Strona 1 z 23

[Rankingi] Pozycja Kielc wśród największych miast w Polsce

: 19 marca 2006, o 13:39
autor: mark
http://www.staypoland.com/miasta.htm

Hmm myślę że stać na to Kielce żeby ten wynik troszeczkę poprawić.

: 19 marca 2006, o 14:11
autor: tom
Nie o ilosć chodzi a o jakość :D.

: 19 marca 2006, o 22:37
autor: cochi
gonia nas Gliwice i Torun, jak par elat robilem sobie taka statystyke to torun i gliwice mialy okolo 200 tys, a nie 205, ale wtedy Kielce mialy 213,1 :)

: 20 marca 2006, o 17:53
autor: Sz.J.
Gliwice raczej nas nie przegonią, ich ubyło jeszcze więcej niż nas.
A Toruń jest obecnie na fali :D więc ma szanse.

: 20 marca 2006, o 18:20
autor: Autor
Sz.J. pisze:A Toruń jest obecnie na fali :D więc ma szanse.
Toruńska Wytwórnia Moherów :)

: 22 marca 2006, o 18:39
autor: cochi
zreszta w ogole w Kielcach mamy dziwna tendencje. Od jakiegos 197(...) roku nie poszerzano granic miasta (Rzeszow zrobil to juz kilkakrotnie), a moze sie tak zdarzyc, ze miasto sie zmniejszy (wynik referedum w kieleckiej czesci Cedzyny). Nie chcialbym, abysmy stracili obecne miejsce :!:

: 23 marca 2006, o 22:51
autor: Sz.J.
Wystarczy uwolnić tereny pod inwestycje mieszkaniowe, budownictwo jednorodzinne.
Dużo łatwiej i taniej znaleźć uzbrojoną działkę budowlaną w gminach ościennych niż w mieście.
Kielcom trzeba planów zagospodarowania przestrzennego.

To jest główny powód, że mieszkańców ubywa.

No jasne że tak.

: 11 kwietnia 2006, o 09:03
autor: msz
Sz.J. pisze:Wystarczy uwolnić tereny pod inwestycje mieszkaniowe, budownictwo jednorodzinne.
Dużo łatwiej i taniej znaleźć uzbrojoną działkę budowlaną w gminach ościennych niż w mieście.
Kielcom trzeba planów zagospodarowania przestrzennego.

To jest główny powód, że mieszkańców ubywa.
Święte słowa. Jak ktoś buduje sobie chatę to najczęściej ucieka poza Kielce. Ceny działek w city są kosmiczne, i jest ich bardzo mało.

: 11 kwietnia 2006, o 16:31
autor: cochi
Sz.J. pisze: Kielcom trzeba planów zagospodarowania przestrzennego.
Notabene oscienna Miedzina Gora ma juz wiekszosc takich planow na swoich terenach. Pozostala im bodaze jeszcze tylko ta najbardzij oddalona od miasta czesc gminy, ale Kostomloty i Miedziana Gora maja juz takie plany...

: 3 stycznia 2008, o 18:10
autor: maark
Kielce nie mają już 200 tys. mieszkańców
Obrazek
Po raz pierwszy od 23 lat liczba mieszkańców Kielc spadła poniżej 200 tys. To oznacza mniejszą liczbę radnych i wejście Kielc do grona mniejszych miast.
W styczniu 1984 roku Kielce wkroczyły do grona dużych miast. Liczba mieszkańców wzrosła wówczas do 200 498 osób.

W środę w południe stolica województwa liczyła tylko 199 974 stałych mieszkańców. Zabrakło 26 osób, by Kielce nie wypadły z grona dużych miast. Niestety, raczej nie zanosi się na to, by miały do niego szybko powrócić. Od kilku lat liczba kielczan stopniowo maleje, na dodatek w ciągu ostatnich trzech lat ten spadek jest dość gwałtowny. Najgorszy był rok 2004, gdy miastu ubyło 1449 mieszkańców. W sumie od 2000 roku ludność Kielc zmniejszyła się o blisko osiem tysięcy osób.

