Na nic aparaty rejestrujące, na nic mandaty. Bezpieczeństwa to nie podniesie. A jeśli widoczność dobra, to potencjalna ofiara ma szanse dostrzec pędzące zagrożenie. Można ustawiać fotoradary na każdym kilometrze drogi. Tylko czy to poprawi bezpieczeństwo? W niewielkim stopniu.
Infrastruktura powinna być taka, żeby jak najmniej narażać użytkowników. I nie jest to żadna kapitulacja wobec piratów. Jest to działanie (świadome czy też nie) mogące podnieść poziom bezpieczeństwa. A co do bezkolizyjnych dróg - marzenie, ale m.in. przez takie działania można co nieco poprawić.
I błagam, nie piszcie o odbudowywaniu czy innych takich dyrdymałów na podobnym poziomie.
I żeby nie było. Ze względu na przeszłość tego miejsca, nie byłam zwolennikiem wyburzania (chociaż widowisko na kilka wieczorów było niezłe).
Ehhh... gdyby babcia wąsy miała...Masmix pisze:To zapewne popełniłby go na następnym skrzyżowaniu - to nie ma nic do rzeczy.
Takie gdybanie... stało się jak się stało i przyjmijmy, że to zdarzenie nie miałoby miejsca.
Jasne, mógł przywalić w cokolwiek innego. Ale nie przywalił.
Wypadki mają to do siebie, że się zdarzają w tym, a nie innym miejscu i nic nie da gdybanie...