MZD Kielce - Plac Świętego Wojciecha
- MAŁY
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1664
- Rejestracja: 29 lipca 2006, o 21:43
- Lokalizacja: KIELCE_oś.Świetokrzyskie
Archeolodzy wrócili na plac świętego Wojciecha
Znacznie dłużej niż planowano trwała przerwa w pracach na placu świętego Wojciecha w Kielcach. Ale w wykopach już krzątają się archeolodzy.
Przypomnijmy, zimą przy okazji remontu nawierzchni placu znaleziono tam pozostałości najstarszej w Kielcach, bo pochodzącej z XI wieku chaty. By kontynuować wykopaliska trzeba było rozebrać mur okalający kościelny plac. Formalności z tym związane trwały zdecydowano się więc zakończyć prace na samym placu a teren którym zainteresowani są archeolodzy zostawić.
Dzisiaj plac świętego Wojciecha wygląda bardzo ładnie: równa nawierzchnia, alejki, ławki i granitowe kule zamieniły to miejsce w skwer, na którym z przyjemnością można odpocząć.
Ponieważ w tym tygodniu rozebrano kościelny mur archeolodzy mogli wrócić do pracy. - Pierwsze dni musimy poświęcić na odczyszczenie wykopu i uporządkowanie terenu - mówi prowadzący prace Waldemar Gliński. - W przyszłym tygodniu założymy kolejne wykopy i być może uda się odsłonić pozostałe boki ziemianki, którą odkryliśmy zimą.
Do 15 września parce muszą być zakończone a mur stać jak stał. W tym bowiem dniu parafia gościć będzie kopię obrazu matki Boskiej Jasnogórskiej.
http://echodnia.eu/apps/pbcs.dll/articl ... I/70727056
Znacznie dłużej niż planowano trwała przerwa w pracach na placu świętego Wojciecha w Kielcach. Ale w wykopach już krzątają się archeolodzy.
Przypomnijmy, zimą przy okazji remontu nawierzchni placu znaleziono tam pozostałości najstarszej w Kielcach, bo pochodzącej z XI wieku chaty. By kontynuować wykopaliska trzeba było rozebrać mur okalający kościelny plac. Formalności z tym związane trwały zdecydowano się więc zakończyć prace na samym placu a teren którym zainteresowani są archeolodzy zostawić.
Dzisiaj plac świętego Wojciecha wygląda bardzo ładnie: równa nawierzchnia, alejki, ławki i granitowe kule zamieniły to miejsce w skwer, na którym z przyjemnością można odpocząć.
Ponieważ w tym tygodniu rozebrano kościelny mur archeolodzy mogli wrócić do pracy. - Pierwsze dni musimy poświęcić na odczyszczenie wykopu i uporządkowanie terenu - mówi prowadzący prace Waldemar Gliński. - W przyszłym tygodniu założymy kolejne wykopy i być może uda się odsłonić pozostałe boki ziemianki, którą odkryliśmy zimą.
Do 15 września parce muszą być zakończone a mur stać jak stał. W tym bowiem dniu parafia gościć będzie kopię obrazu matki Boskiej Jasnogórskiej.
http://echodnia.eu/apps/pbcs.dll/articl ... I/70727056
Kielce- Tu jest moje miejsce! Tu sie urodziłem i tu zakończyć żywot swój pragnę!
Niestety wygrała wersja kul betonowych, a nie kamiennychSirek1 pisze:
Stary-nowy bruk na placu Św. Wojciecha
(...)Najgorsza na placu Świętego Wojciecha jest nawierzchnia. Na garbach i zapadliskach można powykręcać nogi. - Stary bruk jest już zrywany, ponownie go położymy po wyrównaniu terenu - informuje Zbigniew Czekaj, zastępca dyrektora w Miejskim Zarządzie Dróg w Kielcach. - Zlikwidujemy krawężniki, aby plac stanowił jednolitą powierzchnię. Do kościoła i wzdłuż muru ułożymy płytki chodnikowe na przemian z granitową kostką.
