Ekrany akustyczne

Ulice, mosty, inżynieria ruchu oraz uwagi i propozycje.

Moderatorzy: Nowak, Autor, sueno, Daniel, Sirek1, MeehoweCK, Masmix

Awatar użytkownika
Petras
Ranga: Kierownik budowy ;)
Posty: 915
Rejestracja: 7 grudnia 2007, o 16:41
Lokalizacja: Kielce Czarnów

Ekrany akustyczne

Post autor: Petras » 17 listopada 2012, o 18:57

Temat ekranów akustycznych pojawia się niemal przy każdej inwestycji, począwszy od S74. Niestety, zazwyczaj chodzi o złą stronę ich natury. Problem w niektórych działach jest tak obszerny, że zasługuje nawet na odrębny temat.

Czytam właśnie książkę pt. "Widok z drogi. Krajobraz w percepcji dynamicznej", wyd. Elamed, Katowice 2008 (biblioteka Magazynu Autostrady). Jest to raczej opracowanie łączące treści z naprawdę wielu źródeł dotyczących treści jak w tytule z ostatnich 50 lat. Wybrałem kilka fragmentów, które - poza tym że są ponadczasowe - łączą się z problemem ekranów.
Temat drogi w krajobrazie został podjęty również w 1969 roku na konferencji w Poznaniu pt. "Architektura i estetyka dróg". (...) W artykule Estetyka zagospodarowania pasa drogowego autor M. Wałecki zwraca uwagę na "[...] maksymalne wykorzystanie naturalnych walorów krajobrazu". Poddaje również problem estetyki dróg analizie ekonomicznej, dochodząc do wniosku, że "[...] produkt estetycznie wykonany kosztuje tyle samo, a przeważnie taniej od produktu urągającego poczuciu estetyki".
To nie jest tak, że takie opracowania umykają, nie są projektantom tak znane jak Harry Potter. Projektant dróg czy urzędnik wydający decyzje powinien mieć jakieś podstawy humanizmu, poczucia estetyki, pojęcia rzeczywistości. Niestety w naszym kraju nadal tak nie jest. Nie wnikam w politykę. Tysiące ludzi cierpią z powodu decyzji jednostek.

Odnośnie planowanego przebiegu S74 przez środek miasta:
(...) w USA powstało wiele autostrad, które łącząc pewne miejsca, skutecznie podzieliły przestrzeń bezpośrednio z nimi sąsiadującą. Powstały ogromne obszary nijakie, bez koncepcji przestrzennej i na dodatek antypatyczne przez swój barierowy charakter.
Dalsza część tego fragmentu może służyć podjęciu tematu likwidacji ekranów już istniejących, zwłaszcza po złagodzeniu przepisów dotyczących poziomu hałasu:
Wprowadzenie do procesu projektowego elementów biorących pod uwagę otoczenie drogi oraz jej oddziaływanie na społeczność ma za zadanie uczynić arterie komunikacyjne bardziej życiowymi. Przy czym mamy tu niekiedy do czynienia z odwrotną sytuacją: zmniejszania oddziaływania percepcyjnego drogi na otoczenie. Zadaniem projektowym staje się wówczas redukcja "efektów barierowych", przy jednoczesnym ograniczeniu oddziaływania widokowego arterii.
Powyższe opisy są albo stare (1969) albo odległe (USA). Czy nie ma nic bliższego nam? Jest, i to nie mało, niestety unikane, zapomniane bądź przemilczane.
W Polsce również obowiązują procedury związane z oceną oddziaływania na środowisko (ooś), które pod kątem ochrony krajobrazu przeanalizowała A . Sas-Bojarska w artykule przedstawionym na IV Forum Architektury Krajobrazu (2002). Autorka w podsumowaniu wyraża obawę, że choć procedura ooś daje możliwości ochrony i kształtowania krajobrazu, jednak są to tylko możliwości, wymagające dobrej woli uczestników tej procedury, nie nakładające na nich w tym względzie żadnych precyzyjnie określonych obowiązków.

