Kielce - oznakowanie miasta
Moderatorzy: Nowak, Autor, sueno, Daniel, Sirek1, MeehoweCK, Masmix
A ja mam pytanie: zauważyłem że ciągle montują sygnalizatory dla samochodów chcących skręcić w prawo jak w przypadku powyżej. Czy obecnie prawo nakazuje ich obowiązkowe montowanie ? Strasznie spowolniają przejazd przez skrzyzowanie zarówno pojazdom, ale także spowalniają pokonanie skrzyżowania przez pieszych (aby LEGALNIE przejść trzeba caly cykl lub 2 świateł). Wie ktoś coś na ten temat ?
- CKfan
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 4200
- Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 20:56
- Lokalizacja: Kielce os. Jagiellońskie
Niestety miasto nie interesuje się pieszymi. Póki jestem młody, to mogę biegać, żeby zdążyć przed czerwonym. Ale co mają powiedzieć osoby starsze... Coraz częściej zmuszony jestem przechodzić na czerwonym. Jeśli na centralnej części skrzyżowania, a ja mam czerwone żeby przejść 3,5 metra? Lub gdy połówka jest zielona, a połówka czerwona, to mam czekać następną minutę lub dłużej na zielone? W lesie słupów z sygnalizatorami można łatwo się pomylić oceniając z dalszej odległości które światło jest które, a te przy prawoskrętach są zwykle ustawione tak, że nie idąc prostopadle po pasach (zwykle obiera się przecież kierunek jednej lub drugiej ulicy) można nie widzieć co się tam świeci. Mam nadzieję, że policja za głupotę drogowców nie będzie karać pieszych (którzy w miarę zdrowego rozsądku i z zachowaniem własnego bezpieczeństwa jednak wejdą na to czerwone).
Dlatego również wolę tą kładkę dla pieszych niż światła albo przejście bez jakiejkolwiek sygnalizacji.
Co ciekawe będąc w Danii i Szwecji nie widziałem zbyt wiele sygnalizatorów kierunkowych dla kierowców, a zatem piesi nie mieli problemów z przekroczeniem całości ulicy. Myślałem że u nas te chore przepisy narzuciła Unia, ale po tym co ja tam widziałem, to chyba mało możliwe. Nie obraziłbym się za to jakby narzuciła jak powinno budować ścieżki rowerowe i buspasy. Wtedy nasz Wojtuś musiałby ich posłuchać, chyba że by też powiedział: "Nie będzie nam Unia mówiła jak ścieżki budować"
Może samemu trzeba zrobić kilka naklejek z napisem ZTM i poobklejać odpowiednio te tabliczki w miejscu nieprawidłowej nazwy
A jeśli jest sytuacja, gdzie wymieniają "MZK, PKS", to nie prościej napisać "komunikacji zbiorowej"? W tym mieści się ZTM, PKS a także Muszkieter, Orlik itd, które również tamtędy jeżdżą i teoretycznie łamią zakaz.
Dlatego również wolę tą kładkę dla pieszych niż światła albo przejście bez jakiejkolwiek sygnalizacji.
Co ciekawe będąc w Danii i Szwecji nie widziałem zbyt wiele sygnalizatorów kierunkowych dla kierowców, a zatem piesi nie mieli problemów z przekroczeniem całości ulicy. Myślałem że u nas te chore przepisy narzuciła Unia, ale po tym co ja tam widziałem, to chyba mało możliwe. Nie obraziłbym się za to jakby narzuciła jak powinno budować ścieżki rowerowe i buspasy. Wtedy nasz Wojtuś musiałby ich posłuchać, chyba że by też powiedział: "Nie będzie nam Unia mówiła jak ścieżki budować"
A mnie to denerwuje, że nie napiszą: Nie dotyczy ZTM, nie dotyczy komunikacji miejskiej lub nie dotyczy autobusów jeżdżących na zlecenie ZTM Kielce. Przecież MPK jest jedynie przewoźnikiem wybranym w przetargu. Jak się kiedyś okaże (mam nadzieję, choć przy obecnej władzy może być ciężko), że wygra inny przewoźnik, to czy będą zmieniać tabliczki w całym mieście? Może "Nie dotyczy MPK, Mobilis, Veolia,..." Ale może w MZD nie wiedzą o tym że MPK nie jest już miejskie, nawet niektórzy dziennikarze nie wiedzą i mówią choćby o biletach MPK.andrzeej pisze:Na skrzyżowaniu Tarnowskiej i Seminaryjskiej stoi sobie znak, który widac na zdjęciu poniżej. I takie 2 wnioski mi się nasunęły:
1. Urzędnicy MZD odpowiedzialni za oznakowanie nie wiedzą, że w Kielcach od dawna nie ma już MZK.
2. Autobusy MPK skręcając w Seminaryjską łamią prawo, ponieważ zakaz nie dotyczy tylko autobusów MZK i PKS, o MPK nie ma mowy
Może samemu trzeba zrobić kilka naklejek z napisem ZTM i poobklejać odpowiednio te tabliczki w miejscu nieprawidłowej nazwy
A jeśli jest sytuacja, gdzie wymieniają "MZK, PKS", to nie prościej napisać "komunikacji zbiorowej"? W tym mieści się ZTM, PKS a także Muszkieter, Orlik itd, które również tamtędy jeżdżą i teoretycznie łamią zakaz.
