Walka o drogę S7

Ulice, mosty, inżynieria ruchu oraz uwagi i propozycje.

Moderatorzy: Nowak, Autor, sueno, Daniel, Sirek1, MeehoweCK, Masmix

maciej
Ranga: Kierownik budowy ;)
Posty: 534
Rejestracja: 28 sierpnia 2006, o 17:41
Lokalizacja: Kielce

Post autor: maciej » 18 stycznia 2011, o 20:13

Obrazek
Wspólna obrona "siódemki". Zabrakło Krakowa

Ziemowit Nowak

"Ten standard infrastruktury komunikacyjnej napotkać można dziś jedynie w ekstremalnie niedorozwiniętych bananowych republikach afrykańskich" - tak krajową "siódemkę" opisują autorzy petycji podpisanej wczoraj przez przedstawicieli województw świętokrzyskiego i mazowieckiego. Z Krakowa na spotkanie do Kielc nikt nie przyjechał.

Inicjatorami spotkania przedstawicieli trzech województw w sprawie rozbudowy drogi nr 7 do standardu ekspresówki byli internauci, działacze stowarzyszenia Obiady Czwartkowe i portalu Kieleckie Inwestycje. Kilkadziesiąt osób spotkało się w sali konferencyjnej Targów Kielce. - Powinniśmy mówić jednym głosem, nie dzieląc tej drogi na odcinki - powiedział prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak.

Wojciech Lubawski, prezydent Kielc, zauważył, że brak dobrej komunikacji ze stolicą i południem kraju jeszcze pogrąża i tak już zacofany cywilizacyjnie region. Jednocześnie dodał, że jego zdaniem w najbliższej perspektywie muszą się znaleźć pieniądze na tę inwestycję, bo za dużo już w nią zainwestowano, aby zmarnować te środki.

- Cały czas optujemy za tym, żeby zbliżyć miasta Radom i Kielce - zapewnił Leszek Rejmer, radny sejmiku mazowieckiego.

Zabrakło zaproszonych gości z Krakowa i Małopolski. Na spotkanie przybyli natomiast świętokrzyscy parlamentarzyści oraz przedstawiciele samorządów dwóch województw. Wszyscy podpisali petycję do rządu, w której domagają się przyspieszenia, a nie opóźniania rozbudowy "siódemki", co ostatnio ogłosił minister infrastruktury Cezary Grabarczyk.

"My, mieszkańcy województw: małopolskiego, mazowieckiego i świętokrzyskiego domagamy się spełnienia przez rząd naszego kraju obietnic dotyczących budowy wszystkich pierwotnie planowanych elementów drogi ekspresowej S7 na odcinku Radom - Kielce - Kraków" - czytamy w petycji. Barwnie opisuje ona stan niektórych fragmentów "siódemki", która "w wielu miejscach wygląda jak wiejska szosa poprzecinana niekończącymi się koleinami. Ten standard infrastruktury komunikacyjnej napotkać można dziś jedynie w ekstremalnie niedorozwiniętych bananowych republikach afrykańskich i południowoamerykańskich".

Petycja wylicza też poczynione już wydatki. "Inwestycja ta jest niezbędna dla rozwoju aglomeracji krakowskiej. Istotnym faktem jest wydatkowanie do tej pory kilkunastu milionów złotych z budżetu miasta Krakowa na przygotowanie inwestycji związanych z S7, które w sytuacji odstąpienia od budowy trzeba będzie uznać za zmarnowane".

"Nie chcemy, by rozwój terenów dotkniętych strukturalnym bezrobociem i dalece posuniętym niedorozwojem infrastruktury był wstrzymywany niezrozumiałymi decyzjami Warszawy i urzędów centralnych" - kończy się petycja.

Szefowa Platformy Obywatelskiej w Świętokrzyskiem posłanka Marzena Okła-Drewnowicz odczytała odpowiedź na interpelację w sprawie wstrzymania rozbudowy "siódemki", jaką dostała kilka dni temu. "Kryzys gospodarczy wymusił szczególną ostrożność w dysponowaniu finansami publicznymi. W związku z tym poziom finansowania dróg określony do roku 2013 został dostosowany do aktualnych możliwości systemu finansów publicznych" - tłumaczy Radosław Stępień, wiceminister infrastruktury.

