Rozwiązania komunikacyjne dla autobusów KM w Kielcach
Moderatorzy: Nowak, Autor, sueno, Daniel, CKfan, AR
Ze Ślichowic na Stok autobusem w 15 minut? Po Kielcach ma jeździć szybkobus
Jest możliwe dotarcie wciągu 15 minut na Ślichowice z osiedla Na Stoku w Kielcach i to miejskim autobusem. Drogowcy pracują na specjalnym pasem umożliwiającym szybkie pokonanie tej trasy.
Aby mogła powstać trasa dla szybkobusu drogowcy zlikwidują możliwość parkowania na ulicy Warszawskiej w Kielcach. Zniknie też chodnik pod wiaduktem przy ulicy Grunwaldzkiej, a w zamian powstanie tunel dla pieszych i rowerzystów.
Specjalnego pasa dla autobusów łączącego północ z zachodem Kielc nie da się wyznaczyć z dnia na dzień, bo jest kilka newralgicznych miejsc, wymagających przebudowy. - Na całej długości ulicy Warszawskiej mamy wolny pas przeznaczony obecnie na parking. Chcemy wprowadzić zakaz zostawiania samochodów i tędy wyznaczyć trasę przejazdu dla autobusów.
Na pewno wzbudzi to protesty mieszkańców, bo w zamian trudno będzie wskazać inne miejsce. Muszą szukać możliwości parkowania w osiedlach - przyznaje Piotr Wójcik, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. - Na alei IX Wieków Kielc także jeden z pasów przeznaczymy wyłącznie dla autobusów. Problem zaczyna się na moście nad Silnicą. On jest wąskim gardłem i nie ma planów poszerzenia go. Chcemy zmienić organizację ruchu. Na tym krótkim odcinku, od przystanku do ronda jeden pas wyznaczymy dla autobusów.
Kolejna zmiana czeka na rondzie, które zostanie przebudowane na turbinowe, a wjazd z niego w ulicę Czarnowską będzie możliwy tylko dla autobusów i taksówek. - Problem stania w korku na tej ulicy zniknie - przyznaje dyrektor Wójcik. - Na ulicy Żelaznej także zlikwidujemy możliwość parkowania, a jeden pas wyznaczymy wyłącznie dla autobusów. Wąskie gardło to wiadukt nad ulicą Grunwaldzką, ale mamy rozwiązanie bez potrzeby poszerzania prześwitu pod nim. Zlikwidujemy chodnik, co umożliwi poszerzenie jezdni i wyznaczenie pasa dla autobusów. Pod jezdnią wybudujemy tunel dla pieszych i rowerzystów.
Wyznaczenie dalszego odcinka trasy na Ślichowice nie powinno już sprawić kłopotów, ale będzie wymagało likwidacji części miejsc parkingowych - przyznaje dyrektor Wójcik.
Pas wydzielony wyłącznie dla autobusów ma zachęcić kierowców do zostawienia samochodów w garażach i przesiadki do miejskiej komunikacji przynajmniej w godzinach szczytu.
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/ar ... /942724621
-
- Ranga: Kierownik budowy ;)
- Posty: 781
- Rejestracja: 22 czerwca 2008, o 20:36
Przeniesiona dyskusja z "Nowych Linii":
B@rteK pisze:Powiem tak: wreszcie Parking na Warszawskiej się prosi o to przynajmniej od czasu gdy "szpece" zamontowali słynne "bambuły". Na grunwaldzkiej w stronę wiaduktu za to prosi się o 3 pas, od pawilonów przy przystanku Grunwaldzka/Jagiellońska do przystanku Grunwaldza Wiadukt. Nawet ostatnio zwróciłem uwagę, gdy w korku na skrajnym pasie stało kilkanaście autobusów na odcinku od wysokości bloku nr 8 do końca tego wąskiego gardła, czyli przed przejściem dla pieszych. Te 2 rzeczy można wykonać szybko. Poszerzenie Grunwaldzkiej oczywiście na wiosnę, bo teraz pogoda nie pozwoli na trwałe układanie asfaltu. Do tego Żelazna jak najbardziej, a na wysokości Sienkiewki przystanek. Potem jest jednak wąskie gardło w postaci Czarnowskiej, co się nie zmieni przez kilka lat do czasu wybudowania węzła Żelazna.
XI wieków? Sprawa kontrowersyjna, ale jednak konieczna. Ja bym jednak pokusił się o zwężenie chodnika z obu stron ulicy i wygospodarowanie buspasa tylko w stronę ronda, bo tam zwykle są zatory.
Dosyć długo jednak trzeba było czekać na to co my odkryliśmy już kilka lat temu.
tester19 pisze:A terminu w przyblizeniu nie podali kiedy niby ma to być wiec to tylko plany Narazie to by mogli zrobic linie przyspieszoną Ślichowice - Stok tez by to skróciło jazde.
B@rteK pisze:Ale póki co, to jedyną różnicą między przyspieszoną, a zwykłą 46 byłby fakt omijania niektórych przystanków. Dałoby to może 5 minut krótszy przelot.
Ja to bym jeszcze wyznaczył buspasy na Żytniej, ale trzeba byłoby usunąć tą głupią szykanę przy przejściu dla pieszych koło hali sportowej.
pk5 pisze:Tworzenie linii przyspieszonej jest nie uzasadnione. Zamaist ograniczac dostępnośc lini co ma niby skrócic czas przejazdu, lepiej własnie wyznaczać buspas.
ja, osobiście nie widze nic kontrowersyjnego w buspasie na dwupasmowej.. Jeden dla autobusów, jeden dla samochodów. I tak powinno byc na każdej. I żaden koszt takie buspasy wyznaczyc na Grunwaldzkiej, Żelaznej, czarnowksiej, IX wieków, Ogrodowej.
Nie trzeba budować 3 pasa.
Co do tekstu w artykule o "zachęcaniu".
Sam buspas nie wystarczy, musi byc odpowiednie pokrycie liniami celów podrózy - czyt. linie w scisłym centrum, odpowiednia polityka parkingowa, odpowiednie częstotliwości i nowoczesny tabor.
redoxygene pisze:A ja dodam do powyzszego, ze taki buspas zalatwia jazde w bardzo wielu kierunkach, a nie tylko n alinii Slichowice - Stok. Przeciez beda nim jechac wszystkie autobusy kursujace na danej ulicy. Pozwoli to zaoszczedzic czas na wiekoszsci glownych relacji w Kielcach.
