Przystanki
Moderatorzy: Nowak, Autor, sueno, Daniel, CKfan, AR
- Adasiek CK
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1141
- Rejestracja: 4 stycznia 2008, o 03:03
- Lokalizacja: Kielce <-> Warszawa
Co do samych automatów i ich odporności, to w Krakowie w takim samym modelu jedyną chyba bolączką na początku było rysowanie, a nawet wybijanie ekranów. Jakimś cudem są one praktycznie nie pomalowane i działają.
Pewnym problemem na początku było też to, że ludzie musieli się nauczyć że można na raz wrzucić tylko jedną monetę (ale w Kielcach to już chyba jest obcykane bo są masowo automaty w autobusach) oraz włożyć tylko jeden banknot, który dodatkowo powinien być niezłożony, czego niektórzy niestety nie ogarniają.
Co do modułu karty płatniczej, to można go domontować później i tak samo się dzieje w Krakowie. Tutaj MPK miało duży problem ze znalezieniem banku, który podejmie się obsługi tych terminali i z dobraniem odpowiednich zabezpieczeń i szyfrowania. Czytałem kiedyś że to było dla nich największym problemem. Pilotażowo obsługiwało to PEKAO, ale ostatnio czytałem, że mają system rozbudować już na dobre (chyba z innym bankiem).
Mnie natomiast bardziej boli inna rzecz. Dlaczego z automatami nie zsynchronizowano wprowadzenia elektronicznych biletów miesięcznych i dlaczego te automaty nie mają modułu do jej obsługi. Uważam to za dużo większy mankament całego projektu niestety...
Zresztą w tym momencie nonsensem jest zakup tego modelu automatu, bo tak naprawdę nie ma też potrzeby płacenia banknotami, ponieważ automat wydaje i tak tylko bilonem i jak ktoś będzie miał do zapłaty 2 złote to ze stówki i tak reszty nie dostanie.
W tej sytuacji sądzę, że wystarczający byłby zakup zapewne dużo tańszych (zapewne) automatów znajdujących się na tej stronie: http://www.rg.com.pl/rg/index.php/ticomat-815.html. No chyba że niedługo moduły do karty elektronicznej zostaną dokupione, a karta wprowadzona
Pewnym problemem na początku było też to, że ludzie musieli się nauczyć że można na raz wrzucić tylko jedną monetę (ale w Kielcach to już chyba jest obcykane bo są masowo automaty w autobusach) oraz włożyć tylko jeden banknot, który dodatkowo powinien być niezłożony, czego niektórzy niestety nie ogarniają.
Co do modułu karty płatniczej, to można go domontować później i tak samo się dzieje w Krakowie. Tutaj MPK miało duży problem ze znalezieniem banku, który podejmie się obsługi tych terminali i z dobraniem odpowiednich zabezpieczeń i szyfrowania. Czytałem kiedyś że to było dla nich największym problemem. Pilotażowo obsługiwało to PEKAO, ale ostatnio czytałem, że mają system rozbudować już na dobre (chyba z innym bankiem).
Mnie natomiast bardziej boli inna rzecz. Dlaczego z automatami nie zsynchronizowano wprowadzenia elektronicznych biletów miesięcznych i dlaczego te automaty nie mają modułu do jej obsługi. Uważam to za dużo większy mankament całego projektu niestety...
Zresztą w tym momencie nonsensem jest zakup tego modelu automatu, bo tak naprawdę nie ma też potrzeby płacenia banknotami, ponieważ automat wydaje i tak tylko bilonem i jak ktoś będzie miał do zapłaty 2 złote to ze stówki i tak reszty nie dostanie.
W tej sytuacji sądzę, że wystarczający byłby zakup zapewne dużo tańszych (zapewne) automatów znajdujących się na tej stronie: http://www.rg.com.pl/rg/index.php/ticomat-815.html. No chyba że niedługo moduły do karty elektronicznej zostaną dokupione, a karta wprowadzona
- Gandalf
- Ranga: Kierownik budowy ;)
- Posty: 703
- Rejestracja: 29 lipca 2006, o 21:11
- Lokalizacja: Kielce
W Lublinie biletomaty też trzymają się całkiem nieźle. Inna sprawa, że są jednak głównie w miejscach najbardziej uczęszczanych co dodatkowo odstrasza wandali. Najczęstszymi próbami "uszkodzenia" biletomatów są wszechobecne wlepki po których niestety zostają mało estetyczne ślady kleju...
