Psie Górki bliżej planu. Będzie zabudowa do czterech kondygnacji?
Drugi rząd zabudowy w rejonie ul. Skalistej oraz trzypiętrowy budynek przy Wojska Polskiego - to kolejna propozycja zagospodarowania Psich Górek. Urzędnicy już spodziewają się protestów.
Sytuacja terenu położonego w rejonie ulic Skalistej, Wojska Polskiego i Zakopiańskiej od lat jest skomplikowana - tereny prywatne mieszają się z komunalnymi. Toczy się też spór o sposób jego zagospodarowania. Urzędnicy chcą, by powstał park, zaś prywatny gospodarz wzniósł kilka budynków i planuje następne. Wygrodzono nawet prywatną część Psich Górek, ale je zdemontowano, gdy urzędnicy i właściciel dogadali się, że jest możliwa zamiana nieruchomości i dopuszczenie częściowej zabudowy.
Teraz radni z komisji urbanistyki, architektury i ochrony środowiska rady miasta zobaczyli projekt planu zagospodarowania dla tego obszaru. - To jeden z najtrudniejszych planów, nad którym pracowałem. Praktycznie co chwila przeliczam wartość terenu w zależności od możliwej wielkości zabudowy. Zakładamy zamianę gruntu z budowlanego na niebudowlany i chcemy, żeby odbyło się to bezgotówkowo - mówi Artur Hajdorowicz, dyrektor miejskiego Biura Planowania Przestrzennego.
Dokument zakłada m.in. stworzenie parku miejskiego w centralnej części Psich Górek oraz ochronienie przed zabudową części malowniczego zbocza od strony ul. Skalistej - Park byłby dostępny praktycznie z każdej strony - podkreśla Hajdorowicz.
Plan zakłada m.in. dopuszczenie zabudowy wzdłuż części ul. Zakopiańskiej, budowę bloku od strony os. Kochanowskiego oraz dalszą zabudowę wzdłuż części ul. Skalistej. Nie byłyby jednak jak teraz szeregowce, ale raczej budynki na 4-6 mieszkań. - Na wzór willi miejskich. Między nimi byłaby spora odległość i zakaz budowania ogrodzeń - tłumaczy dyrektor.
- Protestów na pewno i tak nie unikniemy, ale akurat takie rozwiązanie powinno być bardziej akceptowalne dla sąsiadów - dodaje.
Ważą się losy fragmentu ul. Skalistej przy samej ul. Wojska Polskiego. Miasto zgadzało się na zabudowę narożnika, ale zostawiając sporą wolną przestrzeń na samym zboczu i tzw. górkę saneczkową.
Inwestor zaproponował jeszcze inne rozwiązanie. Zgadza się na powiększenie tej wolnej przestrzeni, ale w zamian liczy na budowę kamienicy u zbiegu ul. Skalistej i Wojska Polskiego. - To ciekawa propozycja, bo czterokondygnacyjny budynek nawiązywałby do tych przy ul. Wojska Polskiego - mówi Hajdorowicz. Zapowiada, że plan zostanie wyłożony do konsultacji jesienią.
- Moim zdaniem propozycja intensywniejszej zabudowy u zbiegu Skalistej i Wojska Polskiego nie budzi kontrowersji. Z drugiej strony kompromis był bardzo trudny. Przecież podczas negocjacji chodziło niemal o centymetry terenu. Olbrzymim walorem jest park miejski, który mógłby tam powstać - ocenia Agata Wojda, przewodnicząca komisji urbanistyki, architektury i ochrony środowiska. Nie ukrywa, że mimo to spodziewa się protestów. - Podejrzewam, że zrobią to nawet osoby, które dopiero wprowadziły się do nowych szeregowców przy ul. Skalistej. - dodaje.
