http://www.kielce-s74.pl/aktualnosci-galeriaGDDKiA Kielce - [S74] Kielce ul. Świętokrzyska - Cedzyna
-
Adasiek CK
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1141
- Rejestracja: 4 stycznia 2008, o 03:03
- Lokalizacja: Kielce <-> Warszawa
Od środy prace przy wykopie pod tunel prowadzone są na dwie zmiany od 6 do 22. Trwa wbijanie grodzic po stronie zachodniej, do końca stycznia planowane jest wykonanie oczepu na całej długości grodzic. Na odcinku zamiejskim prace wstrzymane.
EDIT:
Na odcinku zamiejskim trwa ustawianie słupów pod ekrany akustyczne.
EDIT:
Na odcinku zamiejskim trwa ustawianie słupów pod ekrany akustyczne.
-
Adasiek CK
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1141
- Rejestracja: 4 stycznia 2008, o 03:03
- Lokalizacja: Kielce <-> Warszawa
Zobaczcie jak zielono może być w styczniu! http://www.kielce-s74.pl/etap-1-galeria/2011-01
http://www.kielce-s74.pl/etap-1-galeria/2011-01<klawy tekścik w tym miejscu>
Przykro, ze ani inwestor, ani projektant nie pomysleli o pochylniach. Znalazlem tez cos o DDRProjektuje się dwu przęsłową kładkę dla pieszych o rozpiętości w osiach podpór 25,92m od strony osiedla mieszkaniowego Bocianek oraz 32,15m od strony galerii handlowej "Echo".
Wejście na kładkę umożliwią schody żelbetowe oraz windy dla osób w podeszłym wieku i niepełnosprawnych.
Te chodniki to chyba tez nawierzchnia DDR, bo nie ma zadnej innej informacji o nawierzchni. O DDR na pozostalym fragmencie odcinka miejskiego brak informacji, chyba warto zapytac oficjalnie GDDKiA czy powstanie.Wiadukt planowany jest w ciągu ulicy Żniwnej nad drogą ekspresową S74 w km 83+512,47.
Przeznaczeniem wiaduktu jest obsługa komunikacyjna obiektów Uniwersytetu Humanistyczno - Przyrodniczego w Kielcach. Wiadukt ma umożliwić bezkolizyjny przejazd i przejście z ul. Żniwnej na campus uniwersytecki.
Szerokość pomostu wynosi 15,5m i zwiera:
- jezdnię szerokości 8,9m, w którym zawarte są 2 pasy ruchu po 4,30m i pas wyłączony z ruchu (od strony chodnika) szerokości 0,3m,
- prawostronne pobocze szerokości 1,1m,
- lewostronną ścieżkę rowerową szerokosci 2,56m o skrajni poziomej 2,0m,
- lewostronny chodnik szerokosci 2,94m, w którym zawarte są: wydzielony pas dla osób niepełnosprawnych szerokości 1m oraz ciąg pieszy szerokości 1,5m.
Na chodnikach projektowana jest nawierzchnia żywiczna gr. 5mm
Ostatnio zmieniony 8 stycznia 2011, o 23:44 przez Autor, łącznie zmieniany 4 razy.
Projektantem kładki dla pieszych jest: mgr inż. Mariusz Szczepanik, a pozostałych obiektów na odcinku miejskim: dr inż. Wiesław Nowak.
Zakończono prace przy wciskaniu ścianek szczelnych, wykonano badanie nośności grodzic, od poniedziałku rozpocznie się kotwienie od strony zachodniej. Jednocześnie trwa wykonywanie wykopu pod tunel. Układany jest kanał deszczowy w ciągu głównym, trwają prace przy przekładaniu sieci.
Zakończono prace przy wciskaniu ścianek szczelnych, wykonano badanie nośności grodzic, od poniedziałku rozpocznie się kotwienie od strony zachodniej. Jednocześnie trwa wykonywanie wykopu pod tunel. Układany jest kanał deszczowy w ciągu głównym, trwają prace przy przekładaniu sieci.
