Yu Long Construction - Szajnowicza

Inwestycje zakończone.

Moderatorzy: Autor, sueno, Sirek1

Awatar użytkownika
Sirek1
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 3940
Rejestracja: 4 maja 2006, o 20:37

Post autor: Sirek1 » 11 sierpnia 2012, o 09:43

Płyty zostawili przy drodze, zrobił się śmietnik

Mieszkańcy osiedla Vis-a-Vis długo walczyli o dobry dojazd do swoich mieszkań. Kiedy wreszcie udało im się go wywalczyć, muszą zmagać się ze śmietnikiem, który powstaje przy zalegających przy drodze betonowych płytach.
Minął już prawie rok od wybudowania drogi dojazdowej do osiedla Vis-a-Vis, a betonowe płyty nadal leżą. "Ludzie zrobili sobie darmowe wysypisko śmieci, składują tam opadłe jabłka, wyrzucają skoszoną trawę, a zimą popiół z pieców. Niektórzy urządzają tam sobie toaletę" - alarmuje w liście do redakcji pragnący zachować anonimowość czytelnik.

Długo musieliśmy szukać właściciela płyt. Miejski Zarząd Dróg w Kielcach potwierdził, że był inwestorem budowy drogi dojazdowej do osiedla. - Płyty nie należą ani do nas, ani do wykonawcy. Były tam jeszcze przed budową ulicy prostopadłej do ul. Kazimierza Wielkiego - tłumaczy Zbigniew Czekaj, zastępca dyrektora MZD. Mieszkańcy przyzwyczaili się już do widoku betonu, wokół którego roztacza się nieprzyjemny zapach zgniłych owoców. - To prawdopodobnie pozostałości po drodze dojazdowej do budowy - domyśla się Konrad Biskupski ze wspólnoty mieszkaniowej lokali usługowych na osiedlu.

Michał Chaliński, członek zarządu odpowiedzialnej za budowę osiedla spółki Yu Long Constructions, zaprzecza, by beton był jej własnością. - My nie możemy tego usunąć, bo to nie nasz teren ani nie nasze płyty - stwierdził. Jak się okazuje, należą one do firmy M&J Bud, która wykonywała prace. - Firma zobowiązała się do jak najszybszego usunięcia płyt. Po prostu dogadano się z właścicielem terenu prywatnego, który pozwolił na składowanie betonu. Jeżeli w przyszłym tygodniu płyty nadal będą zalegać, ponownie zainterweniuję w imieniu mieszkańców osiedla - obiecuje Chwaliński.

Więcej... http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255, ... z23E0al4JS[/b]

Awatar użytkownika
Sirek1
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 3940
Rejestracja: 4 maja 2006, o 20:37

Post autor: Sirek1 » 3 kwietnia 2013, o 16:39

Mijają miesiące, a płyty na osiedlu Vis-a-Vis jak leżały, tak leżą

Betonowe płyty jeszcze z budowy kieleckiego osiedla Vis a Vis nie tylko wciąż szpecą okolicę, ale i zagrażają bawiącym się tam dzieciom. Mimo interwencji nie posprzątał ich właściciel, a firma odpowiedzialna za inwestycję tłumaczy, że niewiele może zrobić. Sprawą zainteresowała się straż miejska.
Pierwsze mieszkania na osiedlu Vis a Vis naprzeciwko Pasażu Świętokrzyskiego na kieleckich Ślichowicach oddano w 2011 roku. By ułatwić dojazd, zbudowano też drogę od strony ul. Kazimierza Wielkiego. I od tego czasu straszą tam potężne betonowe płyty.

- Używano ich jeszcze jako drogi dojazdowej, gdy budowano osiedle. Zdemontowane leżały już na poboczu, kiedy zaczęliśmy naszą inwestycję, czyli budowę drogi - informuje Jarosław Skrzydło, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.

Sygnały, że wokół płyt mieszkańcy zrobili sobie wysypisko śmieci, dotarły do "Gazety" jeszcze w sierpniu ubiegłego roku. "Składują tam opadłe jabłka, wyrzucają skoszoną trawę, a zimą popiół z pieców. Niektórzy urządzają tam sobie toaletę" - alarmował nas wtedy czytelnik. Firma budowlana obiecała posprzątać działkę. Nie zrobiła tego do tej pory.

"Dla dzieci to wymarzony plac zabaw. Niestety, dosyć niebezpieczny ze względu na stan tych płyt. Wystają z nich pręty zbrojeniowe, a bawiące się dziecko może spaść" - napisał do nas w ostatni piątek mieszkaniec tych okolic.