- Sam park to nie jest jakaś wielka inwestycja. Chodzi o alejki, elementy małej architektury i punkty widokowe. Moim zdaniem jego realizacja to kwestia kilku lat - stwierdził Artur Hajdorowicz
Cały tekst: http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255, ... z2yvzpdUZU
Plany zagospodarowania przestrzennego miasta
Moderatorzy: Nowak, Autor, sueno, Daniel, Sirek1
Re: Plany zagospodarowania przestrzennego miasta
Nowe osiedle, otwarcie terenów. Planiści mają studium rozwoju dla Kielc
Duże osiedle na Malikowie oraz otwarcie na budownictwo dzielnicy wschód - to główne założenia rozwoju miasta zapisane w nowym "Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego" dla Kielc. - Bo zmieniło się wszystko - podkreśla szef miejskich planistów.
To jeden z podstawowych dokumentów określających politykę przestrzenną każdej gminy. Z jego zapisami musi być zgodny plan zagospodarowania przestrzennego.
- Obecnie obowiązujące studium to dokument po wielokrotnym liftingu, a tak naprawdę nawiązujący jeszcze do planów z lat 70. A przecież od tego czasu zmieniło się dosłownie wszystko - mówi Artur Hajdorowicz, dyrektor Biura Planowania Przestrzennego.
Dlatego miejscy planiści od blisko pięciu lat pracują nad nowym studium. Kilka dni temu po raz pierwszy zaprezentowali je radnym z komisji urbanistyki, architektury i ochrony środowiska. - To temat rzeka, dlatego umówiliśmy się, że na omówienie poszczególnych obszarów poświęcimy kilka posiedzeń - mówi Agata Wojda, przewodnicząca komisji. - Zakładam, że w tym roku poddamy studium dyskusji publicznej - zapowiada Hajdorowicz.
Szef biura planowania przestrzennego tłumaczy, że przez lata miasta były kształtowane w myśl Karty Ateńskiej, co oznaczało m.in., że poszczególne części miały jasno przypisaną funkcję. Widać to w Kielcach - jest dzielnica przemysłowa, mamy sypialnie i obszary o funkcji typowo rekreacyjnej. - Od takiego podziału jednak się odchodzi, bo m.in. wymuszał spory ruch na drogach dojazdowych. Dzielnice są bardziej wielofunkcyjne. Zakłady produkcyjne coraz częściej opuszczają obszary tradycyjnie przemysłowe, a i sam ich charakter bardzo się zmienił. Takie zmiany też musi uwzględniać studium - tłumaczy Artur Hajdorowicz.
Dzielnica na zachodzie
Sporo uwagi poświęcono w nim kształtowi przyszłego osiedla Kielce-Zachód. Ma ono powstać za ul. Malików i obszarowo być dwa razy większe niż obecne osiedle Ślichowice. Miasto zleciło nawet pracowni "Marcin Kamiński, Bartosz Bojarowicz Architekci" opracowanie urbanistycznej koncepcji, jak miałoby ono wyglądać. Dopiero do niej dostosowano studium.
- Trzeba pamiętać, że wybudowanie tego osiedla zajmie 30-40 lat i nie będzie to, tak jak kiedyś, jeden inwestor - podkreśla dyrektor.
Nowa dzielnica ma powstać w rejonie ul. Piekoszowskiej i Malików, ale to nie one będą głównie odpowiadały za obsługę komunikacyjną. - Piekoszowska na osi wschód-zachód to byłoby zdecydowanie za mało - tłumaczy Hajdorowicz. Dlatego zaplanowano przedłużenie ul. Szajnowicza-Iwanowa, Grunwaldzkiej oraz wybudowanie nowej drogi wzdłuż torów kolejowych. - Zastosujemy strefowanie, co oznacza, że intensywność zabudowy będzie zróżnicowana. To nie będzie typowa sypialnia z blokami - zaznacza dyrektor. Wzdłuż głównych ulic oraz w centrum nowej dzielnicy zaplanowano usługi i sklepy. Na obrzeżach ma się znaleźć sporo miejsca na tereny zielone. Wzdłuż ulic Piekoszowskiej i Malików pozostać ma zabudowa domami jednorodzinnymi. Przede wszystkim jednak wygospodarowano miejsce na ponad setkę budynków wielorodzinnych.
