Kierowcy MPK

Wszystko związane z działaniem komunikacji publicznej.

Moderatorzy: Nowak, Autor, sueno, Daniel, CKfan, AR

Awatar użytkownika
CKfan
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 4200
Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 20:56
Lokalizacja: Kielce os. Jagiellońskie

Kierowcy MPK

Post autor: CKfan » 20 grudnia 2005, o 21:11

Na początek przytoczę sam kilka przykładów:
poranny kurs, zatłoczony Solaris, ja w nim (obserwuję sytuację), przy przednich drzwiach 2 chłopaków w wieku ok 18 lat. Jeden z nich z braku miejsca przechodzi przez barierkę i częściowo zasłania kierowcy przednie drzwi. Zachowanie kierowcy zdziwiło mnie bardzo, ponieważ WYDARŁ się na tą osobę, kazał mu nawet opuścić autobus. Ostatecznie chłopak został w środku, ale stał już w wyznaczonym miejscu.
Co mnie zdenerwowało? Zachowanie kierowcy, ponieważ było widać, że pasażer nie był świadomy, że zasłania mu pole widzenia. Na pytanie tego chłopaka o powód tej interwencji kierowca nie umotywował tego, tylko po prostu się wydarł. Wg mnie tacy kierowcy źle świadczą o tej firmie.

drugi przykład:
MAN 2 drzwi - tłok jak cholera, kierowca otwiera oboje drzwi, bo z przodu też wysiadają, po czym od razu je (te przednie) zamyka, mało mnie nie przytrzasnął jak wsiadałem. ludzie ok. 1 minutę wysiadali środkowymi drzwiami i jeszcze jedną minutę wsiadali. Starszy człowiek chciał wsiąść przednimi drzwiami. Łaskawca mu otworzył, po czym powiedział, że były zamknięte, bo "muchy lecą". Pragnę zauważyć, że to prawie zima. Teraz zagadka. Co kierowca miał na myśli? Napiszę później co myślę o tej przenośni.

Awatar użytkownika
Autor
Site Admin
Posty: 11713
Rejestracja: 21 września 2005, o 14:05
Lokalizacja: Bilbało!
Kontakt:

Post autor: Autor » 20 grudnia 2005, o 21:17

98,5% kieleckich kierowców to chamy (inaczej tego nazwac nie potrafie), bo zaden z nich nie wie co to znaczy otwierac przednie drzwi! W wawie to nie do pomyslenia, nie wazne, ze jest godzina 23 i w autobusie siedzi 5 osob, kazdy kierowca bezwzglednie otwiera wszsytkie drzwi, chyba, ze jest to nowy pojazd i pasazerowie sami sobie otwieraja drzwi. U nas nikt z tym nie zrobi porzadku, bo mlodzi kierowcy przejmuja nawyki od swoich starszych "kolegow". Dopoki nie znajdzie sie czlowiek, ktory zrobi z tym porzadek i bedzie w stanie wzbudzic u kierowcow respekt, dopoty bedzie tak jak jest. Przykre, ale prawdziwe... Słoń niestety autorytetu nie ma.

Awatar użytkownika
CKfan
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 4200
Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 20:56
Lokalizacja: Kielce os. Jagiellońskie

Post autor: CKfan » 20 grudnia 2005, o 22:00

Trzeba napisać do MPK i ZTM. Tylko nie wystarczy tu pojedynczy list. Musi przynajmniej to zrobić kilka osób, to może nie wyrzucą od razu tego do kosza. Możemy też napisać do Urzędu Miasta. Może tam nie sięgają tak bardzo macki tej transportowej mafii. Chyba, że ma ktoś inne wyjście. Może jeszcze lokalne media.