Na plac będzie można wjechać i zaparkować na nim samochód. Miejsca postojowe zostaną oddzielone od chodników kamiennymi kulami o średnicy pół metra. Plac zostanie oświetlony żeliwnymi latarniami, takimi jakie stoją przy ulicy Bodzentyńskiej. Po remoncie będzie to miejsce także do posiedzenia. Przy murze kościelnym staną ławeczki. (...)
http://www.echodnia.eu/swietokrzyskie/?cat=10&id=42495
Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość (Michał Anioł)
Odsłaniają cmentarz
16 grobów i trzy zniszczone sekatory taki jest m.in. plon wykopalisk na placu św. Wojciecha w Kielcach.
Jak informowaliśmy, archeolodzy po czterech miesiącach przerwy wrócili na Plac Świętego Wojciecha w Kielcach, by zbadać najstarsze ślady osadnictwa w naszym mieście. Trafili na cmentarz.
- Odsłaniamy kolejne warstwy, bo chcemy dojść do tej najstarszej, na poziomie odsłoniętych zimą belek wyznaczających zrąb zabytkowej chaty - wyjaśnia prowadzący badania archeolog Waldemar Gliński. - Natrafiliśmy na 16 pochówków, co nie jest dziwne, bo przecież jesteśmy na przykościelnym cmentarzu.
Ciała w różnych kierunkach
Groby znajdują się na różnej głębokości, ciała zmarłych składano w bardzo różnych kierunkach. Jednak, jeśli datowanie odkrytych zimą grobów było łatwe, bo znaleziono w nich medaliki, to te obecnie odkrywane są bez wyposażenia. - Ponieważ znajdują się głębiej niż tamte z XVIII wieku zakładam, że są ciut starsze i mogą pochodzić z XVII wieku - mówi Waldemar Gliński.
Nie badanie cmentarza jest jednak celem prac ekipy. Archeologów interesuje dom pochodzący najprawdopodobniej z XI wieku. - Dzięki temu, że rozebrano kościelny mur mogliśmy odsłonić ciąg dalszy belki od strony zachodniej. Znaleźliśmy tam kolejny fragment tzw. ceramiki białej datowanej na XI-XIII wiek. To denko z wylewem - nie kryje zadowolenia ze znaleziska Gliński. Wśród fragmentów skorup, chociaż jest ich mniej, jest i dno naczynia ze znakiem warsztatu garncarskiego.
To półziemianka?
Archeologów intrygują także dwie ciemne plamy od strony wschodniej. Najprawdopodobniej to ślad po wejściu do chaty. - Moim zdaniem była to półziemianka - dom wkopany w ziemię - wyjaśnia Gliński.
Teraz przed ekipą trudne zadanie: trzeba usunąć 2,5-metrową warstwę ziemi z kościelnego placu, by dotrzeć do interesującego ich poziomu. Chałupa najprawdopodobniej sięga w głąb kościelnego placu, jej węższy bok miał cztery metry długości, więc szerszy może sięgać 5-6 metrów. Już trzy sekatory zniszczono w ciągu tygodnia, bo korzeni roślin jest bardzo wiele.
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/ar ... 4/70808088
- MAŁY
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1664
- Rejestracja: 29 lipca 2006, o 21:43
- Lokalizacja: KIELCE_oś.Świetokrzyskie
Projekt oznakowania najstarszego miejsca w Kielcach
"Tu stał dom, który dał początek naszemu miastu" - prawdopodobnie tak będzie oznaczona chałupa odkryta przez archeologów na placu św. Wojciecha. Ale ostateczna decyzja zapadnie po wysłuchaniu opinii mieszkańców.
