Muzyczno-teatralna premiera w Teatrze im. S. Żeromskiego
Paweł Słupski 11-01-2006
- Wierzę, że ten spektakl da przyjemność tym, którzy dobrze znają stare piosenki, a obecność na scenie muzyków z grupy No Name sprawi, że przedstawienie spodoba się młodym widzom - mówi Jan Nowara, reżyser i autor scenariusza "Piosenek na pokuszenie" - premierowego spektaklu w Teatrze im. S. Żeromskiego
Pomysł na muzyczno-teatralne przedstawienie narodził się w głowie reżysera po tym, jak w jego ręce wpadło 40 starych piosenek - klasyczne utwory estradowe w stylu Hanki Ordonówny, Kaliny Jędrusik czy Marleny Dietrich.
- Początkowo miało z nich powstać coś na kształt wieczoru teatralnego, ale kiedy zacząłem pracować nad tymi utworami, zaczęły się z nich wyjawiać portrety dwóch kobiet: młodej, dopiero wstępującej w dojrzałość, oraz kobiety starszej, doświadczonej, po przejściach. Pierwsza z nich to dziewczyna "na pokuszenie", druga to kobieta "na zakręcie" - opowiada Nowara.
Powstał scenariusz oparty na muzycznym dialogu - piosenka miała odpowiadać na piosenkę.
- Kiedy projekt spodobał się dyrektorowi Piotrowi Szczerskiemu, okazało się, że można do spektaklu dołożyć żywą muzykę i to nie tylko pianistę, ale szerszy skład. Potem powstał plan, żeby bohaterki umieścić w miejscu "na zakręcie", czyli na przykład w poczekalni dworcowej. Tam może być przecież knajpka, w niej bufetowa oraz grajkowie. W taki sposób powstała rozbudowana sztuka teatralna - wyjaśnia reżyser.
Twórców "Piosenek na pokuszenie" czekało trudne zadanie dobrania odpowiednich aranżacji do starych, dobrze znanych klasycznych piosenek jazzowo-bluesowych. W głównych, śpiewających rolach zobaczymy dwie aktorki - Katarzynę Gałasińską, absolwentkę białostockiej szkoły aktorskiej, oraz Małgorzatę Andrzejak, którą kielecka publiczność oglądała już w "Wielebnych".
- Sentyment do tych piosenek u widzów może spowodować ciekawe zderzenie z tym, co zobaczą na scenie. Stanie się tak m.in. dzięki nowatorskim aranżacjom niektórych utworów - podkreśla dyrektor Szczerski.
-------------------------------------------------
wiadomość z dnia 2006-04-17
Ania na scenie
Pełną parą pracują aktorzy kieleckiego teatru nad najnowszą premierą - musicalem "Ania z Zielonego Wzgórza". To będzie pierwsze od wielu lat tak duże, muzyczne przedsięwzięcie na naszej scenie. Co ciekawe - plakat reklamujący ten spektakl - przygotuje nie profesjonalny artysta, lecz wyłoniony w konkursie uczeń kieleckiego "plastyka".
Musical "Ania z Zielonego Wzgórza" wyreżyseruje znakomity twórca Jan Szurmiej, autorem muzyki jest Zbigniew Kornecki, zaś teksty piosenek napisał znany reżyser i pisarz Maciej Wojtyszko.
W postać tytułowej bohaterki wcieli się Katarzyna Gałasińska, młoda aktorka, która kilka miesięcy temu debiutowała na naszych deskach rolą w spektaklu "Piosenki na pokuszenie". Mateusza - opiekuna rudowłosej bohaterki - zagra Janusz Głogowski, zaś w postać Maryli wcielać się będą dwie aktorki - Joanna Kasperek i Mirosława Krajewska. Przyjaciółkę Ani - Dianę - zagra Kamila Borut.
- Aktorzy już próbują na scenie, ale jednocześnie indywidualnie pracują nad piosenkami z młodym, kieleckim pianistą Łukaszem Mazurem - mówi Anna Zdonek, sekretarz literacki kieleckiego teatru.
Premiera "Ani z Zielonego Wzgórza" przewidziana jest na 21 maja. Po raz pierwszy plakat reklamujący musical przygotuje nie profesjonalny twórca, lecz amator wyłoniony w drodze konkursu.
- Wśród uczniów kieleckiego "plastyka" ogłosiliśmy konkurs na projekt plakatu. Zgłoszenia przyjmujemy do końca kwietnia, a zwycięzcę, który oczywiście otrzyma honorarium, wyłoni jury - dodaje Anna Zdonek. - Zaplanowaliśmy również wystawę pokonkursową wszystkich projektów, które zgłoszono na konkurs.
Autor:
/nieb/