[Rankingi] Pozycja Kielc wśród największych miast w Polsce

Moderatorzy: Autor, sueno, Daniel, Sirek1

Awatar użytkownika
Michel2
Posty: 383
Rejestracja: 20 marca 2006, o 10:21
Lokalizacja: Ziemia Swietokrzyska :*
Kontakt:

Post autor: Michel2 » 7 lipca 2008, o 16:58

I to jest jedyna sensowna droga wg. mnie. Kryteria merytoryczne zamiast uznaniowości i politycznych przepychanek.


Szczerze mówiąc to mnie nie interesuje czy ustawa o metropoliach będzie napisana według kryteriów merytorycznych czy politycznych przepychanek a jedynie to czy będzie korzystna dla Kielc i KOM.
Tylko teraz pozostaje taki problem że przy ustalaniu tych kryteriów też może dojść do ustalania zapisów pod konkretne miejsca i zamiast rzeczowych i rozsądnych podstaw będzie to co zawsze.


Może zacznijmy od tego ze pojecie metropolii ma charakter uznaniowy. W Polsce przyjęło się ze za główne kryterium 1mln mieszkańców. Ale już w Japonii za takie kryterium można przyjąć 4-5mln mieszkańców. Dlatego za metropolie można uznać 8,5mln Tokio, 1,7mln Warszawę czy 206 tys. Kielce i należy zrobić wszystko aby KOM został uznany za obszar metropolitalny ponieważ leży to w naszym wspólnym interesie i nie wolno nam zmarnować takiej szansy.
www.nowiny.com.pl - serwis internetowy gminy Sitkówka-Nowiny
Kocham Świętokrzyskie :* :)

Awatar użytkownika
vincent
Posty: 379
Rejestracja: 19 kwietnia 2007, o 13:02
Lokalizacja: Bilcza

Post autor: vincent » 7 lipca 2008, o 19:00

Czas budować metropolię kielecko-skarżyską

Czy Kielce i Skarżysko powinny już zacząć budować wspólną metropolię? Samorządowcy ze Skarżyska są za, marszałek uważa to za krok w dobrym kierunku. Nowy pomysł PO na tzw. ustawę metropolitalną ujawniła w poniedziałek "Gazeta".
Nie będzie ścisłej listy 12 metropolii wpisanej do ustawy, ale tylko dwie - Warszawa i Śląsk, ujawniła wczoraj "Gazeta". Ale o status metropolii będzie mógł się ubiegać każdy obszar mający powyżej 500 tys. mieszkańców, zagęszczenie co najmniej 200 osób na km kw. i miasto grodzkie. Zamiast ustawy metropolitalnej będzie ustawa o rozwoju lokalnym, współpracy samorządów terytorialnych i rozwoju obszarów wiejskich. O wpisanie do ustawy wsi zabiegał PSL.

Takim zapisom odpowiadałoby połączenie miast i gmin obszaru powiatów kieleckiego i skarżyskiego. O takim rozwiązaniu mówiono już podczas spotkania samorządowców i parlamentarzystów świętokrzyskich na ten temat zwołanego przez wojewodę Bożentynę Pałkę-Korubę 9 czerwca. Nikt z zebranych nie oponował, wielu popierało ten pomysł. Podkreślano, że skoro można łączyć Bydgoszcz z Toruniem, to naturalnym odpowiednikiem w naszym województwie jest złączenie Kielc ze Skarżyskiem-Kamienną. Samorządowcy Skarżyska wstępnie popierają ten pomysł.



Dla "Gazety"

Jerzy Żmijewski, starosta skarżyski

- Życzę Kielcom jak najlepiej. Ale czy dzięki takiemu połączeniu spełnimy wszystkie zapisy ustawy? Powiat skarżyski to 84 tys. mieszkańców, a więc trochę brakuje. Dodatkowo wszędzie na obszarze, który wszedłby w skład obszaru metropolitarnego, muszą być uchwały gmin. Czy je podejmą, trudno powiedzieć. Trzeba poznać ich opinię. Weźmy jeszcze pod uwagę, co na powstanie takiej metropolii powiedzą Starachowice, Końskie. Ale na pewno to lepszy pomysł niż wpisanie do ustawy 12 metropolii bez Kielc.


