http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... czami.html
a tropem tych wiadomości znalazłem to:
Ciekawy jestem czy w Kielcach też jest stosowany podobny system.Mobilni pracownicy socjalni
Ruchome godziny pracy, więcej w terenie, jeden wspólny system informacji o przyznanych świadczeniach to główne założenia projektu rewolucyjnych zmian w świdnickim Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej.
Powód? Władze miasta chcą, by pomoc docierała do osób najbardziej potrzebujących i chcą ukrócić wszelkie możliwości wyłudzania świadczeń.
– W mieście nie brakuje pracy, więc osoby, które mogą pracować, muszą tę szansę wykorzystać – tłumaczą władze Świdnicy.
Właśnie rozpoczynają się konsultacje z pracownikami oraz związkami zawodowymi.
– Przeprowadzane zmiany mają charakter rewolucyjny, ale chcemy, by pomoc społeczna celniej była adresowana, a w efekcie, będzie więcej pieniędzy do podziału. Dziś zdarza się tak, że pomoc nie trafia do tych osób co trzeba, a nie jesteśmy w stanie tego zweryfikować – przyznaje Waldemar Skórski, zastępca prezydenta Świdnicy, który odpowiada za pomoc społeczną w mieście.
Obecnie pracownicy socjalni odwiedzają swoich podopiecznych do godz. 15.30. Sprawdzają, w jakich warunkach żyją, jakiej potrzebują pomocy, a przy okazji, czy przyznane świadczenia nie są wydawane np. na używki.
– Planujemy wprowadzić dyżury, które pozwolą na wydłużenie czasu pracy ośrodka o dwie godziny. Chcemy również zmienić model pracy na taki, by dać możliwość pracownikom socjalnym większej obecności w środowiskach osób potrzebujących pomocy, a nie zmaganiem się z dokumentami w biurze. To ogromna zmiana w zarządzaniu jednostką, ale też rewolucja w życiu zawodowym pracowników, jednak wymaga tego aktualna sytuacja. Musimy trafiać ze wsparciem do adresatów, którzy są w domach – dodaje wiceprezydent Skórski.
To nie koniec. Do końca września pracownicy MOPS przeniosą się do nowej siedziby. Mają mieć nie tylko lepsze warunki pracy, ale też stopniowy wzrost wynagrodzeń.
Mobilna pomoc socjalna, to nie jedyny pomysł na weryfikację rozdzielanej pomocy. W instytucjach, które finansowo wspierają świdniczan, trwają prace nad wspólną bazą informatyczną.
– Zdarza się, że osoby, które starają się o pomoc podają sprzeczne informacje w zależności od tego, czy chcą uzyskać świadczenia rodzinne, dodatek mieszkaniowy, czy też wsparcie z urzędu pracy. Chcemy, by po wpisaniu nazwiska do komputera pojawiała się pełna karta informacji o udzielonych świadczeniach. Wtedy będziemy mogli przekazywać pieniądze rzeczywiście tylko tym, którzy pomocy potrzebują – mówi wiceprezydent Skórski.
* * *
Świdnica w tegorocznym budżecie miasta zarezerwowała na pomoc społeczną ok. 23 mln zł. Sam Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej od stycznia do sierpnia udzielił wsparcia finansowego 1.786 rodzinom, w sumie 3.327 osobom. Wydatki MOPS na działalność Domu Pomocy Społecznej, zasiłki i pomoc w naturze, usługi opiekuńcze i specjalistyczne usługi opiekuńcze oraz posiłek dla potrzebujących w 2008 roku zaplanowano w wysokości prawie 6,8 mln zł.
dodane: 24.08.2008, 21:10
źródło: http://um.swidnica.pl/news.php?extend.1620
Nie raz już nasłuchałem się, jak to do Winnicy (która wydaje obiady dla "potrzebujących" za talony z UM) podjeżdżają Mercedesy i obiady wymieniają na ciasta czy torty.
Studiujący pewno spotykali się z przypadkami kiedy to dzieci "kasiastych" rodziców otrzymywali stypendia socjalne bo dochód w rodzinie był "niski" (na papierze).
Nie mam nic przeciwko pomocy społecznej jeśli dawana jest ona osobom którym nie wyszło w życiu nie z ich winy, ale w**wia mnie jak komuś nie chce się pracować za 1000 zł bo z samych zasiłków ma 800... albo pracuje na czarno bo jak ujawni dochód to mu cofną zasiłki, zapomogi i inne duperele na które my wszyscy zrzucamy się.
Pomoc społeczna powinna mieć charakter doraźny i sprawić, że człowiek "odnajdzie się" na zakręcie życia a nie być sposobem na życie...