Rewitalizacja Środmieścia Kielc - ul. Warszawska
To może trzeba zakupić SM jeszcze ze 2 holowniki, a teren dawnej zajezdni MPK przerobić na parking dla odholowanych aut. Wtedy postawić znak informujący, że zaparkowanie grozi odholowaniem pojazdu, prewencyjnie postawić holownik tak, żeby było go widać, a jak ktoś mimo tego się nie zastosuje to bez zbędnej zwłoki zapakować samochód i odwieść na parking. Myślę, że maksymalnie tygodniu problem niewłaściwego parkowania byłby rozwiązany (może nie całkowicie - zawsze trafi się czarna owca może trafić, ale SM też z czegoś musi żyć ).
- bender
- Ranga: Kierownik budowy ;)
- Posty: 829
- Rejestracja: 25 lipca 2011, o 21:11
- Lokalizacja: Bo to Kielce, Kielce są bracie...
Bzdura. To dowodzi jak subiektywna bywa estetyka i ewentualnie powszechności rozwiązania.Autor pisze:To jest argument, bo dowodzi slusznosc rozwiazania.
Mnie np. bardzo podobają się warszawskie korki. Czy to, że one tam są, oznacza, iż zakorkowane ulice są dobrym pomysłem?
Stowarzyszenie Blokujemy Kieleckie Inwestycje by T. Sayor
- bender
- Ranga: Kierownik budowy ;)
- Posty: 829
- Rejestracja: 25 lipca 2011, o 21:11
- Lokalizacja: Bo to Kielce, Kielce są bracie...
Im więcej samochodów w korkach tym mniej ich w centrum zapakowanych gdzie popadnie. Cel osiągnięty.
No to inaczej - przed moim blokiem w Krakowie o przestrzeń wolną od zaparkowanych samochodów dbano stawiając na trawnikach kubły na śmieci. Na Chęcińskiej przy blokach Corporesu - układając kamienie. Zróbmy tak samo!
No to inaczej - przed moim blokiem w Krakowie o przestrzeń wolną od zaparkowanych samochodów dbano stawiając na trawnikach kubły na śmieci. Na Chęcińskiej przy blokach Corporesu - układając kamienie. Zróbmy tak samo!
Stowarzyszenie Blokujemy Kieleckie Inwestycje by T. Sayor
- andrzeej
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1786
- Rejestracja: 12 maja 2009, o 12:34
- Lokalizacja: KOM
Jest odwrotnie - straż ma sprzęt, którym może słupek szybko usunąć (wyciąć, wyłamać), a niektóre wozy bojowe mogą nawet słupek staranować. Zaparkowanego samochodu tak łatwo i szybko usunąć się już nie da.BziQ76 pisze:Jak sobie wyobrażasz dojazd Straży Pożarnej do budynku w którym np. jest EMPIK przy "zasłupkowaniu" tego miejsca? Przepisy PPOŻ też trzeba brać pod uwagę - łatwiej przestawić samochód (czy też odholować) niż pokonać słupki.
- sueno
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 4907
- Rejestracja: 31 maja 2006, o 21:56
- Lokalizacja: Świat czerwonego smoka
- Kontakt:
A ja zabiorę głos jako mniejszość i powiem, że znaki powinny być wystarczające. Znaki + służby je egzekwujące. Nie można wszystkiego grodzić bo dojdzie do absurdu, gdzie nawet szlabany na fotokomórkę stawiać będą na drogach jednokierunkowych.
Jeśli znak na warszawskiej jest mało czytelny, to powinni go powtórzyć a nie odgradzać wszystkiego słupkami. Do tego postawić policję czy SM i trochę załata się dziurę budżetową
Jeśli znak na warszawskiej jest mało czytelny, to powinni go powtórzyć a nie odgradzać wszystkiego słupkami. Do tego postawić policję czy SM i trochę załata się dziurę budżetową
Najlepsza gra w sieci: http://www.reddragon.pl
"Są fachowcy i nie widzę potrzeby, żeby nauczyciel dyktował, jak ma się budować drogi" - autor znany
"Są fachowcy i nie widzę potrzeby, żeby nauczyciel dyktował, jak ma się budować drogi" - autor znany
- cm
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1665
- Rejestracja: 19 stycznia 2007, o 14:22
- Lokalizacja: Sienkiewicza - centrum świata ;-)
Ładne słupki nie przeszkadzają (wizualnie). Niestety jest to jedyny sposób na uporządkowanie przestrzeni, przy naszej (polskiej? kieleckiej?) mentalności. Przykład z okolic własnego podwórka: dopiero po ustawieniu słupków wzdłuż ulicy Staszica da się w miarę swobodnie przejść chodnikiem od Sienkiewicza do parku. Wcześniej było to niewykonalne. Żadne tam przepisy (1,5m dla pieszych), żadne linie ciągłe na chodniku. Dopiero słupki pomogły.
Ja niestety przy naszej kulturze kierowców jestem za słupkami, choć kwietniki też mogą być. Wiadomo znaki powinny wystarczyć, ale cwaniaki i tak bedą stawać a nóż się uda i nie dostane mandatu i wtedy cała ulica zapchana autami, niech tak jak kiedys wspominalem na całej kaczyńskiego zrobią miejsca parkingowe bo i tak to będzie zawsze boczna ulica mało uczęszczana, mimo iż te ławki porobione, bo życie knajpiane i tak skupia sie na bodzentyńskiej i wesołej, i raczej mało tam spacerujacych bedzie, a warszawska fajnie zrobiona nie z tymi małymi szarymi plytkami, to aż szkoda tego na parkingowisko. Wystarczy te kilka miejsc zaraz przy wlocie przed sklepem obuwniczym, a przed empikiem pusto. A tak przy okazji, czemu bez wielkich protestów udało sie wyłaczyc cały kawał sienkiewki od dworca do paderewskiego i nikt nie lamentował, a przecież tam był jeden wielki parking, a teraz zrobił się fajny deptak. Mam nadzieję że nie stanie sie jednak warszawska parkigowiskiem, a jęsli nei dadzą słupków to mandaty skutecznie odstraszą leniwych kierowców.