- Przyczyny takiego zjawiska są różne. To na pewno wyjazdy za granicę, ale także migracja wewnętrzna. Wielu kielczan osiedla się poza miastem - ocenia Lidia Jarosz, dyrektorka Urzędu Statystycznego w Kielcach.
Kielczanie uciekają poza miasto
Rzeczywiście, jak wynika z danych Starostwa Powiatowego w Kielcach, na terenach ościennych gmin nastąpił ogromny wzrost budownictwa. - W porównaniu z 2006 w ubiegłym roku liczba pozwoleń na budowę wzrosła o około 30 proc. Inwestorem co trzeciego domu jest kielczanin - podkreśla Agata Niebudek, rzeczniczka starosty. Kielczanie najchętniej wybierają gminy podmiejskie - Sitkówkę-Nowiny oraz Masłów (około 60 proc.), Miedzianą Górę i Daleszyce (około 45 proc.).

- Obserwujemy wyraźnie rosnące zainteresowanie kielczan osiedlaniem się w naszej gminie. Przesądzają o tym walory krajobrazowe, dobry dojazd do miasta, ale także jasna, przejrzysta i przyjazna polityka gminy. Mieszkańcy wiedzą, że jesteśmy nastawieni na turystykę. Nie grozi im, że obok świeżo wybudowanego domu powstanie duży zakład produkcyjny - podkreśla Włodzimierz Korona, wójt Masłowa. - Nie bez znaczenia jest fakt, że u nas można szybko zdobyć dokumenty niezbędne do budowy. Ludziom nie przeszkadza nawet brak pełnej infrastruktury, bo choć gmina zwodociągowana jest w 80 proc., to kanalizację ma niecałe 25 proc. mieszkańców. Ale też wszyscy wiedzą, że mamy konkretny plan inwestycyjny, który to zmieni - dodaje.

I Korona, i Stanisław Barycki, wójt Sitkówki-Nowin, twierdzą, że na decyzję o budowie domu za miastem nie mają wpływu podatki od nieruchomości. W obu gminach są one nieznacznie mniejsze niż w Kielcach. - Nasze atuty to infrastruktura. Cała gmina ma plan zagospodarowania przestrzennego, teraz prace obejmują kolejne rejony, które chcemy przeznaczyć pod budownictwo mieszkaniowe. Dzięki temu dom można zbudować w ciągu roku, półtora, a ceny działek nie są wygórowane. Wszędzie mamy wodociągi, kanalizację, drogi. Do tego dobre nowoczesne obiekty sportowe i rekreacyjne - wylicza Barycki.
Mniej mieszkańców, mniej radnych
Mniejsza liczba mieszkańców oznacza, że w najbliższych wyborach kielczanie nie będą już wybierać 28, tylko 25 radnych. - Taka liczba osób też poradzi sobie z obowiązkami w radzie. Martwi mnie natomiast wyludnianie się Kielc. Tym bardziej że to oznacza odpływ klasy średniej, na której najbardziej nam zależy, bo mogłaby tu płacić podatki. Nie odejdą z miasta oczekujący na mieszkania socjalne czy komunalne - podkreśla Krzysztof Słoń, przewodniczący Rady Miejskiej w Kielcach.

Jego zdaniem wpływ na to, że kielczanie uciekają z miasta, ma brak terenów pod budownictwo. - Dużo łatwiej zdobyć pozwolenie na budowę w ościennych gminach, a dostępność działek sprawia, że ich ceny są znacznie niższe. My też musimy podążyć w tym kierunku, zacząć uzbrajać nawet niewielkie obszary pod budownictwo mieszkaniowe. Przecież Kielce mają mnóstwo pięknych zielonych enklaw, które idealnie się do tego nadają. Musimy wspierać deweloperów, bo budowane przez nich bezpieczne osiedla o wysokim standardzie mogą zachęcić do tego, by pozostać w mieście - argumentuje.

