GDDKiA Kielce - [S7] Obwodnica Kielc
- Adasiek CK
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1141
- Rejestracja: 4 stycznia 2008, o 03:03
- Lokalizacja: Kielce <-> Warszawa
Kolejne utrudnienia w związku z budową "siódemki"
Czerwiec przyniesie dwie poważne zmiany w organizacji ruchu na drodze wojewódzkiej numer 761 w Jaworzni oraz w obrębie węzła Kostomłoty przy trasie krajowej 74. Ma to związek z budową obwodnicy Kielc w ciągu drogi ekspresowej S7.
Na początku czerwca planowane jest wyburzenie wiaduktu nad obwodnicą w ciągu drogi wojewódzkiej 761 Kielce-Częstochowa w Jaworzni. Istniejący tam węzeł na skrzyżowaniu drogi krajowej numer 7 z drogą wojewódzką 761 będzie zastąpiony przez tymczasowe rondo. Kierowcy podróżujący obwodnicą stracą pierwszeństwo przejazdu po zmianie organizacji ruchu w Jaworzni. Pierwszeństwo będą mieli kierowcy znajdujący się na tymczasowym rondzie. Dojazd do ronda drogą wojewódzką Kielce-Częstochowa zaplanowano poprzez istniejące łącznice węzła w Jaworzni.
Kolejna zmiana organizacji ruchu nastąpi w drugiej połowie czerwca w obrębie węzła Kostomłoty na skrzyżowaniu obwodnicy Kielc z drogą krajową numer 74. Aktualnie trwają prace nad projektem nowej organizacji ruchu.
Rozbudowa kieleckiej obwodnicy do parametrów dwujezdniowej drogi ekspresowej zaczęła się jesienią 2010 roku. Aktualnie trwają roboty ziemne niezbędne do wybudowania nowej zachodniej jezdni obwodnicy. Wyburzane są także istniejące obiekty mostowe. Z tego względu zamknięta została droga powiatowa Kielce-Zagnańsk, wprowadzona została także zmiana organizacji ruchu na węźle w Chęcinach w oparciu o tymczasowe rondo. Na całym odcinku obwodnicy wprowadzone zostały ograniczenia prędkości.
Kolejne zmiany organizacji wprowadzane będą etapami aż do zakończenia inwestycji, czyli do 2012 roku. - Apelujemy do kierowców o wzmożoną uwagę, stosowanie się do nowego oznakowania. Jednocześnie przepraszamy za utrudnienia – mówi Małgorzata Pawelec, rzecznik prasowy kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/ar ... /204454537
Czerwiec przyniesie dwie poważne zmiany w organizacji ruchu na drodze wojewódzkiej numer 761 w Jaworzni oraz w obrębie węzła Kostomłoty przy trasie krajowej 74. Ma to związek z budową obwodnicy Kielc w ciągu drogi ekspresowej S7.
Na początku czerwca planowane jest wyburzenie wiaduktu nad obwodnicą w ciągu drogi wojewódzkiej 761 Kielce-Częstochowa w Jaworzni. Istniejący tam węzeł na skrzyżowaniu drogi krajowej numer 7 z drogą wojewódzką 761 będzie zastąpiony przez tymczasowe rondo. Kierowcy podróżujący obwodnicą stracą pierwszeństwo przejazdu po zmianie organizacji ruchu w Jaworzni. Pierwszeństwo będą mieli kierowcy znajdujący się na tymczasowym rondzie. Dojazd do ronda drogą wojewódzką Kielce-Częstochowa zaplanowano poprzez istniejące łącznice węzła w Jaworzni.
Kolejna zmiana organizacji ruchu nastąpi w drugiej połowie czerwca w obrębie węzła Kostomłoty na skrzyżowaniu obwodnicy Kielc z drogą krajową numer 74. Aktualnie trwają prace nad projektem nowej organizacji ruchu.
