Tani nocleg w Kielcach lub okolicach

Wszystko, co nie związane jest z tematyką forum.

Moderatorzy: Autor, sueno, Daniel, Sirek1

Awatar użytkownika
MeehoweCK
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 3317
Rejestracja: 25 września 2005, o 17:41
Lokalizacja: Warszawa / Kielce
Kontakt:

Post autor: MeehoweCK » 18 września 2010, o 12:11

Dzięki za wszystkie porady. Ostatecznie znajomi wybrali schronisko młodzieżowe przy Szymanowskiego, ale... sprawa nie była taka prosta :D

Z trójką znajomych postanowiliśmy, że po koncercie przyjdą się zakwaterować, a następnie pójdziemy do knajpy i potem z powrotem do schroniska przespać się do rana. Namówili mnie, abym w schronisku został razem z nimi bo raz, że będzie razem raźniej, a dwa że do domu nie mam blisko i musiałbym brać taksówkę... Pierwszym co nas zaskoczyło były ceny: 18,19 zł ze zniżką i 23,49 zł bez zniżki. Tak jakby nie można było po ludzku dać cen 20 i 25. Ale to dopiero początek. Pani po przyjęciu naszych dowodów, oznajmiła, że nie może mnie zakwaterować, ponieważ jestem zameldowany w Kielcach. Jest to ponoć wbrew regulaminowi. Myślę sobie - ok, nie chce zarobić 18,19 zł to nie będę się prosił. Gdy znajomi opłacili już swój pobyt (wydawanie reszty trwało dobre parę minut, bo trzeba było dokładnie grosze policzyć) powiedziałem, że czekam na nich na zewnątrz, niech zaniosą rzeczy do pokoju i zejdą. Wtedy pani recepcjonistka uprzejmie, ale stanowczo zwróciła uwagę na inny punkt regulaminu (przyznaję się - nie czytałem wcześniej) mówiący, że po zakwaterowaniu pokój można opuścić dopiero rano... Wtedy moi przyjaciele delikatnie się zdenerwowali i stwierdzili, że oni proszą o zwrot pieniędzy. Z tym na szczęście o dziwo problemu nie było.

W zamian poszliśmy do Galeonu gdzie przesiedzieliśmy do 4:30. Okazało się to najlepszym wyborem, bo znajomi (zwłaszcza koleżanka z Lublina) byli zachwyceni atmosferą (stwierdziła, że u nich nie ma takich knajp :D). Potem na spokojnie poszliśmy na dworzec PKS, a ja wróciłem do domu autobusem.

Cała sprawa zakończyła się na szczęście dobrze, ale nie chcę sobie wyobrażać opinii studentów-cudzoziemców odwiedzających Kielce, którym zabrania się opuszczać pokój po 22... Mam wrażenie, że u nas na siłę tworzy się problem tam, gdzie problemu właściwie nie ma. Już pomijam kwestie finansowe schroniska, które w banalny sposób straciło szansę na zarobienie 78 zł i 6 groszy.
Ambicja to coś co prowadzi ludzkość do postępu, a ludzi do depresji

Awatar użytkownika
YogiCK
Posty: 96
Rejestracja: 17 listopada 2007, o 17:12
Lokalizacja: Kielce / Warszawa

Post autor: YogiCK » 18 września 2010, o 12:30

Wasza przygoda z kieleckim schroniskiem to nic nowego. Coś podobnego przeżyłem w zeszłym roku w Gdyni. Byłem na parę dni odwiedzić znajomą, ponieważ u niej w mieszkaniu nie bardzo są warunki by kogoś przenocować zdecydowałem się zamieszkać w schronisku. Z opłatą było trochę lepiej bo po zliczeniu kilku noclegów wyszła akurat równa kwota.
Z wieczornym powrotem też był problem. Jednego dnia trochę się ze znajomą zasiedzieliśmy, do schroniska dotarłem gdzieś około północy. Niestety drzwi zastałem zamknięte. Po 30 minutach dobijania się otworzył mi kierownik, wyraźnie niezadowolony że mu przerwałem sen, po czym przez całą drogę do recepcji objeżdżał mnie że co sobie myślę wracając o tak późnej porze. Na koniec stwierdził że dobrze by było gdybym się wyniósł następnego ranka.

