autor pisze:A UM planuje jakas reakcje? Np. produkcje filmu na miniplytach CD czy cos?
Niezwykły film promujący Kielce
Marcin Sztandera, 2007-11-25
Kielce jako piękne, tętniące życiem miasto, niemal metropolia - tak najkrócej można opisać film, który od kilku dni bije rekordy oglądalności w internecie. Jego autorem jest Mariusz Świąder, 25-letni amator.
"Kielce - Niezwykłe Ujęcia" trwa 20 minut. Tydzień temu umieszczono go na stronie Internetowej Telewizji Kielce, która działa przy urzędzie miasta. W tym czasie obejrzało go już około 1250 osób. To jeden z najlepszych wyników uzyskanych przez materiał umieszczony na tej stronie.
Ale film jest bardzo nietypowy. Nie przygotował go urzędnik i nie pokazuje żadnego konkretnego wydarzenia. Zamiast tego przez 20 minut można podziwiać Kielce z niezwykłej perspektywy, m.in. z baszty Pałacu Biskupów Krakowskich, biurowca Kolportera czy pokładu śmigłowca. Całość jest oprawiona piękną muzyką poznańskiego kompozytora Roberto Ignisa, który ma na swoim koncie m.in. muzykę do gier komputerowych.
- Kielce na tym filmie tętnią życiem - chwali Krzysztof Tworogowski, dyrektor wydziału kultury, turystyki i promocji miasta.
- Chciałem stworzyć film pokazujący miasto z zupełnie innej perspektywy niż ta dostępna na co dzień ludziom chodzącym po chodnikach. Ja chciałem wejść w miejsca najbardziej niedostępne - mówi 25-letni Mariusz Świąder, na co dzień zajmujący się stronami internetowymi w jednej z dużych kieleckich firm. Jak podkreśla, z wykształcenia nie jest filmowcem, a na swoim koncie ma tylko jedną niewielką etiudę. 20-minutowy film to jego pierwsza produkcja.
- Na początku chodziłem po mieście i ćwiczyłem poruszanie się z kamerą. Szukałem ciekawych ujęć. Potem dopiero pojawił się pomysł, żeby stworzyć film. Tym bardziej że nie znalazłem zbyt wielu podobnych produkcji w internecie, nie licząc nagrań z meczów Korony - opowiada Świąder.
Najtrudniejszym miejscem do kręcenia okazała się baszta Pałacu Biskupów Krakowskich. Świąder wspomina, że wieżę okupował przez dwa dni po kilka godzin, a musiał wspinać się na nią z 20-kilogramowym ładunkiem. "To był skrajnie trudny odcinek, w zupełnych ciemnościach w pionie, liczący sobie około 15 metrów, a to wszystko po prowizorycznej hybrydzie niby-rusztowania wewnątrz szkieletu wieży. Owo rusztowanie onieśmieliło tych, którzy próbowali to zrobić przede mną, i ponoć byłem pierwszy, który wszedł tam zrobić ujęcia" - napisał Świąder na swojej stronie internetowej
www.megapage.pl, skąd można ściągnąć film. Filmowiec amator, żeby wejść na wieżę, musiał najpierw uzyskać zgodę dyrekcji Muzeum Narodowego. - A potem jeszcze podpisałem oświadczenie, że jeżeli się zabiję, to wchodzę tam na własną odpowiedzialność - opowiada Świąder. Podkreśla, że administratorzy budynków i mieszkańcy Kielc traktowali go bardzo sympatycznie, gdy słyszeli, że tworzy niekomercyjny film o mieście.
Film powstawał od lipca. Niektóre sceny trwające kilkadziesiąt sekund wymagały nawet czterech godzin filmowania. Tak było np. z zachodem słońca. Co ciekawe, cały obraz został zrealizowany na koszt reżysera i pomysłodawcy. - Ale z helikoptera mogłem skorzystać dzięki pomocy prywatnej osoby - mówi filmowiec. Film można obejrzeć na stronie
www.itv.kielce.eu oraz ściągnąć ze strony
www.megapage.pl. Swoją premierę w klasycznej telewizji będzie miał 30 listopada o godz. 18. Wyemituje go TV Kielce w sieci kablowej Vectra.
- Fragmenty filmu wykorzystamy też prawdopodobnie do promocji miasta, np. na targach - zapowiada Tworogowski.
Filmowiec amator nie wie, jaki stworzy kolejny film. - Muszę się jeszcze zastanowić. Ale mam kilka pomysłów - mówi.
http://miasta.gazeta.pl/kielce/1,35255,4705179.html