Spojrzscie na artykul Echa=>
Cwany plan
Były kielecki radny, który najpewniej będzie startować w wyborach na prezydenta Kielc, wie jak odebrać głosy rywalom w wyborach samorządowych
Był kielecki radny Zbigniew Kośmider, który najpewniej będzie startować w wyborach na prezydenta Kielc i stworzy własny komitet wyborczy w wyborach do Rady Miasta, wymyślił chytry plan, jak ograć rywali. Nazwa jego wyborczego komitetu ma być łudząco podobna do nazw organizacji, które mają szansę wygrać wybory. - Ludzie się pogubią, zabiorę konkurentom głosy - mówi Zbigniew Kośmider.
Każdy przed jesiennymi wyborami do Rady Miasta może założyć własny komitet wyborczy wyborców i wystawić listy z nazwiskami kandydatów gotowych objąć mandat radnego. Taki plan ma też Zbigniew Kośmider, który dodatkowo będzie najpewniej walczył o prezydenturę w Kielcach.
"Ludzie nie kojarzą"
- Wymyśliłem, że nazwa mogłaby brzmieć Komitet Wyborczy Wyborców Prawo i Samoobrona - Samorząd 2006. Skrót tej nazwy, który byłby drukowany na plakatach byłby więc "KWW PiS - Samorząd 2006" - informuje Kośmider. Były radny nie ukrywa, że chce odebrać głosy Prawu i Sprawiedliwości oraz Samorządowi 2002, Wojciecha Lubawskiego. - Ludzie nie kojarzą dokładanie nazw, dlatego pewnie część zagłosowałaby na mój komitet. Poza tym Wojciech Lubawski i jego Samorząd 2002 będą pewnie paktować z PiS. Dlatego nazwa PiS - Samorząd 2006 będzie się wydawała naturalna, tyle że to będzie mój komitet. Poza tym wybory do samorządu będą w 2006 roku, a nie w 2002 - zauważa Zbigniew Kośmider.
"Ludzie nie dadzą się oszukać" - Jeśli ktoś zamierza używać tego rodzaju manipulacji to co ja mogę zrobić? Jestem przekonany, że ludzie nie dadzą się oszukać, dlatego takie pomysły nie są moim zmartwieniem - komentuje Wojciech Lubawski, prezes Samorządu 2002.
- Jeśli powstanie taki komitet, to oczywiście złożymy oficjalny protest. Pan Kośmider miał styczność z wieloma ugrupowaniami i najwyraźniej usiłuje "podpinać się" pod Prawo i Sprawiedliwość - mówi Janusz Barański, wiceszef Prawa i Sprawiedliwości w Świętokrzyskiem.
Czy to jest możliwe?
Pomysł Zbigniewa Kośmidra jest chytry, ale nigdy może nie dojść do jego realizacji, na przeszkodzie wydaje się stać ordynacja wyborcza. Wedle niej skrót nazwy komitetu wyborczego ma zawierać określenie odróżniające od nazw i skrótów nazw innych komitetów. Ponadto skrót nazwy takiego komitetu musi być różny od skrótu nazwy partii lub organizacji.
- Trudno powiedzieć, czy komitet o nazwie "KWW PiS - Samorząd 2006" zostałby przed wyborami zarejestrowany. Zawsze decyzję w takiej sprawie podejmuje komisarz wyborczy w danym okręgu. Dziś trudno gdybać - wyjaśniano nam w Państwowej Komisji Wyborczej.
Chyba zaczyna sie przedwyborcza karuzela
Moderatorzy: Autor, sueno, Daniel, Sirek1
