RUDERY - wyburzenia, rozbiórki
Moderatorzy: Nowak, Autor, sueno, Daniel, Sirek1
Zabytek do rozbiórki. A miał być częścią "nowego miasta"
Kamienica z przełomu XIX i XX wieku przy ul. Łąkowej będzie rozebrana. I to mimo że została wpisana do gminnej ewidencji zabytków. - Wielka szkoda, jestem mocno rozczarowany - komentuje Artur Hajdorowicz z urzędu miasta.
Sprawa jest przesądzona, bo prace już się zaczęły. - Budynek był w opłakanym stanie, groził zawaleniem. Znajdował się do tego na dosyć podmokłym gruncie, miał spróchniały dach. Zgodę nadzoru budowlanego uzyskaliśmy już w czerwcu 2009 roku - zaznacza Jacek Rosiński, przedstawiciel krakowskiej firmy Zakłady Usługowe "Południe", do której kamienica należy. To budynek z historią, bo przed wojną znajdowały się tam carskie koszary. - Mój ojciec sam mi opowiadał, jak stąd wyruszali żołnierze. To symbol tej okolicy - opowiada nam jedna z okolicznych mieszkanek.
- W ostatnich latach jednak niszczał. Nikt o niego nie dbał - twierdzi Adolf Pękalski, który w okolicy mieszka od ponad 40 lat. O tym, że jest wyburzany, poinformował nas Rafał Zamojski ze Stowarzyszenia "Kieleckie Inwestycje". - Czarnów nie ma wielu zabytków. To jeden z nich. Tym większa szkoda, że właśnie go traci. I to po cichu - zwraca uwagę.
Co ciekawe, kamienica przed dwoma laty została zgłoszona do miejskiej ewidencji zabytków. W nowym planie zagospodarowania przestrzennego dla terenów za dworcem miała być "przeznaczona do ochrony". - Chcieliśmy, aby wokół niej i innych obiektów znajdowało się centrum "Nowego Miasta", stanowiącego rozciągnięcie śródmieścia. Ten obszar miał stanowić kręgosłup tworzonej tam miejskiej przestrzeni publicznej - mówi Artur Hajdorowicz, dyrektor Biura Planowania Przestrzennego w ratuszu. Przyznaje, że miasto wiedziało o planach właściciela. - Liczyliśmy, że uda się go powstrzymać - podkreśla.
Czemu się nie udało? - Wpis do ewidencji zabytków nastąpił już po uprawomocnieniu się pozwolenia na rozbiórkę. Gdyby było inaczej, właściciel musiałby konsultować decyzję z konserwatorem. A tak mógł robić, co chciał - odpowiada Hajdorowicz. Inna sprawa, że kamienica do gminnej ewidencji została wpisana, ale do - prowadzonego przez konserwatora - rejestru zabytków już nie. To też mogłoby ją uchronić przed wyburzeniem. - To, że pochodzi z przełomu XIX i XX wieku, to za mało. Ważna jest jakaś wartość głębsza. Budynek nie spełniał kryteriów - zwraca uwagę Janusz Cedro, wojewódzki konserwator zabytków. - Nie powiem, właścicielom spółki bardzo się podobał. Byli nim wręcz zachwyceni. No, ale groził zawaleniem, musieliśmy coś zrobić - dodaje Rosiński.
- Polemizowałbym z tym, widziałem budynki w o wiele gorszym stanie. Na przykład zespół więzienny na Zamkowej. Wystarczyło trochę dobrej woli, tej w tym przypadku zabrakło. Jestem rozczarowany... Ten budynek miał historię, potencjał - mówi.
Rafał Zamojski: - Miasto już od dłuższego czasu wiedziało o planach właściciela. Szkoda tym bardziej, bo ten budynek przy większym zaangażowaniu można było uratować. Tak jak udało się z kilkoma innymi.
- Właściciel miał wobec niego własne plany - ripostuje Hajdorowicz. Zakładały budowę hotelu lub motelu. - Kilka lat temu, teraz jednak nie wiem, co tu zostanie postawione - twierdzi Rosiński. Plan zagospodarowania przestrzennego terenu między ulicami Mielczarskiego, Grunwaldzką, Jagiellońską i 1 Maja ma być wyłożony do publicznego wglądu w przyszłym roku. - To będzie już ostatni etap prac nad nim - zaznacza Hajdorowicz. Jak twierdzi, przeznaczenie terenu już się nie zmieni. - Jakiekolwiek jego komercyjne wykorzystanie będzie tym planem ograniczone. A to może stanowić kłopot dla właściciela. Mam nadzieję, że o tym pomyślał, niszcząc tę kamienicę - mówi dyrektor.
http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255, ... asta_.html
Kamienica z przełomu XIX i XX wieku przy ul. Łąkowej będzie rozebrana. I to mimo że została wpisana do gminnej ewidencji zabytków. - Wielka szkoda, jestem mocno rozczarowany - komentuje Artur Hajdorowicz z urzędu miasta.