Słoń liczy na to, że ogromne nakłady na inwestycje, które zaplanowano do końca tej kadencji samorządu, odmienią sytuację. - Chcemy wybudować nowe ulice, inwestować w oświatę, zmieniać wygląd miasta. Nadzieją na zmianę tendencji jest to, że choć kielczanie wyprowadzają się z Kielc, to tu chcą pracować, tu uczą się ich dzieci, tu przyjeżdżają do teatru, do kina - mówi przewodniczący.
Liczba kielczan w ostatnich latach
koniec 2000 r. - 208 195*

2001 r. - 207 648

2002 r. - 206 493

2003 r. - 205 125

2004 r. - 203 676

2005 r. - 202 415

2006 r. (koniec maja) - 201 972

2 stycznia 2008 r. - 199 974

* Liczba mieszkańców na stałe zameldowanych w Kielcach

Źródło: Gazeta Wyborcza Kielce



Z drugiej strony jak to się ma do danych GUS:

http://www.stat.gov.pl/gus/45_908_PLK_HTML.htm

na dzień 01 01 2007r wg. których Kielce zamieszkuje 207 188 mieszkańców

: 6 stycznia 2008, o 21:31
autor: Grzegorz
Tylko się smucić :( Może po tych spektakularnych inwestycjach planowanych na najbliższe lata znów będzie powyżej 200 000? :(

: 6 stycznia 2008, o 22:43
autor: Tomek
A jak ten spadek mieszkających w mieście przekłada się na mieszkania? Wydaje mi sie, że mieszkań to chyba przybywa, a i pustostanów za bardzo nie ma tez. Czyli dawniej ludzie dużo bardziej się tłoczyli w mieszkaniach? Na to wychodzi.

: 6 stycznia 2008, o 23:48
autor: Autor
Nie wszyscy imigranci sie melduja, tak jak emigranci wymeldowuja.

: 29 kwietnia 2008, o 07:03
autor: vincent
Myśle, że tu sie nada:


Większy prestiż dla dużych miast - sprór o ustawę metropolitalną

Projekty, które w maju powinny trafić do Sejmu, już wywołują spory podobne do tych sprzed dziesięciu lat, gdy ustalano liczbę województw - pisze "Życie Warszawy".
Do końca maja do Sejmu ma trafić pakiet ustaw. Będą obejmować zapowiadane ograniczenie kompetencji wojewodów na rzecz samorządów i zmiany w ich finansowaniu. Jednym z filarów reformy będzie tzw. ustawa metropolitalna, która ma przyznać największym miastom specjalny status. Oznacza on większy prestiż i pieniądze, zwłaszcza te z funduszy UE. I o to właśnie będą toczyć się boje. Wciąż nie zostało bowiem rozstrzygnięte, które ośrodki go uzyskają.

- Przy pracach nad tą ustawą konflikty będą na pewno - uważa Leonard Krasulski (PiS) z Komisji Samorządu Terytorialnego. Jako przykład podaje Olsztyn, który chciałby zyskać status metropolii, choć nikt nie bierze go pod uwagę. Podobnie jak trzech innych miast wojewódzkich - Kielc, Opola czy Zielonej Góry.

MSWiA chce, by metropolii było od siedmiu od 12. Pewne statusu mogą być Warszawa, Trójmiasto, Śląsk, Kraków, Łódź, Poznań i Wrocław. Szanse mają też Szczecin i Bydgoszcz w połączeniu z Toruniem. Powalczyć mogą też miasta wschodnie - Białystok, Lublin i Rzeszów.

Prezydent Lublina Adam Wasilewski (PO) chce, by to naukowcy lubelskich uczelni przygotowali projekt, w którym status metropolii otrzyma właśnie 12 miast. - Lublin jest największym miastem na wschód od Wisły. Zasługujemy na ten status - przekonuje. Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski też nie ma wątpliwości, że jego miasto powinno być metropolią. - Białystok pełni równie istotną rolę jak Gdańsk czy Pozna" - uważa.

Źródło: "ŻW"

: 29 kwietnia 2008, o 08:21
autor: petermks
Rzeszów Torun Białystok.......metropolie.... nie wierze . Tak naprawdę w Polsce mamy taką jedną mała metropolię Warszawę a nazywanie tak Wrocławia czy Krakowa brzmi juz smiesznie , nie mówiąc o innych. a tak nawiasem mówiac to widać co czeka nasz region z rak PO i pana Tuska-marginalizacja......