W przypadku dróg ooś przybiera formę Raportu oddziaływania na środowisko. Do sporządzania tego typu raportów obligują ustawa Prawo ochrony środowiska z 27 kwietnia 2007 r. oraz Ustawa z dnia 10 kwietnia 2003 o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg krajowych. Pojęcie 'walory widokowe' jednak w nich nie występuje. Nawet raporty dostosowane do standardów Unii Europejskiej traktują aspekty widokowe marginalnie, być może z powodu braku powszechnych wzorów i metod ich analizy. Obecnie trwa proces dostosowywania polskiego prawa do prawa UE, który stwarza możliwości pełniejszego uwzględniania aspektów krajobrazowych.
Być może w którymś momencie coś poszło nie tak. Teoria spiskowa wskazuje na lobby producentów ekranów. W ogóle sam proces projektowania dróg zatracił gdzieś ducha humanizmu. Gdzie epoka polskich inżynierów znanych w całym świecie? Dzisiaj inżynier umie tylko liczyć (a spotkałem i takiego, co 10x80 liczy na kalkulatorze) i stosować zasady projektowania zapisane w elementarzach GDDKiA, czyli różnych wytycznych, jednak bez jakiegokolwiek odniesienia do rzeczywistości. Często projektant z odległego miejsca dostaje tylko mapę, a nigdy nie był w miejscu planowanej inwestycji, nie mówiąc już o poznaniu specyficznych dla danego miejsca warunków.

Temat można potraktować zbiorczo, np. poruszając tu sprawę jakiegoś ekranu, a linkując ją w temacie danej inwestycji.
"Rzecznik MZD zapowiada, że mimo protestów inwestycja zostanie zrealizowana."

Awatar użytkownika
panGargamel
Posty: 238
Rejestracja: 26 września 2012, o 11:47
Lokalizacja: Z Miasta EKRANÓW i wyciętych DRZEW

Post autor: panGargamel » 17 listopada 2012, o 20:27

Odnosnie pierwszego fragmentu to w 100% prawda i w sumie zadna filozofia.
Bo czy nie lepiej przy drogach pozamiejskich sadzic geste krzewy, ktore beda:
- tansze i wymagajace mniejszej precyzji podczas "instalacji"
- nie wymagajace mycia ani tak czestej wymiany... odchodzi duza czesc konserwacji i utrzymania (a jak wiadomo to nasza najwieksza narodowa bolaczka... inwestuje sie i zostawia sie to az znowu "zgnije")
- estetyczne, bo stanowia ozdobe, a nie obrzydzaja widoki w polu widzenia kierowcy
Nie nalezy zapominac, ze oprocz (albo w uzupelnieniu) krzewow fajnym rozwiazaniem sa waly ziemne.

Z kolei w miastach gdzie predkosci nie sa duze, powinno sie sadzic drzewa (tak SADZIC, a nie w amoku wycinac)... zalety jak powyzej tylko tę ostatnią nalezy zwielokrotnic. Bo nie istnieje zaden zamiennik dla ladnych uporządkowanych drzew, ktory rownie dobrze wplywal by zarowno na wyglad miasta jak i nadanie mu ludzkiej skali.
Natomiast ekrany w miescie... jak "na trasie" mozna dyskutowac i szukac alternatyw, tak w miescie (i to w centrum) jest to calkowicie niedopuszczalne i glupie... Nawet nie bede tu podawal argumentow przeciw, bo to tak jakbym tlumaczyl dlaczego futro z norek jest nieodpowiednie na plaze podczas 40 stopniowych upalow.


Co do drugiego cytatu...
Przeciez wiadomo jak koncza sztucznie odciete "obszary graniczne" wystepujace w poblizu wielkich estakad, torow, czy ekranowych sznurow. A w polskich warunkach to juz w ogole... Czesto juz po paru tygodniach pojawiaja sie grafiti oraz tagi namazane przez roznych bezmozgow. Po kilku miesiacach/latach zaczyna odpadac tynk, pojawiaja sie zacieki, itd. (tu sie znowu klania nasza narodowa bolaczka). Wokół zazwyczaj jest betonowo, brudno i niebezpiecznie... w zwiazku z czym kazdy (normalny) czlowiek zaczyna unikac tych obszarow i tworza sie wyjete z zycia getta...

