Strona 11 z 28

: 31 stycznia 2012, o 08:23
autor: pk5
No to coraz ciekawiej ;)

: 31 stycznia 2012, o 10:09
autor: Marcinus
Autor pisze:Sprawa wyszla przy okazji zapytania o to, czy ZTM nalozy kare za brak wymaganej ilosci pojazdow niskopodlogowych w brygadach MEGA (oczywiscie nie).
To może sprawa nadaje się do CBA, czy innej organizacji?
Przetarg o ile dobrze pamiętam rozpisany pod MPK, nie nakładają kar zapisanych w umowie, puszczają SU15 zamiast przegubowca...
Musimy do końca umowy znosić takie lekceważenie pasażerów przez przewoźnika?
Jeszcze tak trochę z innej beczki - czy do konkretnych kursów są przypisane konkretne pojazdy i nie da się tego zmienić? Np wczoraj po 20 na 34 jechał pusty stary przegubowiec, szyby wszystkie pozamarzane od środka. Nie można było puścić albo mniejszego autobusu, albo przynajmniej nowego przeguba, żeby w środku było cieplej?

: 31 stycznia 2012, o 10:44
autor: Autor
Chyba tylko NIK moze sie tym zajac.

: 31 stycznia 2012, o 19:48
autor: dovers_ck
Dziś widziałem nowego turystyka, srebrny Man :D

: 31 stycznia 2012, o 21:15
autor: =CK=
Autor pisze:Chyba tylko NIK moze sie tym zajac.
To przy okazji jak będą mogliby zająć się "wałkiem" - stopniowa likwidacja kursów taborem MPK na trasach po których jeżdżą także unijne wozy. To raczej nie przypadek. Unijne miały wzbogacić, uzupełnić i poprawić dostęp do komunikacji na obszarze KOMu, a ta nasza "aglomeracja" to także ościenne gminy.

: 31 stycznia 2012, o 21:32
autor: pk5
=CK= pisze: stopniowa likwidacja kursów taborem MPK na trasach po których jeżdżą także unijne wozy. To raczej nie przypadek.
Owszem to nie przypadek, jaki widzisz w tym problem?

: 31 stycznia 2012, o 21:48
autor: =CK=
pk5 pisze:
=CK= pisze: stopniowa likwidacja kursów taborem MPK na trasach po których jeżdżą także unijne wozy. To raczej nie przypadek.
Owszem to nie przypadek, jaki widzisz w tym problem?
Taki, że MPK kontraktem unijnym rekompensuje sobie straty. Nie byłoby takich zagrywek gdyby obsługę wygrał inny przewoźnik.

: 4 lutego 2012, o 22:20
autor: dovers_ck
Przyjechał Man to się pozbyli peerki i teraz jakiś prywaciarz sprzedaje ją na allegro
http://motoallegro.pl/autobus-turystycz ... 01155.html

: 16 lutego 2012, o 21:53
autor: Krycho18
wczoraj w wieczornych wiadomościach tvp Kielce wypowiadała się pani prezes że weszli na drogę sądową z ZTM aby ten im podniósł stawkę za wozokilometr... Ela powiedziała przy okazji że jeśli sie nie uda podnieść stawki planują odstąpić od umowy z ztm...

: 18 lutego 2012, o 18:39
autor: tester19
"Ciepłe guziki" w autobusach? MPK jest na tak

Co zrobić, aby w autobusach zimą było cieplej? W Lublinie i kilku innych miastach w Polsce mają na to sposób. Drzwi otwierają nie kierowcy, ale pasażerowie. - To rozwiązanie ma same plusy - uważa prezes MPK Elżbieta Śreniawska. ZTM jest sceptyczny.

W autobusach może być cieplej za sprawą tzw. ciepłego guzika, jak się go potocznie nazywa. Jest to duży przycisk zamontowany wewnątrz oraz na zewnątrz pojazdu, tuż przy jego drzwiach. Gdy autobus zatrzymuje się na przystanku, kierowca na desce rozdzielczej uruchamia mechanizm, a wsiadający lub wysiadający pasażerowie naciskają przycisk i sami otwierają sobie drzwi. Co ważne - nie wszystkie, a wyłącznie te, z których faktycznie korzystają.

