Volumetric MK Polska - Jagiellońska Point
Moderatorzy: Autor, sueno, Sirek1
- sueno
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 4907
- Rejestracja: 31 maja 2006, o 21:56
- Lokalizacja: Świat czerwonego smoka
- Kontakt:
Ja tam się nie znam, ale ludzie często gęsto traktują firmy gdzie nie ma podanego telefonu stacjonarnego i siedziby z podejrzliwością Nie traktują ich poważnie.
Najlepsza gra w sieci: http://www.reddragon.pl
"Są fachowcy i nie widzę potrzeby, żeby nauczyciel dyktował, jak ma się budować drogi" - autor znany
"Są fachowcy i nie widzę potrzeby, żeby nauczyciel dyktował, jak ma się budować drogi" - autor znany
- michal_ck
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 2682
- Rejestracja: 18 stycznia 2007, o 00:20
- Lokalizacja: Kielce-Dąbrowa
Racja, ja też na to nieświadomie zwróciłem uwagę.sueno pisze:ludzie często gęsto traktują firmy gdzie nie ma podanego telefonu stacjonarnego i siedziby z podejrzliwością Nie traktują ich poważnie.
1. Zastępca Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej SKI
2. Koordynator ds. zieleni miejskiej
3. Koordynator ds. zagospodarowania os. Dąbrowa II
2. Koordynator ds. zieleni miejskiej
3. Koordynator ds. zagospodarowania os. Dąbrowa II
- T0MIKE
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1375
- Rejestracja: 25 marca 2007, o 19:35
- Lokalizacja: ni stąd ni z owąd
- Kontakt:
Ludzie, na Czarnowie można było dostać w ryj w latach 80-tych! Poza tym wsyscy się uparli, że to Czarnów, po drugiej stronie ulicy pewnie byłoby już zupełnie inaczej, bo os. Jagiellońskie, to nie Czarnów. Największym błędem jest podejmowanie decyzji na podstawie subiektywnych odczuć, a już z pewnością stereotypów. 10 lat temu nikt nie chciał słyszeć o mieszkaniu na Woli, ani Pradze w W-wie, a najdroższe lofty były właśnie na Pradze. Dlaczego więc ostatnia działka na Czarnowie jest traktowana, jakby była w centrum Trójkąta Bermudzkiego. Nikt 15 lat temu nie chciał mnie słuchać, żeby kupować grunty przy Okrzei. Dzisiaj Dolina Silnicy II jest po 5.000 za m2. Czas spojrzeć na ten temat inaczej: na Czarnowie mieszka aktualnie pewnie z 20 tys. ludzi, z czego 99% w starej substancji. Niechaj tylko 0,5% będzie chciało mieszkać w nowym i niechaj ich będzie stać na mieszkanie za 300.000 zł, czyli na ratę za 1.700 zł w PLN. Ludzie się przyzwyczajają do dzielnic, mają tam dzieci, rodziców, dziadków i nie chcą się wyprowadzać na drugi koniec miasta. Poza tym cały Szpital Wojewódzki jest obok, jeśli lekarz nie musi mieszkać na Spacerowej, a woli kupić tańsze mieszkanie, ale bezpieczne, w rozsądnym standardzie, to po cholerę ma szukać gdzie indziej? To samo dotyczy kadry obu wyższych uczelni z Karczówkowskiej. Ja w W-wie kupowałem mieszkania blisko pracy, ale szukałem rosządnej ceny, więc mieszkałem na Ochocie, a do pracy w centrum jechałem 10 min.
Na Jagiellońskiej do pracy można więc przejść na piechotę. Ta inwestycja jest pójściem pod prąd, inaczej kupilibyśmy działkę obok KGI na Okrzei i wstawili tam dziesiędziesiąty projekt. Nie o to chodzi, żeby powielać schematy, trzeba próbować myśleć kreatywnie, a ja sądzę, że na Czarnowie mieszka lub pracuje te kilkadziesiąt osób, które będą chciały tam mieszkać.
Na Jagiellońskiej do pracy można więc przejść na piechotę. Ta inwestycja jest pójściem pod prąd, inaczej kupilibyśmy działkę obok KGI na Okrzei i wstawili tam dziesiędziesiąty projekt. Nie o to chodzi, żeby powielać schematy, trzeba próbować myśleć kreatywnie, a ja sądzę, że na Czarnowie mieszka lub pracuje te kilkadziesiąt osób, które będą chciały tam mieszkać.
- T0MIKE
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1375
- Rejestracja: 25 marca 2007, o 19:35
- Lokalizacja: ni stąd ni z owąd
- Kontakt:
Widzicie, a to jest tzw. zajawka, ma pobudzić do zajrzenia na stronę internetową i zobaczenie, czym się zajmujemy. Nie znam z książek, ani case'ów takich sytuacji, kiedy ludzie, nie widząc telefonu stacjonarnego podejrzliwie podchodzą do produktu.michal_ck pisze:Racja, ja też na to nieświadomie zwróciłem uwagę.sueno pisze:ludzie często gęsto traktują firmy gdzie nie ma podanego telefonu stacjonarnego i siedziby z podejrzliwością Nie traktują ich poważnie.