Awatar użytkownika
MeehoweCK
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 3317
Rejestracja: 25 września 2005, o 17:41
Lokalizacja: Warszawa / Kielce
Kontakt:

Post autor: MeehoweCK » 21 grudnia 2005, o 21:18

ja znam dwie dziwne sytuacje związane bezpośrednio z moją osobą:)

Pierwsza z nich miała miejsce na początku tego roku szkolnego, zaraz po zmianie trasy niektórych kursów linii 33. Mianowicie niektóre z nich wjeżdżają ulicą Piwowarską na Os. Sieje i wyjeżdżają z powrotem na ul. Witosa. Po drodze są trzy przystanki (Piwowarska, Sieje osiedle i Witosa Pętla)...
Kierowca pojechał zgodnie z rozkładem nową trasą, ale mimo, że prawie wszyscy pasażerowie wstali przy przystanku "Sieje osiedle", to pojechał dalej. Pewna pani podeszła więc i grzecznie powiedziała:
- przepraszam pana, ale tam był przystanek który pan ominął, proszę zatrzymać się na następnym
- nie, na Witosa pani wysiądzie
- dlaczego? - pyta pani
- bo mi się nie chce tutaj kręcić, nie ma zatoki
zdziwiłem się nieco, po raz pierwszy słyszałem taką bezczelność :shock: w tym momencie byliśmy już przy przystanku "Witosa Pętla". Widząc, że kierowca faktycznie nie kwapi się z chociażby otworzeniem drzwi, do akcji wkroczyłem ja... :twisted:
- otwieraj pan te drzwi, pani prosiła
- następny się znalazł :evil: pan przejdzie kilka kroków dalej
- tu jest przystanek i masz pan obowiązek się zatrzymać :!:
- no to mnie zmuś :evil:
wtedy już się zdenerwowałem...
- otwieraj te drzwi do cholery :evil:
- coż się pan tak denerwuje? :x
- no bo jest pan k***a upierdliwy jak gówno na parapecie
- to proszę złożyć skargę w MZK
- pan będzie miły podać mi numer...
- pan sobie sprawdzi
wtedy wreszcie dojechaliśmy do przystanku na ul. Witosa, drzwi się otworzyły, a ja pożegnałem się z kierowcą słowami:
- z takim ch***m to ja jeszcze k***a nie jechałem :evil:
Nawiasem mówiąc, to zastanawiam się po co wjeżdżał on w osiedle, skoro nie zatrzymał się na żadnym z trzech tamtejszych przystanków... Mógłby równie dobrze pojechać prosto
Ale prawdziwy dramat miał miejsce gdy wróciłem do domu i odnalazłem nr do MZK... Dzwonię o godz. 15... nic, 16... nic, 17... po kilku próbach odbiera pewna miła ale niezbyt rozgarnięta pani witając mnie słowami:
- Miejski Zakład Komunikacji, oddział obsługi klienta, w czym mogę pomóc? :lol:
- czy państwo nie mają zwyczaju odbierać telefonu? :?
- aaaa, to obiadek mieliśmy :lol:
- dwie godziny? :shock: no nic, mniejsza z tym... dzwonię w sprawie pewnego pana kierowcy, autobus nr 322 na linii 33, o godz. 14:40. Chodzi o to, że nie zatrzymał się na wyznaczonych 3 przystankach i sam zaproponował, żebym zadzwonił ze skargą... więc dzwonię
- no tak, rozumiem :lol:
- a pani co może zrobić w tej sprawie?
- no sprawdzimy co się stało :lol:
- i...? :?
- no i właściwie to nic :lol: - odpowiedziała pani z powalającą szczerością
- wie pani, ja nie dzwonię ze skargą w celach towarzyskich, tylko po to, żeby kierowcę spotkała jakaś kara w zamian za niewypełnianie obowiązków
- no to może być ewentualnie nagana w skrajnych przypadkach... :lol:
- a konsekwencją takiej nagany jest...? :roll:
- no właściwie to nic :lol:
- :? :shock: wie pani... widzę, że z panią to się rozmawia tak jak z tym panem, jak wy wszyscy jesteściw w tym MZK tak rozgarnięci, to aż się boję, żebyście nowych Solarisów nie popsuli. Do widzenia
- Do widzenia :lol:



Druga historia miała miejsce w poniedziałek, również na trasie 33... Przyszedłem na ulicę Seminaryjską. Widzę, że stoi już na przystanku "Seminaryjska Seminarium" solaris 33. Biegnę więc na przystanek, ale drzwi się zamykają przed samym nosem :? ... Co ciekawe, autobus stoi w korku na czerwonym świetle, więc myślę, że jeśli zapukam, to na pewno otworzy... Pukam więc w przednie drzwi. Kierowca spojrzał na mnie, po chwili znów patrzy przed siebie. Pukam więc drugi raz - kierowca wymownie spogląda na mnie i z wdziękiem macha ręką jakby chciał powiedzieć "spier***aj". No cóż... postałem tak dziesięć sekund, ale zapaliło się zielone światło i autobus pojechał, kierowca wyraźnie w ekstazie dumny z siebie, że jest panem tego pojazdu... :roll: . Tak się składa że lubię biegać, więc w stylu Forresta Gumpa zacząłem biec... jednak nie przez stan Alabama, ale na przystanek przy ul. Okrzei: ulicą Jana Pawła II, Kapitulną, Leśną, IX Wieków Kielc... Po kilku minutach niemal równocześnie przybiegłem na przystanek i przyjechał mój znajomy dumny kierowca z autobusu 33...
Wsiadam, podchodzę do kierowcy:
- dzieńdobry, pamięta mnie pan?
- nieee, a znamy się?
- dlaczego pan nie otworzył drzwi na Seminaryjskiej do cholery? :evil:
- :shock: to był pan? :shock:
- tak, to się nazywa bilokacja, dlaczego k***a nie otworzyłeś drzwi? :evil:
- przepraszam :roll: już miałem zielone...


Ten pan nie miał zielonego światła w momencie gdy pukałem, ale nie miałem przyjemności w dalszym prowadzeniu konwersacji, więc siadłem sobie na miejsce i wróciłem do domu...
Ambicja to coś co prowadzi ludzkość do postępu, a ludzi do depresji

Awatar użytkownika
Autor
Site Admin
Posty: 11713
Rejestracja: 21 września 2005, o 14:05
Lokalizacja: Bilbało!
Kontakt:

Post autor: Autor » 21 grudnia 2005, o 21:52

No to ja, ze bardzo upierdilwy jestem, ale to bardzo dobrze, trafilem na kilkanascie albo moze kilkadziesiat sytuacji, gdzie musialem wkroczyc do akcji. Jedna z nich poruszyła mnie bardzo, wiec postanowiłem zgłosic skarge do MPK.
Kierowca Jelcza nr 590 jest wyjatkowym chamem, nie podlega to zadnej dyskusji,bowiem specjalnie zwracalem uwage na sposob jego zachowania w pracy. Gdybym ja zarzadzal MPK juz dawno szukalby sobie nowej pracy:) Oto przebieg historii w formie korespondencji do MPK:

1) Zażalenie wysłane przeze mnie w Czw 19:30 16.06.2005, adresowane do <pawel.zwierzchowski@mpk.kielce.pl>

Witam,
niestety zmuszony jestem poinformować o bardzo bezszczelnym zachowaniu jednego z kierowców. Sytuacja miala miejsce dzisiaj ok. godziny 17. Na przystanek Grunwaldzka Wiadukt (w stronę Jagiellońskiej) podjechały 2 autobusy. Ten, do ktorego zamierzalem wsiasc to autobus nr 590 na linii nr 18, podjechał jako 2, przez co pasazerowie musieli nieco się cofnąć,by do niego wsiasc. Wraz z 2 innymi osobami podeszlismy do 1 drzwi, przede mną starszy mężczyzna (ok. 70 lat). Kierowca choc doskonale widzial sytuacje, nie chcial otworzyc drzwi i dopiero kiedy męzczyzna ten zastukal w szybę, łaskawie je otworzyl kierując swoj wzrok na przedni pomost, za starszym panem byłem ja i w tym momencie kierowca mowiąc kolokwialnie przesadził:
w czasie kiedy jedną noga byłem juz na schodkach, patrząc na wejscie probował zamknąć drzwi!!!i to niejednokrotnie, na szczescie mialem na tyle sily by je przytrzymac. Ze zdenerwowania powiedziałem do niego "Co robisz?" i za to tez mi sie oberwało, za mną była jeszcze jedna osoba, ktorej na szczescie udalo sie wsiasc i mam do niej kontakt by poswiadczyla zaistniałą sytuacje.