Tak sobie dyskutujemy o tym... tylko nie bardzo rozumiem dlaczego :) Bo wszystko to jest oczywiste i czuje sie tak, jak bysmy na nowo odkrywali kolo... a wladze naszego miasta z usmiechem na twarzy i uporem maniaka sami jezdza i nam wszystkim każą zamontowac kola kwadratowe i jeszcze nie narzekac...
Łyso wszędzie, pusto wszędzie...
Co to będzie?
Pięknie będzie!
Tu wytniemy drzewo, a tam ekran będzie!

Awatar użytkownika
Petras
Ranga: Kierownik budowy ;)
Posty: 915
Rejestracja: 7 grudnia 2007, o 16:41
Lokalizacja: Kielce Czarnów

Post autor: Petras » 17 listopada 2012, o 20:52

Starego drzewa się nie nagnie. Władze miasta i kraju trudno szybko przekonać, młyny ministerstw mielą chyba jeszcze wolniej od bożych. Ale tu wśród nas są też i przyszli projektanci, a pozycja książkowa o której wspomniałem nie jest zbyt znana, a jest o tyle dobra, że wspomina o setce innych. Chodzi o to, żeby pewne argumenty były poparte literaturą. W zasadzie chciałem odciążyć od tych dyskusji tematy drogowe.
"Rzecznik MZD zapowiada, że mimo protestów inwestycja zostanie zrealizowana."

Awatar użytkownika
Ahmed
Posty: 239
Rejestracja: 19 maja 2008, o 17:56

Post autor: Ahmed » 18 listopada 2012, o 14:35

Na Czarnowskiej, która ma być wyłączona z normalnego ruchu (poza autobusami i taksówkami) już robią fundamenty pod ekrany. No można z tym już szału dostać. Niech że wreszcie obudują tym gó...m wszystko w tym mieście. Płakać się chce :evil:
Mój kraj Polska, moja Ojczyzna Świętokrzyskie, mój Dom Kielce

Awatar użytkownika
Sz.J.
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1113
Rejestracja: 22 września 2005, o 18:14
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Sz.J. » 18 listopada 2012, o 15:50

Zastanawiam się dlaczego na Zagnańskiej zaprojektowano ekrany także w pasie między jezdniami. Chcą chronić przed hałasem hale produkcyjne SHL?

Awatar użytkownika
panGargamel
Posty: 238
Rejestracja: 26 września 2012, o 11:47
Lokalizacja: Z Miasta EKRANÓW i wyciętych DRZEW

Post autor: panGargamel » 18 listopada 2012, o 16:08

Chca chronic jedna jezdnie od drugiej :P
Łyso wszędzie, pusto wszędzie...
Co to będzie?
Pięknie będzie!
Tu wytniemy drzewo, a tam ekran będzie!

Awatar użytkownika
Thermalcake
Posty: 349
Rejestracja: 24 czerwca 2011, o 00:45
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Thermalcake » 18 listopada 2012, o 17:17

Po zakończeniu obecnych głównych inwestycji w mieście przydałoby się zrobić zdjęcia ekranów i stworzyć montaż obrazujący jak miasto przez okres ostatnich lat "wypiękniało".

Awatar użytkownika
Ahmed
Posty: 239
Rejestracja: 19 maja 2008, o 17:56

Post autor: Ahmed » 18 listopada 2012, o 18:10

Lepiej zrobić zdjęcia bez ekranowe i od razu wrzucić do działu Kielce Zapomniane ;(
Mój kraj Polska, moja Ojczyzna Świętokrzyskie, mój Dom Kielce

Awatar użytkownika
Petras
Ranga: Kierownik budowy ;)
Posty: 915
Rejestracja: 7 grudnia 2007, o 16:41
Lokalizacja: Kielce Czarnów

Post autor: Petras » 18 listopada 2012, o 22:29

Wyciągnięte z tematu MZD Kielce - Węzeł Żelazna - Rondo im.Herlinga-Grudzińskiego, czyli trochę historii:
Petras, 13 paź 2011 pisze:Ja miałem nadzieję że międzyczasie były już jakieś pisma do MZD odnośnie tych ekranów, bo temat był już poruszany zaraz jak pojawiły się wizualizacje i ów plan w 2008 roku, 3 lata temu.

