Argumenty za samochodami i za komunikacją zbiorową
Moderatorzy: Nowak, Autor, sueno, Daniel, Sirek1, MeehoweCK, Masmix
- bender
- Ranga: Kierownik budowy ;)
- Posty: 829
- Rejestracja: 25 lipca 2011, o 21:11
- Lokalizacja: Bo to Kielce, Kielce są bracie...
Cóż...pozostaje edukować ludzi, że kilometr czy dwa naprawdę można przejść pieszo albo przejechać rowerem. A ci, którzy już muszą jechać autem (śmieszny ułamek, bo większość aut w tym korku to TK), nie muszą pchać się do centrum tylko mogą zaparkować gdzieś w pobliżu.
Musimy się przemęczyć jakiś czas. Jak Bóg da i ludzie pomogą to po wszystkim będzie lepiej.
Musimy się przemęczyć jakiś czas. Jak Bóg da i ludzie pomogą to po wszystkim będzie lepiej.
Stowarzyszenie Blokujemy Kieleckie Inwestycje by T. Sayor
- bender
- Ranga: Kierownik budowy ;)
- Posty: 829
- Rejestracja: 25 lipca 2011, o 21:11
- Lokalizacja: Bo to Kielce, Kielce są bracie...
Jakie są więc powody zmuszające dziesiątki ludzi do wjeżdżania np. w Solną czy setki w Paderewskiego i okoliczne ulice? Bo widząc, iż większość z nich wsiada o 16 do auta z torebką, plecakiem czy torbą z laptopem nie mogę oprzeć się wrażeniu, że muszą jedynie podwieźć tyłki pod drzwi biura.kamilkw pisze:To, że ktoś ma TK, nie oznacza, że może sobie pozwolić na zrezygnowanie na wjazd do centrum. Jak remonty się skończą to problem zniknie.
Stowarzyszenie Blokujemy Kieleckie Inwestycje by T. Sayor
- MeehoweCK
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 3317
- Rejestracja: 25 września 2005, o 17:41
- Lokalizacja: Warszawa / Kielce
- Kontakt:
Na przykład mój tata ma taki rodzaj pracy, że cały czas musi mieć samochód w pogotowiu, aby gdzieś podjechać (często na zadupie, gdzie po prostu autobusem się nie dojedzie w przyzwoitym czasie). Chciałby jeździć autobusem do pracy, ale nie ma jak.
Ambicja to coś co prowadzi ludzkość do postępu, a ludzi do depresji
Na przykładzie Warszawskiej widać jak ludziom bardzo zależy na czasie. Z domu razem z dojściem na przystanek linią 35 dojeżdżam do centrum w 15 minut, rowerem jeszcze szybciej. Samochodem zajmuje to co najmniej pół godziny, a i tak każdy kto ma samochód pcha się nim w centrum.kamilkw pisze:I nie każdy lubi marnować czas w autobusie.
więc wyznaczajmy buspasy, wtedy ten problem znikniekamilkw pisze:Zresztą po co to robić, skoro autobus i tak stoi w korku razem z samochodami.
- kamilkw
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1458
- Rejestracja: 25 czerwca 2007, o 09:48
- Lokalizacja: Morawica/Kielce
22 lata mieszkałem na północnych osiedlach i dojeżdżałem do centrum Warszawską. Nie zdarzyło mi się jechać do centrum dłużej niż 10 minut. Mało tego. Dzisiaj po 16 wyruszyłem z parkingu centrum na Stok. Jechałem niewiele ponad 5 minut mimo utknięcia w korku na wysokości Politechniki. Po drodze mijałem przegubowego Ikarusa jadącego w tym samym kierunku. Ludzie byli autentycznie upchnięci jak śledzie w beczce. A buspasy oczywiście, że powinno się wyznaczyć. Tylko nie wszędzie się da.
pletwa
- bender
- Ranga: Kierownik budowy ;)
- Posty: 829
- Rejestracja: 25 lipca 2011, o 21:11
- Lokalizacja: Bo to Kielce, Kielce są bracie...
Skąd w Kielcach jest takie złe połączenie autobusowe do centrum?kamilkw pisze:No jeżeli ktoś pracuje na Solnej czy Paderewskiego to gdzie ma podjeżdżać? Nie każdy ma dobre połączenie autobusowe z domem.
Jeśli musiałbym jechać autem to zaparkowałbym rano np. na Kaczmarka.
Ależ oczywiście, że takie sytuacje się zdarzają. Podobnie jak konieczność wożenia towaru, ludzie niepełnosprawni etc. Ale zdecydowana większość wjeżdżających do centrum robi to z lenistwa.MeehoweCK pisze:Na przykład mój tata ma taki rodzaj pracy, że cały czas musi mieć samochód w pogotowiu, aby gdzieś podjechać (często na zadupie, gdzie po prostu autobusem się nie dojedzie w przyzwoitym czasie).
Stowarzyszenie Blokujemy Kieleckie Inwestycje by T. Sayor