Kierowcy MPK
Moderatorzy: Nowak, Autor, sueno, Daniel, CKfan, AR
A ja dla odmiany inaczej, pochwalę.
Dziś moja lepsza połowa wracała z dzieckiem autobusem linii 30 i mały, zaczął płakać ( bo głodny był... (. Pijaczkowi płacz dziecka przeszkadzał i zaczął ją zwyczajnie lżyć. Ktoś się wtrącił, zwrócił uwagę, a lump darł ryja jeszcze głośniej. Wtedy interweniował kierowca - kazał się lumpowi wynosić na przystanku. Lump się nie wyniósł, ale ryja zamknął. Więc naprawdę serdecznie dziękuję kierowcy
Dziś moja lepsza połowa wracała z dzieckiem autobusem linii 30 i mały, zaczął płakać ( bo głodny był... (. Pijaczkowi płacz dziecka przeszkadzał i zaczął ją zwyczajnie lżyć. Ktoś się wtrącił, zwrócił uwagę, a lump darł ryja jeszcze głośniej. Wtedy interweniował kierowca - kazał się lumpowi wynosić na przystanku. Lump się nie wyniósł, ale ryja zamknął. Więc naprawdę serdecznie dziękuję kierowcy
Nie kłóć się z głupim, bo postronni nie zauważą różnicy - chińskie przysłowie
-
- Posty: 53
- Rejestracja: 29 listopada 2011, o 14:52
- Lokalizacja: Kielce
- andrzeej
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1786
- Rejestracja: 12 maja 2009, o 12:34
- Lokalizacja: KOM
W sylwestra byłem świadkiem następującej sytuacji - na przystanku stoi autobus, do ostatnich drzwi dobiega starszy mężczyzna i drzwi zamykają mu się przed nosem.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, bo takie sytuacje zdarzają się codziennie, gdyby nie to, że sytuacja zdarzyła się na przystanku, który znajduje się kilkadziesiąt metrów przed skrzyżowaniem ze światłami (przystanek Husarska przed skrzyżowaniem ze Ściegiennego), a w opisanej sytuacji świeciło się światło czerwone, więc autobus po odjeździe z przystanku przejechał kilka-kilkanaście metrów i stanął za samochodami czekającymi na czerwonym.
Gdyby nie to, że miałem załadowany samochód, to byl tego starszego pana podwiózł na kolejny przystanek, a kierowcy autobusu wytłumaczył, jak głupie było to co zrobił.
Sytuacja miała miejsce 31.12.2011 około godz. 12.30 autobus linii 103 nr boczny 1234.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, bo takie sytuacje zdarzają się codziennie, gdyby nie to, że sytuacja zdarzyła się na przystanku, który znajduje się kilkadziesiąt metrów przed skrzyżowaniem ze światłami (przystanek Husarska przed skrzyżowaniem ze Ściegiennego), a w opisanej sytuacji świeciło się światło czerwone, więc autobus po odjeździe z przystanku przejechał kilka-kilkanaście metrów i stanął za samochodami czekającymi na czerwonym.
Gdyby nie to, że miałem załadowany samochód, to byl tego starszego pana podwiózł na kolejny przystanek, a kierowcy autobusu wytłumaczył, jak głupie było to co zrobił.
Sytuacja miała miejsce 31.12.2011 około godz. 12.30 autobus linii 103 nr boczny 1234.
-
- Posty: 53
- Rejestracja: 29 listopada 2011, o 14:52
- Lokalizacja: Kielce
Nie chcę być adwokatem kierowcy autobusu, ponieważ nie byłem świadkiem powyższej sytuacji, ale do ostatecznego osądzenia brakuje mi informacji czy starszy mężczyzna dobiegał do autobusu prostopadle czy równolegle co mogło mieć decydujące znaczenie w przypadku widoczności owego pana przez kierowcę w lusterku. Wydaje mi się, że chyba celowo starszego człowieka by nie odjechał tym bardziej, że jak wspominasz za kilkadziesiąt metrów miał czerwone światło, a raczej na sylwestra się nie spieszył, zbyt wcześnie na podmianke
Ale potraktujmy tą moją wzmiankę z przymróżeniem oka.
Chciałem zauważyć, że w autobusach znajdują się przyciski za pomocą których można powiadomić kierowcę o możliwości otwarcia drzwi, tylko musiałby się ktoś zainteresować losem dobiegającego pana, o tym zapominamy my pasażerowie, najłatwiej zawsze oskarżyc kierowcę; Ale w tym przypadku należałoby utworzyć temat Pasażerowie MPK
Ale potraktujmy tą moją wzmiankę z przymróżeniem oka.
Chciałem zauważyć, że w autobusach znajdują się przyciski za pomocą których można powiadomić kierowcę o możliwości otwarcia drzwi, tylko musiałby się ktoś zainteresować losem dobiegającego pana, o tym zapominamy my pasażerowie, najłatwiej zawsze oskarżyc kierowcę; Ale w tym przypadku należałoby utworzyć temat Pasażerowie MPK
Kierowca autobusu linii 37, nr boczny 311, dziś kursem po 7:30 z Zagórza do centrum pojechał niewłaściwą trasą. Zamiast Zagórska->Źródłowa->Seminaryjska pojechał Zagórska->Zagórska->Żeromskiego->Seminaryjska
www.wojciechnalepa.pl
Ocena nie jest miarą wartości człowieka.
Ocena nie jest miarą wartości człowieka.
Oj, może dzień wcześniej miał zmianę na lini nr 8 lub 28 i się zapomniał
btw chyba lepiej, że nie skręcił z Źródłową
btw chyba lepiej, że nie skręcił z Źródłową
Ostatnio zmieniony 11 stycznia 2012, o 14:16 przez ice, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 53
- Rejestracja: 29 listopada 2011, o 14:52
- Lokalizacja: Kielce
- andrzeej
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1786
- Rejestracja: 12 maja 2009, o 12:34
- Lokalizacja: KOM
Trzeba było dzwonić na policję. Palenie papierosa przez kierowcę przewożącego pasażerów jest wykroczeniem.=CK= pisze: - kurs [27] #366 godz. 12.36 odjazd 2 min. wcześniej i papieros podczas prowadzenia pojazdu.
Art. 63 kodeksu drogowego:
5. Kierującemu pojazdem silnikowym, który przewozi osobę, zabrania się palenia tytoniu lub spożywania pokarmów w czasie jazdy. Nie dotyczy to kierującego samochodem ciężarowym, który przewozi osobę w kabinie kierowcy, i kierującego samochodem osobowym, z wyjątkiem taksówki.
- Thermalcake
- Posty: 349
- Rejestracja: 24 czerwca 2011, o 00:45
- Lokalizacja: Kielce
Dzisiaj (12.02) przystanek Orkana os. Związkowiec. Czekam na 34, ma przyjechać o 8. O 7.51 podjeżdża autobus, linia 34, numer boczny 367. Takiego kursy nie ma, był 10 minut za wcześnie, lub za późno. Wydaje mi się że był opóźniony, bo kierowca jechał jak szalony, pasażerów traktując jak worki z ziemniakami...
Ode mnie dla kierowcy nagana.
Ode mnie dla kierowcy nagana.