W Warszawie 30 dniowy imienny na 1 linię: 52 zł, na wszystkie linie 78 zł. ( autobusy, tramwaje, metro ).
Drogo jak w Kielcach
Ceny biletów w Kielcach + Kielecka Karta Miejska
Moderatorzy: Nowak, Autor, sueno, Daniel, CKfan, AR
-
Wizard
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1036
- Rejestracja: 16 stycznia 2007, o 22:49
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Ceny biletów w Kielcach + Kielecka Karta Miejska
Cena biletu okresowego imiennego 30 dniowego w Kielcach: ( praca -dom ) 64 zł, wszystkie linie 104 zł. Tylko autobusy...
W Warszawie 30 dniowy imienny na 1 linię: 52 zł, na wszystkie linie 78 zł. ( autobusy, tramwaje, metro ).
Drogo jak w Kielcach
W Warszawie 30 dniowy imienny na 1 linię: 52 zł, na wszystkie linie 78 zł. ( autobusy, tramwaje, metro ).
Drogo jak w Kielcach
Every dream has a price
-
krzysiu1493
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1104
- Rejestracja: 25 marca 2008, o 17:35
- Lokalizacja: Kielce Uroczysko
Elektroniczny bilet w autobusach MPK?
Radio Kielce
Zarząd Transportu Miejskiego zastanawia się nad wprowadzeniem w Kielcach elektronicznego biletu. Zbigniew Michnicki z ZTM twierdzi, że dzięki temu możliwe byłoby zastosowanie tzw. taryfy sprawiedliwej. Oznacza to, że opłata byłaby uzależniona od długości trasy, która zostanie przejechana.
Przedstawiciel ZTM informuje, że jest to odpowiedź na sugestie pasażerów, którzy uważają, iż obecny system opłat za bilety komunikacji miejskiej jest niesprawiedliwy. Zdaniem pasażerów inaczej powinno się płacić za przejechanie tylko jednego przystanku, a inaczej za całą trasę.
Zbigniew Michnicki dodaje, że takie rozwiązanie uznano za najbardziej sprawiedliwe. Zdaniem przedstawiciela ZTM jest ono bardziej rozsądne niż bilet czasowy. Bo stojąc w korkach musielibyśmy dodatkowo płacić za przejazd.
Wprowadzenie nowego rodzaju biletu spowoduje, że opłaty zostaną zróżnicowane. Zbigniew Michnicki dodaje, że pasażerowie nie powinni się obawiać, że za najdłuższe odległości trzeba będzie nagle płacić o kilka złotych więcej.
Bilet elektroniczny wyglądałby podobnie do karty kredytowej. Po wejściu do autobusu będziemy się logować w systemie, a przy wysiadaniu zostanie odliczona odpowiednia liczba impulsów. Jeśli ZTM zdecyduje się wprowadzić taki dokument, to będzie można się nim posługiwać dopiero w przyszłym roku.
Bilety elektroniczne używane są już w wielu polskich miastach m.in. Radomsku i Jaworznie.
Zastanawiajcie się dalej. I nie spieszcie się z czasem
Radio KielceZarząd Transportu Miejskiego zastanawia się nad wprowadzeniem w Kielcach elektronicznego biletu. Zbigniew Michnicki z ZTM twierdzi, że dzięki temu możliwe byłoby zastosowanie tzw. taryfy sprawiedliwej. Oznacza to, że opłata byłaby uzależniona od długości trasy, która zostanie przejechana.
Przedstawiciel ZTM informuje, że jest to odpowiedź na sugestie pasażerów, którzy uważają, iż obecny system opłat za bilety komunikacji miejskiej jest niesprawiedliwy. Zdaniem pasażerów inaczej powinno się płacić za przejechanie tylko jednego przystanku, a inaczej za całą trasę.
Zbigniew Michnicki dodaje, że takie rozwiązanie uznano za najbardziej sprawiedliwe. Zdaniem przedstawiciela ZTM jest ono bardziej rozsądne niż bilet czasowy. Bo stojąc w korkach musielibyśmy dodatkowo płacić za przejazd.