Inne podejście na wschodzie
- Gdybym miał wskazać najpoważniejszą zmianę w studium, to obok osiedla zachodniego wymieniłbym inne podejście do wschodniej części miasta - podkreśla Hajdorowicz.
Żeby zrozumieć różnicę, trzeba się cofnąć do lat 70., gdy zdecydowano, że obszar mniej więcej na wschód od ul. Napękowskiej będzie zamknięty dla zabudowy. Miał to być element ochrony doliny Lubrzanki. W podobny sposób przed inwestycjami zamknęły obszar w rejonie rzeki sąsiadujące z Kielcami gminy. Zdanie zmieniono dopiero kilka lat temu.
- Sąsiadujące gminy, Górno i Masłów, jeszcze wcześniej dopuściły zabudowę tych terenów, więc ochrona tylko na terenie miasta straciła sens. Proszę sobie wyobrazić, że jadąc ulicą Sandomierską, po prawej stronie mamy pola, a po lewej budynki. Poza tym tereny rolnicze na obszarze miasta to też nie jest najlepsze rozwiązanie - mówi dyrektor.
W efekcie nowe studium dopuszcza zabudowę jednorodzinną w okolicach m.in. Zagórskiej, Prostej czy Prochowni. Przewidziano tam też nowe drogi.
Co ciekawe, w studium nie zaplanowano nowych miejsc na budowę dużych galerii handlowych. - Obserwując rynek widać, że sami inwestorzy odchodzą od budowy dużych obiektów na rzecz większej liczby, ale mniejszych. Poza tym najnowsze trendy mówią, żeby tego typu sklepy budować w pobliżu osiedli, bo wtedy jest mniejszy ruch samochodów - tłumaczy Artur Hajdorowicz.
Cały tekst: http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255, ... z2zDMmtfvv
Duże osiedle na Malikowie oraz otwarcie na budownictwo dzielnicy wschód - to główne założenia rozwoju miasta zapisane w nowym "Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego" dla Kielc. - Bo zmieniło się wszystko - podkreśla szef miejskich planistów.
To jeden z podstawowych dokumentów określających politykę przestrzenną każdej gminy. Z jego zapisami musi być zgodny plan zagospodarowania przestrzennego.
- Obecnie obowiązujące studium to dokument po wielokrotnym liftingu, a tak naprawdę nawiązujący jeszcze do planów z lat 70. A przecież od tego czasu zmieniło się dosłownie wszystko - mówi Artur Hajdorowicz, dyrektor Biura Planowania Przestrzennego.
Dlatego miejscy planiści od blisko pięciu lat pracują nad nowym studium. Kilka dni temu po raz pierwszy zaprezentowali je radnym z komisji urbanistyki, architektury i ochrony środowiska. - To temat rzeka, dlatego umówiliśmy się, że na omówienie poszczególnych obszarów poświęcimy kilka posiedzeń - mówi Agata Wojda, przewodnicząca komisji. - Zakładam, że w tym roku poddamy studium dyskusji publicznej - zapowiada Hajdorowicz.
Szef biura planowania przestrzennego tłumaczy, że przez lata miasta były kształtowane w myśl Karty Ateńskiej, co oznaczało m.in., że poszczególne części miały jasno przypisaną funkcję. Widać to w Kielcach - jest dzielnica przemysłowa, mamy sypialnie i obszary o funkcji typowo rekreacyjnej. - Od takiego podziału jednak się odchodzi, bo m.in. wymuszał spory ruch na drogach dojazdowych. Dzielnice są bardziej wielofunkcyjne. Zakłady produkcyjne coraz częściej opuszczają obszary tradycyjnie przemysłowe, a i sam ich charakter bardzo się zmienił. Takie zmiany też musi uwzględniać studium - tłumaczy Artur Hajdorowicz.
