którego nie lubię.kamil pisze:Zamiast wyrzucać Ikarusy mogliby wyrzucić te gówniane i wlokące się Jelcze z manualną skrzynią, które spod świateł startują jak ślimak...
Jeżeli w przyszłym roku ma być 20 SU18 to z prostego rachunku wynika, że ma przybyć 5 nowych - jak się to ma do wcześniejszych informacji o dwóch?
Dalej to już popis dziennikarza, lub p.Sosnowskiego lub pierwszego i drugiego, w każdym razie poziom informacji jest ...niski.
Pan Sosnowski mówiąc o pojawieniu się Ikarusów w Kielcach ma pewnie na myśli typ 280.70 ze zmienionymi drzwiami i automatyczną skrzynią biegów, które u nas były malowane na biało-zielono. Pojawiły się one w maju 1994 roku (#190-198) i około lipca 1994 (#199-207). Trzeba przyznać, że to było "coś" na owe czasy i stan taboru w Kielcach w początku lat 90-tych. Odznaczały się po pierwsze nowoczesnym jak na owe lata malowaniem na tle ogólnej czerwono-bordowo-buraczanej kolorystyki starych ikarusów. Po drugie miały niezłego kopa i automatyczną skrzynię biegów - w starym ikarusie dopiero kierowca wrzucał 2-kę a nowy był już w połowie drogi do następnego przystanku. Bardzo lubiłem jazdę nimi bo oprócz wymienionych zalet było w nich również ciepło w zimę.
Potem, na jesień 1995 roku pojawiło się 6 nowych ikarusów (#208-213), a w lecie 1997 roku 7 kolejnych (#214-220). Na tym moim zdaniem powinny się zakończyć zakupy Ikarusów i w ogóle taboru wysokopodłogowego w Kielcach. Tymczasem w 1997 roku UM Kielce emituje obligacje gminne, przeznaczone min. na zakupy taboru KM i w przetargu wygrywa Neoplan. Wiele osób myślało wtedy pewnie, że podobnie jak w tym czasie np w Radomiu zostanie zakupiony tylko tabor niskopodłogowy, ale o dziwo postanowiono kupić tylko 10 sztuk Neoplanów i to krótkich (12m) pewnie traktując to jako nieszkodliwą nowinkę techniczną, oraz 13 sztuk Ikarusów 280.70 (#221-234) i 9 Jelczy 120M (#678-686).
Dalej to już popis dziennikarza, lub p.Sosnowskiego lub pierwszego i drugiego, w każdym razie poziom informacji jest ...niski.
- ho ho ho... Pierwsze ikarusy serii 280.26 o numerach taborowych #100-117 dotarły do Kielc najprawdopodobniej jesienią 1982 roku, z czego przynajmniej jeden (#100) jeździł przez jakiś czas w GOP-ie. Następne dostawy miały miejsce w kolejnych latach aż do 1987 roku. Ostatecznie przegubowych Ikarusów z harmonijkowymi drzwiami w Kielcach było 76 sztuk (#100-150 i #161-185 a #151 do #160 to były wersje solo typ 260).Węgierskie autobusy trafiły do Kielc w latach 90-tych minionego wieku
Pan Sosnowski mówiąc o pojawieniu się Ikarusów w Kielcach ma pewnie na myśli typ 280.70 ze zmienionymi drzwiami i automatyczną skrzynią biegów, które u nas były malowane na biało-zielono. Pojawiły się one w maju 1994 roku (#190-198) i około lipca 1994 (#199-207). Trzeba przyznać, że to było "coś" na owe czasy i stan taboru w Kielcach w początku lat 90-tych. Odznaczały się po pierwsze nowoczesnym jak na owe lata malowaniem na tle ogólnej czerwono-bordowo-buraczanej kolorystyki starych ikarusów. Po drugie miały niezłego kopa i automatyczną skrzynię biegów - w starym ikarusie dopiero kierowca wrzucał 2-kę a nowy był już w połowie drogi do następnego przystanku. Bardzo lubiłem jazdę nimi bo oprócz wymienionych zalet było w nich również ciepło w zimę.
