Nowak pisze:Na rogu Tarnowskiej i Wapiennikowej będzie kolejny salon samochodowy Romanowskich, Tobie zapewne chodzi o zabudowana działkę po Telekomunikacji Polskiej przy ul. Starowapiennikowej vis a vis Biedronki, którą Chałupka kupili jakiś czas temu. 300 mieszkań? to więcej niż maja 2 bloki na Barwinku razem wzięte, moim zdaniem nic takiego tam nie zmieszczą, sprawdź na satelicie.
To jest ta działka:
http://maps.google.pl/maps?q=kielce&hl= ... 6&t=h&z=19
Chyba można już wydzielić nowy temat związany z tą inwestycją,wkrótce rozpoczna się wyburzenia:
Zostali bez prądu. Zasilanie odłączył deweloper
Od tygodnia kilka rodzin z ul. Starowapiennikowej mieszka w domu bez prądu. Zasilanie odłączył deweloper, który obok chce budować blok i wcześniej próbował kupić ich lokale. - Nie robimy nikomu na złość - przekonuje.
- Nigdy nie myślałam, że coś takiego może nas spotkać. Teraz w zimie odcięli nam prąd, a przecież płacimy wszystkie rachunki - mówi Alicja Nogalska, jedna z właścicielek nieruchomości przy ul. Starowapiennikowej. Prowadzi mnie po ciemnej klatce schodowej i pobłyskuje latarką. Śmierdzi dymem, bo bez prądu nie działa wentylator przy piecu centralnego ogrzewania. - Córka z wnukiem to już się przeniosła do prababci. Bo jak tu mieszkać w ciemnicy z czterolatkiem - opowiada.
Na terenie, gdzie kiedyś była baza Telekomunikacji Polskiej mieszka cztery rodziny byłych pracowników TP. Trzy już w 2004 roku wykupiły na własność cały wolnostojący dom z 680-metrową, wydzieloną działką. - Korzystaliśmy z prądu i sieci cieplnej, która biegłą przez teren sąsiedniej działki, przy ul. Wapiennikowej wtedy należącej do TP. Nie było żadnych problemów z rozliczaniem, bo mieliśmy swoje liczniki. Poza tym telekomunikacja obiecała, że rozdzieli media, ale tego nie zrobiła - opowiada Nogalska.
W 2009 roku TP SA swoją działkę sprzedała. I powiadomiła, że teraz sąsiedzi muszą się rozliczać z nowym właścicielem, kieleckim Biurem Doradztwa Podatkowego. To pełnomocnik spółki HSD Chałupka & Becher, założonej przez trzech deweloperów. - I faktycznie tam płaciliśmy rachunki - podkreśla Nogalska.
Jesienią 2010 roku właścicieli domu czekała przykra niespodzianka. - Spadł śnieg, a kaloryfery były zimne. Okazało się, że właściciel sąsiedniej działki rozwiązał umowę na dostawę ciepła. Spotkaliśmy się z nim, ale dogadaliśmy się, stanęło na tym że zamiast korzystać z sieci ciepłowniczej, BDP kupiło nam piec centralnego ogrzewania - relacjonuje Nogalska.
Nie ukrywa, że w międzyczasie trwały negocjacje, bo deweloper chciał odkupić ich dom. - Nie mówiliśmy nie, ale nie dogadaliśmy się co do ceny. Za dom proponowali nam po niewykończonym mieszkaniu w nowym bloku i jakieś niewielkie pieniądze na ich wykończenie - opowiada Nogalska.
- W grudniu ubiegłego roku powiadomiono nas, że niestety nie możemy korzystać dłużej z przyłącza prądu, bo oni muszą zaczynać inwestycję. Doszło do kolejnego spotkania w siedzibie firmy i od jednego z pracowników usłyszeliśmy, że do końca marca prąd jeszcze nie będzie odłączony - relacjonuje Nogalska.
Ale pod koniec roku właściciele domu dostali pismo od HSD Chałupka & Becher, że w związku z rozpoczęciem wyburzania budynków na terenie ich działki, od 15 stycznia zostanie zlikwidowane przyłącze energetyczne. - Prąd wyłączono w praktyce jeszcze dwa dni przed tą data. Od tego czasu żyjemy przy świecach i tylko na kilka godzin włączamy generator prądu - opowiada Nogalska.
- Jest mi przykro, że doszło do wyłączenia zasilania, ale musieliśmy wybrać jakieś rozwiązanie, a każde było mniej lub bardziej złe - mówi Andrzej Siłakiewicz z HSD Chalupka & Becher.
Zaznacza, że z właścicielami domu przy Starowapiennikowej nigdy nie zawarto umowy na dostarczanie prądu. - To nie nasza wina, że ci państwo nie zrobili nic, żeby przez dwa lata nie uregulować swoich spraw z zakładem energetycznym. Przecież mówiliśmy o tym. Tymczasem my musieliśmy płacić po 4 tys. złotych za prąd, a dostawaliśmy tylko 500 złotych od nich - tłumaczy Siłakiewicz.
Wyjaśnia, że resztę zużywali bezprawni użytkownicy innych lokali. - A inaczej nie dało się tego prądu odłączyć jak dla całości - zaznacza.
Dlaczego więc deweloperzy tak długo tolerowali ten stan i prąd wyłączyli dopiero teraz gdy zaatakowała zima? - Liczyliśmy że dojdziemy do porozumienia w sprawie zakupu domu i działki. Byliśmy umówieni na taki zakup, a dwie z trzech rodzin się zgodziły, bo oferowaliśmy metr mieszkania w nowym budynku za metr mieszkania w starym domu oraz pieniądze. Ale w grudniu jedna z pań zerwała rozmowy - odpowiada. Zaznacza, że nie są już zainteresowani zakupem domu. - Zleciliśmy zmianę projektu. Nie możemy dłużej czekać, bo to trwa już drugi rok - uzasadnia. I zaprzecza, że odłączenie prądu zimą miało wymusić jakąś decyzję. - Nie robimy nikomu na złość, a decyzja była trudna, podjęta przez trzech deweloperów. Liczymy, że jesienią ruszy budowa około 300 mieszkań i jak najszybciej musimy zacząć wyburzenia. Poza tym ostatnio podskoczyły podatki od nieruchomości i wyburzenie niepotrzebnych budynków też pozwoli na uniknięcie części tych opłat - tłumaczy Siłakiewicz. Dodaje, że deweloperzy proponowali poprowadzenie do budynku przy Starowapiennikowej zasilania od stacji trafo na ich terenie.
Sąsiedzi z tej oferty jednak nie skorzystają. - Byliśmy już w zakładzie energetycznym i Miejskim Zarządzie Dróg. Trafiliśmy na bardzo życzliwych ludzi. Mamy obietnice, że prąd będzie szybko podłączony od drugiej strony, przez drogę - mówi Alicja Nogalska.
Więcej... http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,47262, ... z1jzalVgU6
Lokalizacja http://www.gis.kielce.eu/geoportal_tool ... p?link=913