Ireneusz Syryjczyk, przewodniczący rady powiatu skarżyskiego

- Myślę, że pomysł jest rzetelnie dobry. Przekażę to radnym w czwartek na sesji, będziemy dyskutować na ten temat. Popatrzmy, już dzisiaj między Kielcami a Skarżyskiem w zasadzie jest jeden ciąg miejscowości, a po przebudowie "siódemki" nie będzie problemu z dojazdem. Potrzebujemy jeszcze przerobienia kolei na tym odcinku, żeby się jechało i pociągiem, i samochodem 20-25 minut. Stanowimy już dziś taki wspólny organizm, Suchedniów, Skarżysko, Kielce.



Tadeusz Bałchanowski, burmistrz Suchedniowa

- Jeżeli byłaby taka możliwość, to trzeba wykorzystać szansę jakiegoś rozwoju, bycia w czubie. Jeżeli Kielce by się nie załapały do listy metropolii, bylibyśmy Polską C. Teraz ważne jest poparcie od nas, najmniejszych samorządów. Już dziś mogę powiedzieć, że mieszkańcy Suchedniowa poprą taką inicjatywę. Suchedniów i Kielce łączy bardzo dużo. Już teraz bardzo wielu kielczan kupuje u nas nieruchomości, a bardzo dużo mieszkańców Suchedniowa pracuje w Kielcach. Zakupy robi się w Kielcach w hipermarketach, centrach handlowych. No i kultura, teatr, filharmonia, już dają szanse poczucia, że jest się w metropolii.



Adam Jarubas, marszałek województwa świętokrzyskiego

- Cieszę się z tych zapowiedzi, bo jeszcze parę dni temu dostaliśmy niezbyt dobrą odpowiedź wiceministra Siemoniaka na nasz list w tej sprawie. Pisał, że rozumie nasze zastrzeżenia, ale rząd będzie dalej pracował nad listą 12. Dzisiaj wypowiedzi ministra Schetyny nas cieszą, jest to podejście systemowe; kto uważa, że tworzenie metropolii przyniesie korzyść, ten niech ją buduje. Ale oprócz Skarżyska można utworzyć związek czterech miast północnych na kształcie litery T. To wariant współpracy na kilkanaście lat do przodu, nawet pod kątem przyszłego portu lotniczego.


Źródło: Gazeta Wyborcza Kielce
Żółć i czerwień w naszych sercach aż po życia kres!!!

Awatar użytkownika
Michel2
Posty: 383
Rejestracja: 20 marca 2006, o 10:21
Lokalizacja: Ziemia Swietokrzyska :*
Kontakt:

Post autor: Michel2 » 7 lipca 2008, o 19:44

Kiedyś myślałem nad takim rozwiązaniem w razie fiaska wpisania KOMu do listy metropolii. Narysowałem mapę Staropolskiego obszaru metropolitalnego. Wyznaczając granice SOMu miałem na uwadze to aby był on jak najmniej "naciągany" i jak najbardziej zurbanizowany.

Obrazek
www.nowiny.com.pl - serwis internetowy gminy Sitkówka-Nowiny
Kocham Świętokrzyskie :* :)

Awatar użytkownika
vincent
Posty: 379
Rejestracja: 19 kwietnia 2007, o 13:02
Lokalizacja: Bilcza

Post autor: vincent » 18 lipca 2008, o 08:40

W dzisiejszym rankingu Rzeczpospolitej na najlepsze polskie samorządy, wśród miast na prawach powiatu Kielce znalazly się na 37 pozycji (spadek o dwa miejsca).
Wśród gmin wiejskich najwyżej w woj. świętokrzyskiego uplasowala się Morawica - na 23 pozycji (awans o dwa miejsca).

http://www.rp.pl/artykul/163869.html
Żółć i czerwień w naszych sercach aż po życia kres!!!