Na resztki chałupy archeolodzy natrafili w połowie lutego przy okazji prac budowlanych. Potem zapadła decyzja, żeby teren dokładnie przebadać, a prezydent Kielc i naukowcy zadeklarowali, że chcą odkrycie jak najlepiej wyeksponować, np. przez przykrycie go pancerną szybą.
Teraz prace przy odkopywaniu domostwa dobiegają końca. Już wiadomo, że chałupa miała około 16 metrów kwadratowych i spłonęła. Mimo to zachowały się resztki belek, palenisko i ceramika. Na tej podstawie prof. Andrzej Buko, jeden z najsłynniejszych polskich archeologów, stwierdził, że domostwo pochodzi prawdopodobnie z XI wieku. Oznacza to, że Kielce są przynajmniej o 100 lat starsze niż przypuszczano.
Wczoraj podczas prac pod wyburzonym murem kościelnym natrafiono m.in. na przęślik, czyli część ręcznego wrzeciona do przędzenia lnu. - Badania powinny potrwać do połowy września - informuje Waldemar Gliński, archeolog prowadzący badania.
Po ich zakończeniu mur ma być odbudowany, a resztki domostwa odpowiednio oznakowane. - Zrezygnowaliśmy z pancernej szyby , bo okazało się, że to rozwiązanie jest niepraktyczne i jeszcze nigdzie przy takich znaleziskach nie zostało zastosowane. Resztki, które się zachowały, czyli głównie fragmenty belek, są bardzo nietrwałe i często trzeba je konserwować, a efekt i tak byłby niewielki. Szybę znacznie lepiej zastosować, jeżeli uda się odkopać coś trwałego, czyli np. fundament pierwszego kieleckiego ratusza - tłumaczy Jan Główka, dyrektor Muzeum Historii Kielc.
- Poza tym podczas badań archeologicznych resztki belek muszą być usunięte. Zostałaby więc tylko jama w ziemi - dodaje Janusz Cedro, wojewódzki konserwator zabytków.
Ostatecznie zdecydowano, że znaleziska trafią do muzeum, gdzie ma być zrobiona również makieta domostwa, a na placu św. Wojciecha miejsce, gdzie było domostwo, zaznaczone zostanie innym kolorem i kształtem kostki brukowej. Znajdzie się tam też informacja o historii tego miejsca.
Na narożniku muru ma zostać zamontowana ozdobna tablica z napisem. Jest kilka propozycji, np. "Tu stał dom, który dał początek naszemu miastu", "Dom który dał początek miastu", "Korzenie miasta".
A jakie jest Państwa zdanie w tej sprawie? Jaki napis powinien znaleźć się na murze obok kościoła św. Wojciecha? Na Państwa opinie czekamy pod adresem e-mail: listy@kielce.agora.pl, można też dzwonić pod numer 041 24 98 303.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kielce
Projekt oznakowania najstarszego miejsca w Kielcach
"Tu stał dom, który dał początek naszemu miastu" - prawdopodobnie tak będzie oznaczona chałupa odkryta przez archeologów na placu św. Wojciecha. Ale ostateczna decyzja zapadnie po wysłuchaniu opinii mieszkańców.
Na resztki chałupy archeolodzy natrafili w połowie lutego przy okazji prac budowlanych. Potem zapadła decyzja, żeby teren dokładnie przebadać, a prezydent Kielc i naukowcy zadeklarowali, że chcą odkrycie jak najlepiej wyeksponować, np. przez przykrycie go pancerną szybą.
Teraz prace przy odkopywaniu domostwa dobiegają końca. Już wiadomo, że chałupa miała około 16 metrów kwadratowych i spłonęła. Mimo to zachowały się resztki belek, palenisko i ceramika. Na tej podstawie prof. Andrzej Buko, jeden z najsłynniejszych polskich archeologów, stwierdził, że domostwo pochodzi prawdopodobnie z XI wieku. Oznacza to, że Kielce są przynajmniej o 100 lat starsze niż przypuszczano.