Anegdotą podsumował spotkanie były dyrektor kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad i były prezydent Kielc Włodzimierz Stępień: - Kiedyś na podobnym spotkaniu, kiedy padał śnieg, zaproponowałem, żebyśmy wszyscy wzięli łopaty i odśnieżyli kawałek drogi. Byłoby więcej pożytku.

Źródło: Gazeta Wyborcza Kielce

Awatar użytkownika
vincent
Posty: 379
Rejestracja: 19 kwietnia 2007, o 13:02
Lokalizacja: Bilcza

Post autor: vincent » 19 stycznia 2011, o 09:16

Żółć i czerwień w naszych sercach aż po życia kres!!!

blitzaaa
Posty: 41
Rejestracja: 9 grudnia 2010, o 23:22
Lokalizacja: powiatowy

Post autor: blitzaaa » 19 stycznia 2011, o 10:11

Stępień w tekście Gazety błyszczy intelektem. Ciekawe jaki on ma pomysł na budowę tej drog - jako były prezydent, drogowiec i parlamentarzysta. Bo ja sobie nie przypominam, żeby teraz zdradził publicznie jakikolwiek pomysł w tej sprawie
Nie kłóć się z głupim, bo postronni nie zauważą różnicy - chińskie przysłowie

maciej
Ranga: Kierownik budowy ;)
Posty: 534
Rejestracja: 28 sierpnia 2006, o 17:41
Lokalizacja: Kielce

Post autor: maciej » 19 stycznia 2011, o 20:12


Krystian
Posty: 129
Rejestracja: 28 czerwca 2006, o 14:52
Lokalizacja: Śródmieście
Kontakt:

Post autor: Krystian » 20 stycznia 2011, o 09:15

Rząd zabierze pieniądze kolejom, żeby wybudować więcej drogowych tras ekspresowych - zapowiada "Dziennik Gazeta Prawna".

Do swoich preferencji będziemy w przyszłym miesiącu przekonywać Komisję Europejską, aby wydała zgodę na przesuniecie unijnych dotacji z torów na drogi. W grę wchodzi kwota 4,7 mld zł. Ale to nie wszystko – już w grudniu z listy projektów wyleciała modernizacja torów z Poznania do Szczecina. UE dawała na nią aż 3,5 mld złotych.

Żeby te pieniądze nie przepadły – łącznie chodzi o gigantyczną sumę ponad 7 mld zł – rząd chce zmiany inwestycyjnych priorytetów Unii i przesunięcia dotacji z kolei na drogi. Dyplomatyczna ofensywa ma zostać przeprowadzona podczas wyjazdowej sesji Komisji Europejskiej w Warszawie, która jest zaplanowana pod koniec lutego.

Kolejarze, jak dotąd, słabo radzili sobie z wykorzystaniem wsparcia z UE. Istnieje zagrożenie, że te, jakże potrzebne nam środki, przepadną. Zostaną więc wytypowane inwestycje kolejowe, których ukończenie przed upływem ostatecznego terminu wykorzystania funduszy z obecnego budżetu, jest najbardziej zagrożone.

Jeżeli rozmowy z KE zakończą się po myśli rządu, zyskają m.in. takie odcinki jak: S3 Gorzów - Międzyrzecz, S7 Gdańsk - Warszawa, S17 Warszawa - Lublin i południowy wyjazd ze stolicy w kierunku Janek i dalej do Krakowa i Katowic.

Po stronie poszkodowanych będą pasażerowie pociągów na trasach Warszawa - Radom, Warszawa - Poznań, Warszawa - Białystok oraz Siedlce - Terespol.

Koncepcja przesunięcia środków z inwestycji kolejowych na drogowe, pokazuje niekonsekwentną politykę polskich władz, które po grudniowych i styczniowych problemach naszego pasażerskiego transportu kolejowego, obiecywały poprawę sytuacji.

A jedynym, skutecznym sposobem na zmiany jest dofinansowanie PKP - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
http://biznes.onet.pl/najpierw-drogi-po ... rasa-detal

=CK=
Posty: 304
Rejestracja: 20 lipca 2008, o 11:19

Post autor: =CK= » 20 stycznia 2011, o 22:13

kij i marchewka :?

Awatar użytkownika
Nowak
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1647
Rejestracja: 29 maja 2006, o 20:09
Lokalizacja: Kraków / Kielce

Post autor: Nowak » 20 stycznia 2011, o 23:56

Mam nadzieję, że KE nie da się przekonać i okaże się mądrzejsza.