Awatar użytkownika
Michel2
Posty: 383
Rejestracja: 20 marca 2006, o 10:21
Lokalizacja: Ziemia Swietokrzyska :*
Kontakt:

Post autor: Michel2 » 18 lipca 2008, o 12:20

Ten ranking jest wadliwy. W kolumnie która ma pokazywać dochody własne w przeliczeniu na mieszkańca w rzeczywistości ujęto wszystkie dochody.
Przykładowo dochody własne Kielc oszacowano na 3120zl na mieszkańca. Mnożąc ta liczbę przez 207000 otrzymujemy liczbę 645840000zl. Ja bym sobie życzył takie dochody własne. 8)

Poza tym według rankingu zadłużenie Kielc w przeliczeniu na mieszkańca wynosi 15,94zl co daje nam zadłużenie na poziomie 3299580zl. :shock:
Nie wiedziałem ze nasze zadłużenie wynosi 0,51% :lol: 8)

Jeśli chodzi o pozyskane środki unijne to według rankingu wynoszą one 39zl na mieszkańca. Czyli tylko 8073000zl. Tego już nie potrafię zweryfikować, ale ciężko mi uwierzyć w tak małą sumę.
www.nowiny.com.pl - serwis internetowy gminy Sitkówka-Nowiny
Kocham Świętokrzyskie :* :)

mike
Posty: 87
Rejestracja: 7 lutego 2007, o 08:21
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Post autor: mike » 23 lipca 2008, o 12:48

Zapisy o obszarach metropolitarnych sa projektowane w Ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, ktora jest obecnie w fazie konsultacji spolecznych

Proponowany zapis:
Art. 2 - zmiana pkt 9 polega na rozbudowaniu definicji obszaru metropolitalnego poprzez dodanie do niej wyrazów: zgodnie z zasadniczym podziałem terytorialnym panstwa na powiaty, stanowiacy kompleks osiedlenczy zamieszkały przez ponad 500 tys. osób, skupiajacy instytucje współpracy miedzynarodowej. Poprzednia definicja była zbyt ogólna i nie zawierała precyzyjnych kryteriów słuzacych wyznaczeniu obszarów metropolitalnych.

Ciekawe co oznacza
skupiajacy instytucje współpracy miedzynarodowej.

pk5
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1436
Rejestracja: 18 lutego 2008, o 17:30

Post autor: pk5 » 23 lipca 2008, o 16:37

moze ambasady i inne takie?

mozę zaliczą do tego takzę miedzynarodowe centrum kultur??

Awatar użytkownika
RZ
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 3623
Rejestracja: 29 marca 2006, o 20:48

Post autor: RZ » 24 lipca 2008, o 19:58

Warto przeczytać poniższą rozmowę - jest bardzo pouczająca.
Jerzy Stępień, który robił wszystko 10 lat temu, żeby nasze województwo nie powstało jest konsekwentny:

Obrazek
10 lat województwa. Rozmowa z Jerzym Stępniem
Rozmawiał Janusz Kędracki
  • - Z Radomiem i Częstochową to byłby potężny region, przyciągający inwestorów. W obecnej sytuacji Kielce zawsze będą gdzieś na końcu - mówi Jerzy Stępień, współtwórca reformy samorządowej.

    18 lipca minęło 10 lat od dnia, gdy Sejm przyjął ustawę o utworzeniu 16 nowych województw. Wśród nich Świętokrzyskiego.

    Janusz Kędracki: Skąd się wzięła koncepcja 12 województw, forsowana 10 lat temu przez rząd AWS i UW?

    Jerzy Stępień: Mapa województw była budowana przez wiele lat, wiele gremiów nad nią pracowało, ośrodki naukowe, uniwersyteckie. Pamiętam, bodajże w 1996 roku, ukazała się książka pod redakcją prof. Wysockiej, zawierająca wyniki różnych badań, z których wynikało, że uzasadniony jest podział na 12 województw. Jeszcze bardziej uzasadnione było 11, bez warmińsko-mazurskiego, ale tam powstał silny ruch regionalny i to upadło. Już w okresie rządu Jana Krzysztofa Bieleckiego [1991 rok - przyp. red.] przyjęła się koncepcja 12 i z taką wyszedł rząd Jerzego Buzka.

    Jerzy Stępień, jako ówczesny wiceminister, podpisywał się pod nią?