-
andrzeej
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1786
- Rejestracja: 12 maja 2009, o 12:34
- Lokalizacja: KOM
A jak sucho!Adasiek CK pisze:Zobaczcie jak zielono może być w styczniu!
800 metrowa estakada lub wykop przez centrum Kielc!
Jeszcze w tym roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad chce poddać konsultacjom społecznym przebieg przyszłej trasy ekspresowej S74 przez Kielce. Są przygotowane dwa warianty. To inwestycja piekielnie trudna, bo wchodzi w ścisłą zabudowę.
Obecnie w Kielcach budowane są dwa fragmenty trasy S 74. Pierwszy od węzła Niewachlów do ulicy Zakładowej, którą dojeżdża się do Targów Kielce i drugi od ulicy Warszawskiej w kierunku Cedzyny (tzw. wylot wschodni). Pomiędzy nimi jest kilkukilometrowa luka, którą ma wypełnić trasa ekspresowa. Przebiegać ona będzie w korytarzu istniejących ulic takich jak: Łódzka - węzeł Skrzetle - Jesionowa.
ŻADNYCH ZJAZDÓW!
Na trasie ekspresowej nie może być bezpośrednich zjazdów z posesji, siedzib firm czy mniejszych uliczek, dlatego też planuje się budowę wielu dróg zbiorczych, które będą obsługiwać ruch wzdłuż "ekspresówki” oraz łączyć ją z poszczególnymi osiedlami i siedliskami zabudowy.
Inwestor, czyli kielecki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o planowanej inwestycji wypowiada się na razie bardzo oględnie. Trudno się zresztą dziwić, bo można się spodziewać, że przebieg trasy i zaproponowane rozwiązania budzić będą wiele społecznych emocji. Powód jest prosty - trasa ingerować będzie w gęstą zabudowę.
- W tym roku planujemy przeprowadzenie konsultacji społecznych. Do tego czasu nie chcemy podawać żadnych szczegółów konkretnych rozwiązań komunikacyjnych - mówi Małgorzata Pawelec, rzecznik
GDDKiA w Kielcach.
Sprawa nie jest jednak aż tak tajemnicza… W ubiegłym roku na jednym z portali internetowych ukazały się mapy z zaznaczonym przebiegiem S74 przez Kielce, na których były wyszczególniono na przykład konkretne obiekty inżynierskie, zaznaczono także (bardzo schematycznie) projektowane lokalizacje dróg zbiorczych oraz zjazdów.
Górą lub dołem
Jak ustaliliśmy pod uwagę brane są obecnie dwa warianty inwestycji. Ślad, po którym biec będzie droga jest oczywisty. Znajdzie się ona w korytarzu istniejących ulic Łódzkiej i Jesionowej. Różnice między wariantami dotyczą głównie tego, czy trasa ekspresowa zostanie poprowadzona "górą”, czy "dołem”.
Wiadomo, że na odcinku od ulicy Zakładowej do Hubalczyków S74 biec będzie na poziomie ziemi.
Planowana jest budowa wiaduktu nad drogą w okolicach ulicy Transportowców. Idąc dalej docieramy do przecięcia z ulicami Hubalczyków i Olszewskiego. Rozpatruje się budowę bezkolizyjnego węzła przy ulicy Olszewskiego i Skrzetlewskiej oraz wiaduktu nad trasą ekspresową w ciągu ulicy Hubalczyków przy Elektrociepłowni. Kolejne skrzyżowanie to węzeł Skrzetle. On także będzie dwupoziomowy. Najprawdopodobniej nad trasą ekspresową zostaną przerzucone wiadukty w ciągu ulicy Zagnańskiej. Kawałek dalej jest już zalew i - być może - największy obiekt inżynierski na nowej trasie…
Estakada lub wykop
To bodaj najtrudniejszy fragment. Zwróćmy uwagę, że z ulicą Jesionową krzyżują się tak ważne ulice jak Klonowa, Toporowskiego czy Warszawska, do tego w sposób istotny zagęszcza się zabudowa. Są dwa warianty rozwiązania problemu. Pierwszy z nich to budowa estakady. Miałaby się ona rozpoczynać już na wysokości zalewu i kończyć za skrzyżowaniem z ulicą Warszawską. Jej długość wynosiłaby zatem około 830 metrów! Wariant drugi zakłada przeprowadzenie ekspresowego tranzytu w odkrytym wykopie o tej podobnej długości. Nad nim na drogach poprzecznych byłyby wiadukty w praktyce na poziomie ziemi lub niewielkim podwyższeniu.