- To bardzo praktyczne rozwiązanie. Po co otwierać trzy pary drzwi, jak na przystanku czeka tylko jedna osoba? - pyta Śreniawska. - Kierowcy tak czynią, bo zobowiązuje nas do tego umowa z ZTM-em. Tyle tylko, że zimą ucieka przez to ciepło, a latem powietrze schłodzone przez klimatyzację. Kłopot mają za to pasażerowie - dodaje.

"Ciepły guzik" przyjął się już m.in. w Poznaniu, Warszawie, a od nowego roku także w Lublinie. Nad przyciskiem zastanawiają się inne miasta. Także Kielce. - Chętnie byśmy go zastosowali. Być może nawet przy okazji następnych autobusowych zakupów. To dobre rozwiązanie, kierowcom też się podoba - przekonuje Śreniawska. Guziki można też zamontować do starszych autobusów. Jak przekonuje Śreniawska, "koszty takiego przedsięwzięcia nie są wcale duże".

Pomysł nie jest też nowy. Jak zauważa Zbigniew Michnicki, kierownik działu przewozów ZTM, w Kielcach nad "ciepłym guzikiem" debatowano już w 2005 roku. - Nawet pytaliśmy o opinię kolegów z Poznania. Oni sami jednak troszkę bez przekonania wypowiadali się o tym pomyśle - mówi. Wszystko za sprawą pretensji pasażerów. - Niektórzy z nich o zmianach nie wiedzieli, czekali, aż drzwi się otworzą, a gdy autobus odjeżdżał, skarżyli się. Trudno im się dziwić - twierdzi Michnicki. Jak zauważa, część pasażerów zamiast właściwych guzików używała przycisku do awaryjnego otwierania drzwi. Inni z guzika korzystali za to nagminnie i dla zabawy. - Stąd raczej sceptycznie podchodzimy do tego pomysłu - mówi Michnicki.

Obawy ma też Śreniawska. - Jakiś czas temu wprowadziliśmy na ulice dwa testowane mercedesy z "ciepłymi guzikami". Przyciski po kilkunastu godzinach musieliśmy przerobić, bo pasażerowie byli zdezorientowani, nie chcieli sami otwierać drzwi, woleli, żeby robił to kierowca. Koniec końców z samochodów musieliśmy zrezygnować, bo po co płacić za coś, z czego się nie korzysta. To przecież nieopłacalne - zaznacza prezes MPK.

Ona jednak do pomysłu chętnie by wróciła. Zwraca przy tym uwagę na kampanię informacyjną. Tej przy jedynej do tej pory próbie zabrakło. W Lublinie, dla przykładu, o akcji informowano w lokalnych mediach, autobusach i na ulicach. - Przycisk, owszem, może, ale nie musi sprawiać problemów. Poradziliśmy sobie z automatami do biletów, dlaczego mielibyśmy mieć kłopot ze zwykłym guzikiem od drzwi. Na pewno dalibyśmy radę - przekonuje Śreniawska.

Wątpliwości ciągle ma jednak Michnicki. - Nie wiem, czy już jesteśmy gotowi na takie rozwiązanie. Inna sprawa, czy kielczanie na pewno takiej zmiany by chcieli - zastanawia się.

:arrow: http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,88614, ... a_tak.html

: 18 lutego 2012, o 18:40
autor: tester19
"Ciepłe guziki" w autobusach? MPK jest na tak

Co zrobić, aby w autobusach zimą było cieplej? W Lublinie i kilku innych miastach w Polsce mają na to sposób. Drzwi otwierają nie kierowcy, ale pasażerowie. - To rozwiązanie ma same plusy - uważa prezes MPK Elżbieta Śreniawska. ZTM jest sceptyczny.

W autobusach może być cieplej za sprawą tzw. ciepłego guzika, jak się go potocznie nazywa. Jest to duży przycisk zamontowany wewnątrz oraz na zewnątrz pojazdu, tuż przy jego drzwiach. Gdy autobus zatrzymuje się na przystanku, kierowca na desce rozdzielczej uruchamia mechanizm, a wsiadający lub wysiadający pasażerowie naciskają przycisk i sami otwierają sobie drzwi. Co ważne - nie wszystkie, a wyłącznie te, z których faktycznie korzystają.

- To bardzo praktyczne rozwiązanie. Po co otwierać trzy pary drzwi, jak na przystanku czeka tylko jedna osoba? - pyta Śreniawska. - Kierowcy tak czynią, bo zobowiązuje nas do tego umowa z ZTM-em. Tyle tylko, że zimą ucieka przez to ciepło, a latem powietrze schłodzone przez klimatyzację. Kłopot mają za to pasażerowie - dodaje.