Sorry, takiego mamy prezydenta...
-
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1653
- Rejestracja: 20 lutego 2008, o 20:16
- Lokalizacja: Kielce
Ja bym powiedział, że dłużej, bo przy wjeździe/wyjeździe z parkingu przy Lidlu znak D-52 stoi dobry miesiąc jak nie dłużejAutor pisze:Obowiazuje od kilku tygodni.
Wolą to robić po swojemu, tak samo jak to robią ze ścieżkami rowerowymi z kostki.A jeśli jest sytuacja, gdzie wymieniają "MZK, PKS", to nie prościej napisać "komunikacji zbiorowej"? W tym mieści się ZTM, PKS a także Muszkieter, Orlik itd, które również tamtędy jeżdżą i teoretycznie łamią zakaz.
- bender
- Ranga: Kierownik budowy ;)
- Posty: 829
- Rejestracja: 25 lipca 2011, o 21:11
- Lokalizacja: Bo to Kielce, Kielce są bracie...
Nie wiem czy ktoś zwracał na to uwagę, ale mamy w centrum ciekawego kwiatka.
Na skrzyżowaniu Winnickiej i IX Wieków Kielc nie ma żadnego oznakowania określającego pierwszeństwo.
Jedyne oznakowanie to poziomy znak P-13, który zgodnie z brzmieniem art. 89 ust. 2 rozporządzenia "wskazuje miejsce zatrzymania pojazdu w celu ustąpienia pierwszeństwa wynikającego ze znaku pionowego A-7". Problem w tym, że A-7 tam nie ma, podobnie zresztą jak znaku D-1 na IX Wieków.
Efektem powyższego jadąc od Warszawskiej w kierunku Źródłowej musimy...ustąpić pierwszeństwa wyjeżdżającym z Winnickiej mając ich po prawej stronie.
Problem nie jest niestety teoretyczny, bo Policja w tym miejscu rozstrzyga na niekorzyść jadących IX Wieków.
Na skrzyżowaniu Winnickiej i IX Wieków Kielc nie ma żadnego oznakowania określającego pierwszeństwo.
Jedyne oznakowanie to poziomy znak P-13, który zgodnie z brzmieniem art. 89 ust. 2 rozporządzenia "wskazuje miejsce zatrzymania pojazdu w celu ustąpienia pierwszeństwa wynikającego ze znaku pionowego A-7". Problem w tym, że A-7 tam nie ma, podobnie zresztą jak znaku D-1 na IX Wieków.
Efektem powyższego jadąc od Warszawskiej w kierunku Źródłowej musimy...ustąpić pierwszeństwa wyjeżdżającym z Winnickiej mając ich po prawej stronie.
Problem nie jest niestety teoretyczny, bo Policja w tym miejscu rozstrzyga na niekorzyść jadących IX Wieków.
Stowarzyszenie Blokujemy Kieleckie Inwestycje by T. Sayor
Z tego co je zauważyłem, to w kilku miejscach w Kielcach nie ma oznakowania (ani pionowego, ani poziomego) wskazującego pierwszeństwo przejazdu i trzeba pojechać na wyczucie (głównie nie ma oznakowań na drodze głównej, wiem że nie musi stać przed każdym skrzyżowaniem, ale nie ma go nawet przy wjeździe na drogę...), albo patrzeć na boki, czy na drodze poprzecznej nie ma "trójkącika"
- bender
- Ranga: Kierownik budowy ;)
- Posty: 829
- Rejestracja: 25 lipca 2011, o 21:11
- Lokalizacja: Bo to Kielce, Kielce są bracie...
No ale na skrzyżowaniu z drogą krajową? Bez jaj.Marcinus pisze:Z tego co je zauważyłem, to w kilku miejscach w Kielcach nie ma oznakowania (ani pionowego, ani poziomego) wskazującego pierwszeństwo przejazdu i trzeba pojechać na wyczucie (głównie nie ma oznakowań na drodze głównej, wiem że nie musi stać przed każdym skrzyżowaniem, ale nie ma go nawet przy wjeździe na drogę...), albo patrzeć na boki, czy na drodze poprzecznej nie ma "trójkącika"
Ilu kierowców jadąc jak w opisywanym przypadku ustępuje pierwszeństwa wyjeżdżającym z Winnickiej? Bo ja nigdy.