Potem, na jesień 1995 roku pojawiło się 6 nowych ikarusów (#208-213), a w lecie 1997 roku 7 kolejnych (#214-220). Na tym moim zdaniem powinny się zakończyć zakupy Ikarusów i w ogóle taboru wysokopodłogowego w Kielcach. Tymczasem w 1997 roku UM Kielce emituje obligacje gminne, przeznaczone min. na zakupy taboru KM i w przetargu wygrywa Neoplan. Wiele osób myślało wtedy pewnie, że podobnie jak w tym czasie np w Radomiu zostanie zakupiony tylko tabor niskopodłogowy, ale o dziwo postanowiono kupić tylko 10 sztuk Neoplanów i to krótkich (12m) pewnie traktując to jako nieszkodliwą nowinkę techniczną, oraz 13 sztuk Ikarusów 280.70 (#221-234) i 9 Jelczy 120M (#678-686).
- litości... Do połowy lat 90-tych były to autobusy chętnie kupowane, ponieważ nie było na rynku innego autobusu miejskiego tej wielkości w tej cenie. Zakupy Ikarusów 280 w roku 1997 i potem to jednak wynik czysto ekonomicznej kalkulacji i pogodzenia się z tym, że na nic innego nas nie stać. Szczyt marzeń, dobre ...Udało się je zdobyć dzięki staraniom Mariana Sosnowskiego. Ówczesny szef MPK, a obecnie dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego wspomina, że Ikarusy w latach 90-tych były szczytem marzeń każdego miejskiego przewoźnika.
- to już w ogóle trudno komentować... Po pierwsze do Kielc nie trafiło kilkanaście Ikarusów o czym pisałem wyżej ani w latach 80-tych ani później, bo łącznie było to 120 sztuk (76 serii 280.26 i 44 serii 280.70) i pierwsze trafiły do Kielc w 1982 roku.Marian Sosnowski dodaje, że pomiędzy 1993 a 1998 rokiem do Polski przyjechało 600 sztuk przegubowych Ikarusów. Kilkanaście z nich trafiło do Kielc
- wg TWB jak i obserwacji tego co jeździ po mieście wynika, że Jelczy 120M jest jeszcze 19 sztuk, a Ikarusów 18. W świetle tego pojawienie się po nowym roku 5 nowych SU18 i jednego(!) SU12 niewiele zmieni w kwestii możliwości zaobserwowania na ulicach Ikarusów a zwłaszcza jelczy. Ilość brygad przegubowych to coś koło 30-tu, więc 20 SU18 nie załatwia sprawy. Potrzebne jest około 12-15 Ikarusów, no chyba, że znów dogadali się z ZTM-em w kwestii obcięcia brygad przegubowych i zastąpienia ich solówkami.Kieleckie MPK przygotowuje się również do pożegnania z innym legendarnym autobusem - Jelczem 120M. Spółka ma jeszcze 18 takich pojazdów. Co ciekawe połowa z nich jest o rok starsza od wycofywanych Ikarusów, których przewoźnik ma jeszcze 14. Wszystkie z 1997 roku.
- AR
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 5704
- Rejestracja: 15 listopada 2005, o 19:01
- Lokalizacja: QKI
- Kontakt:
Ciekawe czy żółty to taki sam jak kielecki, czy może żółty innego przewoźnika...
Może jakaś rotacja w Mobilisie?
Cztery wejścia, czy trzy?
Mam nadzieję, że dodadzą czerwony dookoła całego nadwozia, a nie tylko z przodu i z tyłu, zaklejając burty tragiczną reklamą...
Może jakaś rotacja w Mobilisie?
Cztery wejścia, czy trzy?
Mam nadzieję, że dodadzą czerwony dookoła całego nadwozia, a nie tylko z przodu i z tyłu, zaklejając burty tragiczną reklamą...
Wszystkim się podoba, a tobie się nie podoba