B@rteK pisze:To byłaby przesada. Nie można patrzeć na wszystko tylko przez pryzmat własnej osoby. Chciałbyś żeby miasto było praktycznie zatkane przez taki pomysł? Pomysł buspasa jest bardzo dobry, ale pod warunkiem, że będzie to na jezdni, która ma 3 pasy ruchu w każdą stronę. Nie wyobrażam sobie jak mieliby to zrobić na IX Wieków. Tam trzeba spróbować zmieścić 1 dodatkowy pas dla autobusów, a jak się nie uda, to trudno, może być pół na pół (autobus|samochód) wtedy, bo to krótki odcinek i najwyżej zastosować jazdę "na suwak". Ale na Grunwaldzkiej nie ma mowy o takim rozwiązaniu, tam jest gdzie dorobić ten trzeci pas i powinien to być pas dla autobusów.pk5 pisze:Nie trzeba budować 3 pasa.
redoxygene pisze:On nie patrzy przez pryzmat wlasnej osoby, tylko przez pryzmat normalnej polityki transportowej Troche juz na temat ksztaltowania zachowan komunikacyjnych i wlasnie tworzenia poolityki transportowej wie I tak tymi dwoma pasami bedzie sie przemieszczalo kilkakrotnie mniej osob niz trzecim pasem z autobusami. Jako, ze po wybudowaniu Nowozelaznej i przebudowie Swietokrzyskiej mozliwosci ruchowe zmienia sie diametralnie - budowa trzeciego pasa na IX Wiekow nie jawi sie jako pozadane rozwiazanie. Co innego na Zelaznej, czy likwidacji parkingow na Warszawskiej. Jesli chodzi o Grunwaldzka, to najpierw powinno sie przedluzyc Szajnowicza, a o trzecim pasie na niej mowy juz byc nie powinno. To sie nazywa racjonalne gospodarowanie przestrzenia i wlasnie ksztaltowanie zachowan komunikacyjnych. A wszystkim wtedy bedzie lepiej.B@rteK pisze: To byłaby przesada. Nie można patrzeć na wszystko tylko przez pryzmat własnej osoby.
B@rteK pisze:Mnie chodzi głównie o Grunwaldzką na odcinku od Jagiellońskiej do Żelaznej. Na obecnych 2 pasach w kierunku wiaduktu często korek sięga wysokości ul. Różanej lub jeszcze dalej. Gdyby zamknąć 1 pas dla samochodów, samochody nie mieściłyby się na całej długości odcinka. Byłby to całkowity paraliż miasta. Nie można tylko zamykać wszystkiego po kolei, powinno się utworzyć buspas, ale kosztem pasa zieleni po prawej stronie, zwłaszcza że jest on szeroki i nikomu niepotrzebny, zwłaszcza że jego naturalną kontynuacją jest pas do zjazdu w ul. Mielczarskiego. Jak najbardziej trzeba łamać bariery dla autobusów, ale nie powinno się ich mnożyć dla użytkowników samochodów. Nie każdy ma możliwość dotrzeć wszędzie autobusem, zwłaszcza jak mieszka pod Kielcami, więc nie powien byc dodatkowo dyskryminowany. To nie jest ścisłe centrum miasta, że ma być ograniczony ruch, to jest droga wojewódzka, na dodatek jedyna dwupasmowa droga którą mogą mieszkańcy zachodnich sypialni choćby przejechać przez centrum (i dojechać gdzieś gdzie nie jadą autobusy).
-
- Ranga: Kierownik budowy ;)
- Posty: 781
- Rejestracja: 22 czerwca 2008, o 20:36
B@rteK pisze:Gdyby zamknąć 1 pas dla samochodów, samochody nie mieściłyby się na całej długości odcinka.
Byłby to całkowity paraliż miasta.
Nie byloby calkowitego paralizu dokladnie tak samo, jak nagle zamknieto 1 Maja i tez go nie ma. Przyczyn jest kilka:
-po pewnym czasie (niedlugim) kierowcy naucza sie omijac zakorkowane miejsca
-czesc przesiadzie sie do komunikacji miejskiej
-czesc pojdzie na piechote itd.
Znane jest zjawisko "odparowania" ruchu, to znaczy, ze kiedy zmniejsza sie chlonnosc ukladu drogowego, czesc ruchu znika. To dziala tez w odwrotna strone - im wieksza chlonnosc - tym wiekszy ruch.
B@rteK pisze: Nie można tylko zamykać wszystkiego po kolei,
A kto proponuje cos takiego? Ruch na obwodnice i trasy alternatywe, o budowie ktorych wlasnie mowie w poscie wczesniejszym - tj. Nowozelazna i Szajnowicza.
B@rteK pisze: powinno się utworzyć buspas, ale kosztem pasa zieleni po prawej stronie, zwłaszcza że jest on szeroki i nikomu niepotrzebny, zwłaszcza że jego naturalną kontynuacją jest pas do zjazdu w ul. Mielczarskiego.
Powinno sie go wydzielic z istniejacych pasow tam, gdzie ma to uzasadnienie.
B@rteK pisze: Jak najbardziej trzeba łamać bariery dla autobusów, ale nie powinno się ich mnożyć dla użytkowników samochodów.
Dobre zauwazmy, ze te bariery dla autobusow spowodowaly same samochody. Mowa jest o budowie Nowozelaznej, Szajnowicza, a Ty twierdzisz, ze odebranie jednego pasa wzamian za dwa nowe, to mnozenie barier dla kierowcow Coz za porazajaca logika.
To podobne myslenie do tego w sprawie krzyzy w szkolach - katolicy powiesili, innym nie dano, a teraz, jak chce sie zdjac, to krzycza, ze to dyskryminacja (taki akurat przyklad mi sie nasunal). Tak samo jak z ta kladka - bo samochody musza jechac szybko i bez zwalniania, to KOMPROMISEM bedzie, jak piesi z jezdni znikna . To takie kompromisy typu - ja chce mleko i Ty, wiec Ty dostaniesz 2 litry, a ja jeszcze bede Ci musial smietane kupic Bo inaczej to bedzie dyskryminacja
B@rteK pisze: Nie każdy ma możliwość dotrzeć wszędzie autobusem, zwłaszcza jak mieszka pod Kielcami, więc nie powinni byc dodatkowo dyskryminowani.