Sprawa jest przesądzona, bo prace już się zaczęły. - Budynek był w opłakanym stanie, groził zawaleniem. Znajdował się do tego na dosyć podmokłym gruncie, miał spróchniały dach. Zgodę nadzoru budowlanego uzyskaliśmy już w czerwcu 2009 roku - zaznacza Jacek Rosiński, przedstawiciel krakowskiej firmy Zakłady Usługowe "Południe", do której kamienica należy. To budynek z historią, bo przed wojną znajdowały się tam carskie koszary. - Mój ojciec sam mi opowiadał, jak stąd wyruszali żołnierze. To symbol tej okolicy - opowiada nam jedna z okolicznych mieszkanek.
- W ostatnich latach jednak niszczał. Nikt o niego nie dbał - twierdzi Adolf Pękalski, który w okolicy mieszka od ponad 40 lat. O tym, że jest wyburzany, poinformował nas Rafał Zamojski ze Stowarzyszenia "Kieleckie Inwestycje". - Czarnów nie ma wielu zabytków. To jeden z nich. Tym większa szkoda, że właśnie go traci. I to po cichu - zwraca uwagę.
Co ciekawe, kamienica przed dwoma laty została zgłoszona do miejskiej ewidencji zabytków. W nowym planie zagospodarowania przestrzennego dla terenów za dworcem miała być "przeznaczona do ochrony". - Chcieliśmy, aby wokół niej i innych obiektów znajdowało się centrum "Nowego Miasta", stanowiącego rozciągnięcie śródmieścia. Ten obszar miał stanowić kręgosłup tworzonej tam miejskiej przestrzeni publicznej - mówi Artur Hajdorowicz, dyrektor Biura Planowania Przestrzennego w ratuszu. Przyznaje, że miasto wiedziało o planach właściciela. - Liczyliśmy, że uda się go powstrzymać - podkreśla.
Czemu się nie udało? - Wpis do ewidencji zabytków nastąpił już po uprawomocnieniu się pozwolenia na rozbiórkę. Gdyby było inaczej, właściciel musiałby konsultować decyzję z konserwatorem. A tak mógł robić, co chciał - odpowiada Hajdorowicz. Inna sprawa, że kamienica do gminnej ewidencji została wpisana, ale do - prowadzonego przez konserwatora - rejestru zabytków już nie. To też mogłoby ją uchronić przed wyburzeniem. - To, że pochodzi z przełomu XIX i XX wieku, to za mało. Ważna jest jakaś wartość głębsza. Budynek nie spełniał kryteriów - zwraca uwagę Janusz Cedro, wojewódzki konserwator zabytków. - Nie powiem, właścicielom spółki bardzo się podobał. Byli nim wręcz zachwyceni. No, ale groził zawaleniem, musieliśmy coś zrobić - dodaje Rosiński.
- Polemizowałbym z tym, widziałem budynki w o wiele gorszym stanie. Na przykład zespół więzienny na Zamkowej. Wystarczyło trochę dobrej woli, tej w tym przypadku zabrakło. Jestem rozczarowany... Ten budynek miał historię, potencjał - mówi.
Rafał Zamojski: - Miasto już od dłuższego czasu wiedziało o planach właściciela. Szkoda tym bardziej, bo ten budynek przy większym zaangażowaniu można było uratować. Tak jak udało się z kilkoma innymi.
- Właściciel miał wobec niego własne plany - ripostuje Hajdorowicz. Zakładały budowę hotelu lub motelu. - Kilka lat temu, teraz jednak nie wiem, co tu zostanie postawione - twierdzi Rosiński. Plan zagospodarowania przestrzennego terenu między ulicami Mielczarskiego, Grunwaldzką, Jagiellońską i 1 Maja ma być wyłożony do publicznego wglądu w przyszłym roku. - To będzie już ostatni etap prac nad nim - zaznacza Hajdorowicz. Jak twierdzi, przeznaczenie terenu już się nie zmieni. - Jakiekolwiek jego komercyjne wykorzystanie będzie tym planem ograniczone. A to może stanowić kłopot dla właściciela. Mam nadzieję, że o tym pomyślał, niszcząc tę kamienicę - mówi dyrektor.
http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255, ... asta_.html-
michal_ck
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 2682
- Rejestracja: 18 stycznia 2007, o 00:20
- Lokalizacja: Kielce-Dąbrowa
Jedyne co nam pozostało to kontakt z inwestorem, żeby zbudował coś co będzie nawiązywało do poprzednika. Co o tym sądzicie? Np, żeby elementem dominującym była cegła połączona ze szkłem.
