Ja też miałem podobną sytuację. Trzeba było nie zejść z chodnika. Idę sobie normalnie jako pieszy tamtym fragmentem a tam samochód 15 km/h po chodniku zasuwa 50m do wyjazdu i mnie z tyłu pogania. Masakra jakaś.andrzeej pisze: Dzisiaj grzecznie zwróciłem uwagę panience w srebrnym tedeiku zasuwającą po chodniku, czy jej się przypadkiem z ulicą nie pomylił - to razem ze swoją mamusią pasażerką wyskoczyły na mnie z ryjami.
Wniosek - w Kielcach ludzie jeżdżąc i parkując na chodnikach nawet nie wiedzą, że łamią przepisy...
Kielce - Parkowanie w centrum
Moderatorzy: Nowak, Autor, sueno, Daniel, Sirek1, MeehoweCK, Masmix
- Robert-Kowal
- Posty: 152
- Rejestracja: 28 listopada 2009, o 18:16
- Lokalizacja: Jędrzejów/Kielce
- Kontakt:
- sueno
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 4907
- Rejestracja: 31 maja 2006, o 21:56
- Lokalizacja: Świat czerwonego smoka
- Kontakt:
Ja bym wolał blokady i holowanie buractwa zamiast szpecenia miasta słupkami
Najlepsza gra w sieci: http://www.reddragon.pl
"Są fachowcy i nie widzę potrzeby, żeby nauczyciel dyktował, jak ma się budować drogi" - autor znany
"Są fachowcy i nie widzę potrzeby, żeby nauczyciel dyktował, jak ma się budować drogi" - autor znany
- MeehoweCK
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 3317
- Rejestracja: 25 września 2005, o 17:41
- Lokalizacja: Warszawa / Kielce
- Kontakt:
Niższe są nawet skuteczniejsze. Bo wysokie słupki widać i można zaparkować tuż obok nich. A jak słupek jest niski, to go z bliska nie widać więc raczej nikt nie będzie ryzykował podjeżdżania blisko do niego w obawie przed zarysowaniem.
Ambicja to coś co prowadzi ludzkość do postępu, a ludzi do depresji
- sueno
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 4907
- Rejestracja: 31 maja 2006, o 21:56
- Lokalizacja: Świat czerwonego smoka
- Kontakt:
I co jeszcze? Może kolczatki? Dajcie spokój z tymi słupkami bo one niszczą przestrzeń. Poza tym czasem, w stanie wyższej konieczności jakieś służby jak policja, straż pożarna czy karetka powinny miec możliwość zaparkowania w każdym miejscu. Walczyc trzeba z patologią złego parkowania a nie przyjaznej przestrzeni. Jakby SM waliła mandaty tym burakom to by się nauczyli... I miasto by trochę zarobiło na mandatach jednocześnie nie tracąc kasy za budowe tych potworków. Czy kontrolerzy z MZD wyposażeni w aparaty fotograficzne nie mog dokumentować takich wykroczeń a potem wysyłać zdjęcie z mandatem do właściciela pojazdu? Czy zapis z kamery monitoringu nie jest wystarczającym dowodem? Tutaj pieniądze dosłownie leżą na ulicy...
Najlepsza gra w sieci: http://www.reddragon.pl
"Są fachowcy i nie widzę potrzeby, żeby nauczyciel dyktował, jak ma się budować drogi" - autor znany
"Są fachowcy i nie widzę potrzeby, żeby nauczyciel dyktował, jak ma się budować drogi" - autor znany
- cm
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1665
- Rejestracja: 19 stycznia 2007, o 14:22
- Lokalizacja: Sienkiewicza - centrum świata ;-)
A ja się z tym nie zgadzam. Ładnie zaprojektowane stylowe słupki nie niszczą przestrzeni, za to doskonale spełniają swoją rolę. Wlepianie mandatów nie jest tak skuteczne, co widać na przykładzie choćby ul. Staszica (pod bankiem śląskim). Jedni dostają mandaty, a na drugi dzień przyjeżdżają kolejni i też je dostają. Tak to działa chyba od roku.
- andrzeej
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1786
- Rejestracja: 12 maja 2009, o 12:34
- Lokalizacja: KOM
Problem w tym, że SM sama z siebie nie jest skora do dawania mandatów - wielokrotnie widziałem patrol przejeżdżający koło samochodu zaparkowanego na środku chodnika, ale panowie strażnicy udawali, że nie widzą.sueno pisze:Jakby SM waliła mandaty tym burakom to by się nauczyli... I miasto by trochę zarobiło na mandatach jednocześnie nie tracąc kasy za budowe tych potworków.
Co do słupków - moim zdaniem psują one przestrzeń miejską w znacznie mniejszym stopni niż samochody zaparkowane gdzie popadnie, a w naszym kraju innego sposobu na buractwo na razie nie ma.