No tak... Otoz cala masa ma mozliwosc, tylko sie im nie chce. Przypomne moze, albo powiem, bo watpie, zebys wiedzial, ze ponad polowa przemieszczen w szczycie komunikacyjnym odbywa sie na dystansie do 3 kilometrow - a to jest dystans mozliwy do przejscia pieszo w 20 minut. Poza tym, jak chca samochodem - to przez trasy obwodowe.
Ale to jest droga do centrum miasta i logiczne, ze jesli w centrum ma byc ograniczony ruch, to nalezy go takze ograniczyc na trasach do niego prowadzacych. Zwlaszcza wtedy, keidy buduje sie trasy alternatywne.B@rteK pisze: To nie jest ścisłe centrum miasta, że ma być ograniczony ruch, to jest droga wojewódzka, na dodatek jedyna dwupasmowa droga którą mogą mieszkańcy zachodnich sypialni choćby przejechać przez centrum (gdzieś gdzie nie jadą autobusy).
Myslisz, ze po co ogranicza sie liczbe miejsc parkingowych w srodmiesciach? Zeby taka sama liczba samochodow do niego przyjezdzala?
- CKfan
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 4200
- Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 20:56
- Lokalizacja: Kielce os. Jagiellońskie
W tym przypadku jest miejsce na trzeci pas, więc nie trzeba wydzielać z istniejących.redoxygene pisze:Powinno sie go wydzielic z istniejacych pasow tam, gdzie ma to uzasadnienie.
A co ma Szajnowicza i Nowożelazna do podanego przeze mnie odcinka ul Grunwaldzkiej? W jaki sposób one odciążą tą ulicę?redoxygene pisze: Dobre Mowa jest o budowie Nowozelaznej, Szajnowicza, a Ty twierdzisz, ze odebranie jednego pasa wzamian za dwa nowe, to mnozenie barier dla kierowcow Coz za porazajaca logika.
W tym przypadku nie ma zbyt wiele alternatyw. Albo ciasny Malików, ciasna Jagiellońska w stronę Herbów, nadal wąska 1 Maja (po budowie wiaduktu), tam wszędzie już obecnie tworzą się spore korki.Nie byloby calkowitego paralizu dokladnie tak samo, jak nagle zamknieto 1 Maja i tez go nie ma. Przyczyn jest kilka:
-po pewnym czasie (niedlugim) kierowcy naucza sie omijac zakorkowane miejsca
Tylko Jagiellońska i Krakowska mogą służyć jako objazd, ale w godzinach szczytu i one nie grzeszą zbyt wielką przepustowością.
Zresztą gdy już w obecnej chwili są spore korki na moim odcinku Grunwaldzkiej, to znaczy że nie ma lepszej naturalnej drogi objazdu tego odcinka, bo pewnie wiele osób by ją wybrało.
Po pierwsze, to w taką pogodę, jaka jest w ciągu ostatnich kilku dni, jakbym miał gdzieś iść pieszo przez 20 minut przez błoto, kałuże, w deszczu, to już wolę z domu nie wychodzić. Mam to szczęście, że mój rejon obsługuje dużo linii i mogę spokojnie przejechać nawet 2 przystanki i nie muszę długo czekać.No tak... Otoz cala masa ma mozliwosc, tylko sie im nie chce. Przypomne moze, albo powiem, bo watpie, zebys wiedzial, ze ponad polowa przemieszczen w szczycie komunikacyjnym odbywa sie na dystansie do 3 kilometrow - a to jest dystans mozliwy do przejscia pieszo w 20 minut. Poza tym, jak chca samochodem - to przez trasy obwodowe.
Po drugie, to najpierw te trasy obwodowe muszą powstać, myślę tu przede wszystkim o południowej obwodnicy Środmieścia, która byłaby naturalnym objazdem Grunwaldzkiej, Żytniej, Ogrodowej, Seminaryjskiej. Zanim jednak powstanie, wypadałoby nie zatykać dodatkowo Grunwaldzkiej, która przypomnę że póki co ma status drogi wojewódzkiej.
Należy też pamiętać, że samochodów w ruchu z dnia na dzień przybywa i będzie przybywać, więc nawet gdy ta obwodnica powstanie, to nie ma pewności, że Grunwaldzka odetchnie.
W Krakowie nikt nie wydziela 1 pasa dla autobusów na ulicy o 2 pasach ruchu w danym kierunku, nawet w centrum (nie licząc miejsc, gdzie autobusy jeżdżą wspólnie z tramwajami po wydzielonych pasach). Wiem, że to inna wielkość miasta, ale skoro mowa o centrum, to czemu i tam nie uspokoić ruchu. Zresztą dla mnie Kraków to przykład idealnie zorganizowanej komunikacji miejskiej jak na polskie warunki, a także sporych ułatwień dla pasażerów.
A tak wogóle, to w przyszłym roku wybory. Myślisz, że ktoś z władz strzeliłby sobie takiego sambója, jak zamknięcie połowy Grunwaldzkiej? Co innego jej poszerzenie. Nie stracą głosów kierowców, a zyskają głosy zadowolonych pasażerów ZTM.
Sorry, takiego mamy prezydenta...
Hahaha:D A to dobre. Pasażerowie autobusów to z pewnością egoistyczna jedna osoba. I z pewnością altruistyczne byłoby oddanie całej przesztrzeni dla ludzi, jeżdzących pojedynczo w samochodach.B@rteK pisze: To byłaby przesada. Nie można patrzeć na wszystko tylko przez pryzmat własnej osoby.
To strasznie ciekawe twierdzenie Bartek, że przeznaczenie pasa samochodowego o przepustowosci ok 500 pasażerów na godzinę w celu zamienienia go w buspas o przepustowości minimum 3 tysiace pasażerów na godzinę ( w szczycie). Zwiększenie kilkukrotne przepustowosci to definitywnie myslenie przez pryzmat włąsnej osoby, a nie, no kto by pomyśllał, zdrowych zasad partycypacji społecznej w, uwaga, społecznym tworze jakim jest miasto. Oczywiscie te 300 ludzi w samochodach jest bardziej społecznie sprawiedliwe niż 3tys w komunikacji zbiorowej.