Czarnowska bez komentarza, natomiast na 1 maja są o dziwo tylko od strony hotelu Qubus i między jezdniami, a kamienice pozostają nieosłonięte. Dalej są tylko między jezdniami, niby więc kościół nie będzie zasłonięty... tylko patrząc z jezdni od strony kościoła. Dalej na północ, ekrany od strony dworca na jego wysokości psu na budę skoro tam wszystkie obiekty mieszkalne wyburzone. I na zagnańskiej choćby dla oszczędności można by sobie darować ekran między jezdniami. Pozostałe są ok.

Chodzi głównie o estetykę, nie spodziewajmy się idealnego szkła przez które patrzy się jak przez okno, raczej powyginane pleksi z wronami na przemian z plastikami a la Solidarności bądź sianem a la Świętokrzyska.

Nie jest tragicznie. Wciąż jest czas na ingerencję, a poza tym... czasy się zmieniają, nic nie jest stałe. Być może polityka się zmieni i zaczną likwidować te ekrany.
Autostrady 07/2011 pisze:O hałasie drogowym wiemy tyle, że jest, że jest uciążliwy i nieunikniony. Mamy kilka sposobów, jak z nim walczyć, a jednym z podstawowych jest stosowanie ekranów akustycznych. Metoda to stara i sprawdzona, więc w zasadzie nie powinno być problemu. A jednak... Ktoś postanowił, że będziemy – mówiąc potocznie – bardziej „akuratni” niż przewiduje Unia Europejska i zamiast obowiązującego według unijnych przepisów poziomu 65 dB ustalono poziom praktycznie nierealny do osiągnięcia – pomiędzy 50 dB a 60 dB. Dla każdego choć trochę zorientowanego w temacie jest wiadome, że 5 dB różnicy w przypadku górnej dopuszczalnej granicy to próg nie do przeskoczenia. Stąd niespotykane nigdzie indziej poza Polską kilometry tuneli z paneli akustycznych o zaskakująco dużej wysokości. Kolejna sprawa to zróżnicowanie wymagań dotyczących dopuszczalnego hałasu wobec dróg już istniejących i nowo budowanych. Trudno bowiem wyobrazić sobie takie same zabezpieczenia antyhałasowe i tam, gdzie – jak w przypadku nowych inwestycji – w projekcie przewidziano dla nich miejsce, i tam, gdzie zabudowania mieszkalne od lat stoją właściwie w ciągu drogi. A jednak na razie obowiązują takie właśnie jednakowe wytyczne. Innym sposobem walki z hałasem komunikacyjnym jest stosowanie cichych nawierzchni, gdzie minimalizuje się nie efekt, a przyczynę. Już na poziomie styku opony z nawierzchnią można uzyskać poziom hałasu mniejszy o 4 dB, a według niektórych źródeł nawet o 5 dB. Wyjątkowo interesującą technologią jest przeniesiona z USA i udoskonalona w Polsce metoda modyfikacji asfaltu gumą z opon samochodowych. W jej efekcie uzyskujemy podwójnie pozytywny skutek. Otrzymujemy cichą, bezpieczną nawierzchnię i poddajemy recyklingowi zużyte opony. O zaletach asfaltów gumowych będziecie mogli Państwo przeczytać już w następnym numerze.
Tak jest: (...)

A tak mogłoby albo raczej powinno być: (...)