Dzielnica na zachodzie
Sporo uwagi poświęcono w nim kształtowi przyszłego osiedla Kielce-Zachód. Ma ono powstać za ul. Malików i obszarowo być dwa razy większe niż obecne osiedle Ślichowice. Miasto zleciło nawet pracowni "Marcin Kamiński, Bartosz Bojarowicz Architekci" opracowanie urbanistycznej koncepcji, jak miałoby ono wyglądać. Dopiero do niej dostosowano studium.
- Trzeba pamiętać, że wybudowanie tego osiedla zajmie 30-40 lat i nie będzie to, tak jak kiedyś, jeden inwestor - podkreśla dyrektor.
Nowa dzielnica ma powstać w rejonie ul. Piekoszowskiej i Malików, ale to nie one będą głównie odpowiadały za obsługę komunikacyjną. - Piekoszowska na osi wschód-zachód to byłoby zdecydowanie za mało - tłumaczy Hajdorowicz. Dlatego zaplanowano przedłużenie ul. Szajnowicza-Iwanowa, Grunwaldzkiej oraz wybudowanie nowej drogi wzdłuż torów kolejowych. - Zastosujemy strefowanie, co oznacza, że intensywność zabudowy będzie zróżnicowana. To nie będzie typowa sypialnia z blokami - zaznacza dyrektor. Wzdłuż głównych ulic oraz w centrum nowej dzielnicy zaplanowano usługi i sklepy. Na obrzeżach ma się znaleźć sporo miejsca na tereny zielone. Wzdłuż ulic Piekoszowskiej i Malików pozostać ma zabudowa domami jednorodzinnymi. Przede wszystkim jednak wygospodarowano miejsce na ponad setkę budynków wielorodzinnych.
Inne podejście na wschodzie
- Gdybym miał wskazać najpoważniejszą zmianę w studium, to obok osiedla zachodniego wymieniłbym inne podejście do wschodniej części miasta - podkreśla Hajdorowicz.
Żeby zrozumieć różnicę, trzeba się cofnąć do lat 70., gdy zdecydowano, że obszar mniej więcej na wschód od ul. Napękowskiej będzie zamknięty dla zabudowy. Miał to być element ochrony doliny Lubrzanki. W podobny sposób przed inwestycjami zamknęły obszar w rejonie rzeki sąsiadujące z Kielcami gminy. Zdanie zmieniono dopiero kilka lat temu.
- Sąsiadujące gminy, Górno i Masłów, jeszcze wcześniej dopuściły zabudowę tych terenów, więc ochrona tylko na terenie miasta straciła sens. Proszę sobie wyobrazić, że jadąc ulicą Sandomierską, po prawej stronie mamy pola, a po lewej budynki. Poza tym tereny rolnicze na obszarze miasta to też nie jest najlepsze rozwiązanie - mówi dyrektor.
W efekcie nowe studium dopuszcza zabudowę jednorodzinną w okolicach m.in. Zagórskiej, Prostej czy Prochowni. Przewidziano tam też nowe drogi.
Co ciekawe, w studium nie zaplanowano nowych miejsc na budowę dużych galerii handlowych. - Obserwując rynek widać, że sami inwestorzy odchodzą od budowy dużych obiektów na rzecz większej liczby, ale mniejszych. Poza tym najnowsze trendy mówią, żeby tego typu sklepy budować w pobliżu osiedli, bo wtedy jest mniejszy ruch samochodów - tłumaczy Artur Hajdorowicz.
Cały tekst: http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255, ... z2zDMmtfvv
-
AR
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 5704
- Rejestracja: 15 listopada 2005, o 19:01
- Lokalizacja: QKI
- Kontakt:
Re: Plany zagospodarowania przestrzennego miasta
Po co budować w polu nowe bloki, skoro mieszkańców ubywa?