B@rteK pisze:Mnie chodzi głównie o Grunwaldzką na odcinku od Jagiellońskiej do Żelaznej. Na obecnych 2 pasach w kierunku wiaduktu często korek sięga wysokości ul. Różanej lub jeszcze dalej.
korka nie byłoby, gdyby był buspas.
Dlaczego korka paraliżu by nie było, wytłumaczył redoxygene. I to nie są, zadne przypuszczenia, tylko czysta naukaB@rteK pisze:Gdyby zamknąć 1 pas dla samochodów, samochody nie mieściłyby się na całej długości odcinka. Byłby to całkowity paraliż miasta.
Niszczenie "niepotrzebnej" zielonej przestrzeni z przeznaczeniem na samochody jest bardzo społecznie sprawiedliwe i podnosi poziom zycia mieszkanców.B@rteK pisze:Nie można tylko zamykać wszystkiego po kolei, powinno się utworzyć buspas, ale kosztem pasa zieleni po prawej stronie, zwłaszcza że jest on szeroki i nikomu niepotrzebny,
Redoxygene dosc zartobliwie wytłumaczył zgubnośc takiego myślenia:D jejku śmeitana:D:DB@rteK pisze:Jak najbardziej trzeba łamać bariery dla autobusów, ale nie powinno się ich mnożyć dla użytkowników samochodów. Nie każdy ma możliwość dotrzeć wszędzie autobusem, zwłaszcza jak mieszka pod Kielcami, więc nie powien byc dodatkowo dyskryminowany. To nie jest ścisłe centrum miasta, że ma być ograniczony ruch, to jest droga wojewódzka, na dodatek jedyna dwupasmowa droga którą mogą mieszkańcy zachodnich sypialni choćby przejechać przez centrum (i dojechać gdzieś gdzie nie jadą autobusy)
Ale: to samochody sa barierą dla autobusów w omawianej sytuacji - kieleckiej. A dla osób, które musza jechac samochodem jest przeciez 1 pas, sa trasy obwodnicowe i alternatywne. I jeden pas nie ejst "ograniczeniem ruchu" jak go nazywasz, chyb żle uzyłeś słowa
I czy wojewódzka musi być dwupasmowa? Krajówki, ba, ekspresówki sa jednopasmowe i działają sprawnie. A to jest maisto, gdzie, własnie nie patrzy sie przez pryzmat włąsnego garażu, a przez pryzmat dobra społecznego. W tym przypadku, dobra sprawnej komunikacji, która, jest lepiej osiagalana za pomocą komunikacji zbiorowej.
-
- Ranga: Kierownik budowy ;)
- Posty: 781
- Rejestracja: 22 czerwca 2008, o 20:36
A to miejsce jest uzasadnieniem ? W wielu miejscach mozna nawet 10 pasm w jedna strone wepchacB@rteK pisze:W tym przypadku jest miejsce na trzeci pas, więc nie trzeba wydzielać z istniejących.
Spojrz na mape. Nie tylko o Grunwaldzkiej pisalismy, ale takze o IX Wiekach.B@rteK pisze: A co ma Szajnowicza i Nowożelazna do podanego przeze mnie odcinka ul Grunwaldzkiej? W jaki sposób one odciążą tą ulicę?
Tak samo jak pisalem wczesniej o "odparowaniu", tu powtarzam to samo. Poza tym, pisalem tez o Szajnowicza, ktora docelowo wepnie sie w trase obwodowa (bo i dokad ma byc przedluzana - w pola?)B@rteK pisze: W tym przypadku nie ma zbyt wiele alternatyw. Albo ciasny Malików, ciasna Jagiellońska w stronę Herbów, nadal wąska 1 Maja (po budowie wiaduktu), tam wszędzie już obecnie tworzą się spore korki.
Nie tylko ulicami glownymi sie ruch rozprowadza.B@rteK pisze: Tylko Jagiellońska i Krakowska mogą służyć jako objazd, ale w godzinach szczytu i one nie grzeszą zbyt wielką przepustowością.
Kazdy wybiera to, do czego sie przyzwyczaja. Czesto ludzie wybieraja stanie w korku, zeby nie nadrobic kilometra, co daloby szybsza trase.B@rteK pisze: Zresztą gdy już w obecnej chwili są spore korki na moim odcinku Grunwaldzkiej, to znaczy że nie ma lepszej naturalnej drogi objazdu tego odcinka, bo pewnie wiele osób by ją wybrało.
I wiele osob tak robi - kierowcy samochodow takze. Nie bawmy sie w uzasadnianie pogoda zachowan komunikacyjnych . To moga w Rosji robic, chociaz tam i tak wspolczynnik wykorzystania transportu publicznego jest wyzszy niz u nas.B@rteK pisze: Po pierwsze, to w taką pogodę, jaka jest w ciągu ostatnich kilku dni, jakbym miał gdzieś iść pieszo przez 20 minut przez błoto, kałuże, w deszczu, to już wolę z domu nie wychodzić.
Duzo rejonow miasta tak ma. A jesli nie ma - powinno sie to zmienic, zwlaszcza po uruchomieniu buspasow.B@rteK pisze: Mam to szczęście, że mój rejon obsługuje dużo linii i mogę spokojnie przejechać nawet 2 przystanki i nie muszę długo czekać.
Statusami drog mozna sobie zonglowac ile sie chce. Pytanie - co jest bardziej oplacalne - wybudowac od podstaw nowa droge, czy calkowicie przebudowac i poszerzyc stara (bo chyba nie sadzisz, ze to bedzie "dobudowa")B@rteK pisze: Po drugie, to najpierw te trasy obwodowe muszą powstać, myślę tu przede wszystkim o południowej obwodnicy Środmieścia, która byłaby naturalnym objazdem Grunwaldzkiej, Żytniej, Ogrodowej, Seminaryjskiej. Zanim jednak powstanie, wypadałoby nie zatykać dodatkowo Grunwaldzkiej, która przypomnę że póki co ma status drogi wojewódzkiej.