Rozbudowa kieleckiej obwodnicy do parametrów dwujezdniowej drogi ekspresowej zaczęła się jesienią 2010 roku. Aktualnie trwają roboty ziemne niezbędne do wybudowania nowej zachodniej jezdni obwodnicy. Wyburzane są także istniejące obiekty mostowe. Z tego względu zamknięta została droga powiatowa Kielce-Zagnańsk, wprowadzona została także zmiana organizacji ruchu na węźle w Chęcinach w oparciu o tymczasowe rondo. Na całym odcinku obwodnicy wprowadzone zostały ograniczenia prędkości.
Kolejne zmiany organizacji wprowadzane będą etapami aż do zakończenia inwestycji, czyli do 2012 roku. - Apelujemy do kierowców o wzmożoną uwagę, stosowanie się do nowego oznakowania. Jednocześnie przepraszamy za utrudnienia – mówi Małgorzata Pawelec, rzecznik prasowy kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/ar ... /204454537
<klawy tekścik w tym miejscu>
- Sebastian
- Ranga: Kierownik budowy ;)
- Posty: 535
- Rejestracja: 23 sierpnia 2007, o 13:19
- Lokalizacja: WIETRZNIA
Opóźniona budowa obwodnicy Kielc
Marcin Sztandera
Niepokojące sygnały z budowy kieleckiej obwodnicy. Realizacja wartej ponad 640 milionów złotych inwestycji jest opóźniona o około dwa miesiące. - Jest jeszcze szansa na odrobienie opóźnienia, ale prace przyspieszyły dopiero teraz - mówi szefowa kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Budowa 23-kilometrowej obwodnicy na drodze ekspresowej S7 to najpotężniejsza realizowana obecnie inwestycja drogowa w regionie. Prace obejmują budowę drugiej jezdni oraz 18 wiaduktów, dziewięciu mostów, dwóch miejsc obsługi podróżnych, czterech przejść dla pieszych i trzech samodzielnych przejść dla dużych zwierząt.
Inwestycja jest tym trudniejsza, że wcześniej trzeba było wyburzyć m.in. stare wiadukty. Prace rozpoczęły się we wrześniu i miały potrwać tylko 18 miesięcy, nie licząc zimowych przerw. - Zrobimy wszystko, żeby budowę zrealizować w terminie. Skierujemy tu sprawdzoną grupę pracowników, którzy właśnie kończą budowę obwodnicy Wrocławia - mówił podczas uroczystości wbijania pierwszej łopaty Grzegorz Owczarski, wiceprezes zarządu ds. rozwoju infrastruktury Mostostalu Warszawa SA, który wraz z hiszpańskim Acciona Infraestructuras jest wykonawcą obwodnicy.
Ale jak dowiedziała się "Gazeta", budowa już ma opóźnienia, i to spore. - Kłopoty zaczęły się już jesienią. Pogoda sprzyjała jeszcze prowadzeniu robót ziemnych, a mimo to tempo prac nie było tak duże, jak wszyscy się spodziewali - mówi nasz informator.
Twierdzi, że wiosną było niewiele lepiej. - GDDKiA mocni naciska wykonawcę, bo to kluczowa inwestycja. Podobno codziennie ktoś sprawdza zakres robót, ale niewiele to dawało, bo Mostostal ma jakieś opóźnienie na swojej inwestycji we Wrocławiu i tam skierował większość sił. W Kielcach dopiero ostatnio prace ruszyły z kopyta - dodaje rozmówca.
- Rzeczywiście, prace na obwodnicy są trochę opóźnione w stosunku do harmonogramu - potwierdza Ewa Sayor, dyrektor kieleckiego oddziału GDDKiA. Zapewnia, że inwestycja jest pod stałym nadzorem, a inspektorzy codziennie są na placu budowy.
- Wezwaliśmy też na rozmowę dyscyplinującą szefów obu wykonawców. Takich spotkań było już kilka i mamy zapewnienie, że opóźnienia zostaną nadrobione - mówi dyrektor Sayor.