Wczoraj podczas prac pod wyburzonym murem kościelnym natrafiono m.in. na przęślik, czyli część ręcznego wrzeciona do przędzenia lnu. - Badania powinny potrwać do połowy września - informuje Waldemar Gliński, archeolog prowadzący badania.
Po ich zakończeniu mur ma być odbudowany, a resztki domostwa odpowiednio oznakowane. - Zrezygnowaliśmy z pancernej szyby , bo okazało się, że to rozwiązanie jest niepraktyczne i jeszcze nigdzie przy takich znaleziskach nie zostało zastosowane. Resztki, które się zachowały, czyli głównie fragmenty belek, są bardzo nietrwałe i często trzeba je konserwować, a efekt i tak byłby niewielki. Szybę znacznie lepiej zastosować, jeżeli uda się odkopać coś trwałego, czyli np. fundament pierwszego kieleckiego ratusza - tłumaczy Jan Główka, dyrektor Muzeum Historii Kielc.
- Poza tym podczas badań archeologicznych resztki belek muszą być usunięte. Zostałaby więc tylko jama w ziemi - dodaje Janusz Cedro, wojewódzki konserwator zabytków.
Ostatecznie zdecydowano, że znaleziska trafią do muzeum, gdzie ma być zrobiona również makieta domostwa, a na placu św. Wojciecha miejsce, gdzie było domostwo, zaznaczone zostanie innym kolorem i kształtem kostki brukowej. Znajdzie się tam też informacja o historii tego miejsca.
Na narożniku muru ma zostać zamontowana ozdobna tablica z napisem. Jest kilka propozycji, np. "Tu stał dom, który dał początek naszemu miastu", "Dom który dał początek miastu", "Korzenie miasta".
A jakie jest Państwa zdanie w tej sprawie? Jaki napis powinien znaleźć się na murze obok kościoła św. Wojciecha? Na Państwa opinie czekamy pod adresem e-mail: listy@kielce.agora.pl, można też dzwonić pod numer 041 24 98 303.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kielce
Projekt oznakowania najstarszego miejsca w Kielcach
Kielce- Tu jest moje miejsce! Tu sie urodziłem i tu zakończyć żywot swój pragnę!
- cm
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1665
- Rejestracja: 19 stycznia 2007, o 14:22
- Lokalizacja: Sienkiewicza - centrum świata ;-)
Nie podobają mi się te propozycje. Dwie pierwsze dlatego, że zastosowano w nich niedopuszczalny skrót myślowy - przecież nie wiadomo, czy rzeczywiście jest to pierwszy dom, który stał na terenie obecnego centrum Kielc, tylko najstarszy, jaki znaleziono. W okolicach mogły być jeszcze starsze, które się nie zachowały, albo których jeszcze nie znaleziono. Trzecia ostatecznie mogłaby być, ale pod warunkiem dodania bardziej szczegółowego opisu. Jeżeli zrezygnowano z eksponowania pozostałości (albo rekonstrukcji) w tym miejscu, to sam kolorowy bruk z tabliczką "korzenie miasta" nic nikomu nie powie.Na narożniku muru ma zostać zamontowana ozdobna tablica z napisem. Jest kilka propozycji, np. "Tu stał dom, który dał początek naszemu miastu", "Dom który dał początek miastu", "Korzenie miasta".
Zgadzam się z cm, jeśli chodzi o napis - przedstawione propozycje z podobnych powodów też mi się nie podobają.
Faktycznie samych oryginalnych pozostałości chaty za bardzo na miejscu nie da się wyeksponować, ale to nie znaczy, że rzecz cała musi się skończyć kolejną banalną tablicą. Zdecydowanie stawiam na rekonstrukcję
Faktycznie samych oryginalnych pozostałości chaty za bardzo na miejscu nie da się wyeksponować, ale to nie znaczy, że rzecz cała musi się skończyć kolejną banalną tablicą. Zdecydowanie stawiam na rekonstrukcję
Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość (Michał Anioł)