No i co z tego?? Miasto ma robic wszystko, zeby ksztaltowac zachowania komunikacyjne wlasnych mieszkancow. Jak to sie dzieje, ze w Warszawie jest wiecej samochodow niz w Kopenhadze, a w tej drugeij korka nie uswiadczysz?? Nie widzisz zaleznosci? Czy Tobie sie wydaje, ze z racji tego, ze smaochodow przybywa, to trzeba ulice poszerzac? Nie widzisz tego, ze samochodow przybywa przede wszystkim dlatego, ze zwieksza sie chlonnosc ukladu komunikacyjnego, a komunikacja miejska jest doi dupy?B@rteK pisze: Należy też pamiętać, że samochodów w ruchu z dnia na dzień przybywa i będzie przybywać, więc nawet gdy ta obwodnica powstanie, to nie ma pewności, że Grunwaldzka odetchnie.
Skoro wiesz, to nie porownuj. Ale przejdzmy do tego, czego nie wiesz - czyli planu usuniecia ruchu ze srodmiescia Krakowa, o ktorym specjalisci mowia, ze powinien byc wdrozony juz 20 lat temu.B@rteK pisze: W Krakowie nikt nie wydziela 1 pasa dla autobusów na ulicy o 2 pasach ruchu w danym kierunku, nawet w centrum (nie licząc miejsc, gdzie autobusy jeżdżą wspólnie z tramwajami po wydzielonych pasach). Wiem, że to inna wielkość miasta, ale skoro mowa o centrum, to czemu i tam nie uspokoić ruchu.
Dla mnie nie Dla mnie Krakow jest jednym z lepiej zorganizowanych miast pod tym katem, ale jesli popatrzec na to, jak powinien wygladac ideal - jest wsią komunikacyjna.B@rteK pisze: Zresztą dla mnie Kraków to przykład idealnie zorganizowanej komunikacji miejskiej jak na polskie warunki, a także sporych ułatwień dla pasażerów.
B@rteK pisze: A tak wogóle, to w przyszłym roku wybory. Myślisz, że ktoś z władz strzeliłby sobie takiego sambója, jak zamknięcie połowy Grunwaldzkiej?
A kto to bedzie robil przed wyborami ? Poza tym rozmawiamy o tym jak to powinno sie odbyc, a nie o tym, jak sie odbedzie w praktyce.
A miasto w zakresie polityki komunikacyjnej zyska niewiele:DB@rteK pisze: Co innego jej poszerzenie. Nie stracą głosów kierowców, a zyskają głosy zadowolonych pasażerów ZTM.
Zwlaszcza tworzy przestrzen publiczna, w ktorej az chce sie przebywac Jeszcze po bokach parkingi dorzucic i bedzie okpk5 pisze: Niszczenie "niepotrzebnej" zielonej przestrzeni z przeznaczeniem na samochody jest bardzo społecznie sprawiedliwe i podnosi poziom zycia mieszkanców.
- CKfan
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 4200
- Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 20:56
- Lokalizacja: Kielce os. Jagiellońskie
Powtórze po raz kolejny, bo ktoś tu nie umie czytać.pk5 pisze:Hahaha:D A to dobre. Pasażerowie autobusów to z pewnością egoistyczna jedna osoba. I z pewnością altruistyczne byłoby oddanie całej przesztrzeni dla ludzi, jeżdzących pojedynczo w samochodach.
To strasznie ciekawe twierdzenie Bartek, że przeznaczenie pasa samochodowego o przepustowosci ok 500 pasażerów na godzinę w celu zamienienia go w buspas o przepustowości minimum 3 tysiace pasażerów na godzinę ( w szczycie). Zwiększenie kilkukrotne przepustowosci to definitywnie myslenie przez pryzmat włąsnej osoby, a nie, no kto by pomyśllał, zdrowych zasad partycypacji społecznej w, uwaga, społecznym tworze jakim jest miasto. Oczywiscie te 300 ludzi w samochodach jest bardziej społecznie sprawiedliwe niż 3tys w komunikacji zbiorowej.
Po co zmuszać ludzi do stania w jeszcze większym korku, skoro jest miejsce na 3 pas Nie wmówisz mi swoim sposobem tego, że ja jestem przeciwko buspasom Jestem jak najbardziej za, ale na zdrowych warunkach, a nie wsadzać go na siłę, gdy jest możliwość umieszczenia go obok
Droga to nie jest miejsce przy którym ma być trawka i drzewa, od tego są parki, skwery i inne tereny spacerowe tam ludzie z tej zieleni korzystają. Do tego przypomnę nieświadomym, że naprzeciwko Społem przy Grunwaldzkiej między blokami, a ulicą jest dość szeroki odcinek z dużą ilością drzew, krzewów, więc w tym przypadku ten kawałeczek zieleni między drogą a chodnikiem nikomu i niczemu nie służy.
Nie uzywamy rażących kolorów - zachowujemy kulture dyskusji. Moderator - pk5
Ostatnio zmieniony 12 listopada 2009, o 19:55 przez CKfan, łącznie zmieniany 1 raz.
Sorry, takiego mamy prezydenta...
-
- Ranga: Kierownik budowy ;)
- Posty: 781
- Rejestracja: 22 czerwca 2008, o 20:36
To ja moze jeszcze raz powiem, bo ktos nie rozumie cos ie do niego mowi:B@rteK pisze:Powtórze po raz kolejny, bo ktoś tu nie umie czytać.
Bo nie bedzie zadnego wiekszego korka, o czym juz pisalem oraz:B@rteK pisze: Po co zmuszać ludzi do stania w jeszcze większym korku, skoro jest miejsce na 3 pas
Nie mam nawet takiego zamiaru - nie masz pojecia o ksztaltowaniu zachowan komunikacyjnych, o inzynierii ruchu, a planowaniu transportu itd. I ja tylko o tym mowie, ze nie ma potrzeby poszerzac w niekotrych miejscach.B@rteK pisze: Nie wmówisz mi swoim sposobem tego, że ja jestem przeciwko buspasom
To nie sa zadne "zdrowsze" warunki, a to, co pisalem o mleku i smietanie - jeszcze raz napisac?B@rteK pisze: Jestem jak najbardziej za, ale na zdrowych warunkach, a nie wsadzać go na siłę, gdy jest możliwość umieszczenia go obok
Wiesz co to jest miasto i czemu ma sluzyc? Wiesz czym sie rozni miasto od wsi? Jest taka jedna zasadnicza roznica - tkanka miejska i przestrzenie publiczne. Dzieki temu mozemy miasta dzielic na prawdziwe miasta i wsie. Ty chcesz z Kielc robic wies, a ja mowie jak powinny wygladac jak miasto.B@rteK pisze: Droga to nie jest miejsce przy którym ma być trawka i drzewa, od tego są parki, skwery i inne tereny spacerowe tam ludzie z tej zieleni korzystają.
