Ceny biletów w Kielcach + Kielecka Karta Miejska
Moderatorzy: Nowak, Autor, sueno, Daniel, CKfan, AR
Jak będą po dwa czytniki przy każdych drzwiach (po obu stronach) to nie powinno być problemu.BRS pisze:To ze trzeba bedzie karte przystawic podczas wysiadania to troche utrudnia zwlaszcza w tloku poza tym kiedy planuja wreszcie to karte bo odkladaja to z roku na rok.
Bez przesady. To "skąd będzie wiedział" to chyba najprostsza rzecz. Na przykład:tomasz2719 pisze:A kiedy ten automat będzie wiedzieć, że jest przystanek? Przecież są w różnych odległościach. A jak sobie 'niby' wyjdę na jednym przystanku, a pojadę dalej? A jak to sprawdza kontrola? Jadąc na uczelnię prawie 10 przystanków płacę obecnie 1zł za kurs. Po podwyżce 1,2zł chyba. Kartą musiałbym zapłacić z 8 zł I gdzie to niby się opłaca?
chcesz wysiąść na 5 przystanku. Po 4 przystanku po zamknięciu drzwi autobusu przykładasz kartę i możesz wysiąść na najbliższym przystanku. Druga opcja - przyłożenie karty przy wysiadaniu - dopóki drzwi autobusu są otwarte i nie ruszył, to jest to zaliczane do aktualnego przystanku.
Kontrola sprawdza tak jak sprawdza karty miejsce w różnych miastach - mają czytniki i Ci kartę skanują. Tutaj tylko by było tak, że sprawdzaliby czy masz "otwarty" przejazd. Wydaje się to być dość proste.
To też można przeskoczyć. Wystarczy np. że system będzie podliczał przejechane przystanki po zamknięciu godziny. I np. jeśli w ciągu godziny przejedziesz najpierw 10 przystanków, a później po przesiadce kolejne 4, to nie będzie liczył tych 4 jako nowych od podstawowej stawki, ale jako 4 dodatkowe do tego pierwszego po stawce za "kolejny przystanek".Patmeas pisze:Owszem, tylko jesli to nie bedzie dzialac na zasadzie podobnej do godzinnego biletu gdy dobije juz do tej najwyzszej stawki (powiedzmy 2,40 dla biletu normalnego) to po przejechaniu czterech przystankow i przesiadce w inny autobus bedzie trzeba placic tak jakby podwojnie.
To tylko przypuszczenia i potencjalne rozwiązania...
Generalnie jestem za takimi systemami ułatwiającymi legalne jeżdżenie. W Krakowie dostałem karę dwa razy za przejazd bez biletu mimo szczerych chęci zakupu. Raz stałem w kolejce do automatu biletowego na przystanku czekając na ostatni tramwaj. Dziewcze w kolejce nie potrafiło sobie z automatem poradzić i z odłożoną na bilet kasą w reku wskoczyłem w ostatniej chwili do tramwaju. Zamknęły się drzwi i koleś obok mnie stojący wyjął identyfikator... I co z tego że chciałem kupić?
Chciałbym tylko żeby takie rozwiązania były integrowane z innymi. Bo wożenie w portfelu 20 kart na różne okoliczności jest trochę upierdliwe.
Mam nadzieję, że połączą to z legitymacjami studenckimi, z kartą Korony, może z jakimś system płacenia za parkowanie etc.
Dokładnie pamietam jego słowa troche glupio mi bo na niego głosowalem. Pamietam też że dopowiedzial - jak bedziemy jezdzic tak jak do tej pory to podwyzek nie bedzie ...BRS pisze:W którymś z wywiadów Prezydent Lubawski obiecal ze dopuki bedzie prezydentem ceny biletow niewzrosna.Puste slowa.To ze trzeba bedzie karte przystawic podczas wysiadania to troche utrudnia zwlaszcza w tloku poza tym kiedy planuja wreszcie to karte bo odkladaja to z roku na rok.
Duzo osob mowi iz przez te podwyzki bedzie chodzila pieszo, ja rowniez ...
Czy ktos wie co z klimatyzacją w autobusach ? Ostatnio w tym najnowszym sie smażylem mimo że mial otwarte wszystkie okna
www.masazkielce24.pl Day Spa Kielce - ul. Warszawska ( naprzeciwko Galerii Korona )
Mnie podwyzki przez kilka dobrych lat dotyczyc nie beda, bo korzystam z biletu ulgowego, ale przyznaje, ze wydawanie 2,40 za jeden przejazd to juz sporo. Trzeba jednak przyznac, ze podwyzki biletow jednorazowych sa uzasadnione, chociaz podwyzki przy biletach miesiecznych to juz czysta glupota.
Pewnie na klimatyzacji beda oszczedzac do czerwca lub lipca. Szkoda, bo prawde mowiac otwieranie okien i tak w sloneczne dni niewiele daje.
Pewnie na klimatyzacji beda oszczedzac do czerwca lub lipca. Szkoda, bo prawde mowiac otwieranie okien i tak w sloneczne dni niewiele daje.
- krzysiu1493
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1104
- Rejestracja: 25 marca 2008, o 17:35
- Lokalizacja: Kielce Uroczysko
-
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1653
- Rejestracja: 20 lutego 2008, o 20:16
- Lokalizacja: Kielce
Urzekła mnie Twoja historia.
To żadne oszczędności paliwa, tylko mieszczenie się w dziennym limicie na daną linię. Te limity są strasznie małe, często kierowcy są na styk z nią. A przekroczenie tego limitu wiąże się z pisaniem jakiegoś sprawozdania dlaczego się przekroczyło ten limit, do kogo, to teraz nie pamiętam się to pisze, wiem, ze coś takiego jest.
To żadne oszczędności paliwa, tylko mieszczenie się w dziennym limicie na daną linię. Te limity są strasznie małe, często kierowcy są na styk z nią. A przekroczenie tego limitu wiąże się z pisaniem jakiegoś sprawozdania dlaczego się przekroczyło ten limit, do kogo, to teraz nie pamiętam się to pisze, wiem, ze coś takiego jest.