KSM
Moderatorzy: Autor, sueno, Daniel, Sirek1
-
- Posty: 231
- Rejestracja: 14 lutego 2012, o 08:45
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Między dzisiejszymi bazarami a wieżowcami na Karłowicza mniej więcej. Całkiem spore to jezioro było, pływaliśmy po nim na tratwach. W zimie było super lodowisko!
Te zdjęcia były robione prawdopodobnie z wieżowca przy Karłowicza, 1-sze i 3-cie.
Na rogu Źródłowej i Zagórskiej był sklep Gołucha z piwem dla dorosłych i z lizakami dla dzieciaków Za nim składnica makulatury i złomu. Pamięta ktoś?
Te zdjęcia były robione prawdopodobnie z wieżowca przy Karłowicza, 1-sze i 3-cie.
Na rogu Źródłowej i Zagórskiej był sklep Gołucha z piwem dla dorosłych i z lizakami dla dzieciaków Za nim składnica makulatury i złomu. Pamięta ktoś?
Czy to dobrze czy to źle, kto to wie, kto to wie..
-
- Posty: 440
- Rejestracja: 20 czerwca 2009, o 14:24
- Lokalizacja: Kielce lewobrzeżne
Tam gdzie teraz są bazary itd.Krystian pisze:W którym miejscu było to jeziorko?
A pomnik(na pamiątkę3 polskich żołnierzy, którzy ginęli w niewyjaśnionych okolicznościach podczas powstania listopadowego),który jest obok:
teoretycznie powinien być w miejscu jeziorka ale tam jest ulica Źródłowa,której nazwa nie jest przypadkowa Była nawet o tym mowa na forum
A skup makulatury i złomu pamiętam na rogu Karłowicza i Chopina w stronę Źródłowej,był do końca lat 90 jeszcze.
...kiedy stoję, patrzę w okno, krótka chwila
idą ludzie tam za bramą jeszcze senni
na ulicy mały płomień porzucony
nasze domy pośród nocy
nasze domy obok fabryk...
idą ludzie tam za bramą jeszcze senni
na ulicy mały płomień porzucony
nasze domy pośród nocy
nasze domy obok fabryk...
-
- Posty: 231
- Rejestracja: 14 lutego 2012, o 08:45
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
-
- Posty: 440
- Rejestracja: 20 czerwca 2009, o 14:24
- Lokalizacja: Kielce lewobrzeżne
-
- Posty: 231
- Rejestracja: 14 lutego 2012, o 08:45
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Takie coś znalazłemrowerzysta pisze:Podobno typowo kieleckie jest "łapę to" zamiast "łapię to","kąpę się" a nie "kąpię się","chlapę" itd,to podobno tylko u nas,niepoprawna polszczyzna jak każda gwara.
http://forum.gazeta.pl/forum/w,60,41242 ... _.html?v=2
i jeszcze to:
http://www.gwarypolskie.uw.edu.pl/index ... &Itemid=18
To drugie lepsiejsze abo pirse
Słyszałem jeszcze "spirtus" zamiast spirytus
<"piździ" jak na dworcu w Kielcach>, to też chyba typowo kieleckie,
"najsamprzód" też chyba
Take skojarzenia mie najszły
Czy to dobrze czy to źle, kto to wie, kto to wie..
-
- Posty: 440
- Rejestracja: 20 czerwca 2009, o 14:24
- Lokalizacja: Kielce lewobrzeżne
Dzięki Łapę zamiast łapię jest jednak typowe ,poza tym np. "z pewnością" w miejscu "na pewno" to już nie wiem,może i pochodzi z Kielc ale jest używane wszędzie,trzeba by się spytać antropologów kultury.Np. :
" Hej młody junaku smutek zwalcz i strach,
przecież na tym piachu za trzydzieści lat,
przebiegnie z pewnością jasna, długa prosta,
szeroka jak morze, trasa łazienkowska,
i z brzegiem zepnie drugi brzeg,
na którym twój ojciec legł!"
czyli cytat z "Misia" Barei,może i akcent z gwary kieleckiej albo dawne zapożyczenie używane też w stolicy.A wiejska gwara jak np.:
mazurzenie: przezegnało , puscoł , drozdzówke , zajezdzajo , uzniscone , urznęły , cekać , przysed , uciescie się , łokienecka , sanować .