- CKfan
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 4200
- Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 20:56
- Lokalizacja: Kielce os. Jagiellońskie
Myślę, że nie ma sensu dyskutować, skoro wyciągasz takie wnioski. Na pewno nie będę odpowiadać na takie zaczepki, szkoda mi zdrowia na szarpanie się z takimi ludźmi, którzy odwracają kota ogonem. Wiesz doskonale, że chodziło mi o dodanie max. 1 pasa, który miałby nową funkcję, a obecne korki pozostałyby bez zmian. Nie większe i nie mniejsze.redoxygene pisze:A to miejsce jest uzasadnieniem ? W wielu miejscach mozna nawet 10 pasm w jedna strone wepchac
Ja pisałem akurat o Grunwaldzkiej i tylko to mnie w tej chwili interesowało dlatego jeśli chodzi o wyśmiewanie się z mojej logiki, radzę nauczyć się czytać ze zrozumieniem.redoxygene pisze: Spojrz na mape. Nie tylko o Grunwaldzkiej pisalismy, ale takze o IX Wiekach.
Jasne, niech jeżdżą u mnie po osiedlu, co jest już nagminne w tej chwili. Co Cię to obchodzi, że będę mieć hałas pod oknami. Lepiej zrobić jak zwykle dym na forum, a potem nie mieć sensownych argumentówredoxygene pisze:Nie tylko ulicami glownymi sie ruch rozprowadza.
Czasem z prawnego punktu widzenia, szybciej da się poszerzyć obecną, choćby na te kilka lat, zanim zostanie zbudowana alternatywa.redoxygene pisze: Statusami drog mozna sobie zonglowac ile sie chce. Pytanie - co jest bardziej oplacalne - wybudowac od podstaw nowa droge, czy calkowicie przebudowac i poszerzyc stara (bo chyba nie sadzisz, ze to bedzie "dobudowa")
Widzę, wszystko widzę. Trzeba robić jedno i drugie, przed postępem się nie ucieknie.No i co z tego?? Miasto ma robic wszystko, zeby ksztaltowac zachowania komunikacyjne wlasnych mieszkancow. Jak to sie dzieje, ze w Warszawie jest wiecej samochodow niz w Kopenhadze, a w tej drugeij korka nie uswiadczysz?? Nie widzisz zaleznosci? Czy Tobie sie wydaje, ze z racji tego, ze smaochodow przybywa, to trzeba ulice poszerzac? Nie widzisz tego, ze samochodow przybywa przede wszystkim dlatego, ze zwieksza sie chlonnosc ukladu komunikacyjnego, a komunikacja miejska jest doi dupy?
Wątpię by mieli najpierw zamykać ulice i zwężać, a potem budować alternatywne drogi, a tak właśnie chciałbyś zrobić w Kielcach.Skoro wiesz, to nie porownuj. Ale przejdzmy do tego, czego nie wiesz - czyli planu usuniecia ruchu ze srodmiescia Krakowa, o ktorym specjalisci mowia, ze powinien byc wdrozony juz 20 lat temu.
Każdy ma swoje zdanie, ja mówiłem o tym jak jest na polskie warunki.Dla mnie nie Dla mnie Krakow jest jednym z lepiej zorganizowanych miast pod tym katem, ale jesli popatrzec na to, jak powinien wygladac ideal - jest wsią komunikacyjna.
Z tego się cieszę, bo trzeba myśleć o rzeczach realnych, a nie o utopijnych wizjach, jak większość mieszkańców jeździ autobusami, a samochody wyciągają tylko w niedzielę. Ja akurat wolę dyskutować o rzeczach, które są bardziej możliwe i akceptowane społecznie przez kogoś więcej niż inżynierów ruchu.A kto to bedzie robil przed wyborami ? Poza tym rozmawiamy o tym jak to powinno sie odbyc, a nie o tym, jak sie odbedzie w praktyce.
To było do użytkownika PK.redoxygene pisze:Nie mam nawet takiego zamiaru - nie masz pojecia o ksztaltowaniu zachowan komunikacyjnych, o inzynierii ruchu, a planowaniu transportu itd. I ja tylko o tym mowie, ze nie ma potrzeby poszerzac w niekotrych miejscach.
Gratuluję myślenia logicznego. Akurat jest odwrotnie niż uważasz. Nie wmówisz co ja chcę. Ja wolałbym aby miasto się rozwijało, a nie ograniczało. Na pewno ten wąski pas zieleni nie jest nikomu potrzebny, gdy obok jest dużo drzew, krzewów i oczywiście trawy.redoxygene pisze: Wiesz co to jest miasto i czemu ma sluzyc? Wiesz czym sie rozni miasto od wsi? Jest taka jedna zasadnicza roznica - tkanka miejska i przestrzenie publiczne. Dzieki temu mozemy miasta dzielic na prawdziwe miasta i wsie. Ty chcesz z Kielc robic wies, a ja mowie jak powinny wygladac jak miasto.
Na wsi raczej nie uświadczysz drogi o większej ilości pasów innej niż przelotowej.
Ostatnio zmieniony 12 listopada 2009, o 20:04 przez CKfan, łącznie zmieniany 1 raz.
Sorry, takiego mamy prezydenta...
Odnosiłeś się w ogóle do mojej wypowiedzi? Komu zarzucasz brak umiejetnosci czytania? Bo w Twojej wypowiedzi nie ma żadnego zwiazku z przytoczonymi przeze mnie danymi, wiec albo pomyliłeś cytaty, albo po rpostu piszesz zeby tylko mi dogryżć, sądząc ze krzykiem, pokażesz, ze masz rację. Nie, wręcz przeciwnieB@rteK pisze:Powtórze po raz kolejny, bo ktoś tu nie umie czytać.pk5 pisze:Hahaha:D A to dobre. Pasażerowie autobusów to z pewnością egoistyczna jedna osoba. I z pewnością altruistyczne byłoby oddanie całej przesztrzeni dla ludzi, jeżdzących pojedynczo w samochodach.
