SHL

Dzieje, wspomnienia, fotografie, czyli dawne Kielce

Moderatorzy: Autor, sueno, Daniel, Sirek1

Awatar użytkownika
MadMike
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1127
Rejestracja: 2 kwietnia 2007, o 13:09
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Post autor: MadMike » 16 stycznia 2011, o 23:04

Jeżeli chodzi o te scyzoryki, bo tak potocznie w XIX w mówiono na szable, to już dawno temu obiło mi się o uszy... Dodatkowo kilka miesięcy temu dokładnie to samo usłyszałem na antenie programu 3 Polskiego Radia w audycji językoznawcy dr Katarzyny Kłosińskiej. Ale pewnie jest mnóstwo teorii na ten temat.

rowerzysta
Posty: 440
Rejestracja: 20 czerwca 2009, o 14:24
Lokalizacja: Kielce lewobrzeżne

Post autor: rowerzysta » 17 stycznia 2011, o 07:29

Sama nazwa pochodzi z "P.Tadeusza" Mickiewicza(czy była wcześniej i skąd Mickiewicz wziął tę nazwę,nie wiem...):
"Rębajło Gerwazy zwany Klucznikiem, od pęku kluczy od zamku Horeszków, noszonego u pasa; Scyzorykiem od potężnych rozmiarów i wagi miecza; Półkozicem od uporczywie noszonej liberii ze znakami herbowymi Horeszków lub Mopanku, od ulubionego zwrotu grzecznościowego. Hasło – „Hajże na Soplicę!”
" Ród Gerwazego nie był w okolicy bliżej znany, ale w czasie przedzajazdowej narady w Dobrzyniu szlachta woła: Wiwat Scyzoryk, klejnot Rębajłów zaścianku! Być może pochodzi z Rąbanek, które w rozmowie z Hrabią wymienia obok (równie fikcyjnych) Rzezikowa i Ciętycz – zaścianków, gdzie szlachta odwieczna, w której krew rycerska płynie. Najwierniejszy z wiernych sługa stolnika Horeszki. Nie założył rodziny, wszystkimi uczuciami obdarzając Scyzoryk. "
W XIII księdze:"Co ma większe Gerwazy, Scyzoryk czy wała."
A sam nóż scyzoryk wg wikipedii:
"Scyzoryk - rodzaj kieszonkowego noża ze składaną głownią (popularnie zwaną "ostrzem", chociaż ostrze to tylko część głowni), czasem z dwiema głowniami różnej wielkości i z dodatkowymi - również składanymi - narzędziami zamontowanymi do tej samej oprawy, takimi jak świderki, korkociągi i otwieracze do butelek. Często scyzoryk mylony jest z nożem składanym (tzw. folderem), który nie posiada innych narzędzi poza głownią"


Ale kiedy Scyzoryk był przypisany Kielcom?I czy najpierw wszystkie szable były tak nazywane,potem kieleckie a w końcu Kielczanie.I kiedy zamiast szabli,zaczęto nazywać tak noże kieszonkowe,składane,i to nie wszystkie :idea: :?:
Mieszkańcy Częstochowy-"Medaliki" mają łatwiejsze rozwiązanie ich nazwy :lol: ,bo już krakowscy-"Centusie" mają podobnie :lol:
...kiedy stoję, patrzę w okno, krótka chwila
idą ludzie tam za bramą jeszcze senni
na ulicy mały płomień porzucony
nasze domy pośród nocy
nasze domy obok fabryk...

rowerzysta
Posty: 440
Rejestracja: 20 czerwca 2009, o 14:24
Lokalizacja: Kielce lewobrzeżne

Post autor: rowerzysta » 17 stycznia 2011, o 08:17

Obrazek
+
Obrazek
=
Obrazek
Czyli podręczny nóż(już klucznik Gerwazy nosił raper przy pasie i swoje klucze też) wraz w innymi podręcznymi rzeczami spętymi w pęk:
Jeden z eksponatów w Muzeum Historii Kielc:
Obrazek
W "Inwentarzu depozytów Muzeum Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego w Kielcach " jest wpis dokonany przez ówczesnego kustosza muzeum. Jeden z eksponatów opisany był jako dar "kieleckich scyzoryków". Było to w roku 1911.
Kibice Korony tłumaczą to złą sławą kieleckich nożowników. Historycy wywodzą złowrogi przydomek od Kieleckiej Huty Ludwików, słynącej przed wojną z produkcji scyzoryków - szabli "ludwikówek", które były w wyposażeniu oficerów armii II RP.
I szabla "Ludwikówka"-replika:

