Nowe kieleckie przystanki - konkurs rozstrzygnięty

Wszystko związane z działaniem komunikacji publicznej.

Moderatorzy: Nowak, Autor, sueno, Daniel, CKfan, AR

Cyniczny Optymista
Ranga: Kierownik budowy ;)
Posty: 838
Rejestracja: 28 lipca 2008, o 11:16
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Nowe kieleckie przystanki - konkurs rozstrzygnięty

Post autor: Cyniczny Optymista » 11 lipca 2013, o 16:49

http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255, ... ACJE_.html

Kurcze, wiem, że najłatwiej krytykować, ale...

Te przystanki są estetyczne i funkcjonalne, ale liczyłem jednak na to, że nadadzą nieco ducha temu miastu.
Bo te w zasadzie niczym, ale to absolutnie niczym się nie wyróżniają od setek, tysięcy innych przystanków w Polsce i na świecie.
Ot, przystanek jakich wiele.

A tu mieliśmy szansę za zerwanie z wizerunkiem Kielc jako typowego, polskiego miasta. Na dodatek znanego głównie z pogromu kieleckiego i majonezu (tu oczywiście chwała producentom tego drugiego :)

Natomiast - jak na miasto, które chce się stać stolicą designu, jak na stolicę regionu, którego
ROT jest oceniany tak dobrze jako organizator akcji promocyjnych - to poprawność funkcjonalna i estetyczna to zdecydowanie, zdecydowanie za mało.

Ja wiem, że miasto zlikwidowało wydział promocji, bo pan prezydent Lubawski nie rozumie jej wagi w dzisiejszym świecie (a do tego, nie czarujmy, ten dział był fatalny), ale nie zmienia to faktu, że rola promocji jest nie tylko arcyważna, ale wręcz stale rosnąca w dzisiejszym skomercjalizowanym świecie.
Można się z tym nie zgadzać, można na to narzekać, ale...z faktami się nie dyskutuje, tylko się je akceptuje. I...robi wszystko, by je wykorzystać pro publico bono.
(a my przecież tak cenimy ponoć civitas kielcensis...)

Ja wiem, że zasada - Wyróżnij się lub zgiń, jest może nie najlepszą zasadą (vide casus panny Hilton - fakt, sekstaśmy przyniosły Jej rozpoznawalność i sławę, także pieniądze, ale...dla wielu jednak co najmniej skóra nie była warta wyprawki), ale ona jest (ta zasada) i warto by ją wykorzystać dla dobra miasta i regionu...

Te przystanki mogłyby się stać symbolem Kielc, tak jak przed laty była nim, niszczona (?) wg najnowszych planów, kopuła dworca autobusowego.

Ja przypominam nie tak dawną w sumie sytuację z kieleckim witaczem. Założenia, idee, jak zwykle fajne.
Efekt - przy całym szacunku dla tak wybitnego artysty jak pan Cecuła, żaden.
Ot, kolejny neon świecący kierowcom po oczach.
Konia z rzędem temu, kto widząc go w nocy i nie wiedząc że to witacz odróżni go od zalewających polskie drogi, chłamu reklamowo-neonowego...

I - konia z rzędem temu, kto na widok tych przystanków powie: wreszcie wiem, że jestem w Kielcach.
Bo ni cholery nie różnią się od tych z Warszawy czy Pcimia Dolnego (przy całym mym, głębokim, szacunku dla tychże miejscowości)

A już na pewno nie staną "wyróżnikiem Kielc". A na to, jak zwykle głupio naiwny, cholernie jednak liczyłem...
Cynizm Optymizm i Ironia
Te trzy: z nich zas najwazniejszy jest dystans do samego siebie :)

Invisible
Posty: 73
Rejestracja: 7 stycznia 2012, o 13:59
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Invisible » 11 lipca 2013, o 17:11

Funkcjonalność wiaty przystankowej polega raczej na tym że może ona chronić przed warunkami atmosferycznymi- wiatrem, deszczem, słońcem (po to były chyba pierwotnie wymyślone wiaty przystankowe?) a nie na tym ze jest tam stojak dla rowerów czy bajeranckie rozkłady. Więc jak dla mnie funkcjonalność tych przystanków jest akurat zerowa. Co do wyróżniania się to się zgodzę - kolejna wiata przystankowa, jedna z wielu podobnych.