Do tych nowych przeprowadzą się mieszkańcy starych bloków, które zostaną pewnie zburzone, bo nikt nie będzie chciał w nich mieszkać.
Konsekwencją tego, tereny bliżej centrum będą posiadać wolne powierzchnie pod zabudowę, uzbrojone, ale nikt tam niczego nie wybuduje, bo z powodu małej ilości mieszkańców nie będzie na nie chętnych.
Do tych nowych przeprowadzą się mieszkańcy starych bloków, które zostaną pewnie zburzone, bo nikt nie będzie chciał w nich mieszkać.
Konsekwencją tego, tereny bliżej centrum będą posiadać wolne powierzchnie pod zabudowę, uzbrojone, ale nikt tam niczego nie wybuduje, bo z powodu małej ilości mieszkańców nie będzie na nie chętnych.
Wszystkim się podoba, a tobie się nie podoba
-
Baranówczanin
- Posty: 91
- Rejestracja: 14 listopada 2012, o 18:12
Re: Plany zagospodarowania przestrzennego miasta
Czyli czeka nas Detroit. 
Baranówek od 1929 roku w Kielcach. 
-
AR
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 5704
- Rejestracja: 15 listopada 2005, o 19:01
- Lokalizacja: QKI
- Kontakt:
Re: Plany zagospodarowania przestrzennego miasta
Tak naprawdę to nie wiadomo co będzie
Dzisiaj akurat myślę, że za jakiś czas, Polskę czeka wielkie burzenie.
Uważam że powinno zagęszczać się zabudowę, a nie rozlewać ją po polach gdzie całość wygląda jak jeden wielki przypadek.
Wg mnie powinno się powrócić do budowania całych pierzei przy ulicach i tak projektować nowe dzielnice.
Budynki poprzecinane ulicami i placami, z zaplanowanymi terenami zielonymi - to jest miasto.
Wystarczy zobaczyć jak się buduje/planuje całe osiedla np. w Hiszpanii.
No tak... tylko, że Polacy wolą mieszkać na polu... i najlepiej ogrodzić się murem.
Dzisiaj akurat myślę, że za jakiś czas, Polskę czeka wielkie burzenie.
Uważam że powinno zagęszczać się zabudowę, a nie rozlewać ją po polach gdzie całość wygląda jak jeden wielki przypadek.
Wg mnie powinno się powrócić do budowania całych pierzei przy ulicach i tak projektować nowe dzielnice.
Budynki poprzecinane ulicami i placami, z zaplanowanymi terenami zielonymi - to jest miasto.
Wystarczy zobaczyć jak się buduje/planuje całe osiedla np. w Hiszpanii.
No tak... tylko, że Polacy wolą mieszkać na polu... i najlepiej ogrodzić się murem.
Wszystkim się podoba, a tobie się nie podoba
Re: Plany zagospodarowania przestrzennego miasta
Nowy plan dla Ślichowic. Będzie zgoda na stację paliw
Dopuszczenie budowy m.in. stacji paliw to jedna ze zmian w planie zagospodarowania przestrzennego dla rejonu pomiędzy ulicami Szajnowicza - Iwanowa a Piekoszowską w Kielcach.
Radni będą głosować nad nimi podczas czwartkowej sesji rady miasta.
- Zmiany w planie zakładają też racjonalizację zapisów zezwalających teraz na budowę wielkopowierzchniowego obiektu handlowego oraz większą elastyczność, jeżeli chodzi o dopuszczalne funkcje obiektów, które mogą tam powstać. To efekt m.in. uwag od właścicieli - mówi Artur Hajdorowicz, dyrektor miejskiego biura planowania przestrzennego.
Cały tekst: http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,47262, ... z33B10Nnw6
Dopuszczenie budowy m.in. stacji paliw to jedna ze zmian w planie zagospodarowania przestrzennego dla rejonu pomiędzy ulicami Szajnowicza - Iwanowa a Piekoszowską w Kielcach.