    - Jako lokalny patriota chciałem oczywiście, by Kielce utrzymały się na mapie województw. Na posiedzeniu sejmiku podkreślałem, że jest zagrożenie i należy łączyć siły z Radomiem, Sandomierzem, a także z Częstochową, która do 1954 roku była powiatem w województwie kieleckim. Usiłowałem przekonywać, by tworzyć jeden front. W Radomiu była nawet grupa, która widziała w tym sens, która rozumiała, że wcześniejsze konflikty z Kielcami były celowo podsycane. Do tego samego przekonywałem w Bydgoszczy i w Toruniu. Tam potrafili. W Kielcach i Radomiu moja siła argumentacji okazała się niewystarczająca.
    Ostatecznie rząd wyszedł z koncepcją 12 województw, bo tyle mieściło się w skali regionalizacji, o jakiej myślano. Żeby województwa były silne, powinny mieć powyżej 2 mln mieszkańców. Później, jak projekt ustawy trafił do Sejmu, zaczęła się już tylko polityka. Liczyło się tylko to, by zdobyć poparcie wyborców. No i efekt jest, jaki jest.

    To znaczy 16 województw. Czy to źle?

    - Moim zdaniem źle, ale nie należy tego ruszać. Próby korygowania mogą spowodować wiele negatywnych zjawisk, otwarcie puszki Pandory i zaktywizowanie populistycznych sił politycznych. Istnieje błędne przekonanie, że ośrodek administracyjny napędza rozwój. A przecież urzędnicy nie tworzą dochodu.

    W Kielcach nikt jednak nie żałuje, że mamy województwo. Wprost przeciwnie.

    - Ale wystarczy pojechać do Ostrowca czy Jędrzejowa, żeby usłyszeć, że ludzie myślą inaczej.

    W województwie małopolskim, w jakim przy koncepcji 12 mieliśmy się znaleźć, bylibyśmy pewnie na marginesie...

    - Kto wie. Nie wiemy przecież, jakby było. W Nowym Sączu usłyszałem, że utworzenie tam województwa w 1975 roku zahamowało rozwój. Nie urzędnicy bowiem, a szkoły wyższe, duże firmy budują współczesną cywilizację.

    Czy województwo świętokrzyskie w obecnym kształcie nie ma racji bytu?

    - Żałuję, że nie powstało duże województwo, z Kielcami, Sandomierzem, Radomiem i Częstochową, która nie czuje się dobrze w śląskim. To miało sens, to byłby potężny region, przyciągający inwestorów. W obecnej sytuacji Kielce zawsze będą gdzieś na końcu.

    Ale za to nie mamy sporów z Radomiem czy Częstochową o to, kto ważniejszy i komu więcej pieniędzy się należy.

    - Taka konkurencja to nic złego. Jak jest, tworzy rozwój.

    Jak obecnie były kielczanin patrzy na nasze województwo, jak je ocenia z perspektywy Warszawy?

    - Trudno mi oceniać. Uważam jednak, że specjalnie się nie wyróżnia. Nie czuje się prężności, która by promowała rozwój. To raczej obcinanie kuponów, spokojne życie. Nie ma liczących się uczelni. Kielce nie przyciągają wielkich inwestorów.

    Za to jako biedny region województwo i jego stolica mogą korzystać z większych środków unijnych. Jako powiat w małopolskim Kielce by z pewnością tyle nie zyskały.

    - Być może jako miasto zyskają, ale czy zyska Polska? Co nas więcej kosztuje? Utrzymanie administracji 12 czy 16 województw? Z punktu widzenia ogólnego interesu kraju, obecne rozwiązanie nie jest korzystne. Nie sądzę też, by Kielce były szczególnie pokrzywdzone w województwie małopolskim. Oczywiście kielczanie straciliby poczucie, że mieszkają w mieście wojewódzkim. To jednak infantylne podejście. Nie uważam, że byliby gorsi. Nie to powinno decydować o osobistym poczuciu wartości.

    * Jerzy Stępień - urodził się w Staszowie, wychowywał w Sandomierzu, po studiach przez ponad 20 lat mieszkał i pracował w Kielcach. Był sędzią, radcą prawnym, jednym z założycieli i liderów świętokrzyskiej "Solidarności". W latach 1989-93 senator RP, współtwórca reformy samorządowej. W rządzie Jerzego Buzka podsekretarz stanu w MSWiA, od 1999 roku do czerwca br. sędzia Trybunału Konstytucyjnego, przez ostatnie dwa lata jego prezes.
http://miasta.gazeta.pl/kielce/1,35253, ... pniem.html
Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość (Michał Anioł)

Awatar użytkownika
MeehoweCK
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 3317
Rejestracja: 25 września 2005, o 17:41
Lokalizacja: Warszawa / Kielce
Kontakt:

Post autor: MeehoweCK » 24 lipca 2008, o 20:30

Jerzy Stępień pisze:- Być może jako miasto zyskają, ale czy zyska Polska?
Niemal do końca czytałem ten wywiad z zaciekawieniem i myślą "mądrze gada". No ale niestety... to zdanie przekreśla jego poglądy w moich oczach...
Ambicja to coś co prowadzi ludzkość do postępu, a ludzi do depresji

Awatar użytkownika
tom
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 2504
Rejestracja: 29 grudnia 2005, o 10:15
Lokalizacja: Kielce, Lublin
Kontakt:

Post autor: tom » 24 lipca 2008, o 20:46

Rzeczywiście pouczające słowa. Wiele bym dał za to, abyśmy dziś zamiast Świętokrzyskiego mieli województwo Staropolskie z Częstochową I Radomiem z dzielonymi funkcjami administracyjnymi (vide Toruń, Bydgoszcz albo Gorzów Wlkp., Zielona Góra).
Michał, chyba nie można w tym wypadku przyjmować postawy "wszystko albo nic". Mówi mądrze i patrzy szerzej - nie tylko przez pryzmat własnego regionu, ale całego kraju. Patriota, ale nie lokalny.
Teraz oczywiście zmiany nie mają żadnego sensu, uważam obecny podział za optymalny, zaspokajający potrzeby ludności lokalnych (może poza Częstochową, która głośno mówi, że nie czuje więzi ze Śląskiem).
Komisja Rewizyjna czuwa!

Awatar użytkownika
RZ
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 3623
Rejestracja: 29 marca 2006, o 20:48

Post autor: RZ » 25 lipca 2008, o 00:25

Przyznam, że zaskoczyliście mnie. Pisząc, że wywiad jest pouczający, nie miałem na myśli tego, że "mądrze mówi". Uważam przeciwnie i przyznam, że wydawało mi się to oczywiste. Muszę zatem pociągnąć temat.

Całe szczęście, że MeehoweCK-a uderzyło to zdanie J. Stępnia, które jest sednem sprawy. Ile Polska traci na tym, że w "dodatkowych" czterech miastach jest utrzymywana administracja wojewódzka? A właściwie to ile traci na tym, że ta administracja jest utrzymana w jednym mieście więcej? W dodatku w mieście, w którym funkcjonuje ona nieprzerwanie od 1919 r. (nie licząc zaborów)? Bo trzeba pamiętać, i to jest najbardziej bolesne, że ostateczna walka rozegrała się nie między 12 a 16 województwami, ale między 15 a 16. Pamiętam jak bardzo był niezadowolony Stępień, gdy jednak utworzono 16-te województwo. Nigdy nie zapomnę traumy, jaką spowodowała świadomość, że zgodzili się na 15 i walczą o to, by to jedno, nasze województwo nie powstało! Polska traci? A może jednak per saldo zyskuje dzięki decyzjom podejmowanym przez samodzielny sejmik wojewódzki? A ile zyskuje w tym, co jest mniej wymierne - dzięki czerpanej z poczucia niezalezności większej energii do działania znacznego odsetka mieszkańców silnie utożsamiających się z regionem?