- fonetyka międzywyrazowa udźwięczniająca i nieudźwięczniająca: jak uprzedzieta , juz ni mos roboty , jak mozno , juz u niego , łuwioz jedne , juz ile , jez róża , juz nie pamiętam , bierz mietłe , zjeź jagody , dziź na jutro , tyz na taki "
jest używana i słychać na co dzień u starszych ludzi z miasta i ze wsi w każdym wieku
.Charakterystyczne jakby seplenienie jak np"pocekaj bo zrobiełam..." itd funkcjonuje nadal i jak kiedyś miałem okazję być na różnych wsiach dokołoła Kielc,słyszałem osobiście.W ogóle na kieleckich wsiach jest mnóstwo obrzędów, zwyczajów czy rytuałów świątecznych charakterystycznych dla tego regionu.Podejrzewam,że w Kielcach i gwara i te obrzędy czy inne archaizmy funkcjonowały ale się to zatarło wraz z rozwojem edukacji czy łączności,komunikacji z innymi miastami i regionami. Jedno słowo albo kilka typowych to już dużo:)
" Hej młody junaku smutek zwalcz i strach,
przecież na tym piachu za trzydzieści lat,
przebiegnie z pewnością jasna, długa prosta,
szeroka jak morze, trasa łazienkowska,
i z brzegiem zepnie drugi brzeg,
na którym twój ojciec legł!"
czyli cytat z "Misia" Barei,może i akcent z gwary kieleckiej albo dawne zapożyczenie używane też w stolicy.A wiejska gwara jak np.:
mazurzenie: przezegnało , puscoł , drozdzówke , zajezdzajo , uzniscone , urznęły , cekać , przysed , uciescie się , łokienecka , sanować .
- fonetyka międzywyrazowa udźwięczniająca i nieudźwięczniająca: jak uprzedzieta , juz ni mos roboty , jak mozno , juz u niego , łuwioz jedne , juz ile , jez róża , juz nie pamiętam , bierz mietłe , zjeź jagody , dziź na jutro , tyz na taki "
jest używana i słychać na co dzień u starszych ludzi z miasta i ze wsi w każdym wieku
.Charakterystyczne jakby seplenienie jak np"pocekaj bo zrobiełam..." itd funkcjonuje nadal i jak kiedyś miałem okazję być na różnych wsiach dokołoła Kielc,słyszałem osobiście.W ogóle na kieleckich wsiach jest mnóstwo obrzędów, zwyczajów czy rytuałów świątecznych charakterystycznych dla tego regionu.Podejrzewam,że w Kielcach i gwara i te obrzędy czy inne archaizmy funkcjonowały ale się to zatarło wraz z rozwojem edukacji czy łączności,komunikacji z innymi miastami i regionami. Jedno słowo albo kilka typowych to już dużo:)
...kiedy stoję, patrzę w okno, krótka chwila
idą ludzie tam za bramą jeszcze senni
na ulicy mały płomień porzucony
nasze domy pośród nocy
nasze domy obok fabryk...
idą ludzie tam za bramą jeszcze senni
na ulicy mały płomień porzucony
nasze domy pośród nocy
nasze domy obok fabryk...
-
- Posty: 231
- Rejestracja: 14 lutego 2012, o 08:45
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Ze starszym pokoleniem gwara odchodzi. W Bielinach przecież parę lat temu z funduszy unijnych stworzono Szkołę Gwary aby ocalić od zapomnienia.
Rozwijający się KSM w latach 60-tych przyciągał ludzi ze wsi. Pamiętam taki tekst z Karłowicza jeszcze: "Ło jezu! Woda ze ściany leci!". Pamiętam pożar w piwnicy bloku, gdy strażacy wynosili upieczone króliki . Jedna pani płukała śledzie w sedesie i spłukała niechcący. Poszła do sąsiada niżej i pytała o te śledzie
Wszechobecne były "spadachroniary", czyli kobiety spod kieleckich wsi, w świętokrzyskich pasiakach, które codziennie dostarczały świeży nabiał dla mieszkańców bloków (mleko, sery), czasem mięsko i kiełbasę z własnego uboju. "Spadachroniary" dojeżdżały na KSM najczęściej z Zagórza autobusami MPK (8 i 21). Całe zaopatrzenie wiozły wprost na plecach w zawiązanych prześcieradłach, przypominających spadochrony, stad tak się je nazywało. Jedna spadachroniara była w stanie zablokować drzwi w autobusie
Rozwijający się KSM w latach 60-tych przyciągał ludzi ze wsi. Pamiętam taki tekst z Karłowicza jeszcze: "Ło jezu! Woda ze ściany leci!". Pamiętam pożar w piwnicy bloku, gdy strażacy wynosili upieczone króliki . Jedna pani płukała śledzie w sedesie i spłukała niechcący. Poszła do sąsiada niżej i pytała o te śledzie
Wszechobecne były "spadachroniary", czyli kobiety spod kieleckich wsi, w świętokrzyskich pasiakach, które codziennie dostarczały świeży nabiał dla mieszkańców bloków (mleko, sery), czasem mięsko i kiełbasę z własnego uboju. "Spadachroniary" dojeżdżały na KSM najczęściej z Zagórza autobusami MPK (8 i 21). Całe zaopatrzenie wiozły wprost na plecach w zawiązanych prześcieradłach, przypominających spadochrony, stad tak się je nazywało. Jedna spadachroniara była w stanie zablokować drzwi w autobusie
Czy to dobrze czy to źle, kto to wie, kto to wie..