A co do samego Krakowa to to co najbardziej mnie zawsze wbija się w pamięć to fakt, że przystanki w Krakowie w ogóle nie są demolowane (przynajmniej te, na których miałem okazję być). Nie spotkałem się w Krakowie z przypadkiem pomalowanego przystanku, jedynie na przystankach z dala od śródmieścia od czasu do czasu jakieś barany porysowały szyby. Ale i tak, mając na uwadze przykre doświadczenia z Kielc czy choćby Lublina, poziom niszczenia przystanków jest w Krakowie zaskakująco (co jest jak najbardziej POZYTYWNE!) niski.
A co do samego Krakowa to to co najbardziej mnie zawsze wbija się w pamięć to fakt, że przystanki w Krakowie w ogóle nie są demolowane (przynajmniej te, na których miałem okazję być). Nie spotkałem się w Krakowie z przypadkiem pomalowanego przystanku, jedynie na przystankach z dala od śródmieścia od czasu do czasu jakieś barany porysowały szyby. Ale i tak, mając na uwadze przykre doświadczenia z Kielc czy choćby Lublina, poziom niszczenia przystanków jest w Krakowie zaskakująco (co jest jak najbardziej POZYTYWNE!) niski.
Pilotem, ktory otrzymuja uzytkownicy.Adasiek CK pisze:Przycisk...i....? Samoczynnie?
Wprowadzenie biletu ma byc elementem odrebnego przetargu? Tak mi sie obilo o uszy i wybor firmy ma byc dokonany w tym roku.emilus08 pisze:Mnie natomiast bardziej boli inna rzecz. Dlaczego z automatami nie zsynchronizowano wprowadzenia elektronicznych biletów miesięcznych i dlaczego te automaty nie mają modułu do jej obsługi. Uważam to za dużo większy mankament całego projektu niestety...
Dodatkowo:
Doładowywanie elektronicznych biletów okresowych (po wprowadzeniu przez ZTM w/w biletów) przy wykorzystaniu bezstykowej karty elektronicznej (czytniki kart elektronicznych zostaną dostarczone przez Zamawiającego najpóźniej do 2011.12.31). Dostawca musi uwzględnić koszt implementacji funkcji biletu elektronicznego w ofercie.
Przyszła implementacja biletu elektronicznego w automacie musi uwzględniać prace adaptacyjne związane z zamontowaniem i uruchomieniem dostarczonych przez Zamawiającego czytników, przygotowanie odpowiednich masek ekranów wraz z polami wyboru, przystosowanych do obsługi biletu elektronicznego (bilet okresowy,
portmonetka elektroniczna, karta miejska) (...)
- michal_ck
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 2682
- Rejestracja: 18 stycznia 2007, o 00:20
- Lokalizacja: Kielce-Dąbrowa
No bo w Warszawie mieszka spora hołota ze wszystkich miast Polski, m.in. z Kielc. Tak naprawdę jedynie zachodnie miasta, jak np. Toruń cechują się dużo niższym stopniem wandalizmu. Cóż tu dużo pisać, każdy wie jak w CK jest. Wandalizm, a władze robią wszystko na odczepnego, w ogóle nie przykładają się do tego co robią - przykład głupiej nazwy przystanka, przytoczona przez Jurka. Takich szczegółów jest mnóstwo. To mnie bardzo irytuje.Adasiek CK pisze:Oj proszę... w Każdym mieście w Polsce mieszka bydło - hołota. Podając przykład Warszawy jest jej X razy więcej niż u nas, a biletomaty jakoś nie są niszczone.michal_ck pisze:Czemu się dziwicie? W CK nadal mieszka spora hołota, która za nic ma sobie mienie wspólne. Jeszcze wiele wody w Silnicy upłynie, zanim będziemy żyć w normalnym mieście, jeżeli w ogóle.
