jotka: Czy widział Pan prezentacje pokazujące co zrobiono w gminie Bałtów od 2002 do 2012 roku? Dlaczego Bałtów nie był dla Pana inspiracją?
Wojciech Lubawski: Wolę od Bałtowa Barcelonę i Frankfurt nad Menem.
Prezydent Lubawski
Moderatorzy: Autor, sueno, Daniel, Sirek1
- sueno
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 4907
- Rejestracja: 31 maja 2006, o 21:56
- Lokalizacja: Świat czerwonego smoka
- Kontakt:
mój ólóbiony to ten:
adam: czy naprawde w Kielcach w centrum musi byc 10 rodzajów różnych lamp ? przeciez to nie wyglada estetycznie szczególnie na ul. warsszawskiej gdzie lampy wygladaja jak szubienice
Wojciech Lubawski: Nie można na ten problem patrzeć przez pryzmat małej gminy. Gdyby w Kielcach był tylko jeden rodzaj lamp, wskazywano by nas, jako tych bez poczucia smaku i estetyki miasta.
Najlepsza gra w sieci: http://www.reddragon.pl
"Są fachowcy i nie widzę potrzeby, żeby nauczyciel dyktował, jak ma się budować drogi" - autor znany
"Są fachowcy i nie widzę potrzeby, żeby nauczyciel dyktował, jak ma się budować drogi" - autor znany
- panGargamel
- Posty: 238
- Rejestracja: 26 września 2012, o 11:47
- Lokalizacja: Z Miasta EKRANÓW i wyciętych DRZEW
Barcelona i Frankfurt? A nie Houston?ice pisze:jotka: Czy widział Pan prezentacje pokazujące co zrobiono w gminie Bałtów od 2002 do 2012 roku? Dlaczego Bałtów nie był dla Pana inspiracją?
Wojciech Lubawski: Wolę od Bałtowa Barcelonę i Frankfurt nad Menem.
Oprocz wskazanych, te dwa jeszcze sa fajne, a odpowiedz na drugie z nich sugeruje, ze Obice pociagna jeszcze nie jedna kampanie
halino: Czy w przypadku inwestycji drogowych wystarczającym usprawiedliwieniem przepuszczania złych projektów (np. ekrany na Czarnowskiej), fuszerek (np. cała ulica Krakowska), dużych opóźnień oraz bałaganu na placach budów jest to, że –jak Pan mówi – ta sama liczba podległych Panu pracowników zajmuje się teraz 10 razy większymi inwestycjami niż wcześniej
Wojciech Lubawski: Ilość nieprawidłowości w stosunku do wielkości wszyustkich inwestycji nie jest wielka.
halino: Panie Prezydencie, proszę powiedzieć o ustaleniach fachowców- ile lat konkretnie potrwa makroniwelacja terenu w Obicach tzn. likwidacja Kamiennej Góry?
Wojciech Lubawski: W zależności od sposobu makroniwelacji od 1 roku do 6 lat.
Łyso wszędzie, pusto wszędzie...
Co to będzie?
Pięknie będzie!
Tu wytniemy drzewo, a tam ekran będzie!
Co to będzie?
Pięknie będzie!
Tu wytniemy drzewo, a tam ekran będzie!
- sueno
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 4907
- Rejestracja: 31 maja 2006, o 21:56
- Lokalizacja: Świat czerwonego smoka
- Kontakt:
Na moim telefonie (android) nie działają czaty Echa Dna
Najlepsza gra w sieci: http://www.reddragon.pl
"Są fachowcy i nie widzę potrzeby, żeby nauczyciel dyktował, jak ma się budować drogi" - autor znany
"Są fachowcy i nie widzę potrzeby, żeby nauczyciel dyktował, jak ma się budować drogi" - autor znany
Przypomnę fragment artykułu sprzed trzech lat - mnie on wtedy otrzeźwił :
A to fragmenty z kwietnia 2010:
Innymi słowy, gdyby nie sprawy proceduralne, 20-piętrowa góra w trymiga zostałaby zniwelowana i już od dwóch lat byśmy latali
- Już w przyszłym roku pod Kielcami mają ruszyć największe prace ziemne w Polsce. Wyrównywany będzie teren pod budowę lotniska w Obicach. Największym wyzwaniem będzie likwidacja wielkiej góry wysokości 20 - piętrowego wieżowca.
Wyrównywanie terenu na wielkim obszarze określa się mianem makroniwelacji. Ta zaplanowana w Obicach zapowiada się imponująco. – Do przesunięcia jest 15 milionów metrów sześciennych ziemi. Trzeba zrównać z ziemią Kamienną Górę, która usytuowana jest w miejscu, gdzie przebiegać będzie pas startowy – informuje Wojciech Lubawski, prezydent Kielc.
A to fragmenty z kwietnia 2010:
- Port lotniczy w Obicach będzie - ripostuje Wojciech Lubawski, prezydent Kielc. - Pytania, które stawia pan Siejka, świadczą o indolencji. Lokalizacja lotniska w Obicach była optymalna. Od początku było wiadomo, że jest tam góra, którą trzeba usunąć niwelując teren. (dla mnie to cytat kadencji)
- Natomiast rzeczywiście padały deklaracje, że lotnisko może zacząć działać w 2010 roku, zdławiły nas jednak sprawy proceduralne.
Innymi słowy, gdyby nie sprawy proceduralne, 20-piętrowa góra w trymiga zostałaby zniwelowana i już od dwóch lat byśmy latali
Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość (Michał Anioł)
-
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1434
- Rejestracja: 12 stycznia 2009, o 14:20
- Lokalizacja: Kielce
Fascynują mnie ludzie, którzy uważają "sprawy proceduralne" za coś w rodzaju siły wyższej. Jak rozumiem, prawo jest niepojęte dla Pana Prezydenta i zupełnie nie spodziewał się on, że w sprawie budowy lotniska mogą być jakieś procedury, a już zupełnie zaskoczyło go to, że zajmują one pewien czas. Przeciętnego polskiego wąsacza czasami zaskakują "procedury", które uniemożliwiają mu wywożenie śmieci do lasu, nadbudowę domu "o trzy cegły" (autentyk) czy zatrudnianie ludzi na czarno. Naszego Prezydenta, inżyniera magistra budownictwa, zaskoczyły procedury związane z budową lotniska.
A przecie jakby ze śwagrem z łopatą pojechał, bo w trzy dni łuklepał pas startowy. Ale ni możem, bo nas biurokraci (ani chybi brukselscy) trzymajom!
A przecie jakby ze śwagrem z łopatą pojechał, bo w trzy dni łuklepał pas startowy. Ale ni możem, bo nas biurokraci (ani chybi brukselscy) trzymajom!
- panGargamel
- Posty: 238
- Rejestracja: 26 września 2012, o 11:47
- Lokalizacja: Z Miasta EKRANÓW i wyciętych DRZEW