Wprowadzenie nowego rodzaju biletu spowoduje, że opłaty zostaną zróżnicowane. Zbigniew Michnicki dodaje, że pasażerowie nie powinni się obawiać, że za najdłuższe odległości trzeba będzie nagle płacić o kilka złotych więcej.
Bilet elektroniczny wyglądałby podobnie do karty kredytowej. Po wejściu do autobusu będziemy się logować w systemie, a przy wysiadaniu zostanie odliczona odpowiednia liczba impulsów. Jeśli ZTM zdecyduje się wprowadzić taki dokument, to będzie można się nim posługiwać dopiero w przyszłym roku.
Bilety elektroniczne używane są już w wielu polskich miastach m.in. Radomsku i Jaworznie.
Zastanawiajcie się dalej. I nie spieszcie się z czasem
jak mogą się zastanawiać skoro jest jest to od dawna wpisane w SIWZ poprzedniej umowy.radio kielce pisze: Zarząd Transportu Miejskiego zastanawia się nad wprowadzeniem w Kielcach elektronicznego biletu.
Jak jesteście idiotami i pozwalacie na stanie w korku to jest jak jest.Zdaniem przedstawiciela ZTM jest ono bardziej rozsądne niż bilet czasowy. Bo stojąc w korkach musielibyśmy dodatkowo płacić za przejazd.
Ostatnio zmieniony 11 września 2009, o 16:50 przez pk5, łącznie zmieniany 1 raz.
-
redoxygene
- Ranga: Kierownik budowy ;)
- Posty: 781
- Rejestracja: 22 czerwca 2008, o 20:36
Widac Zbigniew Michnicki nie ma pojecia, ze oplate za przejazd przy biletach czasowych ustala sie na podstawie planowego czasu przejazdu, a nie faktycznego. W Kielcach byloby to jeszcze prostsze jak np. w Radomiu, bo nie ma wydzielonego czasu dla godzin szczytu, tylko jest czas "zwykly" trwajacy wiekszosc dnia. Ale coz sie dziwic, jak sie jezdzi samochodem, a wiedze z zakresu nowoczesnych rozwiazan czerpie sie... no wlasnie widac wcale sie nie czerpie...Zbyszek Michnicki pisze:Zdaniem przedstawiciela ZTM jest ono bardziej rozsądne niż bilet czasowy. Bo stojąc w korkach musielibyśmy dodatkowo płacić za przejazd.
A niby jak inaczej on chce to zrobic? Bedzie jeszcze wiecej dokladac do komunikacji? Przy zalozeniu, ze jeden pasazer jedzie srednio 4 kilometry (realne zalozenie) i bilet kosztuje w usrednieniu 2 zl, to ile pan szanowny Michnicki mysli, ze zaplaci ktos, kto jedzie 16 km? Ano 4 razy wiecej, jesli taryfa ma odpowiadac przejechanej odleglosci, czyli 8 zl. No chyba, ze ta sprawiedliwosc ma oznaczac, ze np. do 2 km jest 1,5 zl, od 2 do 8 jest 2 zl, a powyzej 2,5 zl. Taryfa odcinkowa jest juz w PKP i PKSie i sie dazy do jej calkowitej likwidacji, a ZTM Kielce na odwrot.Zbyszek Michnicki pisze:Zbigniew Michnicki dodaje, że pasażerowie nie powinni się obawiać, że za najdłuższe odległości trzeba będzie nagle płacić o kilka złotych więcej.
A w ogole tego typu rozwiazanie jest najgorszym z mozliwych. Dlaczego? Bo osoby, ktore powinny korzystac z komunikacji najwiecej, to wlasnie te, ktore mieszkaja daleko na blokowiskach i poza granicami miasta. A przy tej taryfie beda zawsze placic wiecej, zatem nie beda najpewniej w ogole korzystac z komunikacji i wsiada w samochod.
Jedynym rozwiazaniem, ktore wg mnie jest logiczne, jest wprowadzenie tylko dwoch typow biletow podstawowych - normalnego na przejazd calej trasy i dajacego mozliwosc przesiadki w ciagu 40 minut np. za 2,5 zl i biletu specjalnego uprawniajacego do przejazdu 3-4 przystankow np. za 1,5 zl. Taki system nie zwieksza kosztu przejazdu z najodleglejszych punktow obslugiwanych KM, a takze prowokuje do wykorzystania komunikacji w malych odleglosciach, ktore zazwyczaj sie pokonuje na piechote.
