Witacze - Pismo do Prezydenta Miasta

To, co mozemy zrobic.

Moderatorzy: sueno, Daniel, Cyniczny Optymista

redoxygene
Ranga: Kierownik budowy ;)
Posty: 781
Rejestracja: 22 czerwca 2008, o 20:36

Post autor: redoxygene » 4 grudnia 2009, o 23:18

No ja myslalem, ze bedzie to inaczej wygladac... Wg mnie nieczytelne w ogole w takiej formie.

PS. No i brakuje "Здравствуйте!" :P
PS2. Jaki glos ma ten pan z ITV...
PS3. W nocy prezentuje sie o wiele lepiej:

Obrazek

Cyniczny Optymista
Ranga: Kierownik budowy ;)
Posty: 838
Rejestracja: 28 lipca 2008, o 11:16
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Post autor: Cyniczny Optymista » 5 grudnia 2009, o 09:07

Tyle pieniędzy na coś takiego...
Jak mawiał mój profesor - nóż się w kieszenie otwiera...
Oj, dostanie się Cecule na Obiedzie Czwartkowym 13.12 ;)

Pzdr
A.
Cynizm Optymizm i Ironia
Te trzy: z nich zas najwazniejszy jest dystans do samego siebie :)

Awatar użytkownika
kamilkw
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1458
Rejestracja: 25 czerwca 2007, o 09:48
Lokalizacja: Morawica/Kielce

Post autor: kamilkw » 5 grudnia 2009, o 15:28

Jeżeli to jest warte 200 tys. to ja jestem Święty. Szkoda, że tak łatwo pan Lubawski wyrzucił pieniądze podatników w błoto.
pletwa

Awatar użytkownika
Sz.J.
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1113
Rejestracja: 22 września 2005, o 18:14
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Sz.J. » 5 grudnia 2009, o 15:53

200 tyś. za słup!
A ja głupi myślałem, że za tyle to już mały domek można postawić. :shock:

Awatar użytkownika
Nowak
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1647
Rejestracja: 29 maja 2006, o 20:09
Lokalizacja: Kraków / Kielce

Post autor: Nowak » 9 grudnia 2009, o 22:37

Obrazek
Kielecki malkontent wita. Komentuje Ziemowit Nowak

Władze miasta postawiły pierwszy nowoczesny witacz na rogatkach miasta. Niestety, zamiast żywej dyskusji nad jego zaletami i wadami mamy prawdziwy festiwal malkontenctwa. Chyba już wszyscy zapomnieli, jakie "piękne" żelbetonowe, pordzewiałe konstrukcje stały do niedawna.
Czytając opinie forumowiczów i e-maile, jakie otrzymujemy, przyszedł mi do głowy szatański pomysł - ponieważ nowy witacz może wyświetlać praktycznie każdą treść, trzeba go przerobić na pomnik kieleckiego malkontenta. Zamiast napisów "Welcome" i "Kielce", powinien pokazywać wykrzywioną, smutną twarz z opuszczonymi kącikami ust i ściekającą z nich śliną, a poniżej wyświetlać wybrane cytaty, jakie znalazłem w recenzjach witacza: "gwałci przepisy i kodeksy!", "obskurny witacz", "postawiono potworka", "świeci i oślepia", "na miarę prowincji", "mydło i powidło, brak jakiegokolwiek smaku i gustu", "kawałek betonu z napisem", "latający burdelnik liter", "kicz do kwadratu", "sztuka dosłownie sięgnęła bruku".

Uff! Cóż więc takiego strasznego stanęło przy ul. Krakowskiej? Nie ulega wątpliwości, że witacz spełnia swoją podstawową rolę, a więc "wita" przyjeżdżających do miasta. Jest na nim na stałe herb Kielc, a słowo "Kielce" pojawia się wystarczająco często i długo na ekranie. Nie jest więc pod tym względem na pewno gorszy od tego, co stało do tej pory, i konstrukcji stojących w innych miastach.

