Śmieszne przypadki w autobusach

Wszystko związane z działaniem komunikacji publicznej.

Moderatorzy: Nowak, Autor, sueno, Daniel, CKfan, AR

Awatar użytkownika
dovers_ck
Ranga: Kierownik budowy ;)
Posty: 523
Rejestracja: 8 stycznia 2009, o 18:55
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Śmieszne przypadki w autobusach

Post autor: dovers_ck » 27 kwietnia 2009, o 23:07

Zakładam ten temat, aby wszyscy mogli wrzucać opisy śmiesznych sytuacji w autobusach komunikacji miejskiej.
Ja zacznę:
Dziś jechałem ze znajomym Jelczem M081MB (Vero #803, linia 16B) i na przystanku (IX W. KIELC ŚW.WOJCIECH) był wyskoki krawężnik więc trochę odjechaliśmy aby drzwi od skokowe otworzyły się. Wsiadała babcia, która wydarła się na mojego kolegę, że za daleko od krawężnika podjechał i nie mogła wsiąść, cytuję jej wypowiedź: "jaka cholera podjechał tak daleko od krawężnika, ludzie nie maja takiego dużego kroku jak ty, jaka cholera...", po tym jak babka usiadła cały, ale to cały busik w śmiech, ludzie nie wytrzymywali ze śmiechu. Babka oczywiście wysiadła na następnym przystanku. Przez pół drogi cały bus się śmiał, a babka poszła z niezadowoleniem. XD XD XD

michal641
Posty: 80
Rejestracja: 6 października 2008, o 17:51

Post autor: michal641 » 28 kwietnia 2009, o 09:46

W Echu w dziale "listy od czytelników" kiedyś wydrukowali list od czytelniczki, która była świadkiem wydarzeń w autobusie MPK. Było to zaraz po wprowadzeniu automatów.

Czytelniczka opisywała jak starsza Pani na podmiejskiej linii chciała kupić bilet u kierowcy. Ten odesłał ją do automatu. Starsza pani zatem poszła, stanęła przed nim i głośno i wyraźnie zaczęła mówić do maszyny - poproszę połówkę biletu, co wywołało śmiech u innych pasażerów.

Awatar użytkownika
KamilEm
Ranga: Kierownik budowy ;)
Posty: 639
Rejestracja: 18 września 2006, o 16:23
Lokalizacja: Kielce - Świętokrzyskie
Kontakt:

Post autor: KamilEm » 4 maja 2009, o 19:03

Czy to była śmieszna sytuacja? Oceńcie sami:

Dziś w 35 ok 19:40 na IXw. Kielc w kierunku Świętokrzyskiego wchodzą kanary. Jeden idzie do przodu (starszy, chyba najbardziej znany w Kielcach) a młodszy zaczyna sprawdzać tył. Młodszy był dość chuderlawy i trafił na jakiegoś wysportowanego kolesia (chyba wracał z treningu bo miał ze sobą sportową torbę) i zaczeli się kłócić. Pasażer chciał wysiąść na pierwszym przystanku przy Warszawskiej i nie chciał zostawić im dowodu a kanar nie chciał go wypuścić. Młodszy krzyknął do starszego "Stefan, blokuj tylne drzwi" i faktycznie tylne drzwi się nie otworzyły ale koleś się wyrwał i wyszedł środkowymi. Gdy drzwi się zamknęły kontrolerzy kontynuowali sprawdzanie biletów i złapali jakąś dziewczyne. W tym momencie jakiś dziadek zaczął krzyczeć na cały autobus (do młodszego) że jest ciapciak, że on to do eMPeKu zgłosi, że to był złodziej bo nas wszystkich okrada a oni może by kulawego złapali. Stefan go troche uspokajał ale dziadek przestał dopiero jak wysiedli na Szydłówku. Cała kontrola skończyła się wynikiem 2:1 dla kanarów (złapali potem jeszcze jedną dziewczyne)

Awatar użytkownika
tomasz2719
Ranga: Kierownik budowy ;)
Posty: 867
Rejestracja: 8 marca 2008, o 00:19
Lokalizacja: Kielce

Post autor: tomasz2719 » 24 stycznia 2013, o 19:00

Nie byłem pewny gdzie wrzucić:
Obrazek

ODPOWIEDZ