Po kolei odniosę się do kolejnych części wywiadu:
- "Jeszcze bardziej uzasadnione było 11" => wynikające z wywiadu przywiązanie J. Stępnia do koncepcji 11 województw (rozszerzonej niechętnie do 12-tu) pokazuje, że tak naprawdę nie brał on na poważnie pod uwagę utworzenia naszego województwa nawet w wersji radomsko-częstochowskiej - to raczej tylko słowa "na uspokojenie".
- "a także z Częstochową, która do 1954 roku była powiatem w województwie kieleckim" => przeciw połączeniu Kielc z Częstochową byli najważniejsi wówczas ludzie w państwie czyli Buzek i Krzaklewski. Oni po prostu, będąc ze Śląska, nie brali w ogóle pod uwagę możliwosci utworzenia maleńkiego pod względem powierzchni województwa śląskiego (a takie byłoby bez Częstochowy).
Warto dodać, że to był dla naszego regionu tak nieprzychylny czas, że, już po utworzeniu 16 województw, gdy ustalano pięć z nich, w których najbardziej potrzebna jest pomoc unijna przekazywana w ramach przedakcesyjnego funduszu PHARE - wykreślono pierwotnie wybrane świętokrzyskie i w zamian dopisano śląskie!
- "istnieje błędne przekonanie, że ośrodek administracyjny napędza rozwój" => Kielce w swojej najnowszej historii miały 4 momenty gwałtownego rozwoju: gdy przeniesiono ośrodek administracyjny z Krakowa w 1818 r., gdy po 22 latach przerwy w 1867 r. ustanowiono władze gubernialne, gdy w 1919 r. utworzono województwo kieleckie i - śmiem twierdzić - teraz, po utrzymaniu niezależności regionu. Każdy z tych momentów bardzo mocno napędzał inwestycje. Nawet biorąc pod uwagę rozwój samego miasta, z nawiązką zwróciły się koszty utrzymania administracji.
- "wystarczy pojechać do Ostrowca czy Jędrzejowa, żeby usłyszeć, że ludzie myślą inaczej" => naprawdę?? Czy znacie ludzi z innych miast regionu, którzy uważaliby, że lepiej byłoby, żeby pieniądze dla nich były rozdzielane w Krakowie, a nie w Kielcach?
- "Nie wiemy przecież, jakby było (pod Krakowem)" => to właściwie trudno komentować. Wystarczy przykład TV Kraków, której długie lata nieszczęśliwie podlegaliśmy - województwo kieleckie tam nie istniało.
- "To miało sens, to byłby potężny region, przyciągający inwestorów." => Tylko dlatego, że byłby większy?? Dla mnie takie stwierdzenie to nonsens, szczególnie biorąc pod uwagę kondycję gospodarczą radomszczyzny z rekordami bezrobocia. Ale skoro tak, to dlaczego nie został, jako taki potężny, ujęty w opracowaniach postulujących 11 województw? Poza tym z czego wynika, że region musi być duży? Rozumiem, że J. S. tak przywiązał się do tych koncepcji z lat 90-tych, że są one dla niego dogmatem. Zresztą wiele jest małych regionów w Europie (a nawet państw wielkości naszego województwa - np. Słowenia).
- "W obecnej sytuacji Kielce zawsze będą gdzieś na końcu" - rozumiem, że jako powiatowe byłyby na początku :) . A tak poważniej - sądze, że J. S. nie chce, żeby Kielce odniosły sukces, bo nie pasowałoby mu to do przyjętego założenia.
- "Taka konkurencja to nic złego. Jak jest, tworzy rozwój" - w rzeczywistości w lubuskim i kujawsko-pomorskim jest totalna wojna... I nie wydaje się, że te miasta rozwijają się szybciej od Kielc.
- "Nie czuje się prężności, która by promowała rozwój. To raczej obcinanie kuponów, spokojne życie. Nie ma liczących się uczelni. Kielce nie przyciągają wielkich inwestorów." => to juz sobie sami skomentujcie - dobrze tu pasuje wątek lotniska - kółko się zamyka. A akurat uczelnie, choć ciągle sporo im brakuje, na pewno znacznie lepiej się zaczęły rozwijać dzięki utrzymaniu siedziby województwa.
-"Być może jako miasto zyskają, ale czy zyska Polska? Co nas więcej kosztuje? Utrzymanie administracji 12 czy 16 województw? Z punktu widzenia ogólnego interesu kraju, obecne rozwiązanie nie jest korzystne" => no i doszliśmy do sedna... Innymi słowy Polska dużo by zyskała, gdyby udało się Kielce bardziej zmarginalizować. Rozwój Kielc jako równorzednego z innymi ośrodka regionalnego jest niekorzystny dla Polski.
Głównym argumentem 10 lat temu przeciwko utworzeniu naszego województwa było to, ze będzie słabym tworem, który będzie coraz bardziej odstawał od reszty, że nie będziemy potrafili wykorzystywać unijnych pieniędzy. Radom pod Warszawą miał rozkwitnąć, Kielce podupaść. Czy tak sie stało?.
Po 10 latach okazało się, że choć mieliśmy sobie z tym kompletnie nie radzić, w niektórych dziedzinach nasze województwo jest w ścisłej czołówce jeśli chodzi o wykorzystanie funduszy sktrukturalnych. Ale to, jak rozumiem, nie pasuje J. Stepniowi do koncepcji.
"Nie sądzę też, by Kielce były szczególnie pokrzywdzone w województwie małopolskim." => już sobie wyobrażam, jak sejmik małopolski, w którym mamy mniejszość wspiera lokomotywę rozwoju kielecczyzny czyli Targi kosztem Targów krakowskich. Itd.