To strasznie ciekawe twierdzenie Bartek, że przeznaczenie pasa samochodowego o przepustowosci ok 500 pasażerów na godzinę w celu zamienienia go w buspas o przepustowości minimum 3 tysiace pasażerów na godzinę ( w szczycie). Zwiększenie kilkukrotne przepustowosci to definitywnie myslenie przez pryzmat włąsnej osoby, a nie, no kto by pomyśllał, zdrowych zasad partycypacji społecznej w, uwaga, społecznym tworze jakim jest miasto. Oczywiscie te 300 ludzi w samochodach jest bardziej społecznie sprawiedliwe niż 3tys w komunikacji zbiorowej.
Po co zmuszać ludzi do stania w jeszcze większym korku, skoro jest miejsce na 3 pas Nie wmówisz mi swoim sposobem tego, że ja jestem przeciwko buspasom Jestem jak najbardziej za, ale na zdrowych warunkach, a nie wsadzać go na siłę, gdy jest możliwość umieszczenia go obok
Droga to nie jest miejsce przy którym ma być trawka i drzewa, od tego są parki, skwery i inne tereny spacerowe tam ludzie z tej zieleni korzystają. Do tego przypomnę nieświadomym, że naprzeciwko Społem przy Grunwaldzkiej między blokami, a ulicą jest dość szeroki odcinek z dużą ilością drzew, krzewów, więc w tym przypadku ten kawałeczek zieleni między drogą a chodnikiem nikomu i niczemu nie służy.
Na wszytsko odpisał redoxygene i nie widze sensu powielania informacji, bo zdania mamy zgodne z nim, jak widzę
A to, ze było do mnie, nie zmienia faktu co napisał redoxygene
I nie, to Tobie gratulujemy myslenia logicznego - razem z redoxygenem, i ja, (redoxygene pewnie się cieszy) ubolewam nad tym, ze tak pojmujesz postep i rozwój:D
Ilosc pasów i brak zieleni to wyznacznik rozwoju Do boju!
-
- Ranga: Kierownik budowy ;)
- Posty: 781
- Rejestracja: 22 czerwca 2008, o 20:36
Ale co to zmienia? To ma byc argument? Bo jest miejsce? Ja wiem o co Ci chodzilo, ale to, ze nie potrafisz podac pozadnego argumentu prowokuje stwierdzenia, ze 10 tez mozna wepchnac. I zadna zaczepka to nie jest. Jesli zas czujesz sie "zaczepiony", to przykro mi bardzo. Znajdz argumenty inne niz "jest miejsce".B@rteK pisze: Myślę, że nie ma sensu dyskutować, skoro wyciągasz takie wnioski. Na pewno nie będę odpowiadać na takie zaczepki, szkoda mi zdrowia na szarpanie się z takimi ludźmi, którzy odwracają kota ogonem. Wiesz doskonale, że chodziło mi o dodanie max. 1 pasa, który miałby nową funkcję, a obecne korki pozostałyby bez zmian. Nie większe i nie mniejsze.
Wiec radze jeszcze raz spojrzec na mape i pomyslec jaki wplyw na Grunwaldzka bedzie miala przedluzona Szajnowicza, a potem pisac.B@rteK pisze: Ja pisałem akurat o Grunwaldzkiej i tylko to mnie w tej chwili interesowało dlatego jeśli chodzi o wyśmiewanie się z mojej logiki, radzę nauczyć się czytać ze zrozumieniem.
A tym z Grunwaldzkiej, to jeszcze dosrac nalezy Rozprowadzanie ruchu nie polega, to tak w ramach tego kto i czego nie wie, na tranzycie przez osiedlowe uliczki. Jak na razie w "paraargumentach" i totalnej niewiedzy krolujesz Ty.B@rteK pisze: Jasne, niech jeżdżą u mnie po osiedlu, co jest już nagminne w tej chwili. Co Cię to obchodzi, że będę mieć hałas pod oknami. Lepiej zrobić jak zwykle dym na forum, a potem nie mieć sensownych argumentów
No tak, przebudowywac droge za parenascie baniek, to warta kilku lat inwestycja Nalezy planowac tak, aby przewidywac mozliwe sytuacje, a nie tworzyc wersji "na kolanie", bo ktos buspasy wymyslil i a teraz mu sie wydaje, ze to tak hop-siup i poszerzamy. Z prawnego punktu widzenia to kazda inwestycje da sie realizowac w podobnych przedzialach czasowych. Zwlaszcza po wejsciu w zycie tzw. specustawy.B@rteK pisze: Czasem z prawnego punktu widzenia, szybciej da się poszerzyć obecną, choćby na te kilka lat, zanim zostanie zbudowana alternatywa.
Jakim postepem? Ty postep i nowe nurty w planowaniu widzisz w Europie Zachodniej czy Wschodniej? Bo przykladami rzucasz ze wschodniej jak na razie. Poza tym jak chcesz pogodzic jedno i drugie, skoro to sie wyklucza wzajemnie? Chciec ksztaltowac racjonalne zachowania komunikacyjne poprzez rozbudowe drog A to dopiero paradoksB@rteK pisze: Widzę, wszystko widzę. Trzeba robić jedno i drugie, przed postępem się nie ucieknie.
Po pierwsze - nie pisalem o tym, ze powinno to byc robione jedno po drugim, a rownolegle, wiec mi nie wmawiaj czegos, czego nie powiedzialem. Jeszcze raz przeczytaj to co pisalem, a zrozumiesz. A to, ze watpisz, w zaden sposob nie oznacza tego, ze ktos inaczej planuje. Zwlaszcza, sa rozne metody ograniczania ruchu, a przed chwila jeszcze twierdziles, ze:B@rteK pisze:Wątpię by mieli najpierw zamykać ulice i zwężać, a potem budować alternatywne drogi, a tak właśnie chciałbyś zrobić w Kielcach.
Wiec mowie, ze i tam sa roznego typu pomysly na uspokajanie, a przez obecna sytacje w klasyfikacji europejskiej Krakow jest wsią komunikacyjna.B@rteK pisze: skoro mowa o centrum, to czemu i tam nie uspokoić ruchu.
Ja tez o tym mowilem, a dodatkowo rozbudowalem o porownanie ogolne. Widac kazdy z nas ma troche inne pojecie o tym jak, co i gdzie wyglada.B@rteK pisze:Każdy ma swoje zdanie, ja mówiłem o tym jak jest na polskie warunki.
