wiadomość została napisana przez: "wloczykij"
Polskie lotniska zatkane
Robert Rewiński, Poznań 18-11-2005 , ostatnia aktualizacja 18-11-2005 20:52
Nasze porty lotnicze duszą się od nadmiaru pasażerów. Kraków, Gdańsk, Poznań muszą wydać setki milionów na budowę nowych terminali. Małe lotniska też szaleją. Rzeszów wydłuża pas startowy i zapowiada loty do USA!
Najwięcej pieniędzy potrzebuje Kraków. Promowany w Europie jako perła polskiej historii, dziś dzięki tanim liniom przeżywa prawdziwy najazd turystów (ceny biletów zaczynają się od 1 euro plus podatki i opłaty lotniskowe). - Piękne miasto, uśmiechnięci ludzie, no i tania nasza szkocka whisky - wylicza Paul Kright, który kilka dni temu wracał z Krakowa do Glasgow nowym połączeniem europejskiego potentata taniego latania Ryanaira. - Za kilka tygodni tu wrócę, tyle że z paczką przyjaciół - zapowiada.
Pięć milionów pasażerów
Krakowscy restauratorzy, hotelarze, sklepikarze zacierają ręce. Ale nie lada problem mają szefowie lotniska, bo lawina pasażerów praktycznie zatkała Balice. Wybudowany w 1999 roku terminal im. Jana Pawła II do 2004 roku świecił pustkami. Po wejściu Polski do Unii i otwarciu polskiego nieba m.in. na tanich przewoźników ledwo nadąża z obsługą kolejnych setek tysięcy podróżnych. Również Polaków, którzy tysiącami latają do pracy czy w odwiedziny do rodzin i przyjaciół. W ciągu całego ub. roku Balice odprawiły 840 tys. osób, w tym roku będzie ich blisko dwa razy więcej.
Dziś Balice obsługują 20 linii lotniczych, z czego siedem to "low costy". Oprócz Ryanaira startują i lądują tu samoloty Centralwings, easyJet, Germanwings, Sky Europe, Norwegian i Aerlingus. O ile w całym ub. roku Balice odprawiły 16 tys. pasażerów tanich linii, to w tym - już ponad pół miliona!
Kolejki osób oczekujących z bagażami na odprawę (trzeba czasem wystać niemal godzinę) blokują hol. Trudno przecisnąć się do kawiarni czy toalety na piętrze. Zaparkowanie auta przed lotniskiem graniczy z cudem. - Musimy jak najszybciej się rozbudować. Rozpoczęliśmy już przygotowania do postawienia nowego terminalu. Docelowo będzie obsługiwać 5 mln pasażerów rocznie - mówi Piotr Pietrzak, rzecznik prasowy spółki Międzynarodowy Port Lotniczy Kraków-Balice. 85-procentowy udział w spółce ma Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze". Pozostali udziałowcy to województwo małopolskie, gmina Kraków i gmina Zabierzów.
Rozwój tanich połączeń "zatyka" też inne polskie lotniska. W Porcie Lotniczym Gdańsk im. Lecha Wałęsy, skąd lata dziś Ryanair, Wizzair, Germanwings i Norwegian, liczba pasażerów wzrosła o 40 proc., z 500 tys. w ub. roku do 700 tys. w bieżącym. To spowodowało, że szefowie lotniska zlecili ekspertom opracowanie "Koncepcji programowo-przestrzennej Portu Lotniczego Gdańsk do roku 2015". - Inwestycje są konieczne - wyjaśnia prezes Włodzimierz Machczyński. - Niebawem porty lotnicze będą konkurować między sobą, przyciągając nowych przewoźników atrakcyjnymi cenami opłat lotniskowych. A infrastruktura musi wyprzedzać obecny ruch.
W Gdańsku również chcą budować nowy terminal. Obecny przystosowany jest do obsługi 1 mln pasażerów rocznie. Docelowo terminale pasażerskie lotniska im. Lecha Wałęsy będą przystosowane do obsługi około pięciu milionów pasażerów rocznie. - Chcemy to zrobić ze środków własnych, wspierając się kredytami i współpracą z inwestorami prywatnymi - wyjaśnia Machczyński.
Na warszawskim Okęciu za pół roku zakończy się warta ok. 700 mln zł rozbudowa głównego terminalu, który będzie mógł obsłużyć 10 mln pasażerów rocznie. Ale Etiuda - terminal utworzony w ub. roku dla pasażerów tanich linii - nie będzie powiększona. W przyszłym roku jego funkcję ma przejąć lotnisko w Modlinie, gdzie Porty Lotnicze inwestują ok. 100 mln zł, m.in. w remont pasa startowego. Sama Etiuda nie zostanie od razu zamknięta, będzie przez jakiś czas obsługiwać loty czarterowe.
Terminal na Euro 2012
Na poznańskiej Ławicy lśni nowoczesny, największy po Warszawie terminal wybudowany kosztem 69 mln zł w 2001 r. W ub. roku obsłużył 380 tys. pasażerów, ale po wejściu Wizz Air i Ryanair z połączeniami do Londynu w tym roku ich liczba dojdzie do 400 tys. Prognozy na przyszły rok to już 700 tys.
Poznań jako pierwszy w Polsce zlecił niedawno badania wpływu lotniska na gospodarkę regionu. Prof. Marek Rekowski z Akademii Ekonomicznej w Poznaniu, który nadzorował prace, obliczył, że przy tak szybkim wzroście liczby pasażerów możliwości ich obsługi na dotychczasowym terminalu wyczerpią się w 2009 r. - Dlatego konieczna będzie budowa nowego. Powinien być piętrowy, by na jednym poziomie obsługiwał pasażerów odlatujących, na drugim przylatujących. Powinien pojawić się też nowy parking wielopoziomowy na blisko 2 tys. miejsc - uważa Krzysztof Pawłowski, prezes Ławicy.