Po 2015 roku
Na razie nie jest wiadome, kiedy mogłaby się rozpocząć budowa trasy. Musi być ona ujęta po pierwsze w krajowym programie budowy dróg i autostrad, a kolejny taki dokument będzie tworzony dotyczył lat 2015-20. Po drugie musi być zagwarantowane finansowanie a perspektywa uzyskania pieniędzy wiąże się głównie z nowym finansowym programowaniem funduszy Unii Europejskiej, czyli po 2013 roku. Jedno jest natomiast pewne - planowana inwestycja będzie kosmicznie droga.
Nie wiem i nie mogę tego zrozumieć, czemu na siłę pchaja ekspresówkę w srodek miasta. Wystarczyłoby od skrzyżowania przy galerii echo puścić estakadę w stronę reala i połączyc z dwupasmówką, która zaczyna sie już przy toyocie. Nikt tego nie widzi, a może widzi tylko ma interes w tym by puścić taką drogę środkiem miasta. Może kto kupił już działki w mieście gdzieś w okolicach łódzkiej i liczy na zyski i dlatego tak lobbuje za tym wariantem. NIe wspominając o kosztach. Tunele, estakady i blokada miasta na kilka lat budowy. A wystarczyłoby puścić wszystko juz od cedzyny za exbudem i realem Wystarczyłyby jakieś nasypy a nie przebudowa połowy miasta. Niższe koszty tego też nikt nie chce zobaczyć. W jakim mieście my żyjemy, moze warto by zwrócić komuś na to uwagę by zmienic kierunek tej drogi. Budować wsród bnloków podczas gdy w okolicach reala same działki i garaże. Może mi to ktoś wytłumaczy bo ja tego już od czasu rozpoczęcia projektu nie potrafie zrozumieć.
źródlo: echo dnia
Jeszcze w tym roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad chce poddać konsultacjom społecznym przebieg przyszłej trasy ekspresowej S74 przez Kielce. Są przygotowane dwa warianty. To inwestycja piekielnie trudna, bo wchodzi w ścisłą zabudowę.
Obecnie w Kielcach budowane są dwa fragmenty trasy S 74. Pierwszy od węzła Niewachlów do ulicy Zakładowej, którą dojeżdża się do Targów Kielce i drugi od ulicy Warszawskiej w kierunku Cedzyny (tzw. wylot wschodni). Pomiędzy nimi jest kilkukilometrowa luka, którą ma wypełnić trasa ekspresowa. Przebiegać ona będzie w korytarzu istniejących ulic takich jak: Łódzka - węzeł Skrzetle - Jesionowa.
ŻADNYCH ZJAZDÓW!
Na trasie ekspresowej nie może być bezpośrednich zjazdów z posesji, siedzib firm czy mniejszych uliczek, dlatego też planuje się budowę wielu dróg zbiorczych, które będą obsługiwać ruch wzdłuż "ekspresówki” oraz łączyć ją z poszczególnymi osiedlami i siedliskami zabudowy.
Inwestor, czyli kielecki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o planowanej inwestycji wypowiada się na razie bardzo oględnie. Trudno się zresztą dziwić, bo można się spodziewać, że przebieg trasy i zaproponowane rozwiązania budzić będą wiele społecznych emocji. Powód jest prosty - trasa ingerować będzie w gęstą zabudowę.
- W tym roku planujemy przeprowadzenie konsultacji społecznych. Do tego czasu nie chcemy podawać żadnych szczegółów konkretnych rozwiązań komunikacyjnych - mówi Małgorzata Pawelec, rzecznik
GDDKiA w Kielcach.