(...) - patrz http://inwestycje.jupiter.superhost.pl/ ... &start=657
Sirek1, 25 wrz 2012 pisze:Na ulicy Czarnowskiej powstają ekrany akustyczne, choć nikt tam nie mieszka

Na ulicy Czarnowskiej w Kielcach wiercone są otwory pod konstrukcję ekranów akustycznych, które ochrona przed hałasem posesje, na których nikt nie mieszka.
Przeciwko budowie ekranów akustycznych przy ulicy Czarnowskiej w Kielcach nikt nie będzie protestował, ponieważ na tym odcinku drogi nie ma domów. Problem jednak jest i wielu kielczan pyta, dla kogo budowane są kosztowne zabezpieczenia przed hałasem.
- Oto przykład trwonienia pieniędzy przez nasze władze. Ulica Czarnowska ma być w przyszłości drogą lokalną z parkingiem na jednym pasie. Ktoś wymyślił, że na odcinku, od hotelu do Biedronki trzeba posadowić ekrany akustyczne. Ale po co, skoro tam nikt nie mieszka. Można by lepiej wydać te pieniądze, choćby na łatanie dziur w jezdniach – napisał do nas internauta.

Dziwią się wszyscy

Drogowcy są podobnego zadnia, co nasz czytelnik. – Też się dziwimy, że tam trzeba wybudować ekrany. Na tym odcinku ulicy Czarnowskiej nie ma zamieszkałych posesji, są po drugiej stronie, ale tam ekranów nie będzie. Musimy je wykonać zgodnie z projektem, czy nam się, to podoba czy nie – przyznaje Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.

Ekrany na ulicy Czarnowskiej, tak jak i cały węzeł Żelazna zaprojektowało Wojewódzkie Biuro Projektowe z Zabrza. – Budowa ekranów w tym miejscu wynika z pomiarów hałasu i raportu oddziaływania na środowiska. Bez uwzględnienia w projekcie ich budowy Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska nie wydałaby decyzji środowiskowej, bez której nie można uzyskać pozwolenia na budowę. Takie mamy przepisy. Miejski Zarząd Dróg zanim wydano pozwolenie na inwestycje mógł zakwestionować obecność ekranów w tym miejscu, ale nie zrobił tego – wyjaśnia Romuald Melcer z Wojewódzkiego Biura Projektów w Zabrzu.

Wszyscy ich winią

Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiskowa, która wydaje decyzję środowiskową nie zgadza się z zarzutami, że to ona wymusza stawianie ekranów akustycznych. – Wszyscy wieszają na nas psy za to, że powstają ekrany, ale to nie jest nasza wina. Miejski Zarząd Dróg wskazał we wniosku o decyzję środowiskową, iż na ulicy Czarnowskiej są cztery zabudowania, wymagające ochrony przed hałasem. A to wynika z projektu, który także musi uwzględniać przepisy. My na podstawie dostarczonych dokumentów wydaliśmy decyzję w oparciu ustawy i rozporządzenia. Czekamy na zmianę rozporządzenia Ministra Środowiska, które ma podnieść poziom hałasu, przy którym ekrany nie są wymagane - informuje Waldemar Pietrasik, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Kielcach.

Co za budynki?

Żadna ze stron nie umie wskazać budynków, które mają być chronione na ulicy Czarnowskiej. – Papiery, w których mogą być te nieruchomości są już w naszym archiwum przy ulicy Solnej i odszukanie ich jest bardzo żmudne. Nie można wykluczyć, że w 2009 roku, kiedy kończyły się przygotowania do budowy węzła Żelazna stały tam zamieszkałe domy. Choćby teraz była tam pustynia, to ekrany i taką muszą powstać, bo inaczej inwestycja będzie odbiegała od projektu i nie zostanie dopuszczona do użytku. Rezygnacja z ekranów na tym krótkim odcinku wymagałaby wystąpienia o nowe pozwolenie na budowę i wstrzymanie inwestycji na wiele miesięcy. To nierealne – dodaje rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.