Jej zdaniem dotrzymanie terminów wciąż jest realne. - Prace są na takim etapie, na jakim powinny być w marcu. Ale do końca inwestycji jeszcze daleko i opóźnienie jest możliwe do nadrobienia. Oczywiście pod warunkiem, że wykonawca weźmie się ostro do pracy. Codziennie sprawdzamy ich zaawansowanie i nareszcie widać, że nabrały tempa - mówi dyrektor Sayor.
Inwestycję nadzoruje też w specjalny sposób centrala GDDKiA. Szefowa kieleckiego oddziału wysyła cotygodniowe raporty do Lecha Witeckiego, szefa GDDKiA. - To dlatego, że Mostostal równocześnie prowadzi kilka dużych inwestycji na drogach krajowych - tłumaczy jeden z pracowników GDDKiA.
To m.in. Autostradowa Obwodnica Wrocławia, gdzie termin zakończenia prac jest zagrożony. Tam pod asfaltem zaczęły się tworzyć bąble, bo papa, która powinna izolować jezdnie, zaczęła się odklejać. Trwa ustalanie przyczyny tej usterki.
- Kluczowe będą najbliższe dwa miesiące, bo do przełomu lipca i sierpnia musi być realizowany pewien zakres prac ściśle określony w umowie. Jeżeli do tego nie dojdzie, będziemy wyciągać konsekwencje - podkreśla dyrektor Sayor.
Mostostal Warszawa SA nie odpowiedziało na żadne pytania związane z realizacją obwodnicy Kielc. "Proszę o skierowanie pytań do inwestora, kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad" - odpisała tylko w e-mailu Kinga Romanowska, rzeczniczka prasowa Mostostalu Warszawa SA.
http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255, ... Kielc.html
Marcin Sztandera
Niepokojące sygnały z budowy kieleckiej obwodnicy. Realizacja wartej ponad 640 milionów złotych inwestycji jest opóźniona o około dwa miesiące. - Jest jeszcze szansa na odrobienie opóźnienia, ale prace przyspieszyły dopiero teraz - mówi szefowa kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Budowa 23-kilometrowej obwodnicy na drodze ekspresowej S7 to najpotężniejsza realizowana obecnie inwestycja drogowa w regionie. Prace obejmują budowę drugiej jezdni oraz 18 wiaduktów, dziewięciu mostów, dwóch miejsc obsługi podróżnych, czterech przejść dla pieszych i trzech samodzielnych przejść dla dużych zwierząt.
Inwestycja jest tym trudniejsza, że wcześniej trzeba było wyburzyć m.in. stare wiadukty. Prace rozpoczęły się we wrześniu i miały potrwać tylko 18 miesięcy, nie licząc zimowych przerw. - Zrobimy wszystko, żeby budowę zrealizować w terminie. Skierujemy tu sprawdzoną grupę pracowników, którzy właśnie kończą budowę obwodnicy Wrocławia - mówił podczas uroczystości wbijania pierwszej łopaty Grzegorz Owczarski, wiceprezes zarządu ds. rozwoju infrastruktury Mostostalu Warszawa SA, który wraz z hiszpańskim Acciona Infraestructuras jest wykonawcą obwodnicy.
Ale jak dowiedziała się "Gazeta", budowa już ma opóźnienia, i to spore. - Kłopoty zaczęły się już jesienią. Pogoda sprzyjała jeszcze prowadzeniu robót ziemnych, a mimo to tempo prac nie było tak duże, jak wszyscy się spodziewali - mówi nasz informator.
Twierdzi, że wiosną było niewiele lepiej. - GDDKiA mocni naciska wykonawcę, bo to kluczowa inwestycja. Podobno codziennie ktoś sprawdza zakres robót, ale niewiele to dawało, bo Mostostal ma jakieś opóźnienie na swojej inwestycji we Wrocławiu i tam skierował większość sił. W Kielcach dopiero ostatnio prace ruszyły z kopyta - dodaje rozmówca.
- Rzeczywiście, prace na obwodnicy są trochę opóźnione w stosunku do harmonogramu - potwierdza Ewa Sayor, dyrektor kieleckiego oddziału GDDKiA. Zapewnia, że inwestycja jest pod stałym nadzorem, a inspektorzy codziennie są na placu budowy.
- Wezwaliśmy też na rozmowę dyscyplinującą szefów obu wykonawców. Takich spotkań było już kilka i mamy zapewnienie, że opóźnienia zostaną nadrobione - mówi dyrektor Sayor.
Jej zdaniem dotrzymanie terminów wciąż jest realne. - Prace są na takim etapie, na jakim powinny być w marcu. Ale do końca inwestycji jeszcze daleko i opóźnienie jest możliwe do nadrobienia. Oczywiście pod warunkiem, że wykonawca weźmie się ostro do pracy. Codziennie sprawdzamy ich zaawansowanie i nareszcie widać, że nabrały tempa - mówi dyrektor Sayor.
Inwestycję nadzoruje też w specjalny sposób centrala GDDKiA. Szefowa kieleckiego oddziału wysyła cotygodniowe raporty do Lecha Witeckiego, szefa GDDKiA. - To dlatego, że Mostostal równocześnie prowadzi kilka dużych inwestycji na drogach krajowych - tłumaczy jeden z pracowników GDDKiA.
To m.in. Autostradowa Obwodnica Wrocławia, gdzie termin zakończenia prac jest zagrożony. Tam pod asfaltem zaczęły się tworzyć bąble, bo papa, która powinna izolować jezdnie, zaczęła się odklejać. Trwa ustalanie przyczyny tej usterki.
- Kluczowe będą najbliższe dwa miesiące, bo do przełomu lipca i sierpnia musi być realizowany pewien zakres prac ściśle określony w umowie. Jeżeli do tego nie dojdzie, będziemy wyciągać konsekwencje - podkreśla dyrektor Sayor.
Mostostal Warszawa SA nie odpowiedziało na żadne pytania związane z realizacją obwodnicy Kielc. "Proszę o skierowanie pytań do inwestora, kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad" - odpisała tylko w e-mailu Kinga Romanowska, rzeczniczka prasowa Mostostalu Warszawa SA.
http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255, ... Kielc.html
-
- Posty: 104
- Rejestracja: 24 maja 2011, o 13:54
- Lokalizacja: kielce
- Kontakt:
- Adasiek CK
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1141
- Rejestracja: 4 stycznia 2008, o 03:03
- Lokalizacja: Kielce <-> Warszawa
-
- Posty: 104
- Rejestracja: 24 maja 2011, o 13:54
- Lokalizacja: kielce
- Kontakt:
- andrzeej
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1786
- Rejestracja: 12 maja 2009, o 12:34
- Lokalizacja: KOM
Moim zdaniem to bez sensu. Trzeci pas nie wiadomo czy i kiedy powstanie. Można było zbudować jezdnie 2x2, a wiadukty wyburzyć dopiero podczas ewentualnego poszerzania drogi o trzeci pas. Tym bardziej, że przez następne kilkanaście lat przepisy znowu się zmienią i wiadukty być może trzeba będzie stawiać od nowa (te wiadukty, które stoją, były przewidziane pod 2 jezdnie).
Burzą i będą budować od nowa, bo obecne wiadukty są już "stare", wymagałyby coraz częstszych napraw, zaprawek, poprawek. To że nawierzchnia jest równa i gładka, to nie znaczy, że wiadukt jest jak nowy. Poza tym już widzę ten lament, gdyby teraz wiadukty zostawili w spokoju, a za kilka lat zaczęli je przebudowywać. Poza tym za "zaoszczędzone" pieniądze i tak nie powstałby żaden inny odcinek S7, więc według mnie nie ma nad czym płakać, tylko trzeba się przemęczyć z budową, za to za kilka lat, przy rozbudowie całość prac dobędzie się szybciej i sprawnie.