Sprawa nie jest jednak aż tak tajemnicza… W ubiegłym roku na jednym z portali internetowych ukazały się mapy z zaznaczonym przebiegiem S74 przez Kielce, na których były wyszczególniono na przykład konkretne obiekty inżynierskie, zaznaczono także (bardzo schematycznie) projektowane lokalizacje dróg zbiorczych oraz zjazdów.
Górą lub dołem
Jak ustaliliśmy pod uwagę brane są obecnie dwa warianty inwestycji. Ślad, po którym biec będzie droga jest oczywisty. Znajdzie się ona w korytarzu istniejących ulic Łódzkiej i Jesionowej. Różnice między wariantami dotyczą głównie tego, czy trasa ekspresowa zostanie poprowadzona "górą”, czy "dołem”.
Wiadomo, że na odcinku od ulicy Zakładowej do Hubalczyków S74 biec będzie na poziomie ziemi.
Planowana jest budowa wiaduktu nad drogą w okolicach ulicy Transportowców. Idąc dalej docieramy do przecięcia z ulicami Hubalczyków i Olszewskiego. Rozpatruje się budowę bezkolizyjnego węzła przy ulicy Olszewskiego i Skrzetlewskiej oraz wiaduktu nad trasą ekspresową w ciągu ulicy Hubalczyków przy Elektrociepłowni. Kolejne skrzyżowanie to węzeł Skrzetle. On także będzie dwupoziomowy. Najprawdopodobniej nad trasą ekspresową zostaną przerzucone wiadukty w ciągu ulicy Zagnańskiej. Kawałek dalej jest już zalew i - być może - największy obiekt inżynierski na nowej trasie…
Estakada lub wykop
To bodaj najtrudniejszy fragment. Zwróćmy uwagę, że z ulicą Jesionową krzyżują się tak ważne ulice jak Klonowa, Toporowskiego czy Warszawska, do tego w sposób istotny zagęszcza się zabudowa. Są dwa warianty rozwiązania problemu. Pierwszy z nich to budowa estakady. Miałaby się ona rozpoczynać już na wysokości zalewu i kończyć za skrzyżowaniem z ulicą Warszawską. Jej długość wynosiłaby zatem około 830 metrów! Wariant drugi zakłada przeprowadzenie ekspresowego tranzytu w odkrytym wykopie o tej podobnej długości. Nad nim na drogach poprzecznych byłyby wiadukty w praktyce na poziomie ziemi lub niewielkim podwyższeniu.
Po 2015 roku
Na razie nie jest wiadome, kiedy mogłaby się rozpocząć budowa trasy. Musi być ona ujęta po pierwsze w krajowym programie budowy dróg i autostrad, a kolejny taki dokument będzie tworzony dotyczył lat 2015-20. Po drugie musi być zagwarantowane finansowanie a perspektywa uzyskania pieniędzy wiąże się głównie z nowym finansowym programowaniem funduszy Unii Europejskiej, czyli po 2013 roku. Jedno jest natomiast pewne - planowana inwestycja będzie kosmicznie droga.
Nie wiem i nie mogę tego zrozumieć, czemu na siłę pchaja ekspresówkę w srodek miasta. Wystarczyłoby od skrzyżowania przy galerii echo puścić estakadę w stronę reala i połączyc z dwupasmówką, która zaczyna sie już przy toyocie. Nikt tego nie widzi, a może widzi tylko ma interes w tym by puścić taką drogę środkiem miasta. Może kto kupił już działki w mieście gdzieś w okolicach łódzkiej i liczy na zyski i dlatego tak lobbuje za tym wariantem. NIe wspominając o kosztach. Tunele, estakady i blokada miasta na kilka lat budowy. A wystarczyłoby puścić wszystko juz od cedzyny za exbudem i realem Wystarczyłyby jakieś nasypy a nie przebudowa połowy miasta. Niższe koszty tego też nikt nie chce zobaczyć. W jakim mieście my żyjemy, moze warto by zwrócić komuś na to uwagę by zmienic kierunek tej drogi. Budować wsród bnloków podczas gdy w okolicach reala same działki i garaże. Może mi to ktoś wytłumaczy bo ja tego już od czasu rozpoczęcia projektu nie potrafie zrozumieć.