-
redoxygene
- Ranga: Kierownik budowy ;)
- Posty: 781
- Rejestracja: 22 czerwca 2008, o 20:36
Re: Ceny biletów w Kielcach
Kiedy jeszcze pracowalem w ZTM gadalem z ilkoma osobami w sprawie zbyt drogich miesiecznych, przez co wykorzystanie komunikacji maleje (co jest logiczne). Dowiedzialem sie, ze wcale nie jest drogo, a w Warszawie jest tanio, bo "metro maja i tramwaje"Wizard pisze:Cena biletu okresowego imiennego 30 dniowego w Kielcach: ( praca -dom ) 64 zł, wszystkie linie 104 zł.
-
MAŁY
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1664
- Rejestracja: 29 lipca 2006, o 21:43
- Lokalizacja: KIELCE_oś.Świetokrzyskie
Przez Kielce z biletem na dotyk
Nowe rodzaje biletów, różnorodne opłaty, rampy na przystankach autobusowych, krawężniki ułatwiające precyzyjne zatrzymanie - takie nowości szykuje pasażerom Zarząd Transportu Miejskiego. Mają osłodzić gorycz podwyżek cen biletów.
O nowinkach w kieleckiej komunikacji poinformował radnych dyrektor ZTM Marian Sosnowski podczas komisji gospodarki komunalnej poświęconej projektowi uchwały o podwyżkach.
Dyrektor Sosnowski ujawnił, jakie oszczędności przyniesie rezygnacja ze sprzedaży biletów jednorazowych w punktach handlowych. Teraz ZTM płaci kolporterom 5-procentową marżę, co kosztuje rocznie 800 tys. zł. Po zmianach będzie je można kupić wyłącznie w automatach, które są już w każdym autobusie, a sukcesywnie mają też stawać w różnych punktach miasta. Rozstawiono już połowę biletomatów stacjonarnych spośród 20 przygotowanych na początek.
ZTM przygotowuje się do wprowadzenia elektronicznej karty miejskiej. Używając jej, pasażer będzie płacił za tyle przystanków, ile przejechał. Kartę będzie się najpierw "ładowało", płacąc odpowiednią kwotę. Po wejściu do autobusu trzeba będzie ją przyłożyć do czytnika i powtórzyć to, wychodząc. Za drugim razem licznik "ściągnie" z karty kwotę w wysokości zależnej od przejechanej trasy. - Powiedzmy, że przejazd za pierwszy przystanek będzie kosztował 80 gr, a im dłużej się jedzie, tym więcej - opisywał Sosnowski. Dodał, że chce takie karty wprowadzić w Kielcach za rok.
Kolejna nowość czeka pasażerów na przystankach. Wszystkie remontowane zatoczki będą wyposażone w peron, czyli podwyższenie analogiczne do tego na dworcach. Będzie on na takiej samej wysokości co podłoga autobusu. Dzięki temu niepełnosprawni czy rodzice z wózkami wjadą do autobusu bez potrzeby angażowania kierowcy (obecnie musi w takich sytuacjach wychodzić na zewnątrz i opuszczać rampę). Aby mógł precyzyjnie podjechać, w zatoczkach będą ułożone specjalne krawężniki i na nie autobus będzie wjeżdżał.
ZTM będzie też dalej pracował nad systemem szybkich tras przez miasto, z buspasami i innymi udogodnieniami. Priorytetem jest 10-kilometrowy odcinek między os. Świętokrzyskim a Ślichowicami. W ciągu dwóch lat czas przejazdu autobusu ma się na nim zmniejszyć o połowę.
http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255, ... dotyk.html
Nowe rodzaje biletów, różnorodne opłaty, rampy na przystankach autobusowych, krawężniki ułatwiające precyzyjne zatrzymanie - takie nowości szykuje pasażerom Zarząd Transportu Miejskiego. Mają osłodzić gorycz podwyżek cen biletów.