Oprocz tego kierowca nie dostosował sie doobowiązujących go przepisów i tak:
- przewoził w kabinie jakiegos człowieka i prowadził z nim zaciętą konwersacje (zdjęcia obrazujące sytuację dodaje jako załącznik)
- nie uzywał sygnału dzwiękowego przed zamknieciem drzwi
- pomimo tego,ze regulamin precyzuje kto moze korzystac z 1 drzwi, kultura wymaga odpowiednich zachowan, ktorych ten pan widac nie zna.

Mam nadzieje,ze to wszystko wystarczy by odpowiednio ukarac tego
kierowce, gdyz ja na pewno nie pozwolę sobie na takie traktowanie. Jesli bedzie trzeba pojawię sie konfrontacji ze swiadkiem zajscia [...], bo nikt
nie ma prawa zachowywac sie jak kierowca tego autobusu a chamstwo trzeba tępic.

Zdjęcia z tego kursu, o ktorych mowa wyzej :)

Obrazek
Obrazek

SKARGA TA NIE DOCZEKAŁA SIE ODPOWIEDZI, WIĘC PONOWIŁEM PRÓBĘ 29.06.2005 roku

2) Odpowiedź nadeszła 05.07.2005

Szanowny Panie!

W odpowiedzi na Pana skargę informuje, że kierowca którego skarga dotyczy za przewozenie pasazera w kabinie oraz pozostale opisane przez Pana okolicznosci zostal ukarany kara upomnienia.
Jezeli w przyszlosci Jego naganne zachowanie powtorzy sie zostana wobec Niego wyciagniete dalsze konsekwencje dyscyplinarne.

Dziekuje za informacje i pozdrawiam !

Pawel Zwierzchowski
Kierownik Dzailu Eksploatacji MPK sp. z o. o. w Kielcach

zeby było smieszniej to zaprezentuje Wam jak wyglada mejl wysłany przez pracownika powaznej (?) firmy:
Obrazek
Te emotki są po prostu boskie :]

3) Zdecydowałem się nie zgodzić z rozpatrzeniem sprawy i napisałem wiadomosc, ktora niestety do tej pory nie doczekała sie odpowiedzi, a wyslalem ją... 07.07.2005

Szanowny Panie!
Bardzo mi przykro,ale zdecydowanie nie satysfakcjonuje mnie takie rozwiązanie sprawy. Za każdą interwencje pasażerowie dostają taką samą odpowiedź, że kierowca dostał karę w postaci upomnienia. Jaką mam mieć pewność, że opisany kierowca dostał ostrą reprymendę czy tylko koleżeńskie ostrzeżenie? Chciałbym zaznaczyć, że temu kierowcy nie po raz pierwszy zdarza się sytuacja z nieopowiednim postępowaniem przy otwieraniu drzwi i wielokrotne uwagi ze strony pasażerów nie przynosiły skutku, a że akurat mnie trafiła się taka sytuacja, więc postanowiłem napisać, lecz widzę, że nie miało to większego sensu...i jak tu zmieniać opinie MPK?Ważne jest jedno : nie wolno lekceważyć pasażerów, dzięki którym ta firma istnieje...a tu widać jest na odwrót - to nie kierowcy są dla pasażerów, tylko jak widać pasażerowi są dla kierowcy...są ciężarem, skoro takim problemem jest wciśnięcie guzika i zachowanie przyzwoitej kultury.

Awatar użytkownika
Autor
Site Admin
Posty: 11713
Rejestracja: 21 września 2005, o 14:05
Lokalizacja: Bilbało!
Kontakt:

Post autor: Autor » 11 kwietnia 2006, o 21:45

Przyjechałem do Kielc. Pierwsze 10 minut i juz kierowcy musieli mi zepsuc humor. Co za chamstwo... jakbym był szefem to dla takich ludzi nie widzialbym miejsca.

Awatar użytkownika
CKfan
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 4200
Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 20:56
Lokalizacja: Kielce os. Jagiellońskie

Post autor: CKfan » 11 kwietnia 2006, o 22:23

Nadzieja w Connexie. Myślę, że prywatna firma będzie dbać o swój wizerunek, a kierowcy niepewni jutra będą starać się wykonywać swój zawód jak najlepiej.