Awatar użytkownika
sueno
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 4907
Rejestracja: 31 maja 2006, o 21:56
Lokalizacja: Świat czerwonego smoka
Kontakt:

Post autor: sueno » 21 stycznia 2011, o 09:24

I będziemy musieli zwracać kasę? PKP z niczym sobie nie radzi...
Najlepsza gra w sieci: http://www.reddragon.pl

"Są fachowcy i nie widzę potrzeby, żeby nauczyciel dyktował, jak ma się budować drogi" - autor znany :D

Awatar użytkownika
Nowak
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1647
Rejestracja: 29 maja 2006, o 20:09
Lokalizacja: Kraków / Kielce

Post autor: Nowak » 21 stycznia 2011, o 10:19

Mówisz tak bo tak media napisały i sieją propagadndę, odebranie kasy na kolej to największa głupota i pogłębianie stanu, który obecnie mamy. Dzięki takim działaniom czyli większość $ na drogi a na kolej jakiś śmieszny proporcjonalnie procent mamy właśnie to co mamy obecnie.

Awatar użytkownika
gery_pery
Posty: 189
Rejestracja: 16 lipca 2008, o 11:26

Post autor: gery_pery » 21 stycznia 2011, o 11:08

Co tam media, procent wykorzystania funduszy to czysta matematyka i twarde dane liczbowe , i one sa tragiczne w stos do PKP co nie dziwi bo ten moloch jest niezdolny nawet do realizowania swoich zadań a co dopiero projektów uniijnych. W skrócie: kolej - tak PKP - Nie,

Boss
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1165
Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 21:21
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Boss » 21 stycznia 2011, o 12:15

Nowak pisze:odebranie kasy na kolej to największa głupota i pogłębianie stanu, który obecnie mamy. Dzięki takim działaniom czyli większość $ na drogi a na kolej jakiś śmieszny proporcjonalnie procent mamy właśnie to co mamy obecnie.
dokładnie tak.
CK|PL|EU

Awatar użytkownika
Jezpir
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1130
Rejestracja: 7 sierpnia 2007, o 14:24
Lokalizacja: Kielce, KSM Nord

Post autor: Jezpir » 22 stycznia 2011, o 11:34

A danie kasy kolejom, bez zaopatrzenia jej w kadrę menedżerską z prawdziwego zdarzenia też nie było pomysłem celnym.
Inna rzecz, że kolej jest teraz tak rozdrobniona, że oni sami nie wiedzą co jest czyje i w czyich kompetencjach jest podejmowanie niektórych decyzji inwestycyjnych czy remontowych. Ciekawe czyja to zasługa???
Jeżpir

Cyniczny Optymista
Ranga: Kierownik budowy ;)
Posty: 838
Rejestracja: 28 lipca 2008, o 11:16
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Post autor: Cyniczny Optymista » 24 stycznia 2011, o 15:25

Fajnie, że nas naśladują. Ciekawy jest też dopisek na końcu

Solidarność" z trzech zachodnich województw domaga się od rządu kontynuacji budowy S3 z Gorzowa do Międzyrzecza. Szefowie regionów "S" nie wykluczają również radykalnych nacisków w sprawie ekspresówki
Konferencja Solidarności w sprawie budowy trasy S3.

Dlaczego związek zawodowy przyłącza się do walki o kontynuację budowy drogi? - Mamy w nazwie Solidarność. A tu jest solidarność regionów zachodniej Polski. Wydawałoby się, że związek powinien tylko dbać o prawa pracownicze i walczyć o miejsca pracy. To wszystko jest jednak ze sobą powiązane. Jeśli budowa S3 nie będzie kontynuowana, to zatrzymamy rozwój gospodarczy - tłumaczy Piotr Duda, przewodniczący NSZZ Solidarność w kraju.

Chociaż spotkanie odbyło się w Gorzowie, inicjatorem była Solidarność Pomorza Zachodniego. Paradoksalnie, właśnie zachodniopomorski odcinek S3 jest już gotowy. - Tyle że niedokończenie tej inwestycji oznacza, że ona nie była w ogóle potrzebna. Jako szczecinianie nie umywamy rąk i będziemy do końca razem, aż drogę zbudują. Tylko wtedy będzie spełniać swoją rolę. W innym przypadku nie będzie miejsc pracy, nie będzie rozwoju każdego z regionów - mówi Mieczysław Jurek, szef zachodniopomorskiego regionu "S". - Chcemy pokazać samorządowcom, parlamentarzystom i decydentom, jak należy działać we wspólnej sprawie - dodaje.