Niestety taka jest prawda że duża część schronisk tkwi jeszcze standardami obsługi w czasach PRLu, i nie zanosi się żeby miało być lepiej. Pokoje już często oferują całkiem niezły standard (chociażby świetne pokoje w Słupsku i Wrocławiu) ale osoby nimi się opiekujące sprawiają wrażenie jakby robiły łaskę tam pracując, pomimo że większość czasu nie robią nic, od czasu do czasu tylko wydając / przyjmując klucze. Również regulaminy zdecydowanie nadają się do przeredagowania, to nie te czasy kiedy po wycieczce szło się prosto do pokoju i o 20 kładło spać bo nie było gdzie pójść.

Awatar użytkownika
sueno
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 4907
Rejestracja: 31 maja 2006, o 21:56
Lokalizacja: Świat czerwonego smoka
Kontakt:

Post autor: sueno » 18 września 2010, o 16:36

A pod kogo podlegają te schroniska? Maja jakiś przełożonych? Ktoś ich dofinansowywuje?
Najlepsza gra w sieci: http://www.reddragon.pl

"Są fachowcy i nie widzę potrzeby, żeby nauczyciel dyktował, jak ma się budować drogi" - autor znany :D

Awatar użytkownika
Autor
Site Admin
Posty: 11713
Rejestracja: 21 września 2005, o 14:05
Lokalizacja: Bilbało!
Kontakt:

Post autor: Autor » 18 września 2010, o 19:45

Ciut drozej placi sie za hostel w Kielcach i swobody do woli, a i standard o niebo lepszy. Schroniska to przezytek, szczegolnie w miastach, gdzie jest duzy wybor miejsc nocelgowych.

Awatar użytkownika
YogiCK
Posty: 96
Rejestracja: 17 listopada 2007, o 17:12
Lokalizacja: Kielce / Warszawa

Post autor: YogiCK » 19 września 2010, o 22:08

Zarządza tym wszystkim Polskie Towarzystwo Schronisk Młodzieżowych, poszczególne schroniska podlegają bezpośrednio pod lokalne oddziały. Dofinansowanie idzie najczęściej z samorządów lokalnych, rzadziej ktoś inny dokłada do tego.

W takiej formie jak to często można spotkać, faktycznie jest to przeżytek. Ale też zależy gdzie trafisz. Możesz wylądować tak jak MeehoweCK czy ja rok temu że nie ma opcji żeby gdziekolwiek się ruszyć bo cię nie wypuszczą albo nie wejdziesz już po prostu więcej do tego schronisko. W drugą stronę możesz też trafić tak jak ja w tym roku w bursie funkcjonującej równocześnie jako schronisko PTSMu - znajdź mi nocleg na 5 dni blisko centrum Gdańska, zaraz przy przystanku SKMki Politechnika za 90zł. Obsługa zupełnie inaczej nastawiona, bez problemu mogłem w ciągu dnia wejść do schroniska przebrać się czy chwile odpocząć, co było sporym problemem w Gdyni. Kobieta siedząca w recepcji na moje pytanie pierwszego dnia wieczorem o której muszę najpóźniej wrócić zareagowała ciężkim zdziwieniem że w ogóle o to pytam, po czym stwierdziła że nie ma jakichś ograniczeń, jedynie po 1 w nocy mogę trochę poczekać bo zamykają wtedy na wszelki wypadek drzwi. Tym sposobem przeżyłem kilka całkiem niezłych imprez w Sopocie, nie przejmując się zbytnio tym że resztę nocy spędzę na murku przed wejściem, jedyne czego trzeba było pilnować to godzin odjazdu pociągów SKMki :P

Linkin
Posty: 6
Rejestracja: 14 listopada 2010, o 22:56
Lokalizacja: Zajączków
Kontakt:

Post autor: Linkin » 15 listopada 2010, o 21:00

Nie będę zaśmiecał forum, zapytam tutaj.

Wraz z przyjaciółmi szukamy jakiegoś ciekawego domku, żeby wynająć go na sylwestra. Dzwoniliśmy w przeróżne miejsca, ale albo zajęte, albo cena - 2500 zł dla max 8 osób :lol:

Najlepszym rozwiązaniem byłby jakiś dom w okolicy Chęcin, Kielc.

Jesteśmy skłonni zapłacić tak około 1000 - 1500 zł - w zależności od liczby osób, wstępnie około 15 osób, więc 100 zł za osobę.

Więcej info proszę na PW.


Pozdrawiam.

ODPOWIEDZ