Zapytaliśmy wykonawcę, firmę M&J Bud z Kielc, dlaczego teren nie został posprzątany i czy można spodziewać się interwencji. Niestety, nie doczekaliśmy się odpowiedzi. Kolejną interwencję w tej sprawie zapowiedział inwestor osiedla - spółka Yu Long Construction.

- To jedyne, co możemy zrobić, mamy ograniczone możliwości działania, bo płyty nie znajdują się na naszym placu - usłyszeliśmy w siedzibie spółki.

Nadzieję na ostateczne załatwienie sprawy daje kielecka straż miejska. - Nikt nam jej do tej pory tego nie zgłaszał, ale na pewno to sprawdzimy. Za teren odpowiada właściciel, dlatego to do niego zwrócimy się o posprzątanie działki - zapowiedział Wojciech Bafia, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Kielcach.


Cały tekst: http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,126461 ... z2PPo6CJUY

Awatar użytkownika
Sirek1
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 3940
Rejestracja: 4 maja 2006, o 20:37

Post autor: Sirek1 » 16 września 2013, o 11:21

Proszą o ulgi, bo wciąż nie ma drogi. "Prezydent odsyła nas do SKO, SKO do prezydenta, a nam jest ciężko"


Przedsiębiorcy z osiedla Vis-a-Vis chcą, by prezydent Kielc obniżył im podatek od nieruchomości. Tłumaczą, że mimo obietnic miasto do tej pory nie wybudowało drogi dojazdowej, a przez to ich biznesy nie są konkurencyjne. Urzędnicy nie mają jednak dla nich dobrych wiadomości.
W piśmie wysłanym m.in. do prezydenta przedsiębiorcy argumentują, że jeszcze na etapie budowy osiedla obiecywano im skrzyżowanie u zbiegu ulic Szajnowicza-Iwanowa i Massalskiego, a tę ostatnią drogowcy mieli przedłużyć w kierunku ich lokali.

To ważne, bo póki co jadąc od strony Kielc, nie można skręcić w lewo - bezpośrednio na osiedle.

"Niestety, brak właściwego dojazdu (jest tylko tymczasowy) uniemożliwia nam prawidłowe i konkurencyjne funkcjonowanie w gospodarce rynkowej" - przekonują przedsiębiorcy.

Chodzi o 16 lokali. Ich właściciele proszą też o obniżenie podatku od nieruchomości do momentu, gdy dojazd zostanie zbudowany. Do tej pory nie otrzymali odpowiedzi do Wojciecha Lubawskiego; sprawę rozpatrzyło natomiast Samorządowe Kolegium Odwoławcze. To podatków nie obniżyło, ale w uzasadnieniu znalazł się zapis, że jedynie prezydent miasta "może zastosować odpowiednie do okoliczności ulgi w ich spłacie na odpowiednio umotywowany wniosek podatnika". - Prezydent odsyła nas do SKO, SKO do prezydenta, a nam jest ciężko - denerwuje się jeden z przedsiębiorców. Przypomina, że na dojazd będą czekać co najmniej jeszcze rok.

Rzeczywiście, Miejski Zarząd Dróg zaplanował budowę skrzyżowania na 2014 rok. - Mamy już decyzję środowiskową. Chcemy ogłosić przetarg jeszcze w tym roku - mówi Jarosław Skrzydło, rzecznik MZD. Wiadomo już, że przedsiębiorcy nie mogą jednak liczyć na żadne ulgi. - Przede wszystkim od podatku nie można nikogo zwolnić, a jedynie odstąpić od jego egzekucji. Ale mam wątpliwości, czy w tym przypadku zachodzi taka konieczność - mówi Wojciech Lubawski, prezydent Kielc.

Tłumaczy, że drogi do osiedla nie było od samego początku. - Gdyby to jakaś decyzja miasta znacznie pogorszyła sytuację przedsiębiorców, wtedy można by było inaczej spojrzeć na ten wniosek - mówi Lubawski.

Zaznacza, że zgodnie z obietnicą droga powstanie, ale "miasto musi mieć na nią pieniądze". A inwestycja, w ramach której drogowcy wybudują dojazd, będzie finansowana ze środków unijnych. - Jestem też ostrożny z innego powodu. Podejmując taką decyzję, możemy otworzyć puszkę Pandory. Od razu zgłosi się kilkudziesięciu przedsiębiorców, którzy z różnych powodów będą żądać kolejnych ulg. Dlatego podobne rozwiązania mogą być stosowane jedynie w wyjątkowych sytuacjach - dodaje prezydent.


Cały tekst: http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,47262, ... z2f39ECG8b

ODPOWIEDZ