1. Zastępca Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej SKI
2. Koordynator ds. zieleni miejskiej
3. Koordynator ds. zagospodarowania os. Dąbrowa II
2. Koordynator ds. zieleni miejskiej
3. Koordynator ds. zagospodarowania os. Dąbrowa II
Parę minut temu na profilu "Opuszczone w Kielcach" ( https://www.facebook.com/OpuszczoneKielce )na fb pojawiła się galeria powyższej kamienicy, całość tutaj: http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 291&type=1
Na zachętę:
Na zachętę:
Od razu piszę, że nie chciałbym żeby SKI wchodziło w jakiekolwiek układy z takim indywiduum. Jedyna dopuszczalna dla mnie opcja to odbudowa kamienicy w identycznym zewnetrznym kształcie. Każde sugerowanie "łaskawego nawiązania do pierwowzoru" wg mnie usankcjonowałoby jego bezczelne działanie. Warto wiedziec, że 3 lata temu wydawało się, że został przez BPP odwiedziony od takich planów, a kamienica była jednym z najważniejszych punktów przygotowywanego dla tego terenu MPZP.
A najbardziej winni sa ci urzędnicy, którzy bez problemu wydali wtedy decyzję zezwalająca na rozbiórkę.
A najbardziej winni sa ci urzędnicy, którzy bez problemu wydali wtedy decyzję zezwalająca na rozbiórkę.
Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość (Michał Anioł)
Nie widzę sensu gadania z nim ani pisania do niego... Po zburzeniu zabytku jest mi osobiście wszystko jedno co tam powstanie.
Za to bardzo ważne jest, żeby nie zmieniać na jego życzenie dotychczasowych założeń przygotowywanego MPZP, bo na to zapewne liczy... Z tego co się dowiedziałem, właściciel nie ma tam żadnych planów inwestycyjnych - prawdopodobnie to "polskie cwaniactwo" po prostu chce sprzedać działkę, na której nie będzie żadnych "ograniczeń". Podobnie zresztą było 12 lat temu z częscią koszar od strony Mielczarskiego (tam gdzie później zrobiono stację busów). Tam też zburzono a potem wystawiano ogłoszenia o sprzedaży terenu "pod hipermarket". No ale nikt nie kupił.
Za to bardzo ważne jest, żeby nie zmieniać na jego życzenie dotychczasowych założeń przygotowywanego MPZP, bo na to zapewne liczy... Z tego co się dowiedziałem, właściciel nie ma tam żadnych planów inwestycyjnych - prawdopodobnie to "polskie cwaniactwo" po prostu chce sprzedać działkę, na której nie będzie żadnych "ograniczeń". Podobnie zresztą było 12 lat temu z częscią koszar od strony Mielczarskiego (tam gdzie później zrobiono stację busów). Tam też zburzono a potem wystawiano ogłoszenia o sprzedaży terenu "pod hipermarket". No ale nikt nie kupił.
Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość (Michał Anioł)
-
sueno
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 4907
- Rejestracja: 31 maja 2006, o 21:56
- Lokalizacja: Świat czerwonego smoka
- Kontakt:
W centrum miasta straszą rudery
Artykuł dodany: 2012-11-19 16:53:42, ostatnia aktualizacja: 2012-11-19 16:55:05
W centrum Kielc straszy kilka kamienic, nadających się wyłącznie do rozbiórki. Chodzi m.in. o nieruchomości, przy ulicach: Okrzei, Cichej, Ceglanej i oficynę budynku, przy ulicy Silnicznej.
Zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Budynków- Krzysztof Miernik zaznacza, że miasto stara się w miarę możliwości robić remonty, tam gdzie jest to najbardziej potrzebne. Dodaje jednak, że nie wszystkie zaniedbane domy są zarządzane przez miasto. W kilku przypadkach, dodatkowym utrudnieniem jest też nieuregulowany stan prawny budynków. Tak jest na przykład przy ulicy Cichej, gdzie połowa nieruchomości stanowi własność gminy, a połowa należy do właścicieli prywatnych. W tych przypadkach prowadzone są działania, aby uregulować stan prawny. W tym roku wyjaśniono sprawę budynku przy ulicy Św. Leonarda.