I dalej rozbiegamy sie na plaszczyznach miasto-wieś, Europa Zachodnia-Wschodnia. Wlasnie widzisz - przez prezentowana tutaj mentalnosc w tym kraju niewiele sie zmienia i dlatego odjezdzamy bylym satelitom ZSRR. Nie tylko w sferze transportu.B@rteK pisze: Z tego się cieszę, bo trzeba myśleć o rzeczach realnych, a nie o utopijnych wizjach, jak większość mieszkańców jeździ autobusami, a samochody wyciągają tylko w niedzielę.
Dopoki spoleczenstwo jest ciemne, to nie rozumie pewnych zaleznosci. To tak, jak mowic komus ze wsi, ze zycie w miescie to inna kultura bycia (myslisz, ze zrozumie?). A o tym, co jest mozliwe, swiadcza wlasnie horyzonty myslowe.B@rteK pisze: Ja akurat wolę dyskutować o rzeczach, które są bardziej możliwe i akceptowane społecznie przez kogoś więcej niż inżynierów ruchu.
Co za umysl... Co za argumenty... Co za wiedza poteznaB@rteK pisze: Gratuluję myślenia logicznego. Akurat jest odwrotnie niż uważasz. Nie wmówisz co ja chcę. Ja wolałbym aby miasto się rozwijało, a nie ograniczało. Na pewno ten wąski pas zieleni nie jest nikomu potrzebny, gdy obok jest dużo drzew, krzewów i oczywiście trawy.
Na wsi raczej nie uświadczysz drogi o większej ilości pasów innej niż przelotowej.
Dlatego tez rozmawiamy o trasach obwodowych, ktore powstaja i powstana. Chyba nikt nie mysli, ze te buspasy zostana zrobione jutro czy w przyszlym roku nawet. To sa potezne pieniadze. A ksztaltowanie zachowan, to ksztaltowanie zachowan.kamilkw pisze:Jeśli myślicie, że zwężenie IX wieków nie będzie generowało olbrzymich korków to o czy my rozmawiamy? Powiedzcie ponad milionu mieszkańcom naszego województwa żeby przesiadli się do autobusów jadąc do Kielc np na zakupy. Jest to conajmniej niepoważny pomysł.
PS. W Warszaiwe tez ktos musial pewnego dnia powiedz kilku milionom, ze WZ sie zwezi do 1 pasa. I to w TAKIEJ WARSZAWIE...
Ostatnio zmieniony 12 listopada 2009, o 20:21 przez redoxygene, łącznie zmieniany 1 raz.
- CKfan
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 4200
- Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 20:56
- Lokalizacja: Kielce os. Jagiellońskie
Odniosłem się do całości wypowiedzi. Nie przeczę danym liczbowym, ale zdrowy rozsądek nakazuje inne rozwiązania niż ograniczenie pasa. To Twoje zdanie, że nie masz racji, ja mam swoje. Nie jesteś dla mnie żadnym autorytetem, żeby przejmować się tym, że nie przyznajesz mi racji.pk5 pisze:Odnosiłeś się w ogóle do mojej wypowiedzi? Komu zarzucasz brak umiejetnosci czytania? Bo w Twojej wypowiedzi nie ma żadnego zwiazku z przytoczonymi przeze mnie danymi, wiec albo pomyliłeś cytaty, albo po rpostu piszesz zeby tylko mi dogryżć, sądząc ze krzykiem, pokażesz, ze masz rację. Nie, wręcz przeciwnie
Każdy ma swojego idola, widzę, że Ty już znalazłeś.I nie, to Tobie gratulujemy myslenia logicznego - razem z redoxygenem, i ja, (redoxygene pewnie się cieszy) ubolewam nad tym, ze tak pojmujesz postep i rozwój:D
Jaki jest sens tej wypowiedzi? Nie widzę żadnego. Ja tego nie napisałem, a jeśli tak mnie rozumiesz, to udaj się do najbliższego lekarza lub farmaceuty.Ilosc pasów i brak zieleni to wyznacznik rozwoju Do boju!
Sorry, takiego mamy prezydenta...
-
- Ranga: Kierownik budowy ;)
- Posty: 781
- Rejestracja: 22 czerwca 2008, o 20:36
Coz za madre stwierdzenie "Nie przecze danym, ale zdrowy rozsadek to mowi, zeby im jednak przeczyc w stosowanych rozwiazaniach" To moze jednak cos chory ten rozsadek?B@rteK pisze:Nie przeczę danym liczbowym, ale zdrowy rozsądek nakazuje inne rozwiązania niż ograniczenie pasa.
Zdrowy rozsadek to nakazuje postepowac zgodnie z danymi, czy zgodnie z przykladami najlepiej zorganizowanych systemow transportowych, a nie z Twoim widzisimie i innych kierowcow, ktorym przebywanie za kierownica najwyrazniej odebralo zdrowy rozsadek.
Nie musi byc dla Ciebie zadnym autorytetem. Wazne, ze dla niego autorytatywna jest wiedza, opinie naukowcow, funkcjonujace na swiecie systemy transportowe. Dla Ciebie zas autorytetem najwyrazniej jestes Ty sam i inni kierowcy, posiadajacy, jak kazdy wie, gleboka wiedze nt. planowania transportu.B@rteK pisze: Nie jesteś dla mnie żadnym autorytetem, żeby przejmować się tym, że nie przyznajesz mi racji.
Najwyrazniej, milo mi, ze ktos do mnie podchodzi jak do idola. Zycze Ci tego samego, zeby ktos kiedys stwierdzil, ze mowisz cos madrego i sie tym inspirowalB@rteK pisze: Każdy ma swojego idola, widzę, że Ty już znalazłeś.
Przeciez pisales, ze to zadnego znaczenia nie ma, a postep wyraza sie wlasnie w rozbudowywaniu infrastruktury drogowej, bo trzeba robic "jedno i drugie". Zatem doszukaj sie sensu i powiaz te dwie rzeczy ze soba, a potem komentuj uszczypliwie.B@rteK pisze:Jaki jest sens tej wypowiedzi? Nie widzę żadnego. Ja tego nie napisałem, a jeśli tak mnie rozumiesz, to udaj się do najbliższego lekarza lub farmaceuty.
Ostatnio zmieniony 12 listopada 2009, o 20:47 przez redoxygene, łącznie zmieniany 2 razy.