Stowarzyszenie Blokujemy Kieleckie Inwestycje by T. Sayor
Może mniejsza ulica ale na Bocianku (przy pierwszym wjeździe za przystankiem na ulicy Warszawskiej) jest małe skrzyżowanie, które kilka lata temu nie było oznakowane. Tam też "przyjęło się", że droga równoległa do Warszawskiej jest główną. Po 3-4 wypadkach (w jednym 7 samochodów uszkodzone przy niskiej prędkości). W przeciągu 2 miesięcy oznakowanie dołożyli zgodnie z tym co się przyjęło.
A teraz kolejna sprawa z Bocianka:
Jadąc ul.Konopnickiej od Warszawskiej w kierunku Orlenu jest skrzyżowanie ze znakiem STOP. Moim zdaniem znak jest tam niepotrzebny. Spełniał swoją rolę gdy otwarty był wjazd/wyjazd z osiedla na ulicę Świętokrzyską. W chwili obecnej zachowane jest pierwszeństwo przejazdu do Orlenu i garaży. Znak STOP powinien stanąć właśnie w kierunku od garaży do osiedla. Jest to obecnie uzasadnione ukształtowaniem terenu. Przy wyjeździe z garaży i włączaniu się w ulicę Konopnickiej widok na tę ulicę z lewej strony zasłania skarpa ziemi. Kierowcy i tak zatrzymują się przed tym skrzyżowaniem.
A teraz kolejna sprawa z Bocianka:
Jadąc ul.Konopnickiej od Warszawskiej w kierunku Orlenu jest skrzyżowanie ze znakiem STOP. Moim zdaniem znak jest tam niepotrzebny. Spełniał swoją rolę gdy otwarty był wjazd/wyjazd z osiedla na ulicę Świętokrzyską. W chwili obecnej zachowane jest pierwszeństwo przejazdu do Orlenu i garaży. Znak STOP powinien stanąć właśnie w kierunku od garaży do osiedla. Jest to obecnie uzasadnione ukształtowaniem terenu. Przy wyjeździe z garaży i włączaniu się w ulicę Konopnickiej widok na tę ulicę z lewej strony zasłania skarpa ziemi. Kierowcy i tak zatrzymują się przed tym skrzyżowaniem.
Pozdrawiam, mirstel.
A jadąc IX Wieków w stronę ronda Grudzińskiego na skrzyżowaniu z Nowym Światem też z tego co widziałem nie ma oznakowania, chyba, że coś przeoczyłem, jedyne to światła...
www.wojciechnalepa.pl
Ocena nie jest miarą wartości człowieka.
Ocena nie jest miarą wartości człowieka.
Nawiazujac do sprawy oznakowania w srodmiesciu Kielc, okazuje sie, choc nie jest to tak precyzyjnie napisane, ze:
Czyli mamy podstawe do eliminacji wielkich klockow z naszych ulic. Dzialamy? MZD w niektorych miejscach zastosowal nieco mniejsze znaki, ale to zdecydowanie nie ten efekt, co we Wroclawiu (zdj) czy Krakowie.Szczegółowe warunki techniczne dla znaków drogowych pionowych i warunki ich umieszczania na drogach.
1.2. Wielkości, wymiary i widoczność znaków
1.2.1. Wielkości i wymiary
Stosuje się pięć grup wielkości znaków ostrzegawczych, zakazu, nakazu, informacyjnych oraz kierunku i miejscowości, a mianowicie: [...]
e) znaki mini (MI)
(...)
– na wąskich uliczkach zabytkowych miast
Dlaczego w Kielcach nadużywa się oznakowania poziomego tymczasowego (w kolorze żółtym)? Buspasy wymalowane na żółto, skrzyżowania ze zmienioną organizacją ruchu na żółto, mimo, że często trwa ona ponad rok. W efekcie mamy zamieszanie, jak np. na ul. Jesionowej przed Warszawską, gdzie z środkowego pasa jedni jadą wprost do Tesco, inni (zgodnie z żółtymi znakami) w górę w Warszawską.
Dziś natomiast zauważyłem takiego kwiatka - na Warszawskiej przed skrzyżowaniem z IX Wieków elegancko odmalowano białą strzałkę, a na niej od razu żółtą w innym kierunku... po cholerę ta biała?
Dziś natomiast zauważyłem takiego kwiatka - na Warszawskiej przed skrzyżowaniem z IX Wieków elegancko odmalowano białą strzałkę, a na niej od razu żółtą w innym kierunku... po cholerę ta biała?