do zrobienia lodowiskaMeehoweCK pisze:ale może wodotryski dałoby się jakoś wykorzystać?
MZD Kielce - Modernizacja płyty Rynku
Upał, a fontanny na Rynku nieczynne. Dlaczego?
- Fontanny na Rynku nie działają - zwróciła uwagę nasza Czytelniczka. Jest jednak szansa, że w najbliższych dniach ponownie zostaną uruchomione.
Wszystkiemu winne są śmieci, które ludzie wrzucają do otworów. - W środę przyjedzie producent i sprawdzi wszystkie sterowniki i pompy. Mam nadzieję, że niebawem będzie można uruchomić fontanny - informuje Jarosław Skrzydło, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. I dodaje, że już wielokrotnie mieli wcześniej problem z zanieczyszczeniem fontann. - Apelujemy do ludzi, żeby niczego tam nie wrzucali - podkreśla.
Rzecznik MZD zaznacza, że spotkanie z producentem było już wcześniej umówione. - Trudno było wtedy przewidzieć, że będą takie upały - mówi Skrzydło.
http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255, ... zego_.html
- Fontanny na Rynku nie działają - zwróciła uwagę nasza Czytelniczka. Jest jednak szansa, że w najbliższych dniach ponownie zostaną uruchomione.
Wszystkiemu winne są śmieci, które ludzie wrzucają do otworów. - W środę przyjedzie producent i sprawdzi wszystkie sterowniki i pompy. Mam nadzieję, że niebawem będzie można uruchomić fontanny - informuje Jarosław Skrzydło, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. I dodaje, że już wielokrotnie mieli wcześniej problem z zanieczyszczeniem fontann. - Apelujemy do ludzi, żeby niczego tam nie wrzucali - podkreśla.
Rzecznik MZD zaznacza, że spotkanie z producentem było już wcześniej umówione. - Trudno było wtedy przewidzieć, że będą takie upały - mówi Skrzydło.
http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255, ... zego_.html
Felek kończy imprezę. Kultowy sklep na Rynku zniknie do końca roku
Koniec z rozpoczynaniem i kończeniem imprez od wizyty w Felku, koniec z nocnymi kolejkami pijanych ludzi. Wszystko wskazuje na to, że całodobowy sklep przy Rynku zamyka swoją działalność.
Na jego głównej witrynie wisi pięć kartek z dużymi napisami "Wyprzedaż towaru", w środku część stoisk zostało zlikwidowanych. Na pozostałych artykułów coraz mniej, półki zaczynają świecić pustkami. Po latach Felek, a właściwie Całodobowy Sklep Ogólnospożywczy "Feliks", zamyka swe podwoje.
Jak dowiedziała się nieoficjalnie "Gazeta", zostanie zamknięty z końcem tego roku. Spowodowane to jest kiepską kondycją finansową. Właścicielka sklepu wielokrotnie sygnalizowała radnemu PSL Jerzemu Pyrkowi, że ma problemy. - Mówiła, że może nawet zlikwidować sklep i że w tym mieście trudno jej jest żyć i pracować - opowiada Pyrek. Dodaje, że ma problem z dowożeniem towarów.
Sklep Feliks funkcjonował w Kielcach od lat 70. - Najpierw państwo Wójcikowie prowadzili warzywniak na ulicy Małej, a później przenieśli się na Rynek. Dobrze to funkcjonowało - ocenia Pyrek. W rejestrze firm jednego z najważniejszych portali gospodarczo-ekonomicznych Money.pl jako datę rozpoczęcia działalności Feliksa podaje się rok 1975. - To w pewnym sensie kultowe miejsce, więc z jednej strony szkoda, że się zamyka. Ale z drugiej uciążliwe, bo wiadomo, jaka jest jego klientela. Mam nadzieję, że nie zamykają sklepu z powodu kryzysu, ale z przyczyn osobistych - komentuje Arkadiusz Milcarz, współwłaściciel restauracji Plejada, mieszczącej się po sąsiedzku z Felkiem.
