XXI spotkanie z cyklu "Obiady Czwartkowe"

To, co mozemy zrobic.

Moderatorzy: sueno, Daniel, Cyniczny Optymista

Cyniczny Optymista
Ranga: Kierownik budowy ;)
Posty: 838
Rejestracja: 28 lipca 2008, o 11:16
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

XXI spotkanie z cyklu "Obiady Czwartkowe"

Post autor: Cyniczny Optymista » 4 grudnia 2009, o 14:41

Jest mi niezmiernie miło zaprosić Państwa do udziału w kolejnym, 20 już Obiedzie Czwartkowym.
Tym razem naszym znamienitym Gościem Specjalnym będzie Pan Marek Cecuła.

Uznawany za jednego z najciekawszych polskich artystów ceremików pracujących za granicą. Poza krajem spędził znaczną część swojego życia, ale zawsze czuł się związany z naszym miastem.

Jestem przekonany, że jak zwykle - i Gość Specjalny i Obiadowicze wyjdą bardzo zadowoleni ;)

XX Spotkanie z Cyklu "Kieleckie Obiady Czwartkowe"
13.09.2009

Marian Buras - Wójt Gminy Morawica

Miejsce:
Odjazzd jazz club & cigar bar, ul. Bodzentyńska 9, Kielce ,
godz. 17:00
Gość Specjalny - godz.18

Na hasło "Obiady" każdy uczestnik spotkań organizowanych przez nas otrzymuje zniżkę na napoje i jedzenie.

________________________________

Żeby nieco urozmaicić Obiady Czwartkowe i trochę ożywić dyskusję pod każdym zaproszeniu na OC napiszę kilka słów o powodach dla którego wybór padł na taką, a nie inną osobę.

Teoretycznie, jeden z najbardziej znanych i cenionych na świecie mieszkańców Kielc. W praktyce - najtrudniej jest być prorokiem we własnym mieście, bo dla wielu osób związanych z Kieleckimi Inwestycjami
jest postacią dość kontrowersyjną.

Sam, w

Zanim rok temu przyjechałem do Kielc, starałem się jak najwięcej dowiedzieć o tym mieście i tym województwie. I wtedy po raz pierwszy przeczytałem o gminie Morawica. Zafascynowało mnie to że mała gmina jest wskazywana przez przedsiębiorców z całej Polski jako jedno z najlepszych miejsc do inwestycji. Kielce, mimo że kilkadziesiąt razy większe były mniej atrakcyjne dla nich niż ten kawałek ziemi koło miasta. 140 hektarów, 13 tysięcy mieszkańców i...ponad 1000 firm. Jedna firma na 13 mieszkańców.
Gmina oferuje zwolnienia od podatku od nieruchomości nawet do 5 lat, ma prężnie działające centrum obsługi inwestorów, 80 hektarów włączono do specjalnej strefy ekonomicznej, teren jest uzbrojony i uwaga! cała gmina jest objęta planem zagospodarowania przestrzennego.
Wystarczy porównać dochód na głowę mieszkańca u nich do położonej niedaleko gminy Chęciny - w 2005 roku w Morawicy było to ponad 2200zł, a w tej drugiej, mimo istnienia tam kilku przepięknych atrakcji turystycznych zaledwie 1400zł.

Ale same wyniki gospodarcze to jeszcze nie wszystko. Mnie zafascynowało co innego - że ten facet od 1990 roku jest ciągle wybierany na wójta. W ostatnich wyborach dostał 85%. To lokuje go w czołówce wyników w Europie. Wystarczy po prostu traktować urząd jak swój dom, a da się przekonać do siebie mieszkańców.
Na te 13 tysięcy ludzi mają tam 6 sal gimnastycznych, 10 boisk, korty tenisowe i jeden z najnowocześniejszych basenów w kraju. Znacznie lepszy niż to, co mają do zaoferowania 200 tysięczne Kielce swoim mieszkańcom.