1. Zastępca Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej SKI
2. Koordynator ds. zieleni miejskiej
3. Koordynator ds. zagospodarowania os. Dąbrowa II
2. Koordynator ds. zieleni miejskiej
3. Koordynator ds. zagospodarowania os. Dąbrowa II
Niestety, podobnie to widzę... Obraz miasta zależy w dużym stopniu od dbałości o szczegóły, a u nas jest niestety powszechne przyzwolenie na dziadostwo i bylejakość. I nie pilnowanie tego co już zostało zrobione. W dodatku przykład idzie z góry: "lepiej zrobić bylejaką ścieżkę rowerową niż żadną" itd...
Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość (Michał Anioł)
Z tym w ogóle to też nie przesadzajmy, ale faktem jest, że w momencie gdy szyba zostaje wybita to zazwyczaj jest wymieniana w ciągu góra dwóch trzech dni (przynajmniej w centrum) a co jakiś czas przemyka ulicami Polonez Truck z którego wyskakują goście z wiaderkami i szorują całe przystanki.Gandalf pisze:A co do samego Krakowa to to co najbardziej mnie zawsze wbija się w pamięć to fakt, że przystanki w Krakowie w ogóle nie są demolowane.
Prawda jest taka, że w większości przypadków na takim przystanku (czystym, schludnym, z kompletem aktualnych rozkładów (w łącznie ze zmianami rozkładów nawet na jednodniowe objazdy i bardzo szczegółową informacją o nich, ba często informacjami przez megafon w przypadku niespodziewanych zatrzymań), w nocy w centrum przynajmniej bardzo często oświetlonych, włącznie z tablicą z rozkładami) aż miło czeka się na autobus.
I nie, nie uważam komunikacji krakowskiej za idealną i wolną od wad, ale uważam że w pełni zasłużenie według rankingów niektórych (http://mpk.krakow.pl/pl/aktualnosci/new ... epsza.html) zajmuje pierwsze miejsce w kraju.
Ostatnio zmieniony 12 maja 2011, o 09:34 przez emilus08, łącznie zmieniany 1 raz.
- krzysiu1493
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1104
- Rejestracja: 25 marca 2008, o 17:35
- Lokalizacja: Kielce Uroczysko
-
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1653
- Rejestracja: 20 lutego 2008, o 20:16
- Lokalizacja: Kielce
Słaby powód, chociaż zdarzają się takie przypadki, że jest taki ścisk aż przejść się nie da, a nie raz mówiąc kolokwialnie bydło nie pozwala przejść dalej.
Wracając tak do wandalizmu, bardzo obawiam się o to ile będą stać bez uszkodzeń. Wiem co się działo gdy postawiono nowe przeszkolone wiaty, powybijane szyby, sprej, porysowane szyby i bezmyślne reklamy (a to pseudo szkół językowych, korepetycji czy kupię/sprzedam/wynajmę mieszkanie), to wszystko stało się już kilka tygodni po ich postawieniu, więc tylko czekać aż na biletomatach gdzieś się pojawi słynny dosyć "iH", który się wszędzie taguje w mieście (wszelakie elewacje budynków, płoty gdy są pełne, wiaty i autobusy). Jeśli nawet już wandale z powodzeniem niszczą 40 samochodów na 3 osiedlach to szybko się nic nie zmieni w mieście. Dał nam do zrozumienia nawet prezydent miasta, że prowadzi politykę dziadostwa, np. wspomnianą w temacie już ścieżką rowerową, o której już czytałem i się załamałem po tym co Lubawski wygadywał.
Wracając tak do wandalizmu, bardzo obawiam się o to ile będą stać bez uszkodzeń. Wiem co się działo gdy postawiono nowe przeszkolone wiaty, powybijane szyby, sprej, porysowane szyby i bezmyślne reklamy (a to pseudo szkół językowych, korepetycji czy kupię/sprzedam/wynajmę mieszkanie), to wszystko stało się już kilka tygodni po ich postawieniu, więc tylko czekać aż na biletomatach gdzieś się pojawi słynny dosyć "iH", który się wszędzie taguje w mieście (wszelakie elewacje budynków, płoty gdy są pełne, wiaty i autobusy). Jeśli nawet już wandale z powodzeniem niszczą 40 samochodów na 3 osiedlach to szybko się nic nie zmieni w mieście. Dał nam do zrozumienia nawet prezydent miasta, że prowadzi politykę dziadostwa, np. wspomnianą w temacie już ścieżką rowerową, o której już czytałem i się załamałem po tym co Lubawski wygadywał.