Jerzy Stępień, prof. Kulesza i inni chcieli być demiurgami tworzącymi nową Polskę wg własnych koncepcji - wbrew regionalnym społecznościom i tradycjom. Odgórnie np. przekreślili historyczną niezależność kielcecczyzny i postanowili utworzyć nowy "lepszy" region małopolski, w którym większość mają Ci, którym na kielcecczyźnie nie zależy, bo się nią nigdy nie interesowali.
Ale się nie udało.
I tym bardziej ważne jest, aby odnieść sukces, któremu nie można będzie zaprzeczyć. Bo póki co najbardziej niepokojące jest to że ta koncepcja Kielc jako stolicy regionu II kategorii ciągle jest żywa. Prof. Kulesza wyraźnie powiedział optując za utworzeniem 12 metropolii, że trzeba wspierac tylko te miasta, które są ważne dla rozwoju Polski. Im zależy (choćby podświadomie), żeby nam się nie udało, bo będą mieli satysfakcje, że ich teorie się sprawdziły.
Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość (Michał Anioł)

Awatar użytkownika
RZ
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 3623
Rejestracja: 29 marca 2006, o 20:48

Post autor: RZ » 25 lipca 2008, o 09:30

Warto pociągnąć ten temat, bo tak naprawdę chodzi o to czy Kielce będą traktowane tak samo jak inne stolice regionów. To samo dotyczy całego regionu świętokrzyskiego. Jerzy Stępień posuwa się do tego, że kwestionuje samo poczucie tożsamości regionalnej mieszkańców naszego województwa! Potrafi twierdzić, że tak naprawdę nikomu, poza mieszkańcami samych Kielc na województwie świętokrzyskim nie zależy! Że byłoby równie dobrze, a nawet lepiej, gdyby ich sprawy były załatwiane w Krakowie. To wręcz niesłychane – chyba trzeba, żeby przeciąć takie szkodliwe dla interesów regionu opowieści, zlecić kompleksowe badania opinii społecznej dotyczące konkretnie tej kwestii.
Wydawać się mogło, że utworzenie województwa zamknęło temat, ale niestety tak nie jest. Część wpływowych środowisk uznała w latach 90-tych, że Kielce nie powinny być jednym z regionalnych centrów i nie bardzo godzą się z tym, że tak się nie stało. A nie stało, bo 170 lat tradycji dało o sobie znać – nastąpił wstrząs, przełom, mieszkańcy się obudzili. Tego się nie da zapomnieć i bez tego nie byłoby przecież weta Kwaśniewskiego. Od tamtego momentu w moim odczuciu zaczęli przeważać w Kielcach ludzie bez kompleksu prowincji i wiele spraw ruszyło do przodu.
Jeśli ktoś wątpił w to, że Kielce i region nie są przez część elit traktowane równoprawnie z innymi, ten wywiad, a także argumenty używane dla uzasadnienia wspierania rozwoju 12 miast metropolitalnych powinny mu dać do myślenia. Jeśli z założenia miano dać lepsze możliwości prawne Rzeszowowi, a gorsze Kielcom, to mówi samo za siebie. Jeśli nie przyjmiemy, że jest w Polsce tylko kilka naturalnych metropolii i należy je wspierać odpowiednimi przepisami, tylko uznamy, że trzeba rozszerzyć tą pomoc prawną na inne miasta, to czym się różnią Kielce od Rzeszowa? Dla prof. Kuleszy, J. Stępnia i innych różnią się – interes Polski nie jest związany z rozwojem Kielc. Zapewne Kielce w tym ujęciu wręcz szkodzą innym miastom zabierając im część możliwości rozwoju.
Sposób rozegrania sprawy lotniska w Obicach wyraźnie to potwierdza. To, że miałby to być jedyny region bez możliwości zbudowania sobie lotniska nie miało (nie ma?) żadnego znaczenia, bo w takim rozumieniu nie jest to region równoprawny z innymi.
Ściąganie inwestycji zależy od wielu czynników, ale bezsprzecznie jednym z najważniejszych, o ile nie najważniejszym, jest dostępność komunikacyjna. Tymczasem z jednej strony środowiska niechętne naszemu regionowi podkreślają, że słabo przyciągamy inwestorów, a z drugiej strony te same środowiska zamierzały całkowicie pominąć województwo świętokrzyskie przy inwestycjach w drogi ekspresowe, szlaki kolejowe i lotnisko. Miała pozostać dziura na mapie komunikacyjnej. Takie koncepcje przedstawił prof. Hausner i miał nawet czelność prezentować je w kieleckim urzędzie wojewódzkim… Był mocno zirytowany naszym „chciejstwem” – w naszym regionie większe inwestycje komunikacyjne były „niepotrzebne”.
Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość (Michał Anioł)