Zaprosiłem tego człowieka, bo chcę się dowiedzieć jak to możliwe. Jak to możliwe, że to jego gmina daje Kielczanom pracę, a nie Kielce Morawiczanom. Jak to się dzieje, że setki Kielczan wybierają tę gminę jako swój dom. Jak to się dzieje, że to o jego 13 tysięczną gminę zabijają się inwestorzy, a nie o 200 tysięczne Kielce.
Może udzieliłby kilku porad naszym włodarzom?
Np. żeby nie robili pompatycznego otwarcia wyremontowanego basenu tylko po to, by prezydent mógł przeciąć wstęgę, a zaraz potem zamykać go, by dokończyć jeszcze ostatnie prace.
Toż to komuna jest w czystej postaci.

Pzdr
A.

Urodził się w 1944 roku w Częstochowie. Dzieciństwo spędził w Kielcach, gdzie ocalała z holocaustu rodzina postanowiła rozpocząć życie na nowo. Mając 16 lat w pojedynkę wyruszył na poszukiwanie swojego miejsca. Europa Zachodnia, Izrael, Brazylia…w końcu w 1976 roku dotarł do Stanów Zjednoczonych gdzie osiadł na stałe. Marek Cecuła dziś jest uznawany za jednego z najciekawszych polskich ceramików pracujących za granicą. Co fascynuje go w ceramice? Przede wszystkim tkwiące w tworzywie możliwości, nie tylko czysto fizykalne, ale też zależne od ludzkiej inwencji. Z owej złożonej materii powstać może i zwykły talerz i niepowtarzalne dzieło sztuki. Artystę od wielu lat najbardziej pasjonuje balansowanie na granicy kreacji artystycznej i designerskiej o industrialnym charakterze. Nowojorska pracownia Marka Ceduły stała się w połowie lat dziewięćdziesiątych siedzibą studia Modus Design, którego artysta był założycielem i głównym projektantem. Modus Design łączy sztukę z życiem poprzez nowe spojrzenie na przedmioty codziennego użytku. W propozycjach studia zaskakuje oryginalny pomysł, przełamanie utartych schematów funkcji przedmiotu i doskonała harmonia kształtów. Przedmioty Modus Design mają doskonałe parametry użytkowe, a jednocześnie same w sobie stanowią nietypową dekorację wnętrza. Niektóre, jak czajnik do herbaty Zig Zag, czy misy Criss Cross są stale obecne na wystawach wzornictwa przemysłowego w Europie i w Stanach Zjednoczonych.
Marek Cecuła należy do twórców związanych z nurtem Odrodzenia Rzemiosła (Craft Revival), który w USA w ostatnich latach przeciwstawił się skomercjalizowanej produkcji masowej. Twórczości Cecuły towarzyszą różne stylistyki - od fascynacji tradycyjną porcelaną japońską, przez inspirację Bauhausem i radziecką awangardą do dekonstrukcji. W najważniejszej dla Cecuły do niedawna porcelanie stołowej istotna była też atmosfera rytuału, jakim może być spożywanie posiłku czy picie herbaty. W ostatnich latach artysta odchodzi jednak od "architektury stołu" w stronę prac o bardziej konceptualnym charakterze, mającym zarazem związek z ludzką egzystencją. Najlepszym przykładem są prace z serii Higiena i Skatologia. Ostatnimi czasy Cecuła działa również w obszarze określanym mianem urban design. Przykładem tej działalności może być jeden z ostatnich jego projektów, Stacja, który pojawił się na ulicach norweskiego miasteczka Porsgrunn.
W 1983 roku Marek Cecuła przyjął propozycję nowojorskiej Parson School of Design i od podstaw zorganizował w niej wydział wzornictwa ceramicznego. Opracował program dydaktyczny i przez 20 lat sprawował pieczę nad jego realizacją. Obecnie prowadzi zajęcia w National College of Art and Design w norweskim Bergen
Cynizm Optymizm i Ironia
Te trzy: z nich zas najwazniejszy jest dystans do samego siebie :)

ODPOWIEDZ