Jeśli Cię interesuje zakup mieszkania - wejdziesz na stronę www, zadzwonisz, zapytasz o dokładną lokalizację, a jak nie chcesz nic kupować, to nie wykonasz żadnego ruchu. I o to chodzi! Szukamy klientów zainteresowanych kupnem mieszkania, nie numerem telefonu, ani przepytywaniem sprzedawców. Oczywiście docelowo (za tydzień) będzie i numer i adres biura. A widzieliście reklamę stopniowaną na billboardach? Najlpierw mało zrozumiała treść lub tylko obraz, względnie niedokończony tekst, potem, za jakiś czas następne szczegóły, a w ostatniej fazie, po zbudowaniu napięcia rodem z Hitchcocka informacja, że chodzi o podpaski.
- sueno
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 4907
- Rejestracja: 31 maja 2006, o 21:56
- Lokalizacja: Świat czerwonego smoka
- Kontakt:
No ja znam jedną taką... Coś tam było napisane "Don't give up you're in Kielce". No i staram się ciągle nie givapnąć i tak mijają lata a ciągu dalszego tej reklamy nie widać Ciekawe na ile mi sił wystarczy żeby dalej nie dontgivapowaćT0MIKE pisze:A widzieliście reklamę stopniowaną na billboardach? Najlpierw mało zrozumiała treść lub tylko obraz, względnie niedokończony tekst, potem, za jakiś czas następne szczegóły, a w ostatniej fazie, po zbudowaniu napięcia rodem z Hitchcocka informacja, że chodzi o podpaski.
A tak na poważnie to rób jak uważasz Ja napisałem swoje i nie tylko swoje odczucia
Najlepsza gra w sieci: http://www.reddragon.pl
"Są fachowcy i nie widzę potrzeby, żeby nauczyciel dyktował, jak ma się budować drogi" - autor znany
"Są fachowcy i nie widzę potrzeby, żeby nauczyciel dyktował, jak ma się budować drogi" - autor znany
Po wizualizacji bardziej bym domyślił się, że chodzi o tampony niż podpaski , rzeczywiście kamuflaż 1st class.
Moim zdaniem podanie stacjonarnego zamiast komórkowego, wskazuje bardziej na wiarygodność.
Słyszałeś pewnie jak koleś sprzedawał telewizory przez neta na inną firme (która nawiasem mówiąc była księgarnią), która o tym nic nie wiedziała. Tam tez podawał tylko numer kom. i strone www (podrobioną).
Moim zdaniem podanie stacjonarnego zamiast komórkowego, wskazuje bardziej na wiarygodność.
Słyszałeś pewnie jak koleś sprzedawał telewizory przez neta na inną firme (która nawiasem mówiąc była księgarnią), która o tym nic nie wiedziała. Tam tez podawał tylko numer kom. i strone www (podrobioną).
"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
- T0MIKE
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1375
- Rejestracja: 25 marca 2007, o 19:35
- Lokalizacja: ni stąd ni z owąd
- Kontakt:
Panowie, klientela w Warszawie przychodzi czasami zapytać o lokal z naszym odpisem z KRS i zapytaniem, na co wydaliśmy kwotę kredytu, wpisaną w hipotekę. Czy Wy wszyscy kupujecie mieszkanie przez telefon!? Osobiście nie znam takiego przypadku. Mieszkań w Polsce nie kupuje się ani przez telefon, ani net, ani w żadnej innej formie, jedynie notarialnej. Średnia ilość osobistych spotkań, przed podpisaniem umowy to 3, ile jeszcze wizyt na budowie, pytania wykonawcy, czy płacimy, sprawdzania przez BIK i znajomych prawników co do stanu spółek... Co ja kupno telewizora przez net do kupna mieszkania!? Kto z Was zaryzykowałby, gdyby to było technicznie możliwe, kilkaset tysięcy złotych przez telefon!? Przecież do kupna mieszkania potrzebne jest tysiąc dokumentów spółki, nieruchomości, hipotek, pozwoleń na budowę. No, nie przypuszczałem, że to trzeba tutaj przypominać, albo się znów droczycie...
- sueno
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 4907
- Rejestracja: 31 maja 2006, o 21:56
- Lokalizacja: Świat czerwonego smoka
- Kontakt:
Ja napisałem z czym mi się kojarzy kontakt przez telefon komórkowy Nie tylko ja mam takie zdanie. Pozatym Kielce to nie Wawa W każdym bądź razie zrobisz i tak jak uważasz
Najlepsza gra w sieci: http://www.reddragon.pl
"Są fachowcy i nie widzę potrzeby, żeby nauczyciel dyktował, jak ma się budować drogi" - autor znany
"Są fachowcy i nie widzę potrzeby, żeby nauczyciel dyktował, jak ma się budować drogi" - autor znany