Co dalej z Tęczą?
Moderatorzy: Nowak, Autor, sueno, Daniel, Sirek1
Zgadzam się w wielu kwestiach z przedmówcami. O braku miejsc pływania latem i grania w tenisa. A także dobrym pomysłem byłoby sprzedaż a także częściowe zostawie funkcji rekreacyjnych dla mieszkańców miasta. Jednak spójrzcie na to z innej strony. Na basen Tęcza chodziłem co roku od ponad 10 lat. I muszę z przykrością stwierdzić że niezauważyłem żadnej inwestycji, większego remontu. Tylko powolna degradacja i dewastacja. Zarząd klubu poprostu nic nie robił. W basenie brud. Jak przed sezonem niecka została przeczyszczona tak później chyba w następnym roku. Dlaczego przez tyle lat niezrobili tego przyłącza do spuszczania wody. Musieli liczyć się z tym że rok w rok niebędą dostawać pozwolenia na spuszczanie wodę do zalewu. Przepisy do ochrony środowiska już nie są takie jak w prlu.
Jestem za tym, żeby działkę sprzedać w przetargu, tym bardziej, że nowo opracowany miejscowy plan zagospodarowania pozwala na budowę w tym miejscu bardzo wysokich budynków. Działka powinna uzyskać bardzo wysoką cenę.
Z drugiej strony jednak nie może być tak, że szczycące się sportem władze miasta likwidują ostatnie korty i baseny i nie budują nic w zamian! Argumenty, że może za kilka lat powstanie jakieś centrum sportowe na Pakoszu, o ile się znajdą pieniądze jest wybitnie irytujące. Bo nawet jeśli się uda, to co proponują na te co najmniej kilka lat czekania?
Z drugiej strony jednak nie może być tak, że szczycące się sportem władze miasta likwidują ostatnie korty i baseny i nie budują nic w zamian! Argumenty, że może za kilka lat powstanie jakieś centrum sportowe na Pakoszu, o ile się znajdą pieniądze jest wybitnie irytujące. Bo nawet jeśli się uda, to co proponują na te co najmniej kilka lat czekania?
Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość (Michał Anioł)
Miasto chce pieniędzy, klub Tęcza czuje się właścicielem, choć nigdy nie zapłacił za działkę
Prezes Klubu Sportowego Tęcza w Kielcach nie wpuścił rzeczoznawcy majątkowego, który miał wycenić działkę i budynki. Biegłego zamówił Urząd Miasta, aby wreszcie uregulować własność terenu. Władze klubu nie chcą się temu podporządkować.
Spór o własność działki przy ulicy Zagnańskiej trwa od kilku lat. Na około 2 hektarach ziemi znajdują się basen letni, korty tenisowe, hala sportowa i budynek socjalny. Nic dziwnego, że klub i miasto walczą o teren, bo jest dobrze położony i wart kilka milionów złotych.
NIE CHCĄ WYGANIAĆ
- Tęcza wniosła sprawę do sądu o zasiedzenie terenu, ale przegrała ją, ponieważ właścicielem jest miasto - twierdzi Filip Pietrzyk, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta w Kielcach. - W latach sześćdziesiątych grunt został przekazany w wieczyste użytkowanie, ale klub nigdy za niego nie zapłacił. Nie ma też aktu notarialnego.
W ubiegłym roku prezydent Kielc Wojciech Lubawski zapowiadał, że teren, którym gospodarzy Tęcza dalej tak wyglądać nie może. Potrzebny jest inwestor, który zmieni obraz tego miejsca. Chciał odebrać teren klubowi i sprzedać go. Teraz stanowisko miasta jest inne.
- Nie chcemy klubu wyganiać. Uznajemy jego zasługi zwłaszcza w tenisie ziemnych. Zrzesza on wielu kielczan, dzieci i dorosłych - dodaje dyrektor. - Ale sprawę własności trzeba uporządkować. Jesteśmy gotowi odsprzedać klubowi wieczyste użytkowanie. A do tego potrzeba jest wycena nieruchomości. Wyślemy ponownie biegłego, a jak ponownie nie zostanie wpuszczony, to szykujemy inne kroki. Jest kilka wariantów. Nie chcę ich zdradzać, bo ujawnienie ich utrudni dalsze postępowanie.
PO CO TA WYCENA?
Prezes Tęczy Wojciech Kardynalski inaczej widzi wydarzenia. - My jesteśmy wieczystym użytkownikiem terenu i czekamy na podpisanie aktu notarialnego. Rzeczoznawcy nie wpuściłem, ponieważ nie zostałem uprzedzony o jego wizycie, nie wiedziałem jaki jest cel wyceny. Powinienem był otrzymać pismo z rausza z informacją o wizycie takiej osoby - tłumaczy.
- Z prezesem rozmawia się bardzo trudno, planujemy się z nim spotkać w najbliższych dniach. Liczymy, że uda się dojść do porozumienia. Rzeczoznawca miał ze sobą pismo informujące o celu wizyty i powinien zostać wpuszczony - twierdzi dyrektor.