Udział państwowych Portów Lotniczych w spółce Port Lotniczy Poznań-Ławica Sp. z o.o. wynosi blisko 64 proc. Pozostałymi udziałowcami są gmina Poznań i województwo wielkopolskie. Wyniki badań trafiły już do wszystkich udziałowców, bo to oni będą decydować o wydatkowaniu ponad stu milionów złotych na rozbudowę. Powinni się pospieszyć, bo miasto chce być jednym z miast rozgrywek mistrzostw europy w piłce nożnej w 2012 roku. Tymczasem eksperci uznali, że zbyt niska przepustowość obecnego terminalu wyklucza miasto z grona potencjalnych organizatorów.
We Wrocławiu (tu Porty Lotnicze mają 47 proc. udziałów, reszta to gmina i województwo) na początku grudnia kosztem 3 mln zł rozbudowano terminal w celu zwiększenia przepustowości pasażerów o ok. 30 proc. Tutaj ruch pasażerski zwiększył się z 360 tys. w 2004 do 470 tys. w bieżącym. - Prognozy na przyszły rok to ponad 700 tys. osób. Ryanair, Wizz Air i Centralwings planują otwarcie kolejnych połączeń do Mediolanu, Dublina, Nottingham i Dortmundu - wylicza Jarosława Sztucki, szef działu marketingu wrocławskiego lotniska. Wrocław też planuje budowę nowego terminalu. Ma on stanąć obok obecnego terminalu cargo. Szacowany koszt to kwota pomiędzy 100 a 400 mln zł wraz z infrastrukturą towarzyszącą. Otwarcie zaplanowane jest najpóźniej na 2008 rok.
Mali też szaleją
Wejście tanich przewoźników wywołało rewolucję również na mało liczących się do tej pory lotniskach. Szansa na ściągnięcie Ryanaira do łódzkiego Portu Lotniczego "Lublinek" zaowocowało wielomilionowymi inwestycjami. Tu urząd miasta i urząd marszałkowski jako jedyni właściciele lotniska kosztem ponad 12 mln zł wydłużyli pas startowy do 2100 m, by umożliwiał starty i lądowania boeingów. - Mieszkańcy Łodzi, ale i warszawiacy chcą stąd latać. Dowodzą tego statystyki Ryanair, który połączenie do Nottingham uruchamia stąd nie w marcu 2006, ale już w lutym - podaje Marcin Kryska, właściciel internetowego portalu
www.mojeprzeloty.pl, członek incjatywy obywatelskiej Lotnisko dla Łodzi.
Ryanair wywołał prawdziwy boom inwestycyjny w Rzeszowie. Tu Porty Lotnicze, które są wyłącznym właścicielem i zarządcą lotniska Rzeszów-Jasionka, zdecydowały się na gigantyczną rozbudowę. Do tej pory zainwestowano 65 mln zł, m.in. w modernizację terminalu pasażerskiego. W tej chwili za 50 mln zł trwa modernizacja i wydłużenie pasa startowego do 3200 m. (druga długość w kraju po lotnisku Warszawa-Okęcie), co umożliwi obsługę wszystkich największych samolotów zarówno pasażerskich, jak i cargo. Ale to nie koniec. Bo gra nie idzie tylko o pozyskanie pasażerów na obecne połączenia do Londynu i Frankfurtu Hahn. Rzeszów jako miasto wysunięte na południowy wschód jest jednym z kandydatów na polską bazę Ryanaira, skąd w przyszłości linia mogłby rozwijać ekspansję m.in. na Ukrainę, do Bułgarii czy Rumunii. Rzeszów chciałby też zachęcić LOT do uruchomienia bezpośrednich połączeń do USA! Dlatego i tu zapadła decyzja o budowie nowego terminalu. Ma powstać do 2010 roku. Szacunkowa wartość inwestycji to ok. 160 mln zł.
------------------------------------------------------------------------------------
wiadomość została napisana przez: "wloczykij"
wloczykij pisze:Niech powzyszy artykul stanie sie wstepem do dyskusji nt budowy lotniska w okolicach Kielc. Czytajac powyzszy tekst doszedłem do wniosku, ze Kielce juz przespaly swoja okazje. Aktualnie porty lotnicze w Polsce wypracowuja swoja pozycje, przyciagaja inwestorow, rozbudowuja baze - tymczasem w Kielcach zadnych konkretnych wizji, a tym bardziej przygnebbiajace sa głosy niektorych, jakoby budowa portu w Kielcach byla czysta mrzonką :-/
Jestem przeciwny rozbudowie Maslowa, a wzgledy sa wiadome - zbyt gesto osiedlony teren (pomyslcie sobie jaki boj trzebaby bylo stoczyc z lokalna ludnoscia) pozatym przeszkody orograficzne na lini W-E. Zreszta sam mimeszkałem w okolicy i wiem jak bardzo uciazliwe byly samoloty klasy rekreacyjnej, a gdzie mowa o silnikach airbusow czy boeinow
Podoba mi sie natomiast pomysl lokalizacji lotniska w okolicy obwodnicy kielcekiej (gm miedziana gora), niestety nie wiem jak tam wyglada okolica, wiec nie bede sie wypowiadał. Bliskosc takiego szlaku jednak bylaby atutem lokalizacji.