Radni będą głosować nad nimi podczas czwartkowej sesji rady miasta.
- Zmiany w planie zakładają też racjonalizację zapisów zezwalających teraz na budowę wielkopowierzchniowego obiektu handlowego oraz większą elastyczność, jeżeli chodzi o dopuszczalne funkcje obiektów, które mogą tam powstać. To efekt m.in. uwag od właścicieli - mówi Artur Hajdorowicz, dyrektor miejskiego biura planowania przestrzennego.
Cały tekst: http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,47262, ... z33B10Nnw6
Re: Plany zagospodarowania przestrzennego miasta
Nowy plan dla śródmieścia. Z myślą o ul. Kaczyńskiego i Zumthorze
Miasto chce zaktualizować plan zagospodarowania dla północnej części śródmieścia Kielc. Może to m.in. ułatwić prace przy przebudowie dawnej synagogi. A zajmie się tym prawdopodobnie światowej sławy architekt Peter Zumthor
Decyzja o tym, by rozpocząć prace nad zmianami planu zagospodarowania przestrzennego, zapadnie na najbliższej sesji, czyli 24 lipca.
- Wszystkie tego rodzaju dokumenty powinny być aktualizowane co kilka lat. Dlatego np. wróciliśmy do planu w okolicach ul. Piekoszowskiej. W przypadku śródmieścia mamy sygnały od potencjalnych inwestorów, którzy mają konkretne i dosyć rozsądne oczekiwania, ale plan nie pozwala na ich realizację - mówi Artur Hajdorowicz, dyrektor biura planowania przestrzennego w kieleckim magistracie.
Do ratusza zgłosiło się m.in. dwóch inwestorów w sprawie działek wzdłuż ul. Kaczyńskiego. Obecny plan dopuszcza zabudowę pierzei od granicy do granicy, ale wewnątrz działek obowiązują teraz przepisy ogólne, czyli kolejne budynku mogą być dostawiane do już istniejących obiektów. - Obserwujemy jednak, że właściciele działek wyburzają istniejące budynki w bardzo złym stanie, a to oznacza, że sąsiedzi muszą się teraz odsunąć 4 metry od granicy. To problem, bo działki są tam dosyć wąskie - mówi dyrektor Hajdorowicz.
Od dwóch lat na rozpatrzenie czeka też wniosek parafii św. Wojciecha, która prosi o zgodę na dostawienie budynku. - Konserwator zabytków zgodził się na to, ale obecny plan, który był tworzony kiedyś zgodnie z wytycznymi konserwatora, nie daje takiej możliwości - relacjonuje szef biura planowania przestrzennego.
Korekt wymaga też plan dotyczący okolic pierwszej kamienicy przy ul. Warszawskiej od strony al. IX Wieków Kielc. Teraz straszy tam oblepiona reklamami ściana szczytowa i od dawna mówi się, że warto ją zasłonić nową kamienicą. - Teren jest atrakcyjny i pojawiają się chętni. Działka ma tylko 6 metrów szerokości i to wystarczy, ale plan trzeba skorygować - mówi dyrektor Hajdorowicz.
Wśród chętnych na zabudowę tej działki wymienia się m.in. jedną z uczelni wyższych i Kielecki Park Technologiczny. - Faktycznie jesteśmy zainteresowani tą nieruchomością. Pomysłów mamy więcej niż dostępnych terenów przy ul. Olszewskiego - przyznaje Szymon Mazurkiewicz, dyrektor KPT.
Kolejny powód aktualizacji planów związany jest z przebudową dawnej synagogi na potrzeby Centrum Spotkań i Nowego Teatru. Już kilka lat temu obiekt był skłonny zaprojektować światowej sławy architekt Peter Zumthor. Rozmowy jednak zawieszono, bo trwał spór z gminą żydowską o przyszłość budynku. Temat powrócił, gdy sąd w dwóch instancjach wydał wyroki korzystne dla miasta.