Krzysztof Miernik dodał, że w kilku przypadkach, stan budynków zagrażał bezpieczeństwu, dlatego wykwaterowano stamtąd lokatorów.Tak jest m.in. na ulicach Okrzei i Chęcińskiej. Podobnie wygląda sytuacja przy ulicy Starodomaszowskiej. Te nieruchomości zostaną przeznaczone do innego zagospodarowania, albo zostaną sprzedane, ale o tym zdecyduje Rada Miasta.
Wiesław Krzyk- Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego zaznaczył, że przez ostatnie dwa lata, w Kielcach wyburzono około 30 budynków. Ponadto, systematycznie prowadzone są działania umożliwiające rozbiórkę kolejnych domów. Planowane są także wyburzenia w rejonie ulic Okrzei, Zagnańskiej i Jasnej, gdzie ustaleni zostali właściciele budynków i w ciągu roku, lub dwóch nastąpi porządkowanie tych terenów.
Krzysztof Miernik dodał, że ze względu na ograniczone możliwości finansowe, dopiero po 2013 roku planowany jest remont budynku przy ulicy Św. Leonarda oraz kamienicy przy ulicy Silnicznej. W ostatnich pięciu latach na rozbiórki budynków wydano około miliona złotych.
Do końca przyszłego roku powinien zakończyć się remont budynku po dawnym przedszkolu, przy ulicy Kapitulnej. Po zakończeniu prac, przeniesie się tam Biuro Wystaw Artystycznych.
Robert Szumielewicz
źródło: http://www.radio.kielce.pl/page,,W-cent ... b2ebf.html
Artykuł dodany: 2012-11-19 16:53:42, ostatnia aktualizacja: 2012-11-19 16:55:05
W centrum Kielc straszy kilka kamienic, nadających się wyłącznie do rozbiórki. Chodzi m.in. o nieruchomości, przy ulicach: Okrzei, Cichej, Ceglanej i oficynę budynku, przy ulicy Silnicznej.
Zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Budynków- Krzysztof Miernik zaznacza, że miasto stara się w miarę możliwości robić remonty, tam gdzie jest to najbardziej potrzebne. Dodaje jednak, że nie wszystkie zaniedbane domy są zarządzane przez miasto. W kilku przypadkach, dodatkowym utrudnieniem jest też nieuregulowany stan prawny budynków. Tak jest na przykład przy ulicy Cichej, gdzie połowa nieruchomości stanowi własność gminy, a połowa należy do właścicieli prywatnych. W tych przypadkach prowadzone są działania, aby uregulować stan prawny. W tym roku wyjaśniono sprawę budynku przy ulicy Św. Leonarda.
Krzysztof Miernik dodał, że w kilku przypadkach, stan budynków zagrażał bezpieczeństwu, dlatego wykwaterowano stamtąd lokatorów.Tak jest m.in. na ulicach Okrzei i Chęcińskiej. Podobnie wygląda sytuacja przy ulicy Starodomaszowskiej. Te nieruchomości zostaną przeznaczone do innego zagospodarowania, albo zostaną sprzedane, ale o tym zdecyduje Rada Miasta.
Wiesław Krzyk- Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego zaznaczył, że przez ostatnie dwa lata, w Kielcach wyburzono około 30 budynków. Ponadto, systematycznie prowadzone są działania umożliwiające rozbiórkę kolejnych domów. Planowane są także wyburzenia w rejonie ulic Okrzei, Zagnańskiej i Jasnej, gdzie ustaleni zostali właściciele budynków i w ciągu roku, lub dwóch nastąpi porządkowanie tych terenów.
Krzysztof Miernik dodał, że ze względu na ograniczone możliwości finansowe, dopiero po 2013 roku planowany jest remont budynku przy ulicy Św. Leonarda oraz kamienicy przy ulicy Silnicznej. W ostatnich pięciu latach na rozbiórki budynków wydano około miliona złotych.
Do końca przyszłego roku powinien zakończyć się remont budynku po dawnym przedszkolu, przy ulicy Kapitulnej. Po zakończeniu prac, przeniesie się tam Biuro Wystaw Artystycznych.
Robert Szumielewicz
źródło: http://www.radio.kielce.pl/page,,W-cent ... b2ebf.html
Najlepsza gra w sieci: http://www.reddragon.pl
"Są fachowcy i nie widzę potrzeby, żeby nauczyciel dyktował, jak ma się budować drogi" - autor znany
"Są fachowcy i nie widzę potrzeby, żeby nauczyciel dyktował, jak ma się budować drogi" - autor znany