Czy klub będzie stać na zapłatę wieczystego użytkowania za działkę wartą miliony? Czy prezes jest skłonny cokolwiek zapłacić?
- Czekam na akt notarialny - powtarza i unika rozmowy o pieniądzach.
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/ar ... /251934314
Prezes Klubu Sportowego Tęcza w Kielcach nie wpuścił rzeczoznawcy majątkowego, który miał wycenić działkę i budynki. Biegłego zamówił Urząd Miasta, aby wreszcie uregulować własność terenu. Władze klubu nie chcą się temu podporządkować.
Spór o własność działki przy ulicy Zagnańskiej trwa od kilku lat. Na około 2 hektarach ziemi znajdują się basen letni, korty tenisowe, hala sportowa i budynek socjalny. Nic dziwnego, że klub i miasto walczą o teren, bo jest dobrze położony i wart kilka milionów złotych.
NIE CHCĄ WYGANIAĆ
- Tęcza wniosła sprawę do sądu o zasiedzenie terenu, ale przegrała ją, ponieważ właścicielem jest miasto - twierdzi Filip Pietrzyk, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta w Kielcach. - W latach sześćdziesiątych grunt został przekazany w wieczyste użytkowanie, ale klub nigdy za niego nie zapłacił. Nie ma też aktu notarialnego.
W ubiegłym roku prezydent Kielc Wojciech Lubawski zapowiadał, że teren, którym gospodarzy Tęcza dalej tak wyglądać nie może. Potrzebny jest inwestor, który zmieni obraz tego miejsca. Chciał odebrać teren klubowi i sprzedać go. Teraz stanowisko miasta jest inne.
- Nie chcemy klubu wyganiać. Uznajemy jego zasługi zwłaszcza w tenisie ziemnych. Zrzesza on wielu kielczan, dzieci i dorosłych - dodaje dyrektor. - Ale sprawę własności trzeba uporządkować. Jesteśmy gotowi odsprzedać klubowi wieczyste użytkowanie. A do tego potrzeba jest wycena nieruchomości. Wyślemy ponownie biegłego, a jak ponownie nie zostanie wpuszczony, to szykujemy inne kroki. Jest kilka wariantów. Nie chcę ich zdradzać, bo ujawnienie ich utrudni dalsze postępowanie.
PO CO TA WYCENA?
Prezes Tęczy Wojciech Kardynalski inaczej widzi wydarzenia. - My jesteśmy wieczystym użytkownikiem terenu i czekamy na podpisanie aktu notarialnego. Rzeczoznawcy nie wpuściłem, ponieważ nie zostałem uprzedzony o jego wizycie, nie wiedziałem jaki jest cel wyceny. Powinienem był otrzymać pismo z rausza z informacją o wizycie takiej osoby - tłumaczy.
- Z prezesem rozmawia się bardzo trudno, planujemy się z nim spotkać w najbliższych dniach. Liczymy, że uda się dojść do porozumienia. Rzeczoznawca miał ze sobą pismo informujące o celu wizyty i powinien zostać wpuszczony - twierdzi dyrektor.
Czy klub będzie stać na zapłatę wieczystego użytkowania za działkę wartą miliony? Czy prezes jest skłonny cokolwiek zapłacić?
- Czekam na akt notarialny - powtarza i unika rozmowy o pieniądzach.
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/ar ... /251934314
- MadMike
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1127
- Rejestracja: 2 kwietnia 2007, o 13:09
- Lokalizacja: Kielce/Warszawa
Jak dla mnie to nie jest najlepsza lokalizacja dla obiektu typu otwarty basen... Już chyba wolałbym, żeby odbudowali basen leśny... Najlepsze miejsce na taki basen to obrzeża miasta, a nie ruchliwa dzielnica usługowa przy tłocznym węźle komunikacyjnym.
Miasto nie powinno inwestować w Tęczę, powinno zainwestować środki ze sprzedaży działki pod biura/usługi w lepszą lokalizację... A pieniądze mogłyby być niemałe...
Miasto nie powinno inwestować w Tęczę, powinno zainwestować środki ze sprzedaży działki pod biura/usługi w lepszą lokalizację... A pieniądze mogłyby być niemałe...
Ostatnio zmieniony 12 marca 2009, o 15:35 przez MadMike, łącznie zmieniany 1 raz.
- T0MIKE
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1375
- Rejestracja: 25 marca 2007, o 19:35
- Lokalizacja: ni stąd ni z owąd
- Kontakt:
Niewielu z Was pamięta smród z zakładów drobiarskich. Waliło makabrycznie, nie dało się wytrzymać, ale ludzi było pełno. Dzisiaj sam nie wiem, co tam byłoby lepsze. Z pewnością nie hotel, bo to nie miejsce na jakikolwiek hotel. Z drugiej strony fajne, zielone miejsce, blisko zalewu. Ja bym tam się pokusił o mieszkanka bliżej wody
- MadMike
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1127
- Rejestracja: 2 kwietnia 2007, o 13:09
- Lokalizacja: Kielce/Warszawa
Mieszkania?? Plan zagospodarowania pozwala chyba na 20 kondygnacji... Jeżeli znajdzie się inwestor, który będzie w stanie w pełni wykorzystać te warunki, a do tego zaproponuje ciekawą architekturę, to czemu nie?? Tylko czy dzis jest ( zwłaszcza w Kielcach) odpowiedni popyt na tak drogie mieszkania?? Bo tanie z pewnością by nie były, zakładając powyższe warunki...