Czy można mieć zastrzeżenia do zawartości tego, co wyświetla? Można i pewnie twórcy animacji z uwagą wysłuchają konstruktywnych uwag i podpowiedzi. Wielką zaletą nowego witacza jest to, że aby go poprawić, nie trzeba go burzyć - jak poprzednie - ale tylko zaprojektować nową animację i "wrzucić" ją przez internet na diodowy ekran. Co więcej - jeśli rzeczywiście ten ekran świeci za jasno, można go przyciemnić, użyć mniej jaskrawych kolorów. Proste? Skąd więc te litry żółci i jadu wylewane na twórców? Ano stąd, że w wielu mieszkańcach naszego miasta siedzi taki pospolity kielecki malkontent, który szepcze w mózgu "krytykuj, cokolwiek nowego w mieście się pojawi, nic nie może ci się podobać, z wszystkiego musisz być niezadowolony, to twoja życiowa misja". I, oczywiście, używaj za każdym razem koronnego argumentu - można było te 200 tys. zł wydać na dziury w jezdniach, chodniki i sygnalizację świetlną. Nic to, że nie można było, bo co innego budżet promocyjny, a co innego budżet Miejskiego Zarządu Dróg. No, chyba że kielczanie nie chcą na promocję miasta wydawać ani grosza, tylko wszystko na dziury w drogach.

Dla mnie zaletą nowego witacza jest postawienie na nowoczesność. Żyjemy w stolicy jednego z najuboższych, najbardziej zacofanych gospodarczo regionów w Unii Europejskiej. Mam już dość epatowania turystów i przyjezdnych naszą zgrzebnością, wiejskością i folklorem. Są to rzeczy godne kultywowania, ale nie powinny stanowić głównego elementu marketingu miasta. Lepiej pokazywać, że myślimy nowocześnie, stawiamy na przyszłość, nie boimy się wyzwań.

Mam tylko jedną obawę - aby ta nowoczesność witacza go nie zgubiła. Mam obawy, czy technika dobrze zniesie naszą aurę i urządzenie nie będzie się często psuć, a jak się popsuje, to czy będzie szybko naprawiane. Bo nawet najpiękniejszy neon nie przyciąga oka, jeśli nie świeci w nim co druga litera.

PS. Chwała tym kilku osobom, które podjęły merytoryczną dyskusję. Ale to już temat na inny artykuł. Ci, którzy nie mają czasu na wyprawę pod nowy witacz, mogą go obejrzeć na filmie zamieszczonym na stronie internetowej urzędu miasta: http://www.itv.kielce.eu/pl/artykuly/pokaz/1315

Awatar użytkownika
CKfan
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 4200
Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 20:56
Lokalizacja: Kielce os. Jagiellońskie

Post autor: CKfan » 11 grudnia 2009, o 00:53

Dziś mijałem witacz wieczorem. Miałem to szczęście akurat, że pokazywało napis KIELCE. Ale jak byłem jeszcze daleko od niego, to przewijało się prawdopodobnie "witamy" w różnych językach.

Samo KIELCE prezentuje się efektownie. Ale wszelkie dynamiczne prezentacje dekoncentrują za kierownicą i przeszkadzają. Wg mnie owszem, telebim może być, ale powinien być raczej szerszy i niższy (ale tak samo wysoko ustawiony), aby można było poziomo i statycznie wyświetlić "witamy itd", a na dodatek takie rzeczy jak temperatura asfaltu, powietrza, prędkość i kierunek wiatru, godzina, do wyboru do koloru.
Sorry, takiego mamy prezydenta...

Awatar użytkownika
MAŁY
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1664
Rejestracja: 29 lipca 2006, o 21:43
Lokalizacja: KIELCE_oś.Świetokrzyskie

Post autor: MAŁY » 1 czerwca 2010, o 11:20

Witacz przy wjeździe do Kielc. Czarno go widać
Setki kibiców piłkarskich wjeżdżających w sobotnie popołudnie do Kielc od strony Krakowa nie mogło zostać przywitany przez elektroniczny witacz. Bo był zepsuty. Gości znów zaczął witać dopiero po interwencji "Gazety".

Kolorowe napisy i obrazki zapraszają gości do stolicy województwa od połowy grudnia - wówczas miasto postawiło elektroniczny witacz przy ul. Krakowskiej, na granicy gminy Sitkówka-Nowiny z Kielcami. Trudno o lepszą okazję jego zaprezentowania niż rozgrywany w sobotę przy ul. Ściegiennego mecz piłkarskich reprezentacji Polski i Finlandii. Z okazji jednak nie skorzystano.

- To efekt usterki technicznej, szkoda, że witacz nie działał - przyznaje Krzysztof Tworogowski, zastępca dyrektora Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu Urzędu Miasta. Ale po szczegóły odsyła do Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. - Oni przejęli urządzenie na stan, bo stoi w pasie drogowym - informuje.