Jedną z przyczyn końca sklepu może być też postępowanie, jakie toczy się w urzędzie miasta. - Chodzi o cofnięcie koncesji na sprzedaż alkoholu. Ma to związek z przypadkiem sprzedaży alkoholu osobom nieletnim - informuje rzecznik prasowy ratusza Anna Ciulęba. Kierownik biura działalności gospodarczej Grzegorz Witkowski nie chce zdradzać szczegółów. - Takie postępowania toczą się długo, co najmniej kilka miesięcy. W tym przypadku cały czas trwa, dlatego nie mogę udzielać żadnych informacji - tłumaczy Witkowski.
Według informacji "Gazety" ostateczna decyzja w tym postępowaniu ma zapaść jeszcze do końca tego roku.
Mimo kilku próśb właścicielka sklepu Feliks odmówiła rozmowy z "Gazetą".
http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,47262, ... iknie.html
Koniec z rozpoczynaniem i kończeniem imprez od wizyty w Felku, koniec z nocnymi kolejkami pijanych ludzi. Wszystko wskazuje na to, że całodobowy sklep przy Rynku zamyka swoją działalność.
Na jego głównej witrynie wisi pięć kartek z dużymi napisami "Wyprzedaż towaru", w środku część stoisk zostało zlikwidowanych. Na pozostałych artykułów coraz mniej, półki zaczynają świecić pustkami. Po latach Felek, a właściwie Całodobowy Sklep Ogólnospożywczy "Feliks", zamyka swe podwoje.
Jak dowiedziała się nieoficjalnie "Gazeta", zostanie zamknięty z końcem tego roku. Spowodowane to jest kiepską kondycją finansową. Właścicielka sklepu wielokrotnie sygnalizowała radnemu PSL Jerzemu Pyrkowi, że ma problemy. - Mówiła, że może nawet zlikwidować sklep i że w tym mieście trudno jej jest żyć i pracować - opowiada Pyrek. Dodaje, że ma problem z dowożeniem towarów.
Sklep Feliks funkcjonował w Kielcach od lat 70. - Najpierw państwo Wójcikowie prowadzili warzywniak na ulicy Małej, a później przenieśli się na Rynek. Dobrze to funkcjonowało - ocenia Pyrek. W rejestrze firm jednego z najważniejszych portali gospodarczo-ekonomicznych Money.pl jako datę rozpoczęcia działalności Feliksa podaje się rok 1975. - To w pewnym sensie kultowe miejsce, więc z jednej strony szkoda, że się zamyka. Ale z drugiej uciążliwe, bo wiadomo, jaka jest jego klientela. Mam nadzieję, że nie zamykają sklepu z powodu kryzysu, ale z przyczyn osobistych - komentuje Arkadiusz Milcarz, współwłaściciel restauracji Plejada, mieszczącej się po sąsiedzku z Felkiem.
Jedną z przyczyn końca sklepu może być też postępowanie, jakie toczy się w urzędzie miasta. - Chodzi o cofnięcie koncesji na sprzedaż alkoholu. Ma to związek z przypadkiem sprzedaży alkoholu osobom nieletnim - informuje rzecznik prasowy ratusza Anna Ciulęba. Kierownik biura działalności gospodarczej Grzegorz Witkowski nie chce zdradzać szczegółów. - Takie postępowania toczą się długo, co najmniej kilka miesięcy. W tym przypadku cały czas trwa, dlatego nie mogę udzielać żadnych informacji - tłumaczy Witkowski.
Według informacji "Gazety" ostateczna decyzja w tym postępowaniu ma zapaść jeszcze do końca tego roku.
Mimo kilku próśb właścicielka sklepu Feliks odmówiła rozmowy z "Gazetą".
http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,47262, ... iknie.html
- panGargamel
- Posty: 238
- Rejestracja: 26 września 2012, o 11:47
- Lokalizacja: Z Miasta EKRANÓW i wyciętych DRZEW
- Baranówczanin
- Posty: 91
- Rejestracja: 14 listopada 2012, o 18:12