- Zaproponowałem Peterowi Zumthorowi powrót do niego, a on się zgodził. Musimy teraz dogadać zasady współpracy. Zaprosimy go do Kielc, albo jeżeli będzie wolał, spotkamy się w Szwajcarii - mówi Wojciech Lubawski, prezydent Kielc. Dodaje, że miasto chce też współpracować w tym zakresie m.in. z Ministerstwem Kultury. - Miasto udźwignie koszty projektu, budowy pewnie też, ale to potrwałoby długo. Tymczasem budowla autorstwa Zumthora to wydarzenie ważne w skali ogólnopolskiej i liczymy na wsparcie - nie ukrywa prezydent Kielc.
- Niezależnie od tego, kto będzie projektował Nowy Teatr, warto i pod tym kątem skorygować plan, rozszerzając teren pod budownictwo poza obrys samego budynku. Teraz, zgodnie z planem, to pas drogowy - komentuje Artur Hajdorowicz.
Cały tekst: http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,47262, ... z372ZYNLm8
Miasto chce zaktualizować plan zagospodarowania dla północnej części śródmieścia Kielc. Może to m.in. ułatwić prace przy przebudowie dawnej synagogi. A zajmie się tym prawdopodobnie światowej sławy architekt Peter Zumthor
Decyzja o tym, by rozpocząć prace nad zmianami planu zagospodarowania przestrzennego, zapadnie na najbliższej sesji, czyli 24 lipca.
- Wszystkie tego rodzaju dokumenty powinny być aktualizowane co kilka lat. Dlatego np. wróciliśmy do planu w okolicach ul. Piekoszowskiej. W przypadku śródmieścia mamy sygnały od potencjalnych inwestorów, którzy mają konkretne i dosyć rozsądne oczekiwania, ale plan nie pozwala na ich realizację - mówi Artur Hajdorowicz, dyrektor biura planowania przestrzennego w kieleckim magistracie.
Do ratusza zgłosiło się m.in. dwóch inwestorów w sprawie działek wzdłuż ul. Kaczyńskiego. Obecny plan dopuszcza zabudowę pierzei od granicy do granicy, ale wewnątrz działek obowiązują teraz przepisy ogólne, czyli kolejne budynku mogą być dostawiane do już istniejących obiektów. - Obserwujemy jednak, że właściciele działek wyburzają istniejące budynki w bardzo złym stanie, a to oznacza, że sąsiedzi muszą się teraz odsunąć 4 metry od granicy. To problem, bo działki są tam dosyć wąskie - mówi dyrektor Hajdorowicz.
Od dwóch lat na rozpatrzenie czeka też wniosek parafii św. Wojciecha, która prosi o zgodę na dostawienie budynku. - Konserwator zabytków zgodził się na to, ale obecny plan, który był tworzony kiedyś zgodnie z wytycznymi konserwatora, nie daje takiej możliwości - relacjonuje szef biura planowania przestrzennego.
Korekt wymaga też plan dotyczący okolic pierwszej kamienicy przy ul. Warszawskiej od strony al. IX Wieków Kielc. Teraz straszy tam oblepiona reklamami ściana szczytowa i od dawna mówi się, że warto ją zasłonić nową kamienicą. - Teren jest atrakcyjny i pojawiają się chętni. Działka ma tylko 6 metrów szerokości i to wystarczy, ale plan trzeba skorygować - mówi dyrektor Hajdorowicz.
Wśród chętnych na zabudowę tej działki wymienia się m.in. jedną z uczelni wyższych i Kielecki Park Technologiczny. - Faktycznie jesteśmy zainteresowani tą nieruchomością. Pomysłów mamy więcej niż dostępnych terenów przy ul. Olszewskiego - przyznaje Szymon Mazurkiewicz, dyrektor KPT.