- Z awarią zmagamy się od czwartku. Nasz informatyk nie mógł się zdalnie połączyć z urządzeniem i powiadomił o tym wykonawcę. Udało się go naprawić i w piątek witacz był sprawny. Ale tego samego dnia wieczorem znów nie działał, więc kolejny raz zgłosiliśmy awarię - mówi Zbigniew Czekaj, zastępca dyrektora MZD. Tłumaczy, że wprawdzie drogowcy przejęli witacz jako urządzenie stojące w pasie drogowym, ale... -... za prace prowadzone wokół niego i naprawy gwarancyjne odpowiada wydział realizacji inwestycji ratusza, który przeprowadzał przetarg - wyjaśnia Czekaj.

Bernard Oziębły, dyrektor wydziału realizacji inwestycji jest zaskoczony informacją o awarii. - Znów się popsuł - wzdycha. Przypomina, że poprzedni raz witacz zawiódł w okolicach Świąt Wielkanocnych. - Wtedy okazało że winny jest system zabezpieczeń i awarię udało się usunąć w ciągu godziny - relacjonuje. Zapowiada, że tym razem dokładnie przyjrzy się pracom. - Gwarancja jest na trzy lata i gdy doszło do pierwszej awarii nie przejmowałem się tym specjalnie. Ale drugie uszkodzenie to już bardzo niepokojący sygnał - podkreśla Oziębły. Przyznaje, że to jego wydział jest odpowiedzialny za egzekwowanie gwarancji, bo to on podpisywał umowę.

Wykonawca witacza, kielecka firma Info GRAF, twierdzi, że zgłoszenie o awarii dostała dopiero w poniedziałek. - Telefonicznie. Już jedziemy na miejsce sprawdzić co się stało. Dla naszej firmy to w końcu także ważna inwestycja. Nie pozwolilibyśmy sobie na to, żeby tak długo był wyłączony - mówi Bernard Boś z Info GRAF. Gdy w poniedziałek po dwóch godzinach znów rozmawialiśmy zapewniał, że witacz już działa. - Po godzinie od zgłoszenia już był sprawny. Trzeba było wymienić kartę graficzną - poinformował.

Do kogo w sprawie awarii zadzwonił więc informatyk MZD? - Najpierw kontaktowaliśmy się z Info GRAFEM, ale tam nas pokierowano do firmy LED Fabrika, która jest odpowiedzialna za tablice świetlne - odpowiada dyrektor Czekaj.

Rzeczywiście, w ubiegłym tygodniu LED Fabrika dostała zgłoszenie od drogowców. - Okazało się, że przez nieszczelność woda włała się do karty graficznej. Bez jej wymiany naprawa była niemożliwa.. Musieliśmy dokupić i wymienić kartę, a to trochę trwało - informuje Artur Pawelec, właściciel LED Fabriki. Fachowcy z tej firmy nie musieli się jednak spieszyć. - Większość naszych klientów oczekuje, żeby awarie usuwane były w ciągu doby. W tym przypadku nie ma takiego zastrzeżenia w umowie - dodaje Pawelec.
:arrow: http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255, ... widac.html
Kielce- Tu jest moje miejsce! Tu sie urodziłem i tu zakończyć żywot swój pragnę!
Obrazek

Oskar
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1330
Rejestracja: 19 marca 2006, o 14:34
Lokalizacja: Śródmieście
Kontakt:

Post autor: Oskar » 29 października 2010, o 15:30

Obrazek
Tak będzie wyglądał nowy witacz Kielc od strony Warszawy. Jak Wam się podoba?

Marek Cecuła zaprezentował nowy projekt witacza, który wkrótce stanie w Kielcach. Prezentacja miała miejsce na konferencji Sztuka w przestrzeni miejskiej, gdzie przykład obecnie witającego wjeżdżających od strony Krakowa witacza pokazany był jako bardzo pozytywny.


– Jesteśmy jedynym miastem, który ma taki nowoczesny witacz – podkreślał Cecuła. – Na diodowym ekranie wyświetlają się różne komunikaty, teraz związane z nadchodzącymi świętami.
Artysta już przygotował kolejną, udoskonaloną wersję powitania. – Ten ma kształt walca z elastycznymi ekranami LED i dzięki temu przekaz będzie trójwymiarowy - mówi.- Stanie przy wjeździe od strony Warszawy.

Przewidywany koszt wykonania i zainstalowania to 100 tysięcy złotych.

Obrazek

Widzisz a nie grzmisz...

Awatar użytkownika
Danon
Posty: 282
Rejestracja: 21 września 2005, o 23:21
Lokalizacja: Śródmieście
Kontakt:

Post autor: Danon » 30 października 2010, o 18:13

Po co znać opinie mieszkańców, skoro i tak ma się je potem gdzieś? Zgaduję, że będzie tak jak z tym szkaradztwem od wlotu z Krakowa. Szeroki wachlarz propozycji, a potem i tak wybrane zostanie badziewie projektu wielkiego "artysty" Cecuły.