Dotychczasowe protesty określił jako pozorne działania, które kończyły się na przyjmowaniu stanowiska, ale tak "aby się nikomu nie narazić". - Te próby były ślamazarne i nieporadne. A my będziemy sprawy pilnować, tym bardziej że zapowiedź przesunięcia pieniędzy z inwestycji kolejowej Szczecin - Poznań na trasę S3 to jakiś koncert życzeń. Zajmowaliśmy się sprawami stoczniowców i mamy już doświadczenie w rozmowach z urzędnikami unijnymi. Dlatego wiemy też, kiedy pewne działania są pozorowane - przekonuje Jurek. - Dotąd ze strony ludzi, którzy powinni się tym zająć, mieliśmy PR-owskie zagrania. Po to tylko, żeby sprawę odfajkować. Nie sądzę, żeby wojewodowie byli tacy odważni i tupnęli ministrowi Grabarczykowi lub premierowi - wtóruje Piotr Duda.

Solidarność, jak zapowiada, nie zamierza sprawy odfajkowywać. Przede wszystkim będzie namawiać różnych przedsiębiorców, samorządowców, wojewodów i marszałków z całej zachodniej Polski, aby zaczęli działać wspólnie. - Nasza inicjatywa pokazuje, że to jest możliwe. Będziemy wspólnie wspierać lokalne protesty przeciw wstrzymaniu S3. Mam nadzieję, że to da efekty. A jeśli nie, to zaczniemy używać innych metod nacisku - zapowiada Maciej Jankowski, szef regionu zielonogórskiego. Jakich? - Zaczynamy od dialogu, ale mogą być też radykalne formy. Dziś jeszcze o tym nie mówimy - dodaje Jarosław Porwich, przewodniczący gorzowskiej "S". Związkowcy zapowiadają też, że będą rozliczać polityków i parlamentarzystów. - Sprawdzimy, czy ulegną dyscyplinie partyjnej, czy też są posłami z regionów, gdzie są ich wyborcy - zapowiada Duda.

Dotychczas zbudowano S3 od Szczecina do Gorzowa, a w budowie jest fragment pomiędzy Międzyrzeczem i węzłem A2 w Jordanowie pod Świebodzinem. Brakuje 37 km odcinka Gorzów - Międzyrzecz. Jego koszt szacowany jest na ok. 1 mld zł. Na początku grudnia Ministerstwo Infrastruktury opublikowało projekt "Programu budowy autostrad i dróg ekspresowych na lata 2011-2015". Resort nie dość, że zrezygnował z budowy ekspresowej drogi na Dolnym Śląsku, to fragment Gorzów - Międzyrzecz umieścił na liście rezerwowej, choć przetarg na budowę fragmentu z Gorzowa miał odbyć się 14 stycznia. Od tego czasu politycy i samorządowcy wszystkich opcji rozpoczęli lobbować za kontynuacją budowy drogi.

Decyzja w sprawie dopisania drogi S3 na listę dróg, których budowa ma być niezwłocznie kontynuowana mogła zapaść na posiedzeniu rządu 18 stycznia. - Dyskusji na ten temat nie było - mówi Mikołaj Karpiński, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury. - Ostateczną decyzję Rada Ministrów podejmie na przełomie stycznia i lutego. Jest duża presja na to by kontynuować budowy dróg S3, ale także S17 i S7.

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,898 ... lnie_.html
Cynizm Optymizm i Ironia
Te trzy: z nich zas najwazniejszy jest dystans do samego siebie :)

Awatar użytkownika
Autor
Site Admin
Posty: 11713
Rejestracja: 21 września 2005, o 14:05
Lokalizacja: Bilbało!
Kontakt:

Post autor: Autor » 24 stycznia 2011, o 15:33

To teraz czas na kolejny etap dzialan. Trzeba zorganizowac spotkanie na szczeblu ministerialnym. Kolejna propozycja to blokada drogi. Jak czasowo?

Krystian
Posty: 129
Rejestracja: 28 czerwca 2006, o 14:52
Lokalizacja: Śródmieście
Kontakt:

Post autor: Krystian » 25 stycznia 2011, o 18:05

Właśnie w radiu mówili, że oszcządności z kolei przeniesione zostaną na S3 i S17.

ODPOWIEDZ