:arrow: http://www.mmkielce.eu/artykul/na-ulicy ... ie-mieszka
Petras, 28 wrz 2012 pisze:Ekrany to nie wina władz miasta, musiałbyś pociągnąć do odpowiedzialności rząd. Ten zaczyna myśleć inaczej, niestety z opóźnieniem które wystarczyło do zabunkrowania całej Polski:

Koniec plagi ekranów? Ministerstwo zmieni prawo (Onet.pl)
Clavius, 2 paź 2012 pisze:Koniec ery ekranów? Minister podpisał rozporządzenie

Cały artykuł tutaj (Gazeta.pl)

Jakie możliwości po wejściu przepisów w życie otwierają się w celu likwidacji już istniejących ekranów? Powinien w sumie wypowiedzieć się prawnik... Bo budowy wciąż trwają, nie są skończone, nie było odbiorów. Zmiany w projekcie? Ale to trzebaby "chcieć"
"Rzecznik MZD zapowiada, że mimo protestów inwestycja zostanie zrealizowana."

grzebo
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1434
Rejestracja: 12 stycznia 2009, o 14:20
Lokalizacja: Kielce

Post autor: grzebo » 14 stycznia 2013, o 23:53

Zielone Mazowsze wrzuciło materiały z konferencji z grudnia:
http://www.zm.org.pl/?a=spotkanie_otwarte_halas-12c

Fajne podsumowanie zmian w polskich normach hałasu i przykłady ze świata.

Awatar użytkownika
sueno
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 4907
Rejestracja: 31 maja 2006, o 21:56
Lokalizacja: Świat czerwonego smoka
Kontakt:

Post autor: sueno » 14 stycznia 2013, o 23:56

Tuba propagandowa W.L. pisze o ekranizacji Kielc ;) http://www.plus.kielce.pl/radioplus/tyg ... ternet-pdf
Najlepsza gra w sieci: http://www.reddragon.pl

"Są fachowcy i nie widzę potrzeby, żeby nauczyciel dyktował, jak ma się budować drogi" - autor znany :D

Awatar użytkownika
Petras
Ranga: Kierownik budowy ;)
Posty: 915
Rejestracja: 7 grudnia 2007, o 16:41
Lokalizacja: Kielce Czarnów

Post autor: Petras » 9 lipca 2013, o 17:35

Znaleźliśmy się w niechlubnym zestawieniu najbardziej skopanych ekranami miast. Możemy się pocieszyć że nie jesteśmy sami. Katowice - rozwałka systemu :evil:
Domy za ścianą, czyli jak ekrany akustyczne psują polskie miasta

Obrazek
"Rzecznik MZD zapowiada, że mimo protestów inwestycja zostanie zrealizowana."

Filiyn
Posty: 17
Rejestracja: 15 lipca 2013, o 21:17

Ekrany przy Os. Podarczówka

Post autor: Filiyn » 15 lipca 2013, o 22:42

Ekrany w ciągu ul. Krakowskiej na długości Os. Podkarczówka. Miały być, i nie ma. A hałas jest okropny!
Działam w celu poprawy komunikacji miejskiej !

Awatar użytkownika
jaromlody
Posty: 482
Rejestracja: 25 grudnia 2008, o 11:34
Lokalizacja: Kielce

Post autor: jaromlody » 16 lipca 2013, o 06:58

W Polsce stawia się ekrany tam gdzie nie powinno chronią pola, lasy, przy uliczkach osiedlowych a tam gdzie powinny być to ich nie ma

Awatar użytkownika
Petras
Ranga: Kierownik budowy ;)
Posty: 915
Rejestracja: 7 grudnia 2007, o 16:41
Lokalizacja: Kielce Czarnów

Post autor: Petras » 16 lipca 2013, o 09:09

O ile prostsze by to było, gdyby ekrany w danym miejscu stawiać na wniosek lokalnej społeczności w głosowaniu. Ale wtedy krętacze nie dorobili by się milionów na ekranach, oni pierwsi zwietrzyli interes i przelobbowali te normy hałasowe. Po co ekran w polu? Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.
"Rzecznik MZD zapowiada, że mimo protestów inwestycja zostanie zrealizowana."

ODPOWIEDZ