Awatar użytkownika
Sirek1
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 3940
Rejestracja: 4 maja 2006, o 20:37

Post autor: Sirek1 » 7 czerwca 2011, o 21:06

Nie zbudują nowego witacza

O decyzji miasta, że w tym roku nie zostanie postawiony witacz przy ul. Radomskiej, poinformowała we wtorek radnych z komisji budżetu i finansów skarbnik Barbara Nowak.

Pieniądze przeznaczone na ten cel i zapisane w tegorocznym budżecie przekazane zostaną m.in. na modernizację skrzyżowania al. IX Wieków i ul. Warszawskiej wartą 800 tys. zł.

Przypomnijmy, że w Kielcach miały stanąć cztery witacze. Pierwszy z nich zamontowano w grudniu 2009 roku na ul. Krakowskiej. Kolejne miały powstać w ciągu kolejnych dwóch lat, już wiadomo, że tego planu nie uda się zrealizować.

:arrow: http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255, ... tacza.html

Awatar użytkownika
kowalskijohn
Posty: 117
Rejestracja: 7 czerwca 2006, o 09:08

Post autor: kowalskijohn » 16 grudnia 2011, o 17:19

Mały off-topic ale chyba warto:

Obrazek
Nowe witacze na rogatkach

Nowe witacze stanęły na rogatkach Suwałk. Duże, nowe znaki z wizerunkiem buzi uśmiechniętego misia - nowym logo Suwałk, zastąpiły stare znaki z nazwą, herbem miasta oraz nazwą ich sponsora, firmy Stollar Okna i Drzwi. Koszt wymiany to 50 tysięcy złotych. - Nowe znaki mają promować wyłącznie miasto - mówi Jarosław Filipowicz, rzecznik prasowy suwalskiego Ratusza.

Obrazek

:arrow: http://radio5.com.pl/?id=1&ia=36026
--
To mówiłem ja...
Kowalski John

Awatar użytkownika
Sirek1
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 3940
Rejestracja: 4 maja 2006, o 20:37

Re: Witacze - Pismo do Prezydenta Miasta

Post autor: Sirek1 » 24 kwietnia 2014, o 18:21

Bez powitania w Kielcach. Witacz na Krakowskiej nie działa

W miniony weekend zepsuła się diodowa tablica witająca kierowców wjeżdżających do Kielc od strony Krakowa. To nie pierwsza awaria urządzenia. Miejski Zarząd Dróg zapewnia, że usterka szybko zostanie usunięta.
- Piękne powitanie czekało na kierowców w Święta. Pamiętam, jak Urząd Miasta chwalił się witaczem umiejscowionym na ulicy Krakowskiej na Słowiku. Miały się na nim wyświetlać różne komunikaty i obrazki. Niestety, w Niedzielę Wielkanocną zamiast powitania kierowcy mogli co najwyżej podziwiać... ciemną tablicę. Wykonanie witacza pochłonęło ogromną sumę, ale okazuje się, że publiczne pieniądze zostały wyrzucone w błoto – mówi nasz Czytelnik.

- Nie przeczę, gdy witacz działa, wygląda ładnie i na pewno przyciąga uwagę. Nie ukrywajmy jednak, na kielczanach i mieszkańcach pobliskich miejscowości nie robi to większego wrażenia. Przyzwyczailiśmy się już do nowoczesnego witacza, ale warto pochwalić się nim przed przyjezdnymi. Kiedy nadarza się do tego lepsza okazja niż w Święta? Niestety, urzędnicy chyba o tym nie wiedzą. Podejrzewam, że urządzenie szwankowało już wcześniej, tylko nikt się tym nie zainteresował – uważa nasz Czytelnik.

Sprawą zajmie się Miejski Zarząd Dróg. Rzecznik prasowy tej instytucji, Jarosław Skrzydło tłumaczy, że witacz ma już kilka lat, więc awarie nie powinny nikogo dziwić. Tablica stanęła na ulicy Krakowskiej pod koniec 2009 roku. Inwestycja pochłonęła 200 tysięcy złotych, ale jak twierdzi rzecznik, jej naprawy nie są drogie. – Usterki się już zdarzały. Były powodowane uszkodzeniem kabla albo awarią oprogramowania. Myślę, że tym razem także jest to tylko awaria informatyczna – mówi Jarosław Skrzydło.

:arrow: http://www.mmkielce.eu/artykul/bez-powi ... nie-dziala

ODPOWIEDZ