Widzę to dokładnie tak samo - miałem dziś wieczorem okazję zobaczyć fontannę w działaniu razem z profesorem z Instytutu Sztuk Pięknych. Stwierdził, że to jest po prostu brzydkie i bez sensu. Mnie te wytryskujące na różne strony strumienie kojarzą się z awarią wodociągu i wybijaniem studzienek. Profesor stwierdził, że to trafne porównanie...bender pisze:Byłem właśnie zobaczyć efekty. Jedno słowo: dramat.
Naprawa to jakiś żart. Krzywo podcięte płyty, których kilka przy okazji obłupano. Ich wymontowanie również nie pozostało bez śladu. Wyraźnie widać, które demontowano.
Inspirację dla wykonania odpływu liniowego czerpano chyba z kieleckiego basenu leśnego. Estetyka na podobnym poziomie.
Same wodotryski to jakiś koszmarny żart. Każdy z nich tryska na inną wysokość, do tego krzywo, rozlewając wodę na boki. Bez jakiegokolwiek ładu i składu (podobnie zresztą jak układ na płycie Rynku).
Trzy z wodotrysków mają kompletnie niedrożne odpływy. Woda zamiast wracać - stoi. Wszystko spływa po płycie Rynku do tych, pożal się Boże, odpływów. Ostatni raz coś podobnego widziałem w akademiku, kiedy zatkał się kibel. Efekt: bajoro. Happening z papierowymi łódkami nie uda się - łódki zatoną.
Jestem porażony tym co zobaczyłem. Nie ma sensu rzeźbić w gównie. Najlepszym wyjściem jest zastąpienie tych żenujących wodnych wynalazków płaskimi płytami.
MZD Kielce - Modernizacja płyty Rynku
Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość (Michał Anioł)
I jak działała razem z profesorem?RZ pisze: Widzę to dokładnie tak samo - miałem dziś wieczorem okazję zobaczyć fontannę w działaniu razem z profesorem z Instytutu Sztuk Pięknych. Stwierdził, że to jest po prostu brzydkie i bez sensu. Mnie te wytryskujące na różne strony strumienie kojarzą się z awarią wodociągu i wybijaniem studzienek. Profesor stwierdził, że to trafne porównanie...
Ja również miałam okazję przyjrzeć się temu co "poprawiono".
Fazowanie płyt pozostawia wiele do życzenia. Ich ponowny montaż również. Zamontowano je nierówno i niechlujnie, przy okazji powstało kilka ubytków. Kto przeprowadzał odbiór ze strony inwestora? Jak można było to zaakceptować?
Nie rozumiem również umiejscowienia tych "fontann". Bez ładu i składu.
Miejsce wybrano chyba poprzez ciągnięcie zapałek/rzut monetą...
Czy nie można było zaprojektować tego tak żeby komponowało się z całością, żeby wodotryski tworzyły jakiś sensowny układ? W tej chwili wygląda to tak jakby zrobiono to w drugiej turze ciągnięcia zapałek...
- bender
- Ranga: Kierownik budowy ;)
- Posty: 829
- Rejestracja: 25 lipca 2011, o 21:11
- Lokalizacja: Bo to Kielce, Kielce są bracie...
Efekt ratowania się przed zalewaniem Leśnej za wszelką cenę. Nie dość, że takie wodotryski same w sobie nie są atrakcyjne, to pozbawiając je jakiejkolwiek synchronizacji, odebrano im ostatni urok (choć to zbyt poważne słowo).B@rteK pisze:Ale strumień nie jest pionowy, do tego bardzo niski i w każdym wodotrysku inny. Ja dziś widziałem mokre płyty na Rynku.
Płyty będą mokre bo strumień wody rozlewa się na boki. Poza tym problemem są niedrożne odpływy w kratkach.
Stowarzyszenie Blokujemy Kieleckie Inwestycje by T. Sayor
- Krzysiek Kielce
- Posty: 308
- Rejestracja: 2 grudnia 2008, o 16:11
- Lokalizacja: KIELCE
Żeby wyprostowali dysze, wyrównali wysokość strumieni i zrezygnowali z programu "na chybił trafił". Zastanawiałem się się treż nad tym, bo nawet dyr. Hajdorowicz, którego raz spotkałem przy wodostyskach sugerował, że można o to formalnie monitować.
Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość (Michał Anioł)
a jeżeli by to nie pomogło to bym nawet je trochę wygiął w stronę wschodnią (wyższą częścią Rynku) aby woda spływała do kratek. Poza tym niektóre z nich trzeba koniecznie udrożnić. Po tych zabiegach może się okazać, że odpływy wcale nie były potrzebne. Oczywiście nikt wcześniej nawet tego nie spróbował zrobić.RZ pisze:Żeby wyprostowali dysze
Kraksa na kieleckim Rynku. Skrzywiona nowa latarnia
Skrzywiona latarnia na nowo wyremontowanym kieleckim Rynku, to efekt kolizji kierowcy wózka widłowego ekip kończących remont centrum miasta.
Do zdarzenia doszło w czwartek kilkanaście minut po godz. 12. Mężczyzna kierujący wózkiem widłowym cofał maszynę i nie zauważył latarni stojącej w pobliżu kwiaciarek oraz pomnika św. Tekli.
Gazeta Kielce
Skrzywiona latarnia na nowo wyremontowanym kieleckim Rynku, to efekt kolizji kierowcy wózka widłowego ekip kończących remont centrum miasta.
Do zdarzenia doszło w czwartek kilkanaście minut po godz. 12. Mężczyzna kierujący wózkiem widłowym cofał maszynę i nie zauważył latarni stojącej w pobliżu kwiaciarek oraz pomnika św. Tekli.
Gazeta Kielce
- GooDek_238
- Posty: 329
- Rejestracja: 13 stycznia 2011, o 18:55
- Lokalizacja: Kielce