Awatar użytkownika
MeehoweCK
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 3317
Rejestracja: 25 września 2005, o 17:41
Lokalizacja: Warszawa / Kielce
Kontakt:

Post autor: MeehoweCK » 25 lipca 2008, o 14:13

RZ pisze:Przyznam, że zaskoczyliście mnie. Pisząc, że wywiad jest pouczający, nie miałem na myśli tego, że "mądrze mówi". Uważam przeciwnie i przyznam, że wydawało mi się to oczywiste. Muszę zatem pociągnąć temat.
Pospieszę więc z wytłumaczeniem - nie zgadzam się z nim, że Kielcom byłoby lepiej jako duże miasto w województwie Małopolski, ale przyznaję rację, że mogłyby być prężniej rozwijającym się ośrodkiem jako stolica województwa Staropolskiego (zawierającego również Radom i Częstochowę).
Ambicja to coś co prowadzi ludzkość do postępu, a ludzi do depresji

mike
Posty: 87
Rejestracja: 7 lutego 2007, o 08:21
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Post autor: mike » 25 lipca 2008, o 14:56

W pełni się zgadzam z kolegą "RZ"

Dodam do tego ze nie odpowiada mi w pelni filozofia ostatnio prezentowana przez Lubawskiego ze powinnismy liczyc tylko na siebie bo nikt inny nam nic nie da. Uwazam ze powiinismy przede wszystkim liczyc na siebie ale jednoczesnie bez kompleksow, glosno domagac sie co najmniej tak dobrego traktowanie przez wladze centralne jak inne wojewodztwa.

Wracajac do Hausnera. Do dzis pamietam analize przygotowana na spotkanie z nim pokazujaca ze w latach bodajze 1991-2002 w wszystkich funduszy ktore byly w tych latach dostepne dostalismy najmniej pieniedzy z wszystkich regionow. O ile mnie pamiec nie myli to nawet 12 razy mniej niz dolnoslaskie!!!!, ktore co ciekawe jest teraz jednym z najdynamiczniejszych w kraju. Pamietam ze to byly ogromne kwoty. To z reszta mozna latwo sprawdzic bo to byly oficjalne dane UKIE.

Zgadzam sie takze ze ludzie sie z tym regionem utorzsamiaja, choc na pewno jest jakas czesc ktora nabawia sie kompleksow jak widzi jak co chwile wali sie w ten region jak w beben. W takiej sytuacji nawet najwieksi optymisci moga nabrac watpliwosci czy w ogole jest sens walczyc z wiatrakami.

Aby zakoczym optymistycznie mysle ze powinnismy bez kopleksow realizowac swoje plany i plany te powinny byc ambitne. Niech Kielce stana sie Aktywnym Miastem LIderow

Awatar użytkownika
gaki majster
Ranga: Kierownik budowy ;)
Posty: 558
Rejestracja: 12 września 2007, o 20:36
Lokalizacja: teraz:Zamość/Kielce
Kontakt:

Post autor: gaki majster » 25 lipca 2008, o 15:31

Mogłoby być prężnym ośrodkiem, ale to jest gdybanie, a ta koncepcja miała tylko mydlić oczy, bo w 11 lub nawet 12 się nie mieściła, a Katowice nie oddałyby Częstochowy, a Warszawa Radomia i to jest właśnie polityczna walka o strefy wpływów nie mająca nic wspólnego z dobrem konkretnego człowieka. Aż do dzisiaj przeżywałem, że nie utworzono Staropolskiego, ale po tym wywiadzie widzę, że to lepiej dla Kielc i regionu.
Kielce Kielce Kielce to jest to...

ODPOWIEDZ