Awatar użytkownika
tom
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 2504
Rejestracja: 29 grudnia 2005, o 10:15
Lokalizacja: Kielce, Lublin
Kontakt:

Post autor: tom » 11 kwietnia 2006, o 22:25

Nie wiem czy ja jestem jakiś inny, ale chyba nigdy nie zdażyło mi się narzekać na kierowców ZTM, a jeżdże autobusami bardzo często.
Komisja Rewizyjna czuwa!

Awatar użytkownika
Autor
Site Admin
Posty: 11713
Rejestracja: 21 września 2005, o 14:05
Lokalizacja: Bilbało!
Kontakt:

Post autor: Autor » 11 kwietnia 2006, o 22:31

Moze ja jestem czepliwy, ale napyskowac sobie nie dam, szczegolnie jak robi to kierowca, ktory jezdzi za moje pieniadze, a do tego wąty i komentarze. I to jeszcze takie powitanie jak wracam do domu...az mi sie smutno zrobiło.

Connex...warszawski fatalnie :( brak kultury podobnie jak Mobilis.

Awatar użytkownika
tom
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 2504
Rejestracja: 29 grudnia 2005, o 10:15
Lokalizacja: Kielce, Lublin
Kontakt:

Post autor: tom » 2 sierpnia 2006, o 10:38

Obrazek

Kierowcy uciekają za chlebem

Brakuje pracowników w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji w Kielcach.

Stanisław Niewadził, kierowca miejskiego autobusu: - Ten zawód nie jest łatwy. Nic dziwnego że stąd uciekają- Marna pensja i ciężka praca. Nic dziwnego, że kierowcy stąd wyjeżdżają, a będzie jeszcze gorzej - wyrokują pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Kielcach. Czy dojdzie do sytuacji, że nie będzie miał kto wozić pasażerów?
Dzień w dzień na biurko dyrekcji MPK trafiają podania od kierowców, którzy rozwiązują umowę o pracę. Już teraz w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji brakuje kierowców.
- Tylko dzisiaj otrzymałem dwa podania o rozwiązanie pracy z kierowcami - stwierdził Paweł Zwierzchowski, dyrektor Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji. - Cóż można powiedzieć? To nie jest łatwa i przyjemna praca, długie godziny stania w korkach, uciążliwi pasażerowie i wiele innych problemów. Nie każdy nadaje się do pracy „za kółkiem” - stwierdził dyrektor.
Kierowcy widzą jeszcze inne powody, dla których nie warto podejmować pracy w MPK. - Zarabiamy średnio 1200 złotych za miesiąc pracy. Co to są za pieniądze? Żadne. Młodsi kierowcy wolą wyjechać do Irlandii czy Wielkiej Brytanii, gdzie zarobki są trzy razy większe, a warunki pracy o niebo lepsze. My musimy jeździć w starych, gruchocących autobusach po dziurawych drogach, a oni mają zapewnione klimatyzowane pojazdy. Niedługo nie będzie komu wozić ludzi - z przekonaniem stwierdził kierowca autobusu MPK, pragnący zachować anonimowość.
Nieciekawa sytuacja kadrowa zmusiła zarząd spółki MPK do szukania zastępstw na stanowisku kierowców. Co, jak się okazuje, wcale nie jest takie proste. - Wbrew naszym oczekiwaniom dobrego kierowcę nie jest łatwo znaleźć. Rozmawiamy z każdym kandydatem i przyglądamy się świadectwom poprzedniej pracy, kandydaci składają zaświadczenia o niekaralności. Kierowca musi coś sobą reprezentować, nie możemy przyjąć pierwszego lepszego z ulicy. A podań nie napływa dużo - stwierdził dyrektor Zwierzchowski.
Pracownicy firmy nie mają wątpliwości, że podań raczej nie będzie przybywało. - Nie wiadomo, jaki będzie los naszej firmy, bo ciągle jesteśmy przed prywatyzacją. Nadal nie wiemy, czy wygramy przetarg na komunikację. Wszystko jest bardzo niepewne. Nawet przy wysokim bezrobociu, ludzie nie chcą się pchać do firmy, która nie wiadomo czy dotrwa do końca roku - dodają zaniepokojeni kierowcy.

Elżbieta ZEMSTA zemsta@echodnia.eu

:arrow: http://www.echodnia.eu/swietokrzyskie/?cat=10&id=33276
Komisja Rewizyjna czuwa!