"Ciepły guzik" przyjął się już m.in. w Poznaniu, Warszawie, a od nowego roku także w Lublinie. Nad przyciskiem zastanawiają się inne miasta. Także Kielce. - Chętnie byśmy go zastosowali. Być może nawet przy okazji następnych autobusowych zakupów. To dobre rozwiązanie, kierowcom też się podoba - przekonuje Śreniawska. Guziki można też zamontować do starszych autobusów. Jak przekonuje Śreniawska, "koszty takiego przedsięwzięcia nie są wcale duże".

Pomysł nie jest też nowy. Jak zauważa Zbigniew Michnicki, kierownik działu przewozów ZTM, w Kielcach nad "ciepłym guzikiem" debatowano już w 2005 roku. - Nawet pytaliśmy o opinię kolegów z Poznania. Oni sami jednak troszkę bez przekonania wypowiadali się o tym pomyśle - mówi. Wszystko za sprawą pretensji pasażerów. - Niektórzy z nich o zmianach nie wiedzieli, czekali, aż drzwi się otworzą, a gdy autobus odjeżdżał, skarżyli się. Trudno im się dziwić - twierdzi Michnicki. Jak zauważa, część pasażerów zamiast właściwych guzików używała przycisku do awaryjnego otwierania drzwi. Inni z guzika korzystali za to nagminnie i dla zabawy. - Stąd raczej sceptycznie podchodzimy do tego pomysłu - mówi Michnicki.

Obawy ma też Śreniawska. - Jakiś czas temu wprowadziliśmy na ulice dwa testowane mercedesy z "ciepłymi guzikami". Przyciski po kilkunastu godzinach musieliśmy przerobić, bo pasażerowie byli zdezorientowani, nie chcieli sami otwierać drzwi, woleli, żeby robił to kierowca. Koniec końców z samochodów musieliśmy zrezygnować, bo po co płacić za coś, z czego się nie korzysta. To przecież nieopłacalne - zaznacza prezes MPK.

Ona jednak do pomysłu chętnie by wróciła. Zwraca przy tym uwagę na kampanię informacyjną. Tej przy jedynej do tej pory próbie zabrakło. W Lublinie, dla przykładu, o akcji informowano w lokalnych mediach, autobusach i na ulicach. - Przycisk, owszem, może, ale nie musi sprawiać problemów. Poradziliśmy sobie z automatami do biletów, dlaczego mielibyśmy mieć kłopot ze zwykłym guzikiem od drzwi. Na pewno dalibyśmy radę - przekonuje Śreniawska.

Wątpliwości ciągle ma jednak Michnicki. - Nie wiem, czy już jesteśmy gotowi na takie rozwiązanie. Inna sprawa, czy kielczanie na pewno takiej zmiany by chcieli - zastanawia się.

:arrow: http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,88614, ... a_tak.html

: 18 lutego 2012, o 18:47
autor: krzysiu1493
- To bardzo praktyczne rozwiązanie. Po co otwierać trzy pary drzwi, jak na przystanku czeka tylko jedna osoba? - pyta Śreniawska. - Kierowcy tak czynią, bo zobowiązuje nas do tego umowa z ZTM-em. Tyle tylko, że zimą ucieka przez to ciepło, a latem powietrze schłodzone przez klimatyzację. Kłopot mają za to pasażerowie - dodaje.
To mnie rozbawiło. Od kiedy to kierowcy otwierają wszystkie 3 pary drzwi. Nawet w ciągu dnia zdarza się, że otwierają tylko środkowe.

: 18 lutego 2012, o 19:47
autor: kielcekm
Oczywiście, że nie otwierają wszystkich drzwi. Śreniawska bardzo często mija się z prawda, dlatego nie należy brać pod uwagę tego, co ona mówi.

: 19 lutego 2012, o 10:35
autor: michal_ck
Ostatnio ze 112 otwierał tylko tylne drzwi, choć środkowe też były sprawne.

: 19 lutego 2012, o 11:52
autor: MeehoweCK
Na co dzień korzystam z komunikacji w Warszawie, gdzie ciepłe przyciski są. Mam więc porównanie. I gdybym to ja miał się wypowiedzieć, bez wahania wybrałbym wariant z przyciskami.