O nowinkach w kieleckiej komunikacji poinformował radnych dyrektor ZTM Marian Sosnowski podczas komisji gospodarki komunalnej poświęconej projektowi uchwały o podwyżkach.
Dyrektor Sosnowski ujawnił, jakie oszczędności przyniesie rezygnacja ze sprzedaży biletów jednorazowych w punktach handlowych. Teraz ZTM płaci kolporterom 5-procentową marżę, co kosztuje rocznie 800 tys. zł. Po zmianach będzie je można kupić wyłącznie w automatach, które są już w każdym autobusie, a sukcesywnie mają też stawać w różnych punktach miasta. Rozstawiono już połowę biletomatów stacjonarnych spośród 20 przygotowanych na początek.
ZTM przygotowuje się do wprowadzenia elektronicznej karty miejskiej. Używając jej, pasażer będzie płacił za tyle przystanków, ile przejechał. Kartę będzie się najpierw "ładowało", płacąc odpowiednią kwotę. Po wejściu do autobusu trzeba będzie ją przyłożyć do czytnika i powtórzyć to, wychodząc. Za drugim razem licznik "ściągnie" z karty kwotę w wysokości zależnej od przejechanej trasy. - Powiedzmy, że przejazd za pierwszy przystanek będzie kosztował 80 gr, a im dłużej się jedzie, tym więcej - opisywał Sosnowski. Dodał, że chce takie karty wprowadzić w Kielcach za rok.
Kolejna nowość czeka pasażerów na przystankach. Wszystkie remontowane zatoczki będą wyposażone w peron, czyli podwyższenie analogiczne do tego na dworcach. Będzie on na takiej samej wysokości co podłoga autobusu. Dzięki temu niepełnosprawni czy rodzice z wózkami wjadą do autobusu bez potrzeby angażowania kierowcy (obecnie musi w takich sytuacjach wychodzić na zewnątrz i opuszczać rampę). Aby mógł precyzyjnie podjechać, w zatoczkach będą ułożone specjalne krawężniki i na nie autobus będzie wjeżdżał.
ZTM będzie też dalej pracował nad systemem szybkich tras przez miasto, z buspasami i innymi udogodnieniami. Priorytetem jest 10-kilometrowy odcinek między os. Świętokrzyskim a Ślichowicami. W ciągu dwóch lat czas przejazdu autobusu ma się na nim zmniejszyć o połowę.
http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255, ... dotyk.htmlKielce- Tu jest moje miejsce! Tu sie urodziłem i tu zakończyć żywot swój pragnę!
W którymś z wywiadów Prezydent Lubawski obiecal ze dopuki bedzie prezydentem ceny biletow niewzrosna.Puste slowa.To ze trzeba bedzie karte przystawic podczas wysiadania to troche utrudnia zwlaszcza w tloku poza tym kiedy planuja wreszcie to karte bo odkladaja to z roku na rok.
Tu się urodziłem i umrzeć bym chciał tu.
A to przystanek rzeczywiscie kosztowal bedzie 80 groszy? Tak jest w innych miastach? Coz, myslalem, ze korzystanie z karty bedzie sie oplacalo - ze bedzie mozna sobie spokojnie dojechac jeden przystanek za 30 groszy i tak w kolko, a nie, ze przejade dwa i juz mam jak za bilet, a pozniej drozej. No chyba, ze dzialac beda ulgi, wtedy to jeszcze ujdzie, ale i tak oczekiwalbym czegos nieco tanszego...
-
tomasz2719
- Ranga: Kierownik budowy ;)
- Posty: 867
- Rejestracja: 8 marca 2008, o 00:19
- Lokalizacja: Kielce
A kiedy ten automat będzie wiedzieć, że jest przystanek? Przecież są w różnych odległościach. A jak sobie 'niby' wyjdę na jednym przystanku, a pojadę dalej? A jak to sprawdza kontrola? Jadąc na uczelnię prawie 10 przystanków płacę obecnie 1zł za kurs. Po podwyżce 1,2zł chyba. Kartą musiałbym zapłacić z 8 zł I gdzie to niby się opłaca?
I gdzie to niby się opłaca?