Awatar użytkownika
Daniel
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 2750
Rejestracja: 21 września 2005, o 14:35
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Post autor: Daniel » 11 września 2006, o 12:28

Kierowca zatłoczonego autobusu ostro nim manewruje. Pasażerowie przewracają się, walą głowami w szyby itp.
Jeden z pasażerów:
- Panie, k***a, świnie pan wieziesz, czy co?!
Na to kierowca:
- A co? Ktoś się w ryj uderzył?
Obrazek

Awatar użytkownika
cochi
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1533
Rejestracja: 21 grudnia 2005, o 16:09
Lokalizacja: Kielce, Warszawa

Post autor: cochi » 15 września 2006, o 09:30

Troche z innej beczki:

Obrazek

Szukamy najuprzejmiejszego kierowcy MPK

Ważnym elementem tegorocznej kampanii Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu będzie ogłoszony w Dniu Transportu Publicznego nowy plebiscyt o tytuł „Kierowcy MPK uprzejmego na co dzień”. Zostanie przeprowadzony pod patronatem "Echa Dnia". W jutrzejszym wydaniu ukaże się specjalny kupon plebiscytowy, który po wypełnieniu można przesłać pocztą lub dostarczyć do 30 września 2006 r. bezpośrednio do Zarządu Transportu Miejskiego w Kielcach, ul. Sienkiewicza 63, głównego organizatora plebiscytu. Kupon można wysłać bezpośrednio ze strony Urzędu Miasta Kielce lub wysłać e-mailem na adres : ztm@ztm.kielce.pl
Zwycięzca zostanie uhonorowany specjalnym dyplomem i nagrodą rzeczową przez organizatorów Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu. Wręczenie nagród nastąpi podczas tegorocznych Międzynarodowych Targów Lokalnego Transportu Zbiorowego TRANSEXPO 4-6.X.2006.
cochi

Awatar użytkownika
CKfan
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 4200
Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 20:56
Lokalizacja: Kielce os. Jagiellońskie

Post autor: CKfan » 15 września 2006, o 10:00

Oj będzie trudno znaleźć takiego :lol: A poza tym to jak ludzie mają głosować? Mają pytać każdego kierowcę o dane osobowe?
Sorry, takiego mamy prezydenta...

ccc

Post autor: ccc » 15 września 2006, o 10:12

wydaje mi sie, że wystarczy podać nr boczny autobusu, dzień i godzine jazdy

Awatar użytkownika
Autor
Site Admin
Posty: 11713
Rejestracja: 21 września 2005, o 14:05
Lokalizacja: Bilbało!
Kontakt:

Post autor: Autor » 21 września 2006, o 23:58

Obrazek
Kierowcy MPK nie pojadą bez munduru

Obrazek Marcin Wojciechowski, 22-09-2006

MPK straszy, że od 1 października nie dopuści do pracy kierowców, którzy zamiast w mundurach, będą chcieli prowadzić autobusy we własnych koszulach czy marynarkach. - A nie zapewnili nam nawet szatni, w której można by trzymać te ciuchy - skarży się jeden z kierowców.

Adam Olszewski lubi zakładać mundurSłużbowe ubranie kierowcy MPK to marynarka, koszula, trzy pary spodni, w tym jedne letnie, krawat i kurtka. Od czerwca mają je już wszyscy ci, którzy podpisali umowę o pracę na dłużej niż rok - 250 kierowców.

Mimo to w autobusach wciąż panuje dowolność. Wielu kierowców prowadzi w swoich koszulach i spodniach w różnych kolorach, latem dominowały koszulki polo, o założeniu krawata pamiętają tylko nieliczni.

We wrześniu w środku i na zewnątrz budynku dyspozytora ruchu zawisły komunikaty MPK z informacją dla kierowców, że od 1 października "zgłoszenie się do pracy w innym ubraniu niż służbowe stanowić będzie naruszenie obowiązków pracowniczych zagrożone niedopuszczeniem do wykonywania pracy i wynikającymi z tego skutkami służbowymi".

[...]

:arrow: http://miasta.gazeta.pl/olsztyn/1,35189,3634465.html

ODPOWIEDZ