Obrazek
Może armia już nie używa broni białej ale kibice nadal :lol: a ta dyskretna-kieszonkowa jest "najskuteczniejsza"
:lol:
...kiedy stoję, patrzę w okno, krótka chwila
idą ludzie tam za bramą jeszcze senni
na ulicy mały płomień porzucony
nasze domy pośród nocy
nasze domy obok fabryk...

fiku
Posty: 10
Rejestracja: 10 grudnia 2009, o 10:10

Post autor: fiku » 17 stycznia 2011, o 08:36

rowerzysta pisze:szabli "ludwikówek", które były w wyposażeniu oficerów armii II RP.
Szabla wz.34 tzw. "ludwikówka" była szablą żołnierską, oficerowie zwykle używali innych szabli, np. wz.21/22 innych producentów. Często były to szable robione na indywidulane zamówienie. SHL w katalogu miało wersję oficerską swojej szabli ale podobno nie zdobyła ona popularności.

rowerzysta
Posty: 440
Rejestracja: 20 czerwca 2009, o 14:24
Lokalizacja: Kielce lewobrzeżne

Post autor: rowerzysta » 17 stycznia 2011, o 08:57

fiku pisze:
rowerzysta pisze:szabli "ludwikówek", które były ...
Szabla wz.34 tzw. "ludwikówka" była szablą żołnierską, oficerowie zwykle .....
Racja,ten akutat opis miałem z jakiegoś bloga(jakieś dywagacje ale fotka fajna była...) wyjaśniającego samo pochodzenie określenia Kielczanie-Scyzoryki bez szczegółów i stąd mój błąd :)
Ostatnio zmieniony 22 stycznia 2011, o 12:35 przez rowerzysta, łącznie zmieniany 1 raz.
...kiedy stoję, patrzę w okno, krótka chwila
idą ludzie tam za bramą jeszcze senni
na ulicy mały płomień porzucony
nasze domy pośród nocy
nasze domy obok fabryk...

Kot
Ranga: Kierownik budowy ;)
Posty: 527
Rejestracja: 7 maja 2007, o 16:26
Lokalizacja: Zagórska-Północ

Post autor: Kot » 19 stycznia 2011, o 12:22

fiku pisze:
rowerzysta pisze:szabli "ludwikówek", które były w wyposażeniu oficerów armii II RP.
Szabla wz.34 tzw. "ludwikówka" była szablą żołnierską, oficerowie zwykle używali innych szabli, np. wz.21/22 innych producentów. Często były to szable robione na indywidulane zamówienie. SHL w katalogu miało wersję oficerską swojej szabli ale podobno nie zdobyła ona popularności.
"Ludwikówka" wz.34 to była ostatnia tak piękna szabla produkowana w Polsce. Te obecnie robione w Łodzi już tak ładne nie są, zresztą rzecz gustu.

Taka ciekawostka - jakiś czas temu na e-bay'u pewien niemiecki emeryt, a kiedyś niemiecki żołnierz, wystawił do sprzedaży taką właśnie "Ludwikówkę" z informacją, że zdobył ją na polskim wachmistrzu w 1939 r. Szabla przepiękna, świetnie utrzymana, grawerowana znakami polskimi, a żołnierz niemiecki dodał też przy rękojeści swój grawerunek w postaci informacji, że w dniu takim i takim, w bitwie takiej i takiej zdobył szablę w walce z polskim wachmistrzem. Poszła za 36 tys. euro. Kupił ją Polak z Stanów. Jakby więc ktoś z Was miał podobną to jest to niezły pieniądz :-)

Co do wywodzenia Scyzoryków od szabli. Nie jest to jakoś szczególnie udokumentowane naukowo ale brzmi pięknie i jest nośne, więc gdyby ktoś się pytał to tej wersji się trzymajmy :-)

W "Panu Tadeuszu" Gerwazy nazywa swoją szablę Scyzorykiem ("Zapewne Pan o moim słyszał Scyzoryku/Sławnym na każdym sejmie, targu i sejmiku") ale wynika to z tego, że szlachta sama nadawała nazwy swoim szablom i każda zazwyczaj nazywała się inaczej.

Awatar użytkownika
Adasiek CK
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1141
Rejestracja: 4 stycznia 2008, o 03:03
Lokalizacja: Kielce <-> Warszawa

Post autor: Adasiek CK » 19 stycznia 2011, o 19:00

36 tys euro??? Gruuuuubo przepłacił... :lol:
<klawy tekścik w tym miejscu>

ODPOWIEDZ