Poprawki ul. Polnej nie wyszły na dobre. Kałuże są tam, gdzie ich nie było
- Faktycznie, coś tam zauważyłem. Ale dajmy szansę drogowcom, bo inwestycja nie jest jeszcze skończona - mówi dyplomatycznie Michał Góźdź, dyrektor Galerii Korona.
To właśnie inwestor tego centrum handlowego sfinansował przed dwoma laty przebudowę ulic Polnej i Radiowej wraz z budową łączącego je ronda. Szybko okazało się jednak, że to fuszerka i trzeba zrywać ostatnią warstwę asfaltu, bo wykonana została niezgodnie z recepturą. Naprawy gwarancyjne nie wchodziły jednak w grę, bo firma w międzyczasie upadła.
To nie był koniec nieszczęść. Gdy wreszcie odzyskano pieniądze od ubezpieczyciela i ogłoszono przetarg na poprawienie ulicy, nikt się do niego nie zgłosił. W drugim przetargu w ubiegłym roku najtańszą ofertę, na 211 tys. zł, złożyło przedsiębiorstwo Fart. Ale firma odstąpiła od podpisania umowy, bo - jak tłumaczono - źle skalkulowano cenę. W maju tego roku ogłoszono zatem trzeci przetarg, w którym jedyną ofertę złożyło Kieleckie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych, ale chciało 24 tys. zł więcej, niż zarezerwował na ten cel Miejski Zarząd Dróg w Kielcach. Ostatecznie brakujące pieniądze znaleziono i w połowie września rozpoczęły się prace.
W ostatnich dniach budowlańcy z KPRD sfrezowali ostatnią warstwę asfaltu i ułożyli nową nawierzchnię, po której jeżdżą już samochody.
Niestety, nie wszystko poszło zgodnie z planem. Asfalt sprawia wrażenie położonego nierówno. Doskonale to widać po deszczu - spore kałuże tworzą się przy wjeździe z ul. Warszawskiej w ul. Polną oraz na wjeździe na parking Galerii Korona. Kierowcy podkreślają, że przed naprawą kałuże były znacznie mniejsze albo nie było ich wcale. Wczoraj widać było, że woda nie może spłynąć, bo w rejonie studzienek kanalizacyjnych asfalt położono wyżej.
O sprawie nie wiedział Tomasz Biały, wiceprezes KPRD. - Porozmawiam z pracownikami. Na razie trudno mi to komentować - stwierdził jedynie.
- Inwestycja jeszcze jest nieodebrana i na pewno zwrócimy uwagę podczas odbioru, czy nie tworzą się tam kałuże - zapewnia Jarosław Skrzydło, rzecznik MZD. Dodaje, że na całej ul. Polnej są tylko minimalne spadki terenu. - To utrudnia ułożenie nawierzchni w taki sposób, żeby woda spływała. Nikt nie robi tego ręcznie, tylko ustawia się maszynę, żeby ułożyła odpowiednią warstwę. Ale jeżeli potwierdzi się, że doszło do takiej sytuacji, w zależności od wielkości, zlecimy poprawki - zapowiada Skrzydło.
Prace przy wymianie asfaltu na rondzie na skrzyżowaniu ulic Radiowej i Polnej mają się skończyć we wtorek.
Cały tekst:
http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,47262, ... z3EV1cuxAu