Plan dla Ostrej Górki już gotowy. Mieszkańcy: Nie pozwolimy na jego uchwalenie
Gotowy jest już obejmujący ok. 60 ha plan zagospodarowania przestrzennego dla Ostrej Górki. Ale nie wszystkim się podoba. Radni zajmą się nim w tym tygodniu
Podyskutuj także na Facebooku Gazeta.pl Kielce - porozmawiaj z nami
Przekonać o tym można się było podczas piątkowego posiedzenia komisji urbanistyki, architektury i ochrony środowiska kieleckiej rady miasta.
Jeden z mieszkańców protestował przeciwko uwzględnieniu w planie zawrotki dla samochodów na jego działce. - Nikt tej drogi na siłę budować nie będzie. Inna sprawa, że obecnie nie ma pan nawet normalnego dojazdu do swojej posesji - dziwili się radni.
Komisja plan zaopiniowała pozytywnie, przy tylko jednym głosem wstrzymującym się. Teraz, podczas czwartkowej sesji, głosować mają nad nim miejscy radni. - Wybieramy się tam. O ile nas wpuszczą. Nie pozwolimy na uchwalenie złego prawa - mówi nam Józef Wołoszyn, prezes Stowarzyszenia "Między Wietrznią a Telegrafem". Powstało ono w 2009 roku, i postawiło sobie za zadanie ochronę krajobrazu tej części Kielc i zapobieganie wprowadzeniu intensywnej zabudowy tych okolic. - Niektórzy mieszkają tu ponad 30 lat. To inni - ci którzy chcą tu się przeprowadzić, zainwestować - powinni się dostosować do naszych postulatów, a nie odwrotnie - mówi Wołoszyn.
I zapowiada, że plan, jeśli przejdzie, zostanie zaskarżony do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
- Rozmawiajmy na argumenty. Tych stowarzyszeniu brakuje - ripostuje Artur Hajdorowicz, dyrektor Biura Planowania Przestrzennego. I przypomina, że do planu zgłoszono ok. 20 uwag. - Część z nich została uwzględniona - podkreśla.
Zasadniczy spór dotyczy ok. 6 ha obszaru w trójkącie: ul. Wojska Polskiego, Domki i gen. Władysława Andersa. Plan dopuszcza tam wyższą zabudowę wielorodzinną z lokalami usługowymi, a do tego powstanie biurowca o wysokości nie wyższej niż 25 metrów. - Plan daje taką możliwość, ale nie ma pewności, że taki budynek tam powstanie - mówi Hajdorowicz.
I dodaje: - Nie rozumiem argumentów, że skoro dominuje zabudowa jednorodzinna, to nie można mieszać jej z zabudową wielorodzinną. Protestują ci z pierwszych szeregów, którzy stracą widok na Telegraf - mówi dyrektor. - Ale musimy zadać sobie pytanie, czy dzielnica się rozwija albo nie? - zwraca uwagę.
Plan zakłada także przebudowę ronda Czwartaków oraz przedłużenie ul. Wapiennikowej do ul. Wojska Polskiego ze wprowadzeniem tam komunikacji publicznej. - To bardzo odciąży ruch w tej części miasta - mówi Agata Wojda, radna PO, przewodnicząca komisji urbanistyki, architektury i ochrony środowiska. Ona plan ocenia pozytywnie. Jak przyznaje Hajdorowicz, w pobliżu ronda Czwartaków ma powstać plac miejski, od ronda w głąb osiedla ciągnąć ma się część usługowa dzielnicy. Wyodrębniony został też tzw. korytarz ekologiczny, który łączy Wietrznię z Mójczą aż do rzeki Lubrzanki. - Walor krajobrazowy na pewno będzie zachowany. Choć sam korytarz został w części pomniejszony - mówi dyrektor.
Twierdzi też, że Ostra Górka za sprawą planu zyska charakter zróżnicowanej zabudowy, będzie nasycona działalnością usługową i w pewnym stopniu "stanie się samowystarczalna".
http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,47262, ... __Nie.html