Kolejny powód aktualizacji planów związany jest z przebudową dawnej synagogi na potrzeby Centrum Spotkań i Nowego Teatru. Już kilka lat temu obiekt był skłonny zaprojektować światowej sławy architekt Peter Zumthor. Rozmowy jednak zawieszono, bo trwał spór z gminą żydowską o przyszłość budynku. Temat powrócił, gdy sąd w dwóch instancjach wydał wyroki korzystne dla miasta.
- Zaproponowałem Peterowi Zumthorowi powrót do niego, a on się zgodził. Musimy teraz dogadać zasady współpracy. Zaprosimy go do Kielc, albo jeżeli będzie wolał, spotkamy się w Szwajcarii - mówi Wojciech Lubawski, prezydent Kielc. Dodaje, że miasto chce też współpracować w tym zakresie m.in. z Ministerstwem Kultury. - Miasto udźwignie koszty projektu, budowy pewnie też, ale to potrwałoby długo. Tymczasem budowla autorstwa Zumthora to wydarzenie ważne w skali ogólnopolskiej i liczymy na wsparcie - nie ukrywa prezydent Kielc.
- Niezależnie od tego, kto będzie projektował Nowy Teatr, warto i pod tym kątem skorygować plan, rozszerzając teren pod budownictwo poza obrys samego budynku. Teraz, zgodnie z planem, to pas drogowy - komentuje Artur Hajdorowicz.
Cały tekst: http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,47262, ... z372ZYNLm8
Re: Plany zagospodarowania przestrzennego miasta
Same dobre informacje 
czekam na realizację szczególnie na ulicy Kaczyńskiego
czekam na realizację szczególnie na ulicy KaczyńskiegoRe: Plany zagospodarowania przestrzennego miasta
Echo Dnia pisze: Z sesji Rady Miasta Kielc. Powstanie nowa galeria handlowa, Echo i Real chcą się rozbudowywać
Projektanci przygotują dwa nowe miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego i jeden zmienią, a wszystkie dotyczą terenów związanych z galeriami.
O zmianę planu uchwalonego w czerwcu 2013 roku wystąpił właściciel terenu położonego po południowej stronie ulicy Szajnowicza - Iwanowa o powierzchni 3 hektarów. -Władający gruntem wówczas akceptował zapisy planu, ale w czasie projektowania zabudowy okazało się, że część zapisów dokumentu utrudnia przeprowadzenie inwestycji. Inwestor nie chcę budować obiektu handlowego o powierzchni 9 tysięcy metrów, ale potrzebuje tylko 7 tysięcy metrów. Trudno zmuszać go do budowy piętra, skoro będzie miał problem z jego wynajęciem. Dodatkowo chce postawić lokal gastronomiczny, czego nie ma w obecnym planie. A jest w nim zapisana stacja benzynowa i ona pozostanie – tłumaczył na sesji Artur Hajdorowicz, dyrektor Biura Planowania Przestrzennego Urzędu Miasta w Kielcach. - Kolejna zmiana to możliwość podzielenia inwestycji między trzech inwestorów, obecny plan nie pozwala na to. Nowa inwestycja ma zapewnić miejsca pracy dla 120 osób.
Centrum handlowe "Real” wystąpiło o przygotowanie planu dla terenu w rejonie ulicy Radomskiej, ponieważ chce rozbudować obiekt między innymi o parking wielopoziomowy.
Także galeria handlowa "Echo” poprosiła o przygotowanie planu dla okolic ulicy Świętokrzyskiej, który określiłby możliwości rozbudowy obiektu. Miejscy urzędnicy uznali, że trzeba nim objąć większy obszar i określić, co może powstać na gruncie położonym między ulicami Świętokrzyską, Solidarności, 1000-lecia Państwa Polskiego i Warszawską. Kiedyś ten grunt był zarezerwowany pod rozbudowę Politechniki Świętokrzyskiej, ale uczelnia ograniczyła plan rozwoju.
Radni przegłosowali wszystkie trzy projekty uchwał i projektanci zajmą się opracowanie dwóch planów i zmianą jednego.
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/ar ... /150129749