Jeżeli to co opowiada W.L. o inwestorze chcącym postawić hotel ***** jest prawdą, to o odpowiednie wykorzystanie działki i architekturę bym się nie martwił... Tylko ile w tym prawdy
Jeżeli to co opowiada W.L. o inwestorze chcącym postawić hotel ***** jest prawdą, to o odpowiednie wykorzystanie działki i architekturę bym się nie martwił... Tylko ile w tym prawdy
- MadMike
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1127
- Rejestracja: 2 kwietnia 2007, o 13:09
- Lokalizacja: Kielce/Warszawa
Myślę, że te 20m to była pomyłka w jakimś artykule... Chyba, że władze miasta bydynki 5-piętrowe uważają za bardzo wysokie
Dla porównania Kolporter ma spokojnie z 35-40m...
Napisałem "chyba", wiec nie jestem pewien... Jeżeli ktoś ma pewność, to niech mnie rozczaruje
Jeżeli tam miałby powstać drugi CitiPark, to nie ma co sobie strzępić klawiatury na ten temat...
Jeżeli okolica węzła Skrzetle to nie jest miejsce dla budynków takich jak Kolporter i wyższych, to gdzie takie miejsce w Kielcach jest?? Na Mielczarskiego?? Czy na Zakładowej
Dla porównania Kolporter ma spokojnie z 35-40m...
Napisałem "chyba", wiec nie jestem pewien... Jeżeli ktoś ma pewność, to niech mnie rozczaruje
Jeżeli tam miałby powstać drugi CitiPark, to nie ma co sobie strzępić klawiatury na ten temat...
Jeżeli okolica węzła Skrzetle to nie jest miejsce dla budynków takich jak Kolporter i wyższych, to gdzie takie miejsce w Kielcach jest?? Na Mielczarskiego?? Czy na Zakładowej
- T0MIKE
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1375
- Rejestracja: 25 marca 2007, o 19:35
- Lokalizacja: ni stąd ni z owąd
- Kontakt:
Generalnie, gdyby nie komin z ECK, to byłoby w miarę... Kwestia takiego ulokowania budynku, by się niejako "otwierał" na południe, zamiast na kominy. a 20 pięter... To niemały projekt, będzie musiał poczekać z rok na chętnego, ale przy oszczędnym gospodarowaniu powierzchnią zabudowy, żeby nie tworzyć serokiego kloca, wyszłoby pewnie ok. 8.500 - 9.000 m2 PUM-u. To sporo, jak na Kielce, prawie 150 mieszkań. A tego się nie da etapować. Myślę, że jest szansa. Ale całe 2 ha to zbyt wiele, według mnie może tam stanąć i hotel***** i mieszkania, a jeszcze zostaną korty no i basen do środka. Aż się tam przejadę w niedzielę.MadMike pisze:Mieszkania?? Plan zagospodarowania pozwala chyba na 20 kondygnacji... Jeżeli znajdzie się inwestor, który będzie w stanie w pełni wykorzystać te warunki, a do tego zaproponuje ciekawą architekturę, to czemu nie?? Tylko czy dzis jest ( zwłaszcza w Kielcach) odpowiedni popyt na tak drogie mieszkania?? Bo tanie z pewnością by nie były, zakładając powyższe warunki...
- MadMike
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1127
- Rejestracja: 2 kwietnia 2007, o 13:09
- Lokalizacja: Kielce/Warszawa
TOMIKE Tylko nie traktuj tych 20 kondygnacji wiążąco...
W artykule w prasie było 20m z dopiskiem "budynek bardzo wysoki" w sąsiedztwie (już tylko) "wysokiego" budynku Kolportera...
Nie będę sie jednak dziwił, jak okaże się, że w Kielcach stwierdzenia "budynek bardzo wysoki" i "budynek 18-metrowy" są jednoznaczne...
W artykule w prasie było 20m z dopiskiem "budynek bardzo wysoki" w sąsiedztwie (już tylko) "wysokiego" budynku Kolportera...
Nie będę sie jednak dziwił, jak okaże się, że w Kielcach stwierdzenia "budynek bardzo wysoki" i "budynek 18-metrowy" są jednoznaczne...
- Tomasso
- Ranga: Kierownik budowy ;)
- Posty: 589
- Rejestracja: 13 kwietnia 2006, o 17:47
- Lokalizacja: Kielce - Sieje
- Kontakt:
Z tego co pamiętam w planach jest przewidziany hotel w "zagajniku" na rogu i ostatnio uchwalono lokalizację za przyszłą Plazą. Taki 16-to piętrowiec w sąsiedztwie galerii i Kolportera wyglądałby super. Ciekawe co z budową przystani, bo coś ucichło? A co do Tęczy to fajnie by było gdyby tam AquaPark powstał.