Awatar użytkownika
AR
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 5704
Rejestracja: 15 listopada 2005, o 19:01
Lokalizacja: QKI
Kontakt:

Post autor: AR » 12 lipca 2013, o 08:40

...łatwo krytykować ale rzeczywiście projekty nie powalają...
Jeśli chodzi o designerski przystanek to wg mnie, nie jest to sprawa łatwa.
Po pierwsze stylistyka musi być naprawdę wybitna, żeby nie trąciła kiczem, a po drugie ważne jest jeszcze wykonanie - jego jakość, funkcjonalność, łatwość utrzymania w czystości.
Projekt 3D może wyglądać fajnie, ale po zastosowaniu nieodpowiednich materiałów i jakości wykonania może okazać się klapą, a to co dzisiaj wydaje się designerskie, może się różnie zestarzeć. Niektóre formy starzeją się brzydko, niektóre ładnie.
Może stylistyka i wykonanie obroniłoby się, bez względu na formę lub wykonanie, gdyby były projektu słynnego biura projektowego, niekoniecznie architektonicznego, np. Pininfarina. Mogłyby stac się wtedy atrakcja miasta.

Ja cieszę się, że na szczęście nikt nie wpadł na pomysł umieszczenia Baby Jagi, Jelenia, dachu w kształcie gór, że nie pomalowano ich na żółty i czerwony, itp.
Wszystkim się podoba, a tobie się nie podoba

Cyniczny Optymista
Ranga: Kierownik budowy ;)
Posty: 838
Rejestracja: 28 lipca 2008, o 11:16
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Post autor: Cyniczny Optymista » 12 lipca 2013, o 16:57

AR,

masz racji dużo, że inne też nie powalają, dlatego przyznaję się bez bicia - że najłatwiej krytykować ;)

Natomiast - widzisz, ja wiem, że najlepiej gdyby przystanki nie były kiczowate, tylko stworzone przez Antonio Sant'Elia np., ale...

z gustem jest jak z obrazami jeleni w blasku księżyca: to ewidentny kicz, a podoba się podobno 86% populacji ;)
I teraz - piszesz, że dobrze iż na przystankach nie ma elementów ewidentnie lokalnych czy wizerunkowych (wymieniając baby jagi czy góry), a ja się pytam: dlaczego?

Przecież to na 1000% dodałoby kolorytu i sprawiłoby iż takie przystanki przykuwałyby uwagę. Wyróżniałyby nasze miasto.
Wiesz, polecam pierwsze opinie nt wieży Eiffla - najchętniej zrównano by ją z ziemią, a dziś?

Widzisz, to nie przypadek, że choć wielu obrusza się na kojarzenie naszego regionu z babami jagami, miotłami i innym (wybacz że w cudzysłowiu) "lokalnym badziewiem", to dopiero gdy ROT położył na to nacisk w swoich kampaniach, zaczęło przyjeżdżać do nas więcej turystów.
To nie przypadek, że więcej ludzi chce oglądać Sabat Czarownic niż występy filharmoników.

I to się może nam nie podobać (choć mi udaje się jakoś pogodzić gust plebejski ze sztuką przez duże S i potrafię dobrze się bawić i na weselu śpiewając Ach kieleckie jakie cudne i w świątyni muzyki słuchając Verdiego) ale...pecunia non olet.
My jesteśmy zbyt biednym regionem, by wybrzydzać. A skoro turyści (a więc i wydawane przez nich pieniądze) tworzą miejsca pracy (których tak potwornie u nas brakuje), a turyści chcą baby jagi to...ja dałbym im 1000 bab jag. Dwa tysiące. Ba, 10 tysięcy jag, byle tylko tu przyjeżdżali...

O przystankach z jagami przynajmniej ktoś może nakręciłby jakiegoś newsa w TV, co przełożyłoby się na kilkaset więcej osób odwiedzających nasze miasto czy region.
A kto będzie chciał zobaczyć przystanek taki sam jak ma u siebie?

https://www.google.nl/search?q=przystan ... 66&bih=576
Cynizm Optymizm i Ironia
Te trzy: z nich zas najwazniejszy jest dystans do samego siebie :)

grzebo
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1434
Rejestracja: 12 stycznia 2009, o 14:20
Lokalizacja: Kielce

Post autor: grzebo » 12 lipca 2013, o 23:11

Jak dla mnie te przystanki rzeczywiście są nieco rozczarowujące. Ale:

- w konkursie były określone ramy cenowe; jeśli w tej cenie ledwie się mieści przyzwoity, konserwatywny przystanek, no to trudno; lepiej mieć nudnie, ale trwale, ładnie i porządnie niż awangardowo, ale tylko do pierwszego śniegu, snajpera-szybobójcy, czy gradu;

- przystanki mają przede wszystkim służyć pasażerom i sprawiać, że przejazd autobusem będzie przyjemny i będzie się dobrze kojarzył; cuda designu, które najlepiej wyglądają zza szyby samochodu dwa pasy dalej zostawmy innym;

- elementem charakterystycznym (nawiązującym do lokalizacji) tych przystanków będzie ich przewiewność - będzie na nich "piździć jak w kieleckim"

ODPOWIEDZ