-
- Posty: 440
- Rejestracja: 20 czerwca 2009, o 14:24
- Lokalizacja: Kielce lewobrzeżne
"Spadochroniary" nazywane też czasem "desantem z Masłowa" nadal się zdarzają i też autobusami przujeżdżąją:
Uploaded with ImageShack.us
Ta akurat babina chodziła przez kilka lat co najmniej i handlowała mlekiem(może kiełbasą,mięchem też) po domach na KSMie,ostatnio jej coś nie widać-zdjęcie z jesieni 2010 na Zgórskiej.Przy bazarach często stoją podobne babcie m.in. z kurami,jojkami i królikami.
A jak budowali osiedla,to w domach zdarzały się przypadki hodowli inwentarza,głównie kury chociaż podobno i większa gadzina się zdarzała.Gołębnik na balkonie,na parterze w bloku przy Zagórskiej był albo i jest nadal.
Uploaded with ImageShack.us
Ta akurat babina chodziła przez kilka lat co najmniej i handlowała mlekiem(może kiełbasą,mięchem też) po domach na KSMie,ostatnio jej coś nie widać-zdjęcie z jesieni 2010 na Zgórskiej.Przy bazarach często stoją podobne babcie m.in. z kurami,jojkami i królikami.
A jak budowali osiedla,to w domach zdarzały się przypadki hodowli inwentarza,głównie kury chociaż podobno i większa gadzina się zdarzała.Gołębnik na balkonie,na parterze w bloku przy Zagórskiej był albo i jest nadal.
...kiedy stoję, patrzę w okno, krótka chwila
idą ludzie tam za bramą jeszcze senni
na ulicy mały płomień porzucony
nasze domy pośród nocy
nasze domy obok fabryk...
idą ludzie tam za bramą jeszcze senni
na ulicy mały płomień porzucony
nasze domy pośród nocy
nasze domy obok fabryk...
-
- Posty: 231
- Rejestracja: 14 lutego 2012, o 08:45
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
-
- Posty: 440
- Rejestracja: 20 czerwca 2009, o 14:24
- Lokalizacja: Kielce lewobrzeżne
Pasiaki są od święta, na co dzień "po cywilu" ,i podobno wzory i kolory tych zapasek,pasiaków są różne w zależności od gminy,części województwa itd,podobnie jak w szkockich klanach i ich kiltach
Ostatnio zmieniony 18 marca 2012, o 18:17 przez rowerzysta, łącznie zmieniany 1 raz.
...kiedy stoję, patrzę w okno, krótka chwila
idą ludzie tam za bramą jeszcze senni
na ulicy mały płomień porzucony
nasze domy pośród nocy
nasze domy obok fabryk...
idą ludzie tam za bramą jeszcze senni
na ulicy mały płomień porzucony
nasze domy pośród nocy
nasze domy obok fabryk...
-
- Posty: 231
- Rejestracja: 14 lutego 2012, o 08:45
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
-
- Posty: 231
- Rejestracja: 14 lutego 2012, o 08:45
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
m07m10 nie przesadzaj
To tak a propos tezy Hobsbawma określającej naród jako "wynalezioną tradycję", wymyśloną na przełomie XIX i XX wieku dla potrzeb polityki państwa, dla stworzenia nowoczesnego narodu.
Szkocka tradycja owszem była, ale sporo do niej "dorobiło" , kilku znudzonych szlachciców pod koniec XIX wieku (nie pamiętam źródła). Natomiast nasze pasiaki nie są wymyślone w najmniejszym stopniurowerzysta pisze:podobnie jak w szkockich klanach i ich kiltach
To tak a propos tezy Hobsbawma określającej naród jako "wynalezioną tradycję", wymyśloną na przełomie XIX i XX wieku dla potrzeb polityki państwa, dla stworzenia nowoczesnego narodu.
Czy to dobrze czy to źle, kto to wie, kto to wie..
Zdzisław a co Ty studiowałeś, że takie mądrości znasz? Bo ja właśnie miałem to samo napisać. Gdzieś mi mignęły kiedyś zdjęcia z lat 60, 70 z bazarku z naszymi wiejskimi babkami w pasiakach, szkoda , ze już się ich nie widuje, była by to ciekawa regionalna odmienność .
Ostatnio zmieniony 18 marca 2012, o 20:38 przez m07m10, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 440
- Rejestracja: 20 czerwca 2009, o 14:24
- Lokalizacja: Kielce lewobrzeżne
Kilty początkowo służyły jako koce i jednocześnie ubrania,dopiero z czasem stały się jakby spódnicami a jaka jest ich dokładna historia to nie wiem...
...kiedy stoję, patrzę w okno, krótka chwila
idą ludzie tam za bramą jeszcze senni
na ulicy mały płomień porzucony
nasze domy pośród nocy
nasze domy obok fabryk...
idą ludzie tam za bramą jeszcze senni
na ulicy mały płomień porzucony
nasze domy pośród nocy
nasze domy obok fabryk...