źródlo: echo dnia
-
Jezpir
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1130
- Rejestracja: 7 sierpnia 2007, o 14:24
- Lokalizacja: Kielce, KSM Nord
Bo to faktycznie trudno zrozumieć, ale jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Niezaprzeczalnym faktem jest, że potrzebna jest szersza ulica Łódzka (między obwodnicą S7 a Hubalczyków). Miasto nie ma pieniędzy na jej realizację, więc próbuje zepchnąć to na "gdakę". GDDKiA może to zrobić, ale musi to być droga klasy S lub A, bo to jest w granicach miasta. Miastu wystarcza G lub Z, ale... ale nie ma swoich pieniędzy, więc "wybiera mniejsze zło". Wszystko to oczywiście dlatego, że w czasie kiedy przyjdzie na realziację, to miasta nie stać będzie na dodatkowy kredyt (przypomnijmy: limity budżetowe obowiązują). Nikogo już teraz nie obchodzi, że realizacja się opóźnia i po 2015, to już Kielce będzie stać na wzięcie kredytu, a zrealizowanie poszerzenia Łódzkiej w standardzie takim jak od Skrzetli do Hubalczyków (czyli zdaje się Z-ki, no może G) będzie wielokrotnie tańsze niż w klasie S. Możemy się zrzymać i tyle.ciekawski pisze:Nie wiem i nie mogę tego zrozumieć, czemu na siłę pchaja ekspresówkę w srodek miasta. Wystarczyłoby od skrzyżowania przy galerii echo puścić estakadę w stronę reala i połączyc z dwupasmówką, która zaczyna sie już przy toyocie. Nikt tego nie widzi, a może widzi tylko ma interes w tym by puścić taką drogę środkiem miasta. Może kto kupił już działki w mieście gdzieś w okolicach łódzkiej i liczy na zyski i dlatego tak lobbuje za tym wariantem. Nie wspominając o kosztach. Tunele, estakady i blokada miasta na kilka lat budowy. A wystarczyłoby puścić wszystko juz od cedzyny za exbudem i realem Wystarczyłyby jakieś nasypy a nie przebudowa połowy miasta. Niższe koszty tego też nikt nie chce zobaczyć. W jakim mieście my żyjemy, moze warto by zwrócić komuś na to uwagę by zmienic kierunek tej drogi. Budować wsród bnloków podczas gdy w okolicach reala same działki i garaże. Może mi to ktoś wytłumaczy bo ja tego już od czasu rozpoczęcia projektu nie potrafie zrozumieć.
Sprawa zdaje się, jest przesądzona (tzn. S-ka przez miasto). Do przyjęcia jest TYLKO wariant w wykopie. Estakada będzie hałaśliwa (nawet z ekranami) i paskudna. A ukształtowanie terenu sprzyja raczej wykopowi i tunelowi pod Warszawską.
Co do alternatywy jaką proponujesz, to... Chyba trochę za szybko pisałeś. Estakada od G.Echo w kierunku Toyoty?? Tunel technicznie dałoby się zrobić, tylko po co? Węzeł przy G.Echo i tak będzie. Skomunikowanie go z Radomską też będzie. Co z tego że nie w klasie S? Miastu wystarcza Z lub G. Oczywiście, konieczne jest wykonanie drugiej jezdni ul. Radomskiej za Realem. Ale czy w klasie S, to juz nie jestem przekonany.
A korytarz za Exbudem i Realem na fragment obwodnicy wschodniej jest zarezerowany. I to już od wielu, wielu lat. Ho, ho.. najstarsi ludzie nie wiem czy pamiętają od kiedy. Wg mnie S74 w ciągu Łódzkiej, Jesionowej i Świętokrzyskiej nie będzie wystarczająca w perspektywie 10-15 lat patrząc na "oczekiwany" wzrost natężenia ruchu. Również dwupasmowa droga w ciągu DK73 (od G.Echo do Wiśniówki) nie wystarczy. Konieczne będzie i tak kiedyś - pewnie ok. 2020r - wybudowanie wschodniej (i to całej) obwodnicy Kielc. Inaczej się zatkamy.
Podsumowując: uważam, że pieniądze na budowę S-ki w proponowanym wydaniu są wyrzucone w błoto, bo to nie rozwiąże problemu w dość bliskiej perspektywie, a jedynie spowoduje dodatkowe problemy komunikacyjne w mieście, czyli- raczej się zgadzamy.
A na marginesie, to topic właściwy nazywa się GDDKiA - [S74] Niewachlów - Kielce
Jeżpir
Kolejny przykład jak "super mądrym" pomysłem było pchanie ekspresówki w miasto tylko pogratulować.
Uniwersytet w Kielcach niedostępny…
Po zakończeniu budowy "ekspresówki” z Kielc do Cedzyny od strony alei Solidarności nie będzie można dojechać do budynków uniwersytetu w Kielcach. Kilkanaście tysięcy studentów będzie mogło się tam dostać jedynie poprzez zdezelowaną ulicę Domaszowską.
Przed rozpoczęciem inwestycji dojazd od strony alei Solidarności (czyli w praktyce także od Łodzi i Warszawy) do budynków uniwersytetu komfortowy wprawdzie nie był (betonowe płyty), ale jednak istniał. Po zakończeniu prac budowlanych, czyli pod koniec tego roku, dojazdu od strony zachodniej nie będzie w ogóle.
JAKI SCHEMAT?
Podróżując tranzytem ulicą Świętokrzyską w stronę Cedzyny skorzystamy z tunelu pod skrzyżowaniem z aleją Solidarności. Tą drogą będzie można jedynie wyjechać poza miasto. Jadąc ulicą Świętokrzyską będzie można też ominąć tunel, by dojechać do "krzyżówki” z aleją Solidarności. Stamtąd będzie można skręcić w prawo (w kierunku centrum) i w lewo (w stronę Exbudu). Będzie także możliwość przejazdu na wprost, wzdłuż trasy ekspresowej. Szkopuł tkwi jednak w tym, że ta droga będzie jedynie wlotem właśnie do "ekspresówki”. Do uniwersytetu nią nie dojedziemy. Obok wspomnianego wlotu po prawej stronie biec będzie kolejna droga ruchu lokalnego, połączy ona ulice: Górną, Zbożową i Żniwną. W ciągu Żniwnej będzie wiadukt, poprzez który będzie można dojechać do uczelni. Sęk jednak w tym, że owa ulica nie będzie się łączyć z aleją Solidarności naprzeciw Galerii Echo. Będzie ślepa.
CO JEST MOŻLIWE?
- To się kupy nie trzyma. Nie będzie możliwości dojazdu od strony Bocianka w rejon uniwersytetu. Czy nie można połączyć wlotu do trasy ekspresowej z tą ślepą ulicą, aby była możliwość dojazdu do uczelni. Przecież obie drogi biec będą kilka metrów od siebie i dzielić je będą jedynie ekrany akustyczne? - postuluje jeden z mieszkańców osiedla Bocianek.
To jest logiczne, jednak niezgodne z przepisami. - Te kwestie reguluje rozporządzenie ministra z 1999 roku. Skrzyżowanie alei Solidarności z ulicą Świętokrzyską, czyli dróg S74 i 73, będzie węzłem w ciągu drogi ekspresowej. W takim przypadku na łącznicach węzła nie tworzy się żadnych zjazdów czy przebić do innych dróg - tłumaczy Małgorzata Pawelec, rzecznik kieleckiego Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Uliczka biegnąca wzdłuż wlotu w trasę ekspresową, która połączy ulice: Żniwnią, Górną i Zbożową, musi być zaślepiona od strony alei Solidarności, ponieważ docelowo aleja ma być trasą o statusie ruchu głównego przyspieszonego, a na takich drogach skrzyżowania muszą być co najmniej co 600 metrów. Nie może być jedno obok drugiego - wyjaśnia Małgorzata Pawelec.
ARMIA LUDZI
- W ciągu dwóch, trzech lat na teren przy ulicy Świętokrzyskiej zostanie przeniesiony praktycznie cały uniwersytet. Obecnie budowane są tam: Wydział Matematyczno-Przyrodniczy, Centrum Języków Obcych, Biblioteka Główna, rozbudowywany jest Wydział Zarządzania i Administracji. Kształcić się tam będzie około 25 tysięcy studentów - mówi Ryszard Biskup, rzecznik uniwersytetu.
Ta armia żaków i wykładowcy będą mogli się dostać na uczelnię jedynie od strony południowej, czyli poprzez ulice Domaszowską lub Poleską. Przykładowo chcąc dojechać do uczelni od strony ulicy Jesionowej, trzeba będzie skręcić w prawo koło Galerii Echo na aleję Solidarności, tą jechać aż do zawrotki przy alei IX Wieków, potem z powrotem na północ, aż do ulicy Domaszowskiej. Kolejny etap przez małe rondo do ulicy Żniwnej i wiaduktem do uczelni.
PRZEKONAMY SIĘ
- Cóż, rozumiemy to, że przepisy dotyczące węzłów drogowych są takie, a nie inne. Cały układ komunikacyjny był projektowany przez specjalistów, wiedzieli oni także o naszych inwestycjach. Zatem mam nadzieję, że nie będzie problemów z dojazdem na uczelnię. A jak będzie rzeczywiście, przekonamy się po zakończeniu inwestycji - mówi Janusz Siwiec, zastępca kanclerza uniwersytetu.
Tak czy inaczej główny ciężar ruchu przejmą ulice Domaszowska i Żniwna, które są w fatalnym stanie technicznym. Ich okolice też trudno uznać za miejsce reprezentacyjne Kielc…
- Po zakończeniu budowy wylotu wschodniego ulica Domaszowska zostanie ujęta w planie do przebudowy i poprawy. W związku z budową drugiej jezdni alei Tysiąclecia zostanie przebudowane także skrzyżowanie alei Solidarności z Domaszowską. Mamy także koncepcję poszerzenia tej ostatniej, być może nawet o dodatkową jezdnię - zapowiada Piotr Wójcik, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.
źródło: echo dnia.
Uniwersytet w Kielcach niedostępny…
Po zakończeniu budowy "ekspresówki” z Kielc do Cedzyny od strony alei Solidarności nie będzie można dojechać do budynków uniwersytetu w Kielcach. Kilkanaście tysięcy studentów będzie mogło się tam dostać jedynie poprzez zdezelowaną ulicę Domaszowską.
Przed rozpoczęciem inwestycji dojazd od strony alei Solidarności (czyli w praktyce także od Łodzi i Warszawy) do budynków uniwersytetu komfortowy wprawdzie nie był (betonowe płyty), ale jednak istniał. Po zakończeniu prac budowlanych, czyli pod koniec tego roku, dojazdu od strony zachodniej nie będzie w ogóle.
JAKI SCHEMAT?
Podróżując tranzytem ulicą Świętokrzyską w stronę Cedzyny skorzystamy z tunelu pod skrzyżowaniem z aleją Solidarności. Tą drogą będzie można jedynie wyjechać poza miasto. Jadąc ulicą Świętokrzyską będzie można też ominąć tunel, by dojechać do "krzyżówki” z aleją Solidarności. Stamtąd będzie można skręcić w prawo (w kierunku centrum) i w lewo (w stronę Exbudu). Będzie także możliwość przejazdu na wprost, wzdłuż trasy ekspresowej. Szkopuł tkwi jednak w tym, że ta droga będzie jedynie wlotem właśnie do "ekspresówki”. Do uniwersytetu nią nie dojedziemy. Obok wspomnianego wlotu po prawej stronie biec będzie kolejna droga ruchu lokalnego, połączy ona ulice: Górną, Zbożową i Żniwną. W ciągu Żniwnej będzie wiadukt, poprzez który będzie można dojechać do uczelni. Sęk jednak w tym, że owa ulica nie będzie się łączyć z aleją Solidarności naprzeciw Galerii Echo. Będzie ślepa.
CO JEST MOŻLIWE?
- To się kupy nie trzyma. Nie będzie możliwości dojazdu od strony Bocianka w rejon uniwersytetu. Czy nie można połączyć wlotu do trasy ekspresowej z tą ślepą ulicą, aby była możliwość dojazdu do uczelni. Przecież obie drogi biec będą kilka metrów od siebie i dzielić je będą jedynie ekrany akustyczne? - postuluje jeden z mieszkańców osiedla Bocianek.
To jest logiczne, jednak niezgodne z przepisami. - Te kwestie reguluje rozporządzenie ministra z 1999 roku. Skrzyżowanie alei Solidarności z ulicą Świętokrzyską, czyli dróg S74 i 73, będzie węzłem w ciągu drogi ekspresowej. W takim przypadku na łącznicach węzła nie tworzy się żadnych zjazdów czy przebić do innych dróg - tłumaczy Małgorzata Pawelec, rzecznik kieleckiego Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Uliczka biegnąca wzdłuż wlotu w trasę ekspresową, która połączy ulice: Żniwnią, Górną i Zbożową, musi być zaślepiona od strony alei Solidarności, ponieważ docelowo aleja ma być trasą o statusie ruchu głównego przyspieszonego, a na takich drogach skrzyżowania muszą być co najmniej co 600 metrów. Nie może być jedno obok drugiego - wyjaśnia Małgorzata Pawelec.
ARMIA LUDZI
- W ciągu dwóch, trzech lat na teren przy ulicy Świętokrzyskiej zostanie przeniesiony praktycznie cały uniwersytet. Obecnie budowane są tam: Wydział Matematyczno-Przyrodniczy, Centrum Języków Obcych, Biblioteka Główna, rozbudowywany jest Wydział Zarządzania i Administracji. Kształcić się tam będzie około 25 tysięcy studentów - mówi Ryszard Biskup, rzecznik uniwersytetu.
Ta armia żaków i wykładowcy będą mogli się dostać na uczelnię jedynie od strony południowej, czyli poprzez ulice Domaszowską lub Poleską. Przykładowo chcąc dojechać do uczelni od strony ulicy Jesionowej, trzeba będzie skręcić w prawo koło Galerii Echo na aleję Solidarności, tą jechać aż do zawrotki przy alei IX Wieków, potem z powrotem na północ, aż do ulicy Domaszowskiej. Kolejny etap przez małe rondo do ulicy Żniwnej i wiaduktem do uczelni.
PRZEKONAMY SIĘ
- Cóż, rozumiemy to, że przepisy dotyczące węzłów drogowych są takie, a nie inne. Cały układ komunikacyjny był projektowany przez specjalistów, wiedzieli oni także o naszych inwestycjach. Zatem mam nadzieję, że nie będzie problemów z dojazdem na uczelnię. A jak będzie rzeczywiście, przekonamy się po zakończeniu inwestycji - mówi Janusz Siwiec, zastępca kanclerza uniwersytetu.
Tak czy inaczej główny ciężar ruchu przejmą ulice Domaszowska i Żniwna, które są w fatalnym stanie technicznym. Ich okolice też trudno uznać za miejsce reprezentacyjne Kielc…
- Po zakończeniu budowy wylotu wschodniego ulica Domaszowska zostanie ujęta w planie do przebudowy i poprawy. W związku z budową drugiej jezdni alei Tysiąclecia zostanie przebudowane także skrzyżowanie alei Solidarności z Domaszowską. Mamy także koncepcję poszerzenia tej ostatniej, być może nawet o dodatkową jezdnię